19 listopada 2018

PEDAGOG MAŁGORZATA CYWIŃSKA - PROFESOREM NAUK SPOŁECZNYCH


Po powrocie do kraju dowiedziałem się o wręczeniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nominacji profesorskiej pani dr hab. Małgorzacie Cywińskiej . Mianowana Profesor jest kierownikiem Zakładu Edukacji Dziecka na Wydziale Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu oraz od 2011 r. Pełnomocnikiem Dziekana Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM ds. Studenckich Collegium Europaeum Gnesnense w Gnieźnie.

Stopień magistra pedagogiki uzyskała z wyróżnieniem w macierzystej uczelni, z którą jest związana od początku swojej akademickiej drogi, przygotowując pracę dyplomową poświęconą problematyce osób znaczących w życiu dzieci pięcio-i sześcioletnich. Promotorem jej pracy był prof. dr hab. Heliodor Muszyński. W UAM uzyskała też promocję doktorską na podstawie dysertacji pt. Konflikty interpersonalne dzieci pięcio-i sześcioletnich w toku aktywności zabawowej w przedszkolu, którą przygotowała pod kierunkiem także pod kierunkiem swojego promotora broniąc jej w 1994 r.

W 2005 r. pani M. Cywińska habilitowała się na swoim Wydziale w dziedzinie nauk humanistycznych, w dyscyplinie pedagogika na podstawie m.in. monografii habilitacyjnej pt. Konflikty interpersonalne dzieci w młodszym wieku szkolnym w projekcjach i sądach dziecięcych. Recenzentami w jej przewodzie byli profesorowie: Sabina Guz, Andrzej Olubiński i Ewa Muszyńska. Niezależnie od podstawowego miejsca pracy poznańska pedagog pracowała w szkolnictwie niepublicznym: najpierw w l. 2006-2007 w Wyższej Szkole Zawodowej „Kadry dla Europy” w Poznaniu, a w l. 2007-2012 w Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji im. Mieszka I w Poznaniu.

Postępowanie na tytuł naukowy profesora zostało wszczęte przez jej macierzystą Radę w UAM w Poznaniu. Jej osiągnięcia naukowe recenzowali specjaliści w zakresie przedmiotu badań. Pani Profesor opublikowała pod swoją redakcją 5 monografii zbiorowych, przy czym jedna z nich pt. „Sytuacje trudne w życiu dziecka” ma już dwa wydania, co świadczy o jej spójności i wartości merytorycznej.

Tak zwana książka profesorska jest obszerną monografią naukową pt. „Stres dzieci w młodszym wieku szkolnym. Objawy, przyczyny. Możliwości przeciwdziałania” (Poznań 2017). Opublikowała artykuły w pracach zbiorowych, także w języku angielskim i rosyjskim oraz w liczących się czasopismach naukowych z pedagogiki wczesnoszkolnej.

Pani prof. dr hab. M. Cywińska aktywnie uczestniczy w życiu naukowym środowiska pedagogicznego, wygłaszając na konferencjach referaty, współorganizując interdyscyplinarne konferencje naukowe czy uczestnicząc aktywnie sobą w debatach akademickich poza granicami kraju (w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii). Kształci kadry naukowe, gdyż wypromowała już dwóch doktorów nauk społecznych w dyscyplinie pedagogika, otworzyła jednemu z kolejnych doktorantów otwarty przewód doktorski oraz prowadząc zajęcia na studiach III stopnia.

Pani prof. dr hab. M. Cywińska należy do tych naukowców, którzy niezależnie od badań stricte naukowych ściśle współpracują z środowiskiem oświatowym, nauczycielskim, dyrektorami przedszkoli, dzięki czemu jej warsztat badawczy jest wzbogacany o impulsy z praktyki pedagogicznej, i na odwrót, może dzięki temu upowszechniać w środowisku nauczycielskim najnowsze osiągnięcia nauki. Sprawuje opiekę naukową nad jednym z eksperymentów pedagogicznych w szkole podstawowej w Poznaniu, co świadczy o znakomitym łączeniu wiedzy naukowej z praktyczną.

Małgorzata Cywińska uczestniczyła w projektach badawczych w ramach grantów NCN oraz kierowała dwoma projektami europejskimi. Jeden z nich - „LANGARD II” jest w trakcie realizacji do 2020 r., a zakończyła projekt „Deutsch-Wegen-Tour” we współpracy z Instytutem Goethe w Warszawie (2011-2016), który dotyczy glottodydaktyki w edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Jak każdy badacz odbyła staże naukowe poza granicami kraju współpracując także z uczonymi z Niemiec (Catholic University of Eichstaett-Ingolstadt).

Wykaz ważniejszych monografii zbiorowych i autorskich profesor:

M. Cywińska, Konflikty interpersonalne wśród dzieci, Poznań 1995


M. Cywińska, Konflikty interpersonalne dzieci w młodszym wieku szkolnym w projekcjach i sądach dziecięcych, Poznań 2004

M. Cywińska (red.), Sytuacje trudne w życiu dziecka, Poznań 2008 (wyd. I), 2009 (wyd. II)

M. Cywińska (red.), Być nauczycielem. Kompetencje współczesnego nauczyciela, Poznań 2013

M. Cywińska (red.), Oblicza trudnego dzieciństwa. Konteksty rodzinno – edukacyjne, Poznań 2014


M. Cywińska (red.), Problemy współczesnego dziecka. Wybrane aspekty, Poznań 2014

D. Borecka- Biernat, M. Cywińska (red.), Konflikt społeczny w perspektywie socjologicznej i pedagogiczno – pedagogicznej. Wybrane kwestie, Warszawa 2015


M. Cywińska (red.), Rozwijanie umiejętności językowych i komunikacyjnych dziecka. Wybrane aspekty, Poznań 2016

Wykaz artykułów znajduje się na stronie jej macierzystej jednostki. Była wielokrotnie nagradzana przez Rektora UAM za działalność naukową, dydaktyczną i organizacyjną.

Jej najnowsza monografia pt. "Stres dzieci w młodszym wieku szkolnym. Objawy, przyczyny, możliwości przeciwdziałania” (2017) jest wynikiem wieloletnich badań naukowych dotyczących sytuacji trudnych w życiu dzieci, doświadczaniu przez nie konfliktów i przeżywaniu negatywnego stresu (w świetle koncepcji Jerome’a Kagana). Badaniami objęła 280 dzieci 8-9 letnich, tyle samo ich rodziców i 100 nauczycieli.


Uzyskane dane opracowała z wykorzystaniem metod badań statystycznych poddając je analizie jakościowej z odwołaniami do teorii naukowych oraz przywołując najbardziej charakterystyczne wypowiedzi badanych dzieci. Odzwierciedlają się w nich dramaty współczesnych rodzin, wydarzenia krytyczne jak np. rozwód rodziców, ich kłótnie, choroby osób bliskich czy zmiana miejsca zamieszkania. Z pedagogicznego punktu widzenia niezwykle ważne są jej konstatacje dotyczące strategii radzenia sobie dzieci w sytuacjach wywołujących stres.

(źródło fot.)

18 listopada 2018

Wykaz wydawnictw naukowych jako instrument polityki naukowej państwa


Projekt rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w sprawie sporządzania wykazów wydawnictw monografii naukowych oraz czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych został już zaopiniowany przez różne gremia akademickie, zaś resort odniósł się do uwag i propozycji zmian. Projektowane rozporządzenie dotyczy sporządzania wykazów wydawnictw publikujących recenzowane monografie naukowe oraz wykazów czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych.

Widać, jak trudne to zadanie. Jego rozwiązanie będzie rzutować przez lata na ocenę dyscyplin naukowych, a być może także i postępowania na stopnie naukowe czy tytuł naukowy profesora.

Uzasadnienie resortu nauki jest trafne. Stwierdza się w nim bowiem:

Wykaz czasopism naukowych i recenzowanych materiałów z konferencji międzynarodowych oraz wykaz wydawnictw publikujących recenzowane monografie naukowe są jednymi z ważniejszych instrumentów polityki naukowej, gdyż wpływają na kształtowanie wzorów publikacyjnych w sposób zgodny z celami tej polityki, obejmującymi w szczególności poprawę jakości prowadzonych badań i ich widoczności dla środowiska naukowego. Proponowane w projekcie regulacje stanowią odpowiedź na istotne problemy związane z wzorcami publikacyjnymi polskich naukowców, zwłaszcza:

- niski poziom międzynarodowej widoczności wyników badań,

- presja na wydawanie dużej liczby publikacji o niskim poziomie naukowym, wynikająca z możliwości zastąpienia publikacji w najlepszym czasopiśmie kilkoma publikacjami w dużo gorszych czasopismach,

- deprecjacja monografii jako istotnego kanału publikacyjnego, zwłaszcza w naukach społecznych, humanistycznych i teologicznych.


Pojawi się zatem instrument z jednej strony presji na naukowców, by kierowali swoje rozprawy redakcji naukowej w najbardziej prestiżowych czasopismach i wydawnictwach o zasięgu międzynarodowym, ale zarazem obniży się funkcje aplikacyjne ich treści w instytucjach i przez podmioty spoza środowisk naukowych. Dostosowujemy się do zasady „dziedziczenia prestiżu” wydawnictwa lub czasopisma, która sprowadza się do tego, że artykuł naukowy będzie tyle wart, ile czasopismo, w którym zostanie opublikowany. Podobnie będą ocenia publikacje zwarte. Ich wartość nie będzie zależna od treści, ale od wydawnictwa, które ją wyda”.

Czasopismom, materiałom i wydawnictwom cieszącym się większym prestiżem zostanie przyznana większa liczba punktów, niż tym, które cieszą się mniejszym uznaniem. Oczekuje się, że w powiązaniu z zasadami dotyczącymi ewaluacji jakości działalności naukowej takie podejście będzie motywowało pracowników naukowych do publikowania i redakcji naukowej w najbardziej prestiżowych czasopismach i wydawnictwach o zasięgu międzynarodowym i największym wpływie na rozwój nauki.

Zastanawiam się, czy tego typu rozstrzygnięcie rzeczywiście spowoduje uzyskanie wyższego poziomu międzynarodowej widoczności wyników badań z wszystkich dyscyplin nauk społecznych i humanistycznych? Już widzę prawników publikujących swoje komentarze do ustaw III RP w języku angielskim w prestiżowych wydawnictwach zagranicznych, skoro niektórzy kandydaci do tytułu naukowego profesora nie posiadają nawet krajowych monografii naukowych załączając do oceny swojego dorobku komentarze zamieszczane na łamach codziennych gazet.

Musimy poczekać na ów wykaz, który przygotuje Komisja Ewaluacji Nauki. Stosowanie jednolitych standardów kwalifikowania monografii do publikacji, uniezależnione od opłat za publikacje, daje natomiast gwarancję, że wydawnictwo kieruje się wartością naukową publikowanych monografii i publikuje monografie na najwyższym poziomie (celowo nie wyda publikacji o niższym poziomie naukowym). Jest to istotne dla systemu ewaluacji działalności naukowej, który nie powinien dopuszczać do sytuacji, kiedy publikacja nieprezentująca najwyższego poziomu naukowego otrzymuje najwyższą liczbę punktów.

W rzeczy samej możemy przestać publikować recenzje monografii naukowych, które zostaną wydane w tak namaszczonych oficynach. KEN nie ma przecież instrumentów do kontroli zagranicznych i krajowych wydawnictw pod kątem dbałości o wydawanie książek o najwyższym poziomie naukowym. Wystarczy spojrzeć na polski rynek, by przekonać się, że marki dziedziczące nawet prestiż, wydają rozprawy poniżej naukowych standardów. Na czym zatem będzie oparta ocena wydawców międzynarodowych i krajowych? Czy będzie transparentna?

Zdaje się, że czeka nasze środowisko poważny konflikt nie tylko interesów, ale także na tle wiarygodności owych ustaleń.

17 listopada 2018

Uczony a polityka


Profesor nauk społecznych Henryk Domański wypowiadał się w 2009 r. na temat zaangażowania się naukowców w politykę, wskazując na obniżenie z tego tytułu poziomu ich wiarygodności wobec ich dotychczasowych osiągnięć naukowych.

Bo wchodząc w politykę, badacz – z konieczności – deklaruje się po czyjejś stronie, angażuje się w rozmaite interesy, może coś chce załatwić, co naraża go na zarzut braku obiektywności, a więc „nienaukowego podejścia”. Konsekwencją tego może być osłabienie jego pozycji naukowej, a poza tym, może obniżać status nauki, jeżeli takich przejść do świata polityki jest dużo. (Z nauki do polityki? Z Henrykiem Domańskim, socjologiem rozmawia Adam Leszczyński, GW 7.05.2009, s. 19)

O ile nie traci autorytetu naukowego profesor medycyny, gdyż zostając ministrem nadal jest szanowany za swoje kompetencje i osiągnięcia naukowe, to już przedstawiciel nauk społecznych ma kłopot. Zajmuje się problemami codziennego życia ludzi, ale wchodząc do polityki musi zaangażować się po stronie partii władzy lub partii opozycyjnej wobec niej, co niemalże natychmiast redukuje poziom zaufania do niego.

Na pytanie o to, jak politycy traktują naukowców, Henryk Domański odpowiedział: W naukach społecznych raczej instrumentalnie, tzn. dla celów doraźnych. Z moich obserwacji wynika, że albo potrzebują dobrego nazwiska i tytułu naukowego w kampanii wyborczej, albo eksperta, który uzasadni ich posunięcia, udzielając np. szybkiego komentarza w TV. (Tamże)

Naukowcy są narażeni na pokusy ze strony władzy, toteż powinni być na nie odporni i trzymać się z daleka, jeśli nie chcą stracić swojej wiarygodności i prestiżu, na który pracowali często wiele lat..

Tymczasem w "Wiadomościach" TVP'1 czy Polsacie profesor H. Domański jest niemalże codziennym komentatorem polityki "dobrej zmiany". Każde medium potrzebuje utytułowanych komentatorów, docinając ich wypowiedzi do programowej tezy politycznej.

Jeśli miałbym oceniać tego typu sytuacje, to tylko w odniesieniu do udziału profesora w audycjach nadawanych "live". Media utrwalają stan postaw naukowców bez możliwości zweryfikowania, czy ich wypowiedź jest rzeczywiście poparciem czy oporem wobec komentowanych zdarzeń.

A jeszcze 9 lat temu ...