19 marca 2018

Jak długo jeszcze kolejny rząd zamierza degradować profesję nauczycieli?


Można pisać o tym w nieskończoność, a dzieje się tak od czasów PRL, kiedy krążyło w nauczycielskim środowisku retoryczne pytanie: CO TO ZA KRAJ, W KTÓRYM POLICJANT ZARABIA WIĘCEJ OD NAUCZYCIELA? Zmienił się ustrój, ale nie zmieniła się mentalność kierujących polskim państwem, w tym resortem edukacji. O ile 29 lat temu można było powiedzieć - rozumiemy, teraz jest czas transformacji gospodarczej, więc musimy zacisnąć pasa i dalej służyć społeczeństwu, o tyle z końcem drugiej dekady XXI wieku jest to już nie tylko patologią, ale kulturową destrukcją najwyższych władz państwowych!

Mamy kolejną ekipę rządzącą, która "ekonomicznie wygłodniała" po 8 latach życia w opozycji postanowiła szybko zatroszczyć się o siebie i o swoich popleczników, byle zdążyć w ciągu tej, a może i jeszcze kolejnej kadencji. Tymczasem NAUCZYCIELE nie są lokajami władzy. To nie są narzędzia do realizacji zmieniających się politycznie celów formacji rządzących. Oni mają służyć DOBRU WSPÓLNEMU, CAŁEMU SPOŁECZEŃSTWU, PAŃSTWU, mają nieść kaganek oświaty młodym Polakom, dzieciom i młodzieży, by stawali się dorosłymi obywatelami (w tym także patriotami) kraju, wykształconymi, autonomicznymi społecznie i moralnie podmiotami.

Dzięki przedszkolnej i szkolnej edukacji zdobywający wiedzę, umiejętności, rozwijający swoje postawy młode pokolenia stają się współsprawcami nie tylko własnego rozwoju, ale i państwa, w którym powinny móc realizować własne pasje, godnie w nim żyć i zapewnić trwałość konstytucyjnych wartości. Obchodzimy stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości, to niech wreszcie nauczycielskie (oświatowe) związki zawodowe zafundują Ministerstwu Edukacji Narodowej tablicę z wykutym na niej fragmentem uchwały Ogólnopolskiego Zjazdu Oświatowego z dn. 14.IV. 1919, której treść nie może być nadal zrealizowana:

Pragniemy, żeby szkoła nie urabiała dziecka polskiego dla celów i interesów ani chwilowo panujących partii politycznych, ani dla widoku biurokracji, imperializmu, socjalizmu czy jakiegokolwiek innego kierunku społeczno-politycznego, lecz dla interesów samego dziecka. Dziecko samo w sobie, jego rozwój duchowy i fizyczny, jego dusza i serce, jego wyszkolenie obywatelskie, zdolności twórcze i zainteresowanie do pracy – oto cel, któremu służyć chcemy, któremu w naszym imieniu – służyć winna szkoła polska.

Nośnikiem kultury może być ten nauczyciel, który godnie zarabia, a zatem stać go na uczestniczenie w kulturze narodowej i światowej, na kino, teatr, filharmonię, wejście do muzeum, podróż do innego kraju, stać go na literaturę piękną i specjalistyczną, na prenumeratę prasy i czasopism, na zabezpieczenie życia własnej rodzinie. Tymczasem co proponuje kolejna minister edukacji - Anna Zalewska?

Zaplanowana na 1 kwietnia 2018 r. rzekoma podwyżka wynagrodzeń nauczycieli nie tylko jest na żenująco niskim poziomie, gdyby miała wynieść zapowiedziane 5 proc., ale nawet nie spełnia tego warunku, skoro uwzględniając różne czynniki, m.in. inflację, będzie wynosić zaledwie 1,45 proc.! Kolejna minister edukacji operuje postprawdą, czyli przekazuje społeczeństwu w celach jedynie propagandowych fałszywe informacje mając zresztą tego pełną świadomość.



Związkowcy "Solidarności" milczą, bo mają inne profity z tego tytułu, toteż jedynie ZNP demistyfikuje tę postprawdę A. Zalewskiej pisząc:

"W projekcie rozporządzenia określono nowe stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, uwzględniając 5 proc. podwyżkę wynagrodzeń od dnia 1 kwietnia 2018 r. W związku z tym, że w roku bieżącym nie przewidziano wyrównania podwyżki wynagrodzeń od 1 stycznia 2018 r., faktyczna podwyżka wynagrodzeń w skali roku wynosić będzie 3,75 proc.. Odliczając inflację szacowaną w roku 2018 na 2,3 proc, uzyskujemy podwyżkę wynagrodzeń nauczycielskich na poziomie 1,45 proc. (...)

Pseudopodwyżka wynagrodzeń została wykreowana nie tylko z rezerwy celowej nr 81, w wyniku której wzrost części oświatowej wynosi jedynie 0,1 p.%, ale także jest pochodną oszczędności związanych z likwidacją dodatków do wynagrodzenia, innych świadczeń pracowniczych oraz wydłużenia ścieżki awansu zawodowego nauczycieli o dwa lata dla każdego ze stopni. To oczywiste, że wydłużenie drogi awansu nie jest żadną zmianą systemową, ani też troską o wyższy poziom rozwoju zawodowego nauczycieli, by w ten sposób poprawić jakość edukacji, a jedynie stanowi rozwiązanie, które ma służyć rozciągnięciu w czasie wciąż haniebnie niskich podwyżek wynagrodzenia.

WSTYD PANI MINISTER. Tak pisze się czarny scenariusz polskiej oświaty, tak prowadzi się do niszczenia polskiej kultury i szkolnictwa. Warto zejść z piedestału, z zakłamanej instytucji, by zobaczyć, że najmłodsi stażem nauczyciele zarabiają poniżej pensji minimalnej. Stawki wynagrodzenia minimalnego dla nauczyciela stażysty (1877 zł) i dla nauczyciela kontraktowego (1923 zł) są odpowiednio o „223 zł i 177 zł niższe od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę w roku 2017! Czyżby za to była ministra edukacji premiowana przez premiera rządu?

Jaka jest różnica między podwyżką dla nauczyciela a premią dla ministra edukacji? Co sądzą na ten temat nauczyciele? Widać to w sieci!


Mało kto wie o tym, że 23 lutego 2018 r. została wystosowana ODEZWA DO ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH:

W naszym apelu napisaliśmy „Nasz protest nie ma nic wspólnego z polityką i nie jest związany ani z żadną partią polityczną, ani z żadnymi związkami zawodowymi” i tak faktycznie jest. Na bok odłożyliśmy nasze poglądy, pod pismem podpisywali się członkowie zarówno jednych, jak i drugich związków zawodowych, a także ci którzy do żadnych nie należą. To co z nami robią, dotyczy przecież nas wszystkich. Apelujemy do sekcji oświaty NSZZ Solidarność oraz ZNP, żeby w sprawach dotyczących nauczycieli, zaczęli mówić jednym głosem i wspólnie walczyli o godność naszego zawodu. Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, rządzący, niestety, skrupulatnie wykorzystują brak naszej jedności. Nasza inicjatywa jest oddolna i zdajemy sobie sprawę, że nie mamy żadnych umocowań prawnych. Wy jednak je posiadacie i Wy możecie mieć ogromny wpływ na sytuację w polskiej oświacie. Jest jednak jeden warunek, wspólna i konsekwentna walka o człowieka, jakim jest nauczyciel, jego prawo do godnego życia i pracy w godnych warunkach. Takie są oczekiwania, setek tysięcy nauczycieli, którzy codziennie stają przy tzw. tablicy.

W imieniu grupy Degradowany nauczyciel – Janusz Błażejewicz

degradowany.nauczyciel@gmail.com lub facebook Degradowany nauczyciel

18 marca 2018

"Cy tata cyta cytaty Tacyta?"

Biblioteka Narodowa opublikowała coroczny raport pt. "STAN CZYTELNICTWA W POLSCE W 2017 ROKU". Są to badania poprzeczne, a nie longitudinalne, toteż ich wyniki nie pozwalają na wyciąganie wniosków, które miałyby świadczyć o zachodzącej zmianie postaw wobec czytelnictwa wśród badanych Polaków. Po raz kolejny, jak każdego roku, dowiadujemy się, jaki odsetek respondentów w wieku co najmniej 15 lat dobranych metodą random route czyta lub nie w ciągu roku, a jeśli czyta, to jakie książki.

Tym razem skrótowy raport nie informuje o próbie badawczej i zastosowanej metodzie, jak miało to miejsce rok temu.W roku 2016 (...) badanie zostało zrealizowano na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 3149 respondentów. Wywiady przeprowadzono metodą CAPI (Computer Assisted Personal Interview – wspomaganego komputerowo wywiadu kwestionariuszowego) w domach respondentów. Kwestionariusz wywiadu składał się przede wszystkim z pytań, które wystąpiły w poprzednich edycjach badania, przy czym zachowana została ich kolejność, tak aby wyniki były porównywalne z rezultatami uzyskanymi w ubiegłych lata.

Z innego źródła dowiemy się, że w 2017 roku badanie zostało przeprowadzone (...) na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 3185 respondentów w wieku co najmniej 15 lat oraz na próbie celowej 323 nauczycieli polonistów uczących w szkołach ponadgimnazjalnych. Wywiady przeprowadzono metodą CAPI (Computer Assisted Personal Interview – wspomaganego komputerowo wywiadu kwestionariuszowego) w domach respondentów, a na próbie celowej nauczycieli – metodą CAPI w miejscu pracy badanych lub metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview), za pomocą tego samego kwestionariusza, porównywalnego ze stosowanym w latach ubiegłych (nauczycielom zadano kilka dodatkowych pytań związanych z ich pracą). Cele poznawcze badania, założenia dotyczące doboru próby, a także narzędzie badawcze przygotowano w Instytucie Książki i Czytelnictwa Biblioteki Narodowej, zaś realizację badania w terenie wykonała firma Kantar Public.

Tym razem odnotowujemy pewną zmianę w badaniu, bowiem objęto nim czynnych zawodowo nauczycieli-polonistów w wieku 25-60 lat. Szkoda, że nie wzięto pod uwagę nauczycieli wszystkich przedmiotów, także akademickich, bo wydaje się czymś oczywistym, że jeśli ktoś naucza języka polskiego, to zapewne sam dużo czyta. Potwierdziła się ta oczywista oczywistość. Wszyscy nauczyciele potwierdzili, że przeczytali w ciągu roku co najmniej jedną książkę.

Musimy uwierzyć im na słowo, bo sondaż diagnostyczny sprzyja głoszeniu sądów, wśród których mogą być nieprawdziwe. Zapewne głupio byłoby się przyznać ankieterowi, że nie przeczytało się ani jednej książki. Niepokojące jest to, że nauczyciele - podobnie jak większość badanych Polaków - nie czytają tradycyjnej (drukowanej) prasy, bo czyni to zaledwie 14 proc. wszystkich respondentów, wśród których są też filolodzy.

Dwukrotnie większy odsetek dotyczy tych, którzy czytają prasę on line (37 proc.), zaś z obu źródeł korzysta 14 proc.(nie wiemy, czy jest to zbiór rozłączny). To znaczy, że duży odsetek polonistów wyłącza się z codziennej recepcji analiz wydarzeń społeczno-politycznych w kraju. Szkoda, że nie zapytano ich, czy czytają specjalistyczne czasopisma.


Nauczyciele języka polskiego generalnie lubią czytać książki. Tylko 6 proc. nie ma żadnej z tego powodu satysfakcji. Nie wiemy, jaki jest tego powód. Kategoria "lubi czytać" jest bowiem tak ogólnikowa, że być może 6 proc. nie lubi czytać, bo dokonało złego wyboru lektury.Oznaczałoby to, że uczniowie mają kontakt z nauczycielami, którzy zobowiązują ich do czytania książek, ale sami za tym nie przepadają. Poloniści są bardzo dobrą grupą zawodową do wręczania im książek w formie prezentów, bowiem aż 89 proc./ otrzymało książkę w prezencie, a 92 proc. spośród nich też obdarza książką innych z odpowiednich ku temu okazji.

Poloniści są też altruistami kulturowymi, bowiem 90 proc. pożyczyło komuś swoją książkę, zaś 87 proc. pożyczyło książkę od innych. Można wysnuć wniosek, że albo mają małe mieszkania, więc nie kupują książek z braku miejsca na powiększanie własnej biblioteki, albo ich na to nie stać. Z diagnozy BN wynika, że 81 proc. polonistów wypożycza książki z bibliotek. Kto wie, może to są - obok emerytów i rencistów - główni klienci tych placówek oświatowo-kulturalnych.

Wyniki sondażu potwierdzają stabilizującą się sytuację analfabetyzmu wtórnego wśród Polaków, skoro od 9 lat co najmniej jedną książkę w roku przeczytało ok. 40 proc. osób.

Taki stan rzeczy świadczy o kulturowym zacofaniu Polaków.

17 marca 2018

Zwolniono, czyli przyjęto dymisję wiceministra prof. Aleksandra Bobko


Komunikat ministra Jarosława Gowina o zwolnieniu z resortu najbardziej kompetentnego wiceministra-prof. dr. hab. Aleksandra Bobko, sekretarza stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego brzmi tak, jakby nic istotnego się nie wydarzyło.

Tymczasem tożsame stanowisko zachował mgr prawa, który pojawił się w tym gmachu niedawno, a nie zna i nie rozumie specyfiki zarządzania uczelniami publicznymi, ich jednostkami i wymogów związanych z ubieganiem się w nauce o stopnie i tytuły naukowe. Kto tego nie doświadczył, ten, niestety, może tylko realizować zadania na polityczne zamówienie, które z troską o naukę i akademickie wspólnoty nie mają koniecznego związku.

Komunikat brzmi tak, jak mówi stare przysłowie X zrobił swoje, i może odejść: " Prof. Aleksander Bobko, sekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego zakończył dzisiaj pracę w resorcie nauki. W ciągu dwóch lat urzędowania odpowiadał m.in. za umiędzynarodowienie polskiego szkolnictwa wyższego. Współtworzył Narodową Agencję Wymiany Akademickiej, instytucję mającą za cel odwrócenie drenażu mózgów i przyciągnięcie do Polski najlepszych badaczy. (...) Jako wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego profesor Aleksander Bobko czynnie włączył się w tworzenie Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej – pełnił wobec niej również funkcje nadzorcze.

W czasie pracy dla resortu nauki partycypował w pracach Stałego Komitetu Rady Ministrów. Współpracował też z Polską Komisją Akredytacyjną, konferencjami rektorów, Radą Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Centralną Komisją do Spraw Stopni i Tytułów. Jako sekretarz stanu zajmujący się nadzorem nad uczelniami brał udział w konsultacjach i współtworzył Konstytucję dla Nauki – nowatorski projekt reformy nauki i szkolnictwa wyższego.


Oczywiście, "teren" dla reformy został już przygotowany przez jednego z fachowców, a teraz przychodzi czas na spijanie soków z "wyciśniętej cytryny". No to zobaczmy, co się stanie z projektem ustawy 2.0, o której treści min. Jarosław Gowin mówił, że z racji doskonałości i rzekomo powszechnego poparcia nie zgodzi się na zmianę w niej nawet jednego przecinka.

A ja już widzę, że tych przecinków i zdań sporo usunięto. Może zatem warto mieć więcej pokory i szacunku wobec środowiska akademickiego, które chce zmian, ale nie iluzorycznych i nie tylko dla wybranych? Obawiam się, że przyjdzie czas, w którym zostaną odsłonięte interesy nowych oligarchów, bo szkolnictwo wyższe może doskonale takim sprzyjać.

Poczekamy na to, co zrobią z tym projektem posłowie PIS i jak go "przeorzą" (ostatnio jest to modne słowo w tej formacji politycznej). Niech opozycja chwali ten projekt pod Niebiosa wykazując wszystkie jego zalety. Wad w nim nie ma przecież żadnych. To tylko konserwatywna garstka komuchów broni status quo.

Dziękuję wiceministrowi A. Bobko za jego autentyczną w tych trudnych warunkach politycznej zmiany służbę na rzecz nauki i szkolnictwa wyższego.

16 marca 2018

Prezydent mianował nowych profesorów, w tym pedagogów


Polska pedagogika została wzbogacona o dwóch profesorów tytularnych w dziedzinie nauk społecznych:

prof. dr hab. Józefę Bałachowicz - pedagog wczesnej edukacji z Wydziału Nauk Pedagogicznych Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie oraz

prof. dr hab. Grażynę Dryżałowską - pedagog specjalną z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego w Warszawie.

Przybliżę sylwetki naukowe pań profesor, gdyż w obu dyscyplinach, które one reprezentują, ma miejsce niezwykle dynamiczny rozwój badań naukowych oraz ogromny wzrost zainteresowania studiami doktoranckimi oraz postępowaniami habilitacyjnymi. Potrzebni są Mistrzowie, których dorobek naukowy, osiągnięcia organizacyjne i dydaktyczne będą dobrze służyć nie tylko nauce, ale także dalszemu kształceniu kadr akademickich.

Pani prof. dr hab. Józefa Bałachowicz (ur. w 19.03.1949 r. w Krzyżanach) ukończyła w 1974 r. studia magisterskie na kierunku pedagogika na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego. Stopień naukowy doktora nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki uzyskała w 1982 r. na podstawie obronionej w Instytucie Badań Edukacyjnych dysertacji doktorskiej pt. "Sposoby pracy z tekstem a efekty dydaktyczne w nauczaniu początkowym”. Wysoki poziom rozprawy sprawił, że została ona wydana nakładem renomowanego Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego pt. "Kształtowanie umiejętności czytania ze zrozumieniem" (Warszawa 1989).


Kolejny awans naukowy przypadł na rok 1994, kiedy to na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej uzyskała stopień naukowy doktora habilitowanego w dyscyplinie pedagogika, w dziedzinie nauk humanistycznych. Niezwykle znaczącą była w tym postępowaniu rozprawa monograficzna pt. „Umiejętność czytania uczniów szkół podstawowych dla lekko upośledzonych umysłowo” oraz wcześniejsza monografia pt. "Style działań edukacyjnych nauczycieli klas początkowych. Między uprzedmiotowieniem a podmiotowością (Warszawa 2009). Pani Profesor wydała też szereg monografii zbiorowych będących pokłosiem wspólnych debat czy projektów badawczych, jak m.in.:
1. Sprawności językowe dzieci upośledzonych umysłowo w stopniu lekkim, współred. J. Paluszewski (Warszawa 1995);

2. Edukacja w toku przemian (Warszawa 1995).

3. Język, literatura, wychowaniewspółred. S. Frycie (Warszawa 2006);

4. Wczesna edukacja dziecka. Stan obecny – perspektywy – potrzeby, współred. A. Kowalska, (Warszawa 2006);

5. Kultura regionalna w kształceniu nauczycieli klas początkowych, współred. AB. Falińska (Warszawa 2010);

6. Edukacja (dla) dziecka – od trzylatka do sześciolatka, współred. Z. Zbróg, (Kraków 2011);

7. Dziecko w koncepcjach pedagogicznych Marii Grzegorzewskiej i Janusza Korczaka, (Warszawa 2012);

8. Z zagadnień profesjonalizacji nauczycieli wczesnej edukacji w dobie zmian, współred. A. Szkolak, (Kraków 2012);

9. Nowoczesny wychowawca – tutor, mentor, coach, współred. A. Rowicka, (Warszawa 2013);

10. Kompetencje kreatywne nauczycieli wczesnej edukacji dziecka, współred. I. Adamek, (Kraków 2013);

11. Edukacja środowiskowa w kształceniu nauczycieli. Perspektywa teoretyczna, współred. Halvorsen K. V., Witkowska-Tomaszewska A., (Warszawa 2015).

Prof. J. Bałachowicz już drugą kadencję przewodniczy Zespołowi Edukacji Elementarnej przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN oraz jest członkiem Akademickiego Seminarium Edukacji Dziecka, które skupia nauczycieli akademickich specjalności pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna z UAM, Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, Uniwersytetu Opolskiego, Szczecińskiego, Warmińsko-Mazurskiego, UMCS, APS i innych.

Od 1974 r. jest zatrudniona w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie (dawniej: WSPS im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie), gdzie kieruje Zakładem Wczesnej Edukacji, a także współpracuje od 1995 r. z Wyższą Szkołą Pedagogiczną TWP w Warszawie. Należy do wysoko cenionych naukowców w środowisku oświatowym. W latach 1996-2000 przewodniczyła Zespołowi Kwalifikacyjnemu Głównej Komisji do spraw Stopni Specjalizacji Zawodowej w zakresie nauczania początkowego. Była też w latach 1998-2000 członkiem Rady ds. Kształcenia Nauczycieli przy MEN. Za działalność ekspercką i w kształceniu nauczycieli została wyróżniona Medalem Komisji Edukacji Narodowej.

Kolejna z nominowanych Profesorów - Grażyna Dryżałowska (ur. 26.05.1951 r.) jest absolwentką studiów magisterskich w dyscyplinie pedagogika, które ukończyła w 1975 r. na Wydziale Psychologii i Pedagogiki Uniwersytetu Warszawskiego. Z tej jednostki wydzielił się później Wydział Pedagogiki, na którym uzyskała promocję doktorską w 1984 r. na podstawie obrony dysertacji pt. Postawy społeczne młodzieży głuchej. Promotorem był prof. Aleksander Hulek.


W 1998 r. pani G. Dryżałowska uzyskała stopień naukowy doktora habilitowanego nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki na tym samym Wydziale na podstawie pozytywnie przyjętego kolokwium habilitacyjnego i dysertacji habilitacyjnej pt. Rozwój językowy dziecka z uszkodzonym słuchem a integracja edukacyjna. Model kształcenia integracyjnego.


Postępowanie o nadanie tytułu zostało wszczęte na Wydziale pedagogicznym UW, gdzie dr hab. G. Dryżałowska przedstawiła monografię profesorską pt. Integracja edukacyjna a integracja społeczna. Satysfakcja z życia osób niedosłyszących (Warszawa 2015). Pani Profesor wydała w ostatnich latach cztery monografie naukowe oraz kilkadziesiąt rozpraw pomniejszych. Opublikowała też 2 monografie zbiorowe.

Odbyła staż naukowy w Turcji w ramach programu European Lifelong Learning Programme/Grundtvig Partnership (2013) oraz wykładała poza granicami kraju, w Zagrzebiu (Chorwacja), Merkezi (Hiszpania), Izmirze (Turcja), Goeteborgu (Szwecja). Kierowała dwoma projektami badawczymi w latach 2004-2006 nr projektu EQUL dla Polski EQ/03/A/d2/2005/10) . Realizowała tez dwa projekty w ramach współpracy międzynarodowej, bilateralnej z Uniwersytetem w Salamance (Hiszpania) i Averio (Portugalia). Po każdym z projektów wydawała publikację. Jej artykuły naukowe ukazywały się w czasopismach punktowanych z listy B i C (ERIH), a także w monografiach zbiorowych znaczących uniwersyteckich oficyn.


Wypromowała 3 doktorów w dyscyplinie pedagogika, a 4 kolejne przewody są otwarte. Opiekowała się w ramach stażu naukowego doktorantami. Z Uniwersytetu Rzeszowskiego, z Uniwersytetu Humaniu (Ukraina) i WSP w Krakowie. Ponadto pięciokrotnie recenzowała w przewodach doktorskich, 15 razy była recenzentką w postępowaniach o nadanie stopnia doktora habilitowanego. Trzynastokrotnie recenzowała wydawniczo monografie. Od samego początku swojej kariery naukowej jest związana z Wydziałem Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie kieruje Zakładem Pedagogiki Społecznej i Pedagogiki Specjalnej. Pani Profesor reprezentuje bardzo rzadką specjalność w naukach pedagogicznych, jaka jest surdopedagogika.



Obu Paniom Profesor serdecznie gratuluję i życzę dalszych sukcesów w pracy naukowo-badawczej i dydaktycznej.

(fot. źródło: www.prezydent.pl)

15 marca 2018

Tak wykuwa się w MNiSW nową klasyfikację dziedzin i dyscyplin naukowych


Jeśli ktoś sądzi, że w ministerstwie zamierza się przyjąć jedną z klasyfikacji dziedzin nauk: światową, preferowaną w krajach OECD, do której to grupy państw należy także Polska, czy może europejską, a więc przyjętą przez European Social Fund/UE, to jest w błędzie. Nic z tych rzeczy. Owszem, sugeruje się od dłuższego czasu, że w Polsce zostanie przyjęta klasyfikacja dziedzin nauk za OECD, ale z drobną korektą.

W klasyfikacji OECD wystarczy 6 dziedzin nauk:

1. humanistyczne
2 społeczne
3. przyrodnicze (w tym nauki ścisłe, biologiczne i o Ziemi)
4. medyczne
5. rolnicze
6. inżynieryjne i technologiczne

W tej klasyfikacji pedagogika jest tam, gdzie chcą tego Amerykanie, a nie Niemcy, Polacy czy Włosi, a mianowicie w dziedzinie nauk społecznych. Ta bowiem obejmuje osiem dyscyplin naukowych oraz pozostałe:

1. Psychologia
2. Nauki ekonomiczne
3. Pedagogika
4. Socjologia
5. Nauki prawne
6. Nauki o polityce
7. Geografia społeczna i ekonomiczna
8. Komunikacja społeczna
9. Inne nauki społeczne

Warto porównać tę klasyfikację z europejską, która przewiduje następujące dziedziny nauk:

1. Ekonomia, społeczne i humanistyczne
2. Nauki o Ziemi
3. Fizyka, chemia, matematyka i informatyka
4. Biologiczne (w tym medycyna, rolnictwo i leśnictwo)
5. Nauki inżynieryjne

Pedagogów zapewne zainteresuje, gdzie jest ulokowana pedagogika. Oczywiście, że jest ujęta razem z naukami ekonomicznymi, społecznymi i humanistycznymi.

Co proponuje MNiSW A.D. 2018?

Proszę bardzo. Ma być osiem dziedzin nauk:

I. Dziedzina nauk ścisłych i przyrodniczych, a w jej ramach:

1 Matematyka (matematyka)
2 Informatyka (informatyka)
3 Nauki fizyczne (fizyka, astronomia, biofizyka)
4 Nauki chemiczne (chemia, technologia chemiczna, biotechnologia(Ś), biochemia)
5 Nauki o ziemi i środowisku (geografia, geologia, oceanologia, geofizyka)
6 Nauki biologiczne (biologia, mikrobiologia, ekologia, biofizyka, biochemia, biotechnologia).

II. Dziedzina nauk inżynieryjnych i technicznych, a w jej ramach:

1 Architektura i urbanistyka (architektura i urbanistyka)
2 Biotechnologia biotechnologia (biotechnologia przemysłowa i biotechnologia środowiskowa)
3 Elektrotechnika, elektronika, inżynieria informacyjna (elektronika, elektrotechnika, informatyka(T), telekomunikacja, automatyka i robotyka)
4 Energetyka (energetyka)
5 Inżynieria medyczna (biocybernetyka i inżynieria biomedyczna)
6 Inżynieria i technologia chemiczna (inżynieria chemiczna, technologia chemiczna)
7 Inżynieria lądowa (budownictwo, transport (infrastruktura), geodezja i kartografia)
8 Inżynieria materiałowa (metalurgia, inżynieria produkcji (materiały), towaroznawstwo (materiały), włókiennictwo (materiały), drzewnictwo (materiały) + nanotechnologia)
9 Inżynieria mechaniczna (budowa i eksploatacja maszyn, mechanika, włókiennictwo (urządzenia), inżynieria produkcji (urządzenia)];
10 Inżynieria i ochrona środowiska, górnictwo (inżynieria środowiska, górnictwo i geologia inżynierska, ochrona i kształtowanie środowiska).

III. Dziedzina nauk medycznych i o zdrowiu, a w jej ramach:

1 Podstawowe nauki medyczne i farmaceutyczne (biologia medyczna, farmaceutyka, biotechnologia (medyczna)]
2 Medycyna kliniczna i stomatologia (medycyna, stomatologia)
3 Nauki o zdrowiu (nauki o zdrowiu),
4 Nauki o kulturze fizycznej i sporcie (nauki o kulturze fizyczne, nauki o sporcie).

IV. Dziedzina nauk rolniczych, a w jej ramach:

1 Rolnictwo i leśnictwo (agronomia, biotechnologia(Ro), ogrodnictwo, leśnictwo, drzewnictwo (z wyj. materiałów)];
2 Nauki zootechniczne (zootechnika, rybactwo);
3 Technologia żywności i żywienie człowieka (technologia żywności i żywienia, towaroznawstwo (spożywcze)];
4 Weterynaria (weterynaria).

V. Dziedzina nauk społecznych, a w jej ramach:

1 Nauki prawne (nauki o administracji, prawo);
2 Pedagogika i nauki o edukacji (pedagogika);
3 Nauki socjologiczne (socjologia, nauki o rodzinie);
4 Nauki o bezpieczeństwie (nauki o bezpieczeństwie, nauki o obronności);
5 Nauki ekonomiczne (ekonomia, finanse);
6 Psychologia (psychologia);
7 Nauki o komunikacji społecznej i mediach (nauki o mediach, bibliologia i informatologia, nauki o poznaniu i komunikacji społecznej);
8 Nauki o zarządzaniu i polityce publicznej (nauki o zarządzaniu, nauki o polityce publicznej, towaroznawstwo (w zakresie zarządzania jakością i produktem)];
9 Geografia społeczno-ekonomiczna i gospodarka przestrzenna (geografia (część), ekonomia (część)];
10 Nauki o polityce (nauki o polityce).


VI. Dziedzina nauk humanistycznych, a w jej ramach:

1 Nauki historyczne (historia, archeologia);
2 Nauki filologiczne (językoznawstwo, literaturoznawstwo);
3 Filozofia (filozofia);
4 Nauki teologiczne i prawo kanoniczne (nauki teologiczne, prawo kanoniczne);
5 Nauki o kulturze i sztuce (kulturoznawstwo, religioznawstwo, etnologia, historia sztuki, nauki o sztuce).


VII. Dziedzina sztuki, a w jej ramach:
1 Sztuki filmowe i teatralne (dziedzina sztuk filmowych, dziedzina sztuk teatralnych);
2 Sztuki plastyczne i konserwacja dzieł sztuki (sztuki piękne, sztuki projektowe, konserwacja i restauracja dzieł sztuki);
3 Sztuki muzyczne (dyrygentura, instrumentalistyka, kompozycja i teoria muzyki, reżyseria dźwięku, rytmika i taniec, wokalistyka);

VIII. Nauki międzydziedzinowe (Nie dotyczy ewaluacji nauki. Dotyczy wyłącznie stopni i tytułów naukowych w oparciu o decyzję Rady Doskonałości Naukowej).

Zastanawiam się, czy kolejność dziedzin nauki ma świadczyć o polskim rankingu nauk? No i co to oznacza, że w dziedzinie nauk społecznych jest pedagogika i nauki o edukacji. Cóż to są za nauki o edukacji, które nie są pedagogiką?



14 marca 2018

Historia i pamięć – w pięćdziesiątą rocznicę Marca ‘68





Wydział Nauk Pedagogicznych Dolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu zaprasza na seminarium "Historia i pamięć – w pięćdziesiątą rocznicę Marca ‘68".

W ramach spotkania zostanie przedstawiona prezentacja multimedialna autorstwa Leszka Leo Kantora pt. Marzec ’68. Zdjęcia, które Żydzi zabrali ze sobą. LL Kantor jest publicystą, nauczycielem akademickim, dokumentalistą. Pierwsze, wojenne lata życia spędził z matką na Uralu. Studiował filologię rosyjską w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu, gdzie następnie został wykładowcą. W 1968 r. został zwolniony z pracy. Wyemigrował do Szwecji. Związany z Uniwersytetem Sztokholmskim, współpracował z Rozgłośnią Polską Radia Wolna Europa, działacz Forum Międzykulturowego w Szwecji. Jest autorem filmów "Tam gdzie rosną porzeczki" (2013) i "W poszukiwaniu utraconego krajobrazu" (2015).

Po prezentacji organizator zaprasza na dyskusję, którą poprzedzi wykład dr. Marcina Starnawskiego nt. "Pamięć pokolenia Marca ’68 w perspektywie uchodźców polsko-żydowskich.". Autor dysertacji jest socjologiem, pedagogiem, adiunktem na Wydziale Nauk Pedagogicznych Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, autorem książki "Socjalizacja i tożsamość żydowska w Polsce powojennej. Narracje emigrantów z pokolenia Marca ’68" (2016).
Przed seminarium zostanie otwarty wernisaż wystawy prac Agaty Gwizd pt. Dokument podróży. Jest ona absolwentką Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu w Pracowni Rzeźby prof. Leona Podsiadłego, doktorantką na Wydziale Nauk Pedagogicznych Dolnośląskiej Szkoły Wyższej. Autorka tak pisze o wystawie: „Użycie mało spójnych – na pierwszy rzut oka – materiałów, wykorzystanych w prezentowanych pracach, jest celowym zabiegiem. Rzeźby składają się z elementów, które mogą być osobnymi obiektami. Tylko czy wtedy będą czymś więcej? Czy opuszczając dom zabieramy wszystko? Czy wspomnienia bez przedmiotów są kompletne? Czy przedmioty, pozostawione bez wspomnień, mają dla innych wartość? Życie składa się z drobnych elementów. Układamy je, łączymy, dopasowujemy. I tylko my sami powinniśmy decydować o tym, że chcemy przestawić ich kolejność”.

Miejscem wydarzenia jest zatem: Dolnośląska Szkoła Wyższa, Wydział Nauk Pedagogicznych, ul. Strzegomska 55, Wrocław.

Wernisaż – godz. 17:00 (Galeria 55, hol główny, parter).

Seminarium – godz. 17:30 (sala 111, I piętro).

13 marca 2018

O rozwoju zawodowym nauczycieli w Irlandii i Polsce



Wydział Nauk o Wychowaniu UŁ gościł wczoraj prof. Mary Immaculate College w Limerick w Irlandii - Cathal'a de Paor, który wygłosił dla zainteresowanych pracowników naukowych z tej jednostki, doktorantów, jak i Ogólnopolskiego Seminarium Podoktorskiego Katedry Teorii Wychowania wykład pt. Professional development of teachers. The presentation of comparative research in Professional development of teachers.

Kilkanaście lat temu gościliśmy na Wydziale profesorów pedagogiki i socjologii edukacji z Wielkiej Brytanii w osobach Stephena Ball'a i Christophera Day'a. Ich najważniejsze publikacje zostały przetłumaczone na język polski i wydane w naukowych oficynach: "Impuls" i GWP. Tym razem mogliśmy wysłuchać referatu profesora z Limerick na temat profesjonalnego rozwoju nauczycieli w kontekście m.in. badań międzynarodowych, w których on sam uczestniczył. Wykład był tłumaczony przez adiunktów: dr Arletę Suwalską i dr Anetę Rogalską-Marasińską.


W Irlandii nie obowiązuje podobny do polskiego system awansu zawodowego, gdyż tam traktuje się go procesualnie jako immanentny komponent bycia nauczycielem. Nie ma potrzeby tworzenia biurokratycznych i zarządzanych regionalnie struktur awansu zawodowego, gdyż to nie od certyfikatów zależy to, czym i w jaki sposób nauczyciel promieniuje na swoich uczniów. Kategoria ustawicznego rozwoju jest wpisana w nauczycielską rolę. Nie ma w tej profesji takiego okresu, takiej fazy życia i działalności pedagogicznej, o której można by powiedzieć, że nie wymaga od nauczyciela ustawicznego uczenia się i (samo-)doskonalenia.

W resorcie edukacji jest powołana specjalna, licząca 37 osób Rada do spraw nauczycieli, której członkami w większości są nauczyciele(22), a także rodzice, inspektorzy szkolni i działacze społeczni. To ta rada konstruuje politykę przygotowania nauczycieli do profesji. Studia licencjackie trwają tam 4 lata. Specjalnie wydłużono je o jeden rok, by jak najlepiej przygotować do tego zawodu najlepszych absolwentów szkół średnich.


W Irlandii rozwój zawodowy nauczycieli jest projektem całożyciowym i obejmuje:

1. implementację podstaw programowych kształcenia ogólnego i zawodowego w ramach prowadzonych zajęć przedmiotowych;

2. przygotowanie nauczycieli do realizowania dodatkowych zajęć (pozaszkolnych, pozalekcyjnych);

3. rozwijanie ich tożsamości zawodowej, stawanie się nauczycielem przez prowadzenie badań typu action research;

4. kształtowanie przez nich własnej osobowości.


Ważne jest zatem to, by dzięki uczeniu się nauczyciel mógł robić coś w inny sposób, zmieniać swój sposób myślenia czy też odnajdywać nowy sens w swojej aktywności zawodowej. Wskaźnikiem rozwoju zawodowego nauczyciela jest bowiem to, czy potrafi w tej pracy odnajdywać siebie, być krytycznym wobec wiedzy i czy potrafi doskonalić swoją inteligencję emocjonalną. Ważny jest tak on sam, jak i jego relacje z innymi nauczycielami, uczniami i ich rodzicami. Rozwój zawodowy - zdaniem Cathala de Paor - jest następstwem bycia z innymi, uczenia się przez działanie i prowadzenie badań w działaniu.

Gość powołał się na nowa politykę Komisji Europejskiej, która będzie wspierać wszelkie programy dotyczące właśnie rozwoju zawodowego nauczycieli, by zmieniali oni edukację szkolną dzięki współpracy z innymi nauczycielami. Przewiduje się udział nauczycieli w różnych projektach międzynarodowej wymiany Erasmus+ ok. 1,5 mln. pedagogów z krajów UE. Oni powinni umieć radzić sobie z różnorodnymi problemami w klasie szkolnej, z nowymi technologiami komunikacyjnymi, ale także włączać się w działania o charakterze wymiany doświadczeń. Konieczne jest zwiększenie mobilności tego środowiska zawodowego.

Cathal de Paor przywołał wyniki badań OECD dotyczące braku aktywności nauczycieli na rzecz własnego rozwoju zawodowego. Jak się okazuje polscy nauczyciele zajmują w tym rankingu czwarte miejsce od końca, co oznacza, że jest to bardzo dobry wynik. Zaledwie bowiem 18 proc. polskich nauczycieli nie uczestniczy w (samo-)doskonaleniu zawodowym. W gronie nauczycieli wczesnej edukacji w Polsce 27, 9 proc. nigdy nie współpracowało z innymi nauczycielami na rzecz własnego rozwoju, zaś 15,9 proc, nigdy nie brało udziału w hospitacji lekcji prowadzonych przez innych nauczycieli.


Z badań wynika, że im wyższy jest wskaźnik częstotliwości współpracy między nauczycielami, tym wyższy jest poziom ich satysfakcji zawodowej. Słusznie zaznaczył w czasie dyskusji dr Andrzej Dakowicz, że korelacja ta może mieć też i inny wymiar, a mianowicie - tym częściej współpracują ze sobą ci nauczyciele, którzy mają poczucie satysfakcji zawodowej. Z badań Irlandczyka wynika także, że nauczyciele nie biorący czynnego udziału w żadnych projektach współpracy zawodowej także mają niski poziom satysfakcji zawodowej.

Odbyliśmy prawie godzinną dyskusję wokół pojęć: collaboration, co-operate i co-operation. To pierwsze - kolaboracja - ma w Polsce pejoratywne znaczenie, toteż nie jest u nas używane w odniesieniu do uczenia się zespołowego (w zespole). Natomiast co-operate oznacza dla Cathala autentyczną, głęboką, pełną osobistego zaangażowania współpracę nauczycieli ze sobą, podczas gdy co-operation ma znaczenie współpracy formalnej, powierzchownej, technicznej, wymiany informacji itp.

Nauczyciele powinni - zdaniem Irlandczyka - mniej koncentrować się na sobie (narcystycznie), a bardziej na własnym zaangażowaniu w zespołach nauczycielskich, wewnątrzszkolnych i pozaszkolnych, krajowych i międzynarodowych, bo tylko w ten sposób mogą uniknąć zachowawczego stylu pracy. Nie ma nic złego w konserwatywnej postawie nauczycieli wobec narzucanych im przez rząd zmian, reform programowych czy także organizacyjnych. Zaakceptują je, kiedy z biegiem czasu doświadczą ich pozytywnych efektów.


O jakości edukacji w szkolnictwie publicznym i niepublicznym decyduje nauczyciel, toteż wsparcie zewnętrzne jego profesji jest konieczne i w interesie władz państwowych oraz samorządowych. To one muszą stwarzać nauczycielom jak najlepsze warunki do samorozwoju, samokształcenia, samodoskonalenia i samorealizacji, bo trudno, by ktoś, kto nie jest osobowością, mógł pozytywnie wpływać na rozwój osobowości swoich podopiecznych. Im więcej zatem nauczyciel ma autonomii w swojej pracy, tym większy jest zakres jego twórczego zaangażowania oraz otwartości na współpracę z innymi.