05 kwietnia 2016

„DOBRE PRAKTYKI” ZARZĄDZANIA JAKOŚCIĄ KSZTAŁCENIA W SZKOŁACH WYŻSZYCH?


Polska Komisja Akredytacyjna upowszechnia dokument-publikację (?) pt. WYBRANE „DOBRE PRAKTYKI” ZARZĄDZANIA JAKOŚCIĄ KSZTAŁCENIA W POLSKICH SZKOŁACH WYŻSZYCH. Tylko po co? Została ona przygotowana przez poprzednią ekipę kierowniczą chyba tylko po to, by uzasadnić powód zapłacenia autorom za coś, co de facto nie jest wytworem ich własnej pracy.

Ja oczekuję, że nowe kierownictwo PKA przeprowadzi solidny audyt w tej instytucji za okres ostatnich ośmiu lat, a nie będzie przykrywać praktyk, które upełnomocniły w polskim szkolnictwie wyższym z udziałem tego organu wielu patologii. Może wreszcie ktoś przyjrzy się temu, jak nie tylko nietransparentne były praktyki tego organu w zakresie wydawania decyzji, ale i powody ich podejmowania przez najwyższe kierownictwo. To zresztą znalazło się w tej kadencji, więc zapewne będzie pilnować, by pewne fakty nie ujrzały dziennego światła.

Cytowanie w takiej publikacji dokumentów wewnątrzuczelnianych uczelni akademickich stawia pod znakiem zapytania powód takiej praktyki. Co to bowiem ma oznaczać? Mamy zrezygnować z własnej suwerenności na rzecz kopiowania cudzych, a ponoć dobrych praktyk, czy może dziekani powinni "zakupić" prawa do stosowania obcych praktyk u siebie? Skąd ten szał za "dobrymi praktykami"? Od kiedy to, co jest dobre dla jednych, ma lub powinno być dobre dla innych? Czy rzeczywiście jednostki uczelniane są takie same? Czy jest to formuła wywierania presji czy zobowiązywania do tworzenia podobnych rozwiązań. a wówczas PKA będzie przychylnie oceniać jednostki naśladowcze?

Jak ktoś chce, to sam zajrzy na stronę dowolnej uczelni, wydziału lub nawiąże bezpośredni kontakt z władzami, by porozmawiać, wymieć się doświadczeniami czy nawet fragmentarycznymi rozwiązaniami. Nie róbmy jednak akademikom wody z mózgu i nie wmawiajmy im, że są "dobre praktyki" w rozumieniu ich uniwersalności, rzekomo powszechnej wartości. Każda praktyka ma lokalny charakter i wymiar, lokalne źródła jej zaistnienia i wdrożenia w życie. Warto, by autorzy tego typu pomysłów trochę się dokształcili. Chyba, że tęsknią za Białorusią.

Kiedy redaktor tej "publikacji" pisze we wstępie:

Doskonalenie jakości kształcenia w uczelni polega na ciągłym uczeniu się i wdrażaniu nowych rozwiązań organizacyjnych. Jest to zaawansowany proces tworzenia i stosowania narzędzi, które powinny być właściwie wykorzystywane, aby nie tylko zwiększyć stopień skuteczności samego systemu zarządzania jakością, ale również pozwolić na osiąganie lepszych efektów kształcenia. Realizacja takiego ambitnego celu wymaga zaangażowania w proces doskonalenia jakości kluczowych interesariuszy, a więc: kadry dydaktycznej, studentów oraz pracowników administracyjnych"

- to się z nim zgadzam. Natomiast Absurdalną jest dla mnie jego konstatacja: "Źródłem rozwoju systemu będzie zarówno wewnętrzna refleksja nad możliwościami wzbogacania „własnego”, unikatowego systemu jakości, jak i korzystanie z dobrych modeli, które pojawiają się w innych uczelniach."

Zarządzanie jakością nie powinno mieć nic wspólnego z kopiowaniem, naśladowaniem czy normalizacją, bo uczelnie wyższe nie są fabrykami śrub.

03 kwietnia 2016

O pasjach cudzych i własnych - profesorowie

Profesorowie - Maria Dudzikowa i ks. Marian Nowak opublikowali w Wydawnictwie KUL w Lublinie niezwykle interesującą książkę, którą wpisałbym do współczesnej inkontrologii akademickiej jako wyjątkową, bowiem jest zbiorem autobiograficznych czy pisanych na kanwie biografii analiz, studiów życiowych i naukowych, a zarazem pasji profesorów nauk humanistycznych i społecznych.

Zapowiadałem ukazanie się tego tytułu kilka miesięcy temu, a jest on nawiązaniem do "wykładów mistrzów-profesorów", jakie miały miejsce w trakcie XXVIII Letniej Szkoły Pedagogów przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN w Sandomierzu.

Organizatorem tego, cyklicznego wydarzenia naukowego był wówczas Instytut Pedagogiki KUL. W blogu relacjonowałem przebieg części obrad, w których także uczestniczyłem. Po niespełna półtora roku ukazała się pięknie wydana książka, na której okładkę podarował obraz z własnych zbiorów twórczych dyrektor Instytutu Pedagogiki UMCS w Lublinie prof. dr hab. Janusz Kirenko.

Wśród tekstów są rozprawy:

prof. dr. hab. Stanisława L. Popka - psychologa twórczości pt. "O istocie i mechanizmach pasji";

prof. dr. hab. Marka Krajewskiego - socjologa z Wydziału Nauk Społecznych UAM w Poznaniu - pt. "Pasja i formy jej degeneracji";

prof. dr hab. Marii Czerepaniak-Walczak z Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Szczecińskiego pt. "Pasja jako źródło i efekt emancypacji";

prof. APS dr. hab. Macieja Tanasia - dziekana Wydziału Nauk Pedagogicznych Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie pt. "Po co ludziom potrzebna jest pasja? Perspektywa bio- i doksograficzna";

prof. dr hab. Marii Dudzikowej - em. profesor Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu - pt. "O mojej miłości do książek. Esej osobisty";

moja pt. "Harcerstwo źródłem pedagogicznej pasji";

dr hab. Ewy Domagała-Zyśk z Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie - pt. "O pasji uprawiania surdoglottodydaktyki - nowego pola badawczego w pedagogice" ;

prof. dr. hab. Janusza Kirenko - pt. "W poszukiwaniu harmonii. O moich dwóch muzach";

X. prof. dr. hab. Mariana Nowaka - dyrektora Instytutu Pedagogiki KUL im. Jana Pawła II w Lublinie pt. "Być kapelanem więziennym - między misją a pasją";

i

prof. dr. hab. Eugenii Potulickiej - em. prof. Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu pt. "O mojej pasji podróżowania po świecie. Migawka z Indii".

Tom został wzbogacony o zarejestrowany na płycie DVD film z wywiadem, jakiego udzielił uczestnikom LSMP KNP PAN - ks. prof. dr. hab. Michałem Hellerem - wybitnym filozofem, humanistą, który w tym roku obchodzi właśnie swoje 80 urodziny. Po wydanym przez KNP PAN dwa lata temu tomie z konferencji z okazji 110 rocznicy urodzin założyciela KNP PAN i współzałożyciela PAN prof. Bogdana Suchodolskiego, w którym został zamieszczony nieopublikowany dotychczas wywiad z tym humanistą, mamy kolejną, zarejestrowaną wypowiedź wybitnych NAUCZYCIELI akademickich.

Książka ta jest drugim tego typu wydawnictwem, którego autorami zostali profesorowie-wykładowcy Letnich Szkół Młodych Pedagogów KNP PAN, gdyż nasze "letnie uniwersytety" dla naukowców wydawały dotychczas tylko i wyłącznie ich rozprawy, także pod tylko i wyłącznie ich redakcją naukową, chociaż po bardzo surowych recenzjach profesorskich. Pierwszą taką publikacją, ale będącą zbiorem referatów profesorów było wydanie specjalne "Rocznika Pedagogicznego" KNP PAN pod red. prof. Marii Dudzikowej i Ryszarda Bery.

To dziekan Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS w Lublinie prof. dr hab. Ryszard Bera zaproponował, by niezależnie od "Zeszytów Młodych" wydać jeszcze wykłady profesorskie. To był niewątpliwie "strzał w dziesiątkę", gdyż każda kolejna już SZKOŁA podchodzi do tego ambicjonalnie i z poczuciem potrzeby utrwalenia treści wykładów, które były wygłaszane przez przedstawicieli różnych dyscyplin i dziedzin nauki w ramach tematu wiodącego.

02 kwietnia 2016

Światowe Kolokwium ACISE w Polsce - pedagodzy uczelni i szkół katolickich w Krakowie

Ū
W dn. 30 marca - 1 kwietnia 2016 r. obradowało w murach Akademii IGNATIANUM w Krakowie XXVIIIe COLLOQUE DE l’Association Catholique Internationale des Institutions de Sciences de l’Éducation (ACISE-FIUC). Organizatorem tego wydarzenia był Instytut Pedagogiki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego im. Jana Pawła II w Lublinie we współpracy z Wydziałem Pedagogicznym Akademii Ignatianum w Krakowie.

Znakomita konferencja, organizacja, reprezentacja rektorów/prezydentów uniwersytetów katolickich, uczonych i nauczycieli z ponad 20 krajów świata, z różnych kontynentów spotyka się każdego roku w innym państwie. W tym roku gospodarzami zostali Polacy, w tym kierujący Komitetem Naukowym - przewodniczący Zespołu Pedagogiki Chrześcijańskiej przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN oraz dyrektor Instytutu Pedagogiki KUL x. prof. dr hab. Marian Nowak z zespołem współpracowników - adiunktów: Katarzyną Braun, Piotrem Magierem, x. Markiem Jeziorańskim i z "Ignatianum" z Anną Królikowską). Temat wiodący debaty i wymiany doświadczeń oraz poglądów brzmiał w trzech językach kongresowych (wszystkie referaty były tłumaczone symultanicznie): SPRAWIEDLIWOŚĆ I MIŁOSIERDZIE WE WSPÓŁCZESNEJ EDUKACJI I SZKOLE - Justice et miséricorde. DANS L’ÉDUCATION ET L’ÉCOLE CONTEMPORAINES; Justice and Mercy. IN CONTEMPORARY EDUCATION AND SCHOOLS; Justicia y misericordia. EN LA EDUCACIÓN Y EN LA ESCUELA CONTEMPORÁNEA.

Ze względu na chorobę mogłem dojechać do Krakowa ostatniego dnia obrad trafiając na prezentację uniwersyteckich czasopism naukowych, wśród których znakomicie zaprezentowany został przez obecnego redaktora naczelnego dr. Jarosława Horowskiego periodyk wydawany przez Wydział Nauk Pedagogicznych UMK w Toruniu, a założony przez ks. prof. dr. hab. Jerzego Bagrowicza "Paedagogia Christiana" a następnie prowadzony przez ks.prof. Jarosława Michalskiego. Możemy być dumni z faktu, że w ubiegłorocznej ocenie parametrycznej czasopismo uzyskało 10 pkt. lokując się wysoko w wykazie MNiSW.


W swoim wystąpieniu mówiłem o pedagogice cor intuetur – z perspektywy polskiej. Tytuł referatu był nawiązaniem do przesłania najmłodszego w Polsce biskupa pomocniczego, który od lutego br. wspomaga ordynariusza diecezji łowickiej ks. bp. Wojciecha Osiala. Ten przyjmując święcenia biskupie w bazylice katedralnej w Łowiczu wybrał na swoje zawołanie słowa ze Starego Testamentu „Dominus cor intuetur!”, czyli „Pan patrzy w serce”.

Jak to komentował: Te słowa wybrałem w Roku Miłosierdzia, gdyż chciałem, aby choć w jakiejś części odzwierciedlało ono wielką miłość i wrażliwość Boga do słabego, grzesznego człowieka. Zaglądając do Pisma Świętego, znalazłem właśnie to zdanie. Pan patrzy w serce człowieka i stara się go zrozumieć, nie ocenia go powierzchownie, ale przychodzi z pomocą, przychodzi, aby wyzwolić od zła, od grzechu .

Współczesna myśl pedagogiczna w Polsce przeszła wielką transformację dokonując uobecnienia (ze względu na ponad pół wieku obowiązującej cenzury doby totalitaryzmu faszystowskiego i sowieckiego) i rekonstrukcji wciąż aktualnych teorii wychowania humanistycznego z okresu międzywojennego. Dokonała przy tym - w okresie ostatniego ćwierćwiecza - niezwykle przyspieszonego zbliżenia, a nawet zrewidowania wartości nauk o wychowaniu w świecie, w tym szczególnie w Europie.

Nie miałem zbyt dużo czasu, żeby przedstawić dziedzictwo i nowy wymiar polskiej pedagogiki, toteż skupiłem się przede wszystkim na tym jej nurcie, który został określony przez św. Jana Pawła II "kulturą miłości", zaś przez prof. Andrzeja Grzegorczyka i dr Marię Łopatkową mianem „filozofii/pedagogiki serca”. Idea ta wpisała się w niespełnione po dzień dzisiejszy nadzieje humanistycznej pedagogiki XX wieku, która zapoczątkowała twórcze dzieła i ruch Nowego Wychowania zapowiadające Stulecie Dziecka. To jednak okazało się wiekiem "czarnej pedagogiki" ("Schwarze Paedagogik"), czy jak określał to Erich Fromm - epoką nekrofili.
Tak, poprzednie stulecie miało być wiekiem ludzkich serc, sprzyjającym - jak proponował to Jan Paweł II – budowaniu cywilizacji miłości. Nic dziwnego, że w naszym kraju zaczęła się rozwijać pedagogia serca, która wzbudza coraz większe zainteresowanie wśród naukowców, humanistów, nauczycieli i kandydatów do tak pięknej profesji. Od wieków bowiem toczą się wojny i spory o miejsce dziecka w społeczeństwie dorosłych, o nadzieję, jaka wyłania się z najwznioślejszych trosk o młode pokolenia, które powinny wraz z wejściem w dorosłość co najmniej zminimalizować, jeśli nie całkiem przerwać, zakres i głębię doświadczanej przez nie przemocy fizycznej, społecznej czy duchowej.

Warto było przy okazji tej właśnie debaty naukowej w Krakowie zastanowić się nad tym, by w kontekście wspólnoty losów dzieci i dorosłych zachęcić pedagogikę współczesną do odpowiedzi na pytania: Co czynić, by wzajemne relacje, spotkania, konfrontacje nie były nasycane jednostronną czy wzajemną agresją, wyzyskiem, deprecjonowaniem ludzkiej godności? Jak budować solidarność ludzkich sumień, by na przekór złu, tworzyć podstawy pod konieczną dla istnienia ludzkości cywilizację biofilnego życia?

Życie jest darem, który może ulec chwilowemu lub całkowitemu osłabieniu czy nawet zatrzymaniu w różnych jego momentach, wymiarach i zakresach. Sytuacje graniczne, których doświadcza dziecko czy osoba dorosła stają się chwilowym uświadomieniem jego kruchości lub mocy, trwałości lub niepewności, wartości lub bezsiły. Nie wystarczy współczesnej pedagogice poprzestanie na aspekcie formalnym prawa. Wierność normom prawnym, jak dowodzą tego dzieje kolejnej już dekady XXI w., w trakcie której znowu umierają, giną i cierpią miliony dzieci na świecie, nie wystarcza. Trzeba zacząć budzić ludzkie sumienia.

W często niezamierzonych przez pedagogów/wychowawców/nauczycieli sytuacjach, traumatycznych, losowych, nagłych czy wybuchających po długotrwałym procesie przenikających do naszego bytu toksyn, sprawdza się nie tylko moc własnego organizmu, cielesności, jego sprawności, odporności psychiki, trwałości uczuć czy wierności własnej duchowości, ale – jak pisała o tym poetka pedagogiki humanistycznej – Irena Conti Di Mauro – doznajemy prawdziwego blasku zwykłej codzienności. To właśnie w takich momentach możemy ją dobarwiać, usuwać z niej czerń czy odcienie szarości.


W tym roku Świętym – jak pisze Franciszek Biskup Rzymu w „Misericordiae Vultus - będziemy mogli doświadczyć otwarcia serc na tych wszystkich, którzy żyją na najróżniejszych peryferiach egzystencjalnych, które często dzisiejszy świat stwarza w sposób dramatyczny. Nadchodzi zatem czas na zmianę współczesnej edukacji z twórczym udziałem polskiej myśli pedagogicznej, która od kilkudziesięciu lat jest zorientowana na świat homo amans.