27 lipca 2020

Epoka szóstego wymierania - impulsem do dziecięcej rewolucji


Greta Thunberg uruchomiła po kilkudziesięciu latach niemocy, obojętności rządzących i polityków świadomość krytyczną warunków naszego codziennego życia, które  przypadło na epokę określaną mianem szóstą epoką wymierania.

Zdaniem jej mamy - autorki książki "Sceny z życia rodzinnego. ..:, którą przywołuję w blogu, ludzkość nigdy nie żyła zgodnie z naturą. W końcu ludzie mieli sobie czynić ją poddaną i służyć zaspokajaniu  własnych potrzeb.

Co cechuje naszą epokę?  To, co rządzący (także w Polsce) od dziesiątek ostatnich lat ukrywają przed obywatelami, by pod pozorem troski o nich zapewnić sobie władzę i możliwość czerpania korzyści przez nielicznych zgodnie z kryterium "bmw".

Najbogatsze dziesięć procent społeczeństwa na świecie odpowiada za połowę emisji gazów cieplarnianych, które zużywają jedno z najważniejszych bogactw naturalnych  zrównoważoną i zdrową atmosferę (s. 230).

Kiedy Greta przybyła do Katowic na Konferencję klimatyczną 3 grudnia 2018 roku, krajowe, a rządowe media dokonały nie tylko ataku na jej obecność, ale także wzbudzały szyderstwa, falę hejtu, byle tylko nikt nie zainteresował się jej wystąpieniem.  Jakże to dorośli, sprawujący władzę mieliby wysłuchiwać opinii DZIECKA. Przecież dzieci i ryby głosu nie mają! Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie!  

Tymczasem, jeśli przeczytacie książkę o tym, jak to dziecko samo dojrzewało do mądrości, której nie posiada większość ludzi dorosłych, to zrozumiecie, że nikt nie pisał Grecie wystąpień, przemówień. Ona nie potrzebowała do tego konsultantów, doradców z pensją 10 tys. zł i darmozjadów politycznych pasożytujących na jedynie wzbudzaniu w społeczeństwie lęku.

To, że strajkiem klimatycznym Grety zainteresowały się międzynarodowe organizacje nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek wpływem na jej postawę, zachowanie, działanie. One jej udrożniły jedynie drogę do świata wielkiej polityki bez jakichkolwiek oczekiwań.

Właśnie dlatego, że Greta odrzucała wtrącanie się do jej protestu różnych środowisk partyjnych, zabraniała im przyłączania się do jej apeli, mogła bezinteresownie, w imieniu jej pokolenia i kolejnych, o ile dożyją, upominać się o to, by dorośli przestali odbierać im własnym niszczycielskim działaniem prawo do życia za lat kilka, kilkanaście lat. Perspektywa pozytywnego myślenia skraca się z każdym dniem bezczynności  lub nieskuteczności władz wobec trucicieli środowiska naturalnego.

W książce Thunbergów przytaczane są niepokojące dane o skali niszczenia naszego świata, bo raportów naukowców, nawet jeśli czyta je władza, nie bierze się pod uwagę.  Może zatem GŁOS DZIECKA jak korczakowskie przesłanie trafi wreszcie do ludzi, by wyszli na ulice nie ze względu na taki czy inny wynik wyborów, ale z powodu odbierania im szans na życie.

Jak mówiła Greta:

Nawołujemy was wszystkich, abyście zrobili to samo. Usiądźcie przed budynkami swoich parlamentów czy rządów, gdziekolwiek jesteście, dopóki wasz kraj nie znajdzie się na bezpiecznej drodze. (...) , Czasu jest znacznie mniej niż myślimy. Niepowodzenie oznacza katastrofę.  (...)

Potrzebne s a ogromne zmiany i wszyscy musimy się do nich przyczynić w każdym aspekcie codziennego życia. Szczególnie my, w bogatych krajach, w których nie robi się wystarczająco dużo. Dorośli nas zawiedli, a ponieważ większość z nich, w tym prasa i politycy, wciąż ignoruje sytuację, musimy wziąć sprawy w swoje ręce. (s. 279)

Czy ktoś wreszcie zrozumie, że ŚLAD EKOLOGICZNY będący wskaźnikiem zużycia naturalnych zasobów Ziemi (szacowana liczba hektarów powierzchni lądu i morza potrzebna do rekompensacji zasobów zużytych na konsumpcję i absorpcję odpadów na osobę  - [s.79]) jest na tak dramatycznie niskim poziomie, że na skutek szacowania dzisiejszego poziomu emisji zanieczyszczeń wyczerpie się - w najlepszym razie - za osiemnaście lat.

Dzieci, które dzisiaj przyjdą na świat mogą już nie dożyć wejścia w świat dorosłych, bo zginą. W książce są na to empiryczne dowody:

Poziom zanieczyszczeń przypadających na jednego pasażera lecącego klasą ekonomiczną ze Sztokholmu do Tokio i z powrotem wynosi 5,14 tony dwutlenku węgla. (...) Odpowiada to w przybliżeniu stu kilogramom wołowiny, którą jedna osoba spożyłaby  w ciągu trwającego prawie pięć godzin lotu.  (s. 78).

- W ciągu ostatnich pięciu lat podwoiła się liczba zdiagnozowanych  przypadków ADHD  i autyzmu (s. 86)

W 1987 r. wyczerpał się ekologiczny kredyt, bowiem to w tym roku przekroczona została  granica 350 miliardów części dwutlenku węgla wyemitowanego do atmosfery! W 2015 r. poziom tego zatrucia osiągnął już 410 ppm.  właściciel linii lotniczych, multimiliarder - Richard Branson ogłosił, że (...) osoba, która opracuje technologiczne rozwiązanie umożłiwiające "wyssanie" pewnej ilości dwutlenu węgla z atmosfery, otrzyma  nagrodę równowartości  dwustu milionów szwedzkich koron (s. 143).  

Coraz więcej produkujemy i konsumujemy niszcząc naturalne podstawy własnego życia i szans na nie dla kolejnych generacji. W 2017 roku na skutek zanieczyszczeń  środowiska zmarło dziewięć milionów ludzi  (...) zniknęło z powierzchni Ziemi od siedemdziesięciu pięciu do osiemdziesięciu procent owadów. (s. 7)

Jakaż to była afera, kiedy b. marszałek Sejmu Marek Kuchciński czy b. premier Beata Szydło latali samolotami odrzutowymi. Wyliczano wóczas tylko koszty tych lotów. Nikt nie zwraca uwagi na to, że tylko jeden lot samolotem jest równoważny segregowaniu śmieci przez takiego podróżnika przez dwadzieścia lat. Ludzie nie mają pojęcia, na czym polega niekontrolowany efekt cieplarniany i jak niewiele dzieli nas od momentu, w którym nie będziemy mieli drogi odwrotu (s.159).

Dziecko musi wykrzyczeć dorosłym, że: karczowanie (...) lasów, uprzemysłowienie upraw rolnych, zakwaszanie mórz i nadmierne połowy - wszystko to przyczynmia się do zagłądy biologicznej różnorodności.  Żyjemy jednak w czasach, w których nadal źródłem wiary w przyszłość jest wzrastająca liczba sprzedanych samochodów (s. 168).

Świat potrzebuje nowej metanarracji, która będzie ponad podziałami na kontynenty, państwa, narody, społeczeństwa,    partie polityczne itd., gdyż wspólnym mianownikiem przeżycia obecnych pokoleń i nadziei na życie kolejnych jest radykalna zmiana