08 czerwca 2022

"Traktat o przemijaniu" autorstwa profesora Stanisława Leona Popka

 


Psycholog twórczości, emerytowany profesor zwyczajny Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie - Stanisław Leon Popek (ur.1936) opublikował nakładem Związku Literatów Polskich - (Oddział w Lublinie) wybór poezji pod wspólnym tytułem "Traktat o przemijaniu". 

Autorem nadzwyczaj pięknego projektu okładki tomu i ilustracji do wierszy jest Artur Popek. Najstarszy utwór w tym zbiorze jest z grudnia 1988 roku, zaś najnowszy z grudnia 2021 roku. Jest to niewątpliwie czas przemijania poprzedniego ustroju politycznego, który pozbawiał wiele istnień ludzkich szans na godne życie, rozwój i samostanowienie oraz okres przemian społecznych, kulturowych aż po śmiercionośną pandemię Koronawirusa. 

Homo sovieticus jednak nie zniknął, czego jesteśmy świadkami nie tylko w związku z wojną na Ukrainie, ale także tą, która tkwi w człowieku żądnym władzy. Jak pisał Erich Fromm - wojna jest w nas. Ukojeniem dla wielu od jazgotu świata Zło-Bytu jest cisza, samotność chaosu myślenia, by ratować własną duszę i czystość umysłu przed możliwym uśpieniem własnego sumienia, wierności czy zanikiem przesłania miłości.     

Poezja S. Popka jest pełna miłości, troski o piękno życia, którego naturalnym komponentem jest zamykająca je żelazna furta wiecznego milczenia. Wszystkie wiersze łączy pamięć o tych bliskich, którzy odeszli, jak i zaduma nad ludzką egzystencją. Każdy utwór oddaje bolesne doznanie straty, która uruchamiała czucia niemalże wszystkich zmysłów, ale i poczucie bezradności, niepokojące myśli oraz jakże potrzebne chwile wspomnień. 

Są w tym zbiorze utwory poświęcone pamięci o wybitnych postaciach w dziejach polskiej kultury: "Pamięci Wyspiańskiego", "Na śmierć Jana Pawła II", "Wernisaż pamięci" poświęcony kompozytorowi Wojciechowi Kilarowi czy malarzowi Konradowi Szurowskiemu.       

Życie i umieranie 

biegną równolegle

od chwili poczęcia 

aż do tego tchnienia

co to ostatni styk czyni... (s.14).

Psycholog dzieli się głębią osobistej refleksji nad fenomenami ludzkiej psychiki, nieuchwytnymi zjawiskami życia duchowego, które na szczęście zachowują swoją tajemnicę przed zakorzenionym w paradygmacie badań empirycznych wścibstwem uczonych usiłujących przeprowadzić pomiar niepodatnych na operacjonalizację tworów ludzkiej wyobraźni. 

Od czasów Platona

błąka się pytanie, 

jak majaki senne 

- co to jest dusza? 

Nieokreślony twór wyobraźni,

albo dzieło Pana?!(s.11)

Zapewne wielu z nas nie może pogodzić się z odejściem tych, których kochało, znało, szanowało, ceniło, spotykało, doświadczając ich obecności i wartości współżycia. Być może ktoś zadał sobie to pytanie:

I co to za świat!

Jak żyć w takim świecie,

gdy na każdym kroku

czyha zaraza i śmierć, 

tak jak przed laty

dżuma i cholera? (s.8).

    Nie jest łatwo żyć z myślą o wspólnych dokonaniach, spotkaniach, podróżach czy uroczystościach z udziałem tych, których byt został nagle zdmuchnięty jak świeca, pozostawiając bliskich w cierpieniu, bólu i rozpaczy. Doświadczamy wówczas nicości skrywającej tajemnice drugiego życia, bytu i niebytu, która pozostawia nas w osamotnieniu, zanurzając w ciszy własnych myśli, migotających zdarzeń i obrazów.     

Jeszcze nie przebrzmiały słowa: 

Witaj

A już żegnasz się

z tym co ukochałeś,

bo trwanie tutaj

tylko mgnieniem jest,

pyłkiem,

co go wiatr unosi

w przeszłość... (s.15).    

    Poeta utrwalił bezmiar człowieczej nicości w wyniku niespodziewanego zatrzymania przez sędziego czasu, który każdy z nas wypełnia swoją aktywnością. Autor pamięta nie tylko o istotach ludzkich, ale także o swoim starym przyjacielu - psie, skoro: 

Pozostały tylko dwa wytarte barłogi.

Wybierasz zapach psiej sierści.

Przez chwilę

nie jesteś sam...  (s.51).

    Warto sięgnąć do tomu melancholijnych wspomnień, malowanych poruszającym pięknem myśli, odczuć, barwnymi metaforami. Każdy z wierszy niesie z sobą głębię wzruszeń, westchnień i zbliżeń pamięci o kruchości ludzkiego życia, zaś całość wieńczy wyznanie umiłowania własnej Ojczyzny:

Na naszym grobowcu

Jeszcze nie zamieszkanym,

Ktoś zapalił kaganek pamięci,

Tak na wszelki wypadek

I złożył kwiaty, to Ojczyzna,

Największa kruchość trwania. (s.68) 

    Wiersz Stanisława L. Popka pt. Moja Ojczyzna poleciłbym autorom podręczników do języka polskiego. Napisany w czerwcu 2014 roku jest zarazem świadectwem sytuacji w naszym kraju, w którym (...) 

człowiek człowiekowi wilkiem, 

bo każdy z osobna

buduje własną Wieżę Babel (s.72).

    Na przekór własnym niepokojom, lękom, myślom czy wspomnieniom można być spokojnym o czas, zakres i głębię przemijania, które dzięki poezji, ale i jakości życia nie zamyka czyjejś historii życia w niepamięci. Dobrze, że Profesor-poeta uświadamia nam ów paradoks życia, którym jest (...) 

to odliczanie

coraz to szybciej,

i szybciej,

aż czas

zawiesi twoją historię 

w nieprzewidzianej chwili,

i tylko spadająca gwiazda

zakreśli

ostatni wymiar (s.75).

 Może jeszcze ktoś zdąży zadośćuczynić innym, by zabrać ze sobą z tej ziemskiej wędrówki to, co było przejawem jej/jego DOBRA, PRAWDY i PIĘKNA.  Niewątpliwie talent, wiedza i dokonania nie zaginą w bezmiarze nicości tego świata.   


07 czerwca 2022

Postępowanie w sprawie nadania tytułu profesora - PORADNIK

 



Jestem niezmiernie zadowolony, że powstał w Radzie Doskonałości Naukowej (po pierwszym poradniku, który adresowany był do osób ze stopniem naukowym doktora, a aspirującym do stopnia doktora habilitowanego) kolejny PORADNIK,  tym razem dla kandydatów do tytułu naukowego profesora. 

Jest to o tyle istotne, że postępowania awansowe na stopnie naukowe i tytuł naukowy zostały ściśle powiązane z prawem administracyjnym, toteż nie każdy może zorientować się w niuansach prawnych, które są istotne dla zrozumienia obowiązujących procedur. Nie ma wątpliwości, że najważniejsze są w tych postępowania rzeczywiste osiągnięcia naukowe. Tych żaden sąd administracyjny nikomu nie zapewni, gdyż nie leży to w kompetencjach tej władzy. 

W jednym ze swoich orzeczeń Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 1996 r. sygn. III ARN 86/195, OSNP 1996, nr 21/315) czytamy: 

Recenzenci mają prawo do samodzielnych, krytycznych ocen dorobku naukowo-badawczego i wszystkich nurtów aktywności kandydata, formułowania ocen w oparciu o swoją głęboką wiedzę merytoryczną i metodyczną. Osoba ubiegająca się o uzyskanie stopnia naukowego poddaje ocenie swój dorobek naukowy przez środowisko naukowe i musi przyjąć taką, a nie inną jego ocenę.



Jednak w trakcie jakiegoś postępowania może pojawić się zamierzony lub niezamierzony błąd proceduralny, który będzie rzutował na efekt końcowy jednego z ogniw całego procesu. Wszyscy zatem powinniśmy dobrze poznać i zrozumieć uwarunkowania administracyjno-prawne postępowań, by na określonym ich etapie nie przyczynić się do jakiegoś zaniedbania, błędu czy naruszenia obowiązujących norm. 

Człowiek jest istotą mylącą się, toteż jeśli popełni błąd (nie-)umyślnie, a dostrzegą go członkowie akademickiego organu, który jest uprawniony do podejmowania decyzji w sprawie nadania stopnia naukowego czy rekomendujący  prezydentowi wniosek o nadanie tytułu profesora, to jest jeszcze szansa na obiektywny wgląd i ocenę, by nikt nie został skrzywdzony. Jak pisze we Wprowadzeniu do PORADNIKA Przewodniczący Rady Doskonałości Naukowej prof. dr. hab. Grzegorz Węgrzyn

      postępowanie w sprawie nadania tytułu profesora, jako ostatnie z postępowań o awans naukowy, wieńczy ścieżkę kariery naukowej. Przepisy ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wprowadziły jednak znaczące zmiany w materii tego szczególnego postępowania administracyjnego. Jedną z ważniejszych zmian w tej materii jest przyznanie wyłącznej kompetencji Radzie Doskonałości Naukowej do procedowania przedmiotowych spraw. 

Mając powyższe na uwadze, jak i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom środowiska naukowego, Rada Doskonałości Naukowej oddaje w ręce Czytelników niniejszy „Praktyczny Poradnik”, zawierający wskazówki i wytyczne związane z zagadnieniami dotyczącymi postępowania w sprawie nadania tytułu profesora, z jednoczesną nadzieją, iż przyczyni się to do lepszego zrozumienia, nierzadko skomplikowanych procedur, jak i da przyczynek do pogłębionej analizy poruszonych w tym dokumencie zagadnień.



Autorzy PORADNIKA wyjaśniają na ponad pięćdziesięciu stronach, co wynika z przepisów, które dotyczą wniosków o nadanie tytułu profesora. Dzięki temu zwiększa się poziom transparentności postępowania, a co najważniejsze, przecina się krążące w środowiskach akademickich mity, stereotypy czy teorie spiskowe.  Dowiemy się zatem, jak złożyć wniosek, w jakiej formie, co on powinien zawierać, a więc jak powinny być udokumentowane osiągnięcia naukowe czy też jak długo może trwać postępowanie lub może do niego nie dojść, jeśli dokumentacja jest niepełna.

RDN opublikował dostęp do warunków, jakie musi spełnić recenzja osiągnięć naukowych kandydata do tytułu profesora. Dzięki temu, osoby zainteresowane będą mogły dokonać autoewaluacji wyników własnych prac naukowo-badawczych, by zdać sobie sprawę z tego, że "nie taki diabeł straszny, jakim go malują".  W sytuacji jednak niepowodzenia otrzymujemy informację, jakie są środki zaskarżenia decyzji odmawiającej przedstawienia wnioskodawcy do Prezydenta RP o nadanie tytułu profesora, a tym samym czy mamy podstawy merytoryczne i proceduralne, by podjąć taki krok.

PORADNIK zamyka omówienie przesłanek warunkujących nadanie tytułu profesora. Tak syntetyczne ujęcie powyższych  zagadnień jest zdecydowanie korzystniejsze od publikowania komentarzy, które dotyczą jednostkowej sprawy. Dzięki autorom tego materiału mamy integralny wgląd do regulacji prawnych, które mogą przydać się także dziennikarzom czy politykom decydującym w Sejmie o nowelizacji ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym  i nauce. Niektórym przydadzą się zamieszczone w tym materiale schematy.    


06 czerwca 2022

To jednak studentka z UKW w Bydgoszczy naruszyła prawo

 

 

Piszę o tym bez ujawniania nazwiska osoby przestępczej, traktując wpis jako ostrzeżenie. Naukowcy korzystający z portalu ACADEMIA będą wiedzieli, o kogo chodzi. Otóż rzecz dotyczy zamieszczenia w tym portalu podręcznika akademickiego "Pedagogika", który został opublikowany przez Wydawnictwo Naukowe PWN pod redakcją Zbigniewa Kwiecińskiego i moją. Podręcznik jest nadal aktualny, gdyż jego nowa wersja z 2019 roku nie zawiera wielu rozpraw z I wydania. Obie edycje mają się dopełniać, a ostatnia odsłania uaktualnienie treści niektórych rozdziałów, a nawet całkowite ich przepracowanie.




Niektórym wydaje się, że jak już zakupili lub nielegalnie ściągnęli wersję elektroniczą (e-book), to mogą z nią uczynić, co im się tylko żywnie podoba. Otóż, prawdopodobnie studentka UKW ośmieliła się zamieścić podręcznik, mimo iż Wydawca nikomu na to nie zezwolił. Naruszyła w ten sposób prawa własności wydawniczej i intelektualnej. 

Powiadomione o tym Wydawnictwo zareagowało natychmiast, kierując do akademickiej instytucji pismo, iż jeśli natychmiast nie wycofa tego dzieła z portalu, to czeka ją postępowanie karne. Trochę dziwię się, że osoby czerpiące bezpłatnie korzyść z tak udostępnionej monografii, nie zareagowały i nie powiadomiły o tym wydawcy lub redaktorów tomu.

Faktem jest, że po zakupieniu dowolnej książki możemy ją udostępnić komukolwiek. Mamy w kraju nawet związaną z tym, a bardzo pożyteczną akcję, by w miejscach publicznych pozostawić książkę innym, jeśli nie chcemy jej już trzymać we własnych zbiorach. Sam pozostawiam wiele książek w takich miejscach czy dziele się nimi z moimi współpracownikami. 

Natomiast nie mogę akceptować sytuacji, w wyniku której ktoś upowszechnia książkę będącą w bieżącej sprzedaży, gdyż w ten sposób pozbawia się jej autorów (także spadkobierców już zmarłych naukowców) skromnych dochodów. Na początku transformacji mieliśmy w kraju kampanię przeciwko kopiowaniu płyt, utworów muzycznych, potem programów komputerowych. Teraz powinniśmy reagować na tego typu naruszanie praw autorskich i wydawniczych.