09 lipca 2017

Lekarz-artysta , czyli NIJAK w nowej roli


Lekarz rodzinny, internista, a zarazem znany mojemu pokoleniu wykonawca piosenek turystycznych, kabaretowych z zespołu "NIJAK" - Romuald Bladowski z Tuszyna odkrył swoje kolejne powołanie artystyczne, jakim jest malarstwo.

W dn. 8 lipca 2017 r. lekarz R. Bladowski - w nowej roli - otworzył w centrum tego miasteczka galerię obrazów "Zdrowe Płótno" z własną twórczością zachęcając do spotkań i nowych doznań zwolenników sztuki, ale i zaciekawionych jego twórczością mieszkańców podłódzkiego regionu.

Jestem przekonany, że z biegiem miesięcy rozniesie się wieść o oddolnym przedsięwzięciu kulturalnym i będą tu przybywać miłośnicy malarstwa, by wspólnie z artystą rozmawiać nie tyle o technice, co o motywach, nastrojach, twórczości czy szlachetnej pasji, która wpisuje się w pejzaż zmęczonych codziennym życiem Polaków.

Artystę można spotkać na rzadko organizowanych przez Grupę NIJAK koncertach, gdyż jej członkowie wykonują na co dzień bardzo różne, a odpowiedzialne role zawodowe. Śpiewają dla przyjemności własnej i słuchaczy, którzy lubią wpadające w ucho rytmiczne, dowcipne i refleksyjne piosenki rajdowe czy kabaretowe. Można je śpiewać w podróży, przy ognisku czy biesiadując z bliskimi.



NIKJAK-i wykonują ponad 150 utworów, z których kilka uzyskało nagrody na krajowych festiwalach piosenki studenckiej czy satyrycznej. Jak podają portale muzyczne, największe przeboje tej grupy zostały zarejestrowane na płytach. Takie piosenki jak Zajazd pod różą czy Piosenka na rozgrzanie przeszły już do kanonu piosenki turystycznej.

Własne, lekko satyryczne teksty i dobre aranżacje w dobrym tempie powodują, że słuchając płyty nie sposób nie przytupywać. Połowa materiału została zarejestrowana w studiu, połowa to zapis koncertu z żywiołową reakcją publiczności.



W dniu otwarcia Galerii Romualda Bladowskiego zaśpiewali ponownie razem dając w Tuszynie koncert z okazji nowej w tym środowisku muzy.


W składzie zespołu są:

Małgorzata Ircha "Dzidzia" -wokal

Romuald Bladowski "Roman" -śpiew,przeszkadzajki

Jacek Liszewski "Hicz"-śpiew,gitara

Tomasz Liszewski "Żyłka"-śpiew,gitara

Tomasz Wiliński "Malutki"- bass


.


01 lipca 2017

Wakacje ... (od) blogera


Drodzy Czytelnicy, Szanowni Sympatycy, ale i hejterzy moich wpisów w blogosferze,

nadszedł czas na regenerację sił, nabranie dystansu do innych, do świata i siebie. O tej porze, jak każdego roku, uwalniam tę przestrzeń, by dać szansę innym, ale i sobie. Zapraszam do komentowania dowolnych wpisów, z przeszłości odległej lub bliskiej.


Przede mną kolejny rok akademicki. Ten jeszcze się nie skończył, bowiem do końca września będą jeszcze sesje poprawkowe, dodatkowe egzaminy, ale i liczne konferencje, posiedzenia specjalistycznych zespołów i organów władzy.

Mam nadzieję, że z dniem 1 września ponownie pojawię się w tym miejscu ku radości jednych, obojętności drugich, a wściekłości jeszcze innych. Tak to już jest w naszym życiu, że środowiska życia są pluralistyczne, zróżnicowane, a to pozawala nam także zmieniać się, doskonalić lub wycofywać z (o)biegu.

Życzę wszystkim dobrego czasu, radosnego, odpoczynku pełnego nowych przeżyć i wrażeń, okazji do ciekawych spotkań z jeszcze ciekawszymi osobami, adekwatnej do własnych potrzeb pogody oraz sił i zdrowia.

Jak pięknie pisze w jednym ze swoich wierszy w tomiku "Lotnisko w Amsterdamie" Adam Zagajewski (2016, s.44):

(...)
opiewaj okaleczony świat:
i szare piórko, zgubione przez drozda,
i delikatne światło, które błądzi i znika,
i powraca.



30 czerwca 2017

Pozoranctwo wychowawcze m.in. w XXI LO powstrzymane przez kuratora oświaty



Nauczyciel XXI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi - Dariusz Chętkowski narzeka w swoim blogu, że musiał kończącym rok szkolny uczniom zwrócić 5 zł, które wcześniej kazał im wpłacić na znaczek mający wspierać Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. Każdego roku przekonywał swoich wychowanków do wniesienia "dobrowolnej" opłaty, by właśnie w ten sposób mogli potwierdzić swoje wolontariackie zaangażowanie.

Od siebie dodał, że zakaz łódzkiego kuratora oświaty, by nie uzależniać wydawania uczniom świadectw od wnoszenia jakichkolwiek opłat, jest niesłuszny, a nawet go deprecjonujący, gdyż (...) ten rok szkolny upływał pod znakiem wolontariatu i działań charytatywnych. Jak widać, istnieje wolontariat dobry i zły."

W komentarzach wtórują mu inni nauczyciele. Jeden z nich uważa, że nie byłoby tego zakazu, gdyby nadzór pedagogiczny postanowił (...) zadedykować akcję Lechowi Kaczyńskiemu, który – założę się – był wielkim przyjacielem dzieci. Kurator ze łzami w oczach wręczałby Wam kwiaty.

Nie zazdroszczę kuratorowi tego stanu braku pedagogicznej samoświadomości części nauczycielskich kadr. Odsłaniają one w ten sposób swoje pseudowychowawcze działania, w wyniku których nadużywają instytucjonalnej władzy wobec uczniów do pozorowania przez nich aktywności prospołecznej.

Chętkowski ubolewa, że nie można opodatkować w ten sposób kieszonkowego licealistów (na piwo). Nie wie, że w szkolnictwie publicznym obowiązuje bezwarunkowe prawo uczniów do otrzymania świadectwa? Takie mamy czasy, że najłatwiej jest zobowiązać uczniów do tego, by za 5 zł "wykupili" swoją społecznikowską aktywność. Niewiele to kosztuje tak ich, jak i nauczyciela.

To zdumiewające, że są jeszcze nauczyciele, którzy nie wiedzą, że świadectwo szkolne nie może być wydawane pod warunkiem czy przy okazji wniesienia opłaty nawet na najbardziej szlachetny cel społeczny. Tego typu zobowiązaniami ponoszą odpowiedzialność za demoralizowanie uczniów. Narzekając na kuratora oświaty tylko dlatego, że upomina się o bezwarunkowe przestrzeganie prawa oświatowego, de facto narzeka na siebie, na brak godnej TPD aktywności podopiecznych licealistów.

Nie jest łatwe zrozumienie powyższego przez część nauczycieli po 28 latach transformacji ustrojowej. Dziwię się, że tego nie dostrzegają i jeszcze robią sobie z tego polityczne żarty.