04 listopada 2017

Wśród tegorocznych laureatów nagrody Prezesa Rady Ministrów - nie ma "naszych"



Wyczuleni na moje wpisy na temat nauk społecznych niektórzy hejterzy mają poważny problem, bo chcą koniecznie, bym przestał zwracać uwagę na naukową równoważność takich dyscyplin jak psychologia, socjologia i pedagogika. Najlepiej, żebym nie pisał krytycznie o tych dwóch pierwszych, tylko zajmował się pedagogiką. Chętnie bym to uczynił, ale te trzy dyscypliny występują razem w jednym panelu w Narodowym Centrum Nauki (HS6), a więc nie mogę ich pominąć, mimo że usiłuje się przypisać mi jakieś dziwaczne motywy. Psycholodzy jednak wiedzą, czym jest projekcja, a zatem pozostawiam z nią ich samych, by przejść do rzeczy.

W mijającym właśnie tygodniu Prezes Rady Ministrów wręczyła 44 nagrody wybitnym polskim naukowcom i artystom za ich osiągnięcia w 2016 r. lub za całokształt dokonań naukowo-badawczych Musiał to być bardzo słaby rok dla naukowców wspomnianych powyżej trzech dyscyplin, bowiem żaden nie został doceniony przez Kapitułę Nagrody Prezesa Rady Ministrów. Nawet nie wiemy, czy były nominacje z psychologii, socjologii i pedagogiki.

Premier Beata Szydło skierowała zatem gratulacje do 44 naukowców z pozostałych dziedzin nauk mówiąc:

"44 nagrody Prezesa Rady Ministrów, jakie dziś wręczam Wam – wybitnym polskim naukowcom i artystom – to 44 powody do dumy oraz szanse na rozsławienie polskiego dorobku w Europie i na świecie. Wasze, uhonorowane dziś osiągnięcia, stanowią bowiem istotny wkład w rozwój szeregu dziedzin – od nauk humanistycznych, społecznych i artystycznych, przez przyrodnicze, biologiczno-rolnicze i medyczne, aż po dyscypliny ścisłe i techniczne. Wierzę, że wyróżnienia te staną się przepustką do błyskotliwej kariery dla tych, którzy stoją u jej progu, a takich właśnie – młodych i utalentowanych – osób, jest wśród laureatów bardzo wiele.

Dla tych zaś, którzy zostali uhonorowani za opus magnum swej działalności lub za dorobek całego życia, niechaj nagroda ta będzie wyrazem mojego uznania i szacunku. Dziękuję każdej z nagrodzonych osób, niezależnie od tego, czy na swój sukces pracowała indywidualnie, czy w zespole. Rząd, którym mam zaszczyt kierować, stawia na innowacyjny rozwój Polski, wzmacnianie poczucia bezpieczeństwa naszych rodaków i utrwalanie świadomości dumy wśród Polaków. Patrząc na zebranych dziś na uroczystej gali w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów widzę, że Wasze nagrodzone aktywności wpisują się właśnie w te cele. Możecie Państwo odczuwać satysfakcję, że Wasz wysiłek przyczynia się do pozytywnych zmian w Polsce. Szczerze za to dziękuję i gratuluję.


W kategorii Nagród Prezesa Rady Ministrów za wyróżnione ROZPRAWY DOKTORSKIE nie znalazła się żadna dysertacja z psychologii i pedagogiki. Zdecydowanie lepsi byli w tym roku socjolodzy, bowiem mają laureatkę ze swojej dyscypliny - panią dr Marzenę KORDACZUK-WĄS z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego, której dysertacja doktorska została już opublikowana pod tytułem: "Uwarunkowania społeczne działań profilaktycznych policji. Studium socjologiczne". Książka powinna zainteresować także pedagogów resocjalizacji, społecznych oraz psychologów społecznych i klinicznych.

Czekamy zatem na "zdrowe owoce" pracy naukowo-badawczej psychologów, socjologów i pedagogów w 2018 r. życząc nie tylko nominacji, ale zasłużonych wyróżnień. Za artykuły z wykazu czasopism MNiSW -kategoria A jakoś nagród się nie wręcza. Recenzenci wiedzą, że ta "produkcja" nauki nie rozwija. Życzę zatem dobrej zabawy, a tegorocznym laureatom składam serdeczne gratulacje.


03 listopada 2017

Komitet Nauk Pedagogicznych PAN ma nową formułę komunikacji akademickiej


Warto zajrzeć i systematycznie zaglądać na stronę Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN , by przekonać się o tym, co już się wydarzyło i co czeka nasze środowisko w najbliższym czasie. Jak już informowałem - z dniem 1 listopada przestaje funkcjonować dotychczasowy system informacji o działalności Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN (portal Uniwersytetu Zielonogórskiego) oraz nie będą już rozsyłane Newslettery sygnowane przez dotychczasowego sekretarza KNP PAN - dr. hab. Mirosława Kowalskiego.

Jak podają władze PAN:

Komitety Polskiej Akademii Nauk są krajową reprezentacją różnych środowisk i dyscyplin naukowych. Ich członkowie wybierani są przez środowiska naukowe poszczególnych dziedzin – fizyków, biochemików, socjologów itd. Poza członkami PAN zasiadają w nich naukowcy z niezwiązanych z Akademią innych instytutów badawczych oraz szkół wyższych, a także przedstawiciele instytucji i organizacji gospodarczych i społecznych. Służą oni jako doradcy w sprawach dotyczących technologii, inżynierii, biologii, medycyny, nauk o Ziemi, nauk społecznych, humanistycznych, rolniczych i ścisłych.

Komitety pełnią funkcje ciał doradczych i opiniodawczych. Opracowują stanowiska i ekspertyzy naukowe dla administracji państwowej, pomagają w rozwiązywaniu określonych kwestii naukowych. Opiniują akty normatywne dotyczące nauki, jej zastosowań oraz kształcenia. Zajmują się także upowszechnianiem i wprowadzaniem wyników badań, oraz wspierają rozwój poszczególnych dyscyplin.

Komitety naukowe i problemowe PAN oraz narodowe działają przy Wydziałach PAN lub bezpośrednio przy Prezydium PAN. Funkcję komitetu narodowego Prezydium PAN może powierzyć odpowiedniemu komitetowi naukowemu lub problemowemu.

Liczba komitetów nie jest stała – nowe powstają w odpowiedzi na problemy dotyczące rozwoju nauki lub kraju, w których rozwiązaniu głos uczonych może okazać się pomocny
.

Komitet Nauk Pedagogicznych PAN jest zarejestrowany jako jeden z 24 komitetów naukowych w Wydziale I Nauk Humanistycznych i Spolecznych PAN. Przypominam, że w tym środowisku uzyskał dwa lata temu - w ocenie parametrycznej - II miejsce za Komitetem językoznawstwa PAN. Zachęcam do współpracy z działającymi przy KNP PAN zespołami problemowo-zadaniowymi. Informacje o ich działalności są na stronie PAN.





02 listopada 2017

"Dobra zmiana" w Instytucie Badań Edukacyjnych w Warszawie





W minionym tygodniu odbyły się wybory władz spośród powołanych członków Rady Naukowej na kadencję 2017-2021. Jeszcze nie ma rekonstrukcji rządu, ale jest za to rekonstrukcja Rady Naukowej resortowego Instytutu, którego kierownictwo podjęło starania o wyjście spod władztwa Ministerstwa Edukacji Narodowej, by został mu nadany status Państwowego Instytutu Badawczego.

Oby tak się stało. Może wówczas podejmowane przez zespoły badawcze tej placówki badania i publikowane raporty będą rzetelnym diagnozowaniem szeroko pojmowanej edukacji, a nie narzędziem dla politycznie strategicznych celów władzy. Generalnie, polska nauka w tego typu instytutach i tak będzie ograniczana lub wspierana przez rządzących, bo to od ich decyzji zależy stan budżetu na prowadzenie badań naukowych.

IBE ma trochę poważnych wpadek, bowiem przez ostatnie 10 lat produkowano tam raporty o stanie edukacji lub wycinkowych zakresach jej funkcjonowania m.in. zgodnie z życzeniami ministra edukacji lub nierzetelnych naukowo "badaczy". Wydawano pod szyldem IBE miliony złotych na kampanie polityczne ministrów edukacji, pseudokongresy i mnóstwo potocznych, ale politycznie poprawnych konferencji. Szkoda, a może to i dobrze, że obecna minister edukacji nie zobowiązała nowego kierownictwa do przeprowadzenia audytu, tylko spuściła na nieprawidłowości zasłonę milczenia. To już jest przeszłość. Było - minęło. Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.

Mamy nowe otwarcie, nowe wyzwania i zadania, przed którymi staje nowa władza. Ta wykonawcza, etatowa nadal podlega MEN, więc Radzie Naukowej IBE nie pozostaje nic innego jak wspierać zapowiedziane zmiany. Dość szczerze zostało zapisane na stronie IBE, że KEJN zdecydował się przyznać Instytutowi Badań Edukacyjnych kategorię A."

Przyznanie kategorii A tej jednostce tylko potwierdza, w jaki sposób kwalifikuje się jednostki naukowo-badawcze w naszym kraju. Ciekawe, w jaki sposób ta jednostka uzyskała kategorię A, skoro nie była instytutem badawczym mając kadrę zatrudnioną w większości poza IBE jako podstawowym miejscu pracy? Czyżby obowiązywały różne normy? Chyba tak, skoro KEJN "zdecydował się...". W III RP politycy powoływali do życia w systemie kredytowym niektóre uniwersytety, akademie, a teraz dochodzą instytuty naukowo-badawcze.

Nowa Rada Naukowa Instytutu Badań Edukacyjnych została, w stosunku do poprzednich jej składów, pomniejszona liczbowo. O ile bowiem w dwóch ostatnich kadencjach liczyła 25 osób, to teraz liczy 17. W jej składzie znalazły się zupełnie nowe postaci ze świata nauki, w tym także cenieni w naszym środowisku pedagodzy:


1) prof. dr hab. Agnieszka Gromkowska-Melosik - została Przewodniczącą Rady Naukowej IBE;

2) zastępcą został były, wieloletni Przewodniczący - prof. dr hab. Stefan M. Kwiatkowski;

do grona członków Rady doszli:

3) dr hab. Bogusława Dorota Gołębniak

4) prof. dr hab. Barbara Kromolicka

5) prof. dr hab. Aleksander Nalaskowski

6) prof. dr hab. Małgorzata Sekułowicz (kontynuacja w poprzedniej kadencji).

7) dr Dorota Campfield

8) dr hab. Anna Sajdak-Burska

Jak widać prawie połowę składu Rady Naukowej IBE stanowią pedagodzy. To dobre rozstrzygnięcie, skoro Instytut chce prowadzić badania naukowe nad edukacją. Jak to się jednak ma do innych instytutów naukowo-badawczych, skoro IBE nie ma na podstawowych etatach samodzielnych pracowników naukowych z nauk społecznych, w tym z pedagogiki? To tak, jakby na moim wydziale Radę Wydziału stanowili profesorowie innych uczelni czy instytutów i mieli rozstrzygać o losach czy planach pracy naszej jednostki. Co zatem może z tym uczynić Rada Naukowa, w której przeważają socjolodzy i ekonomiści? W jej składzie są bowiem jeszcze następujące, a zacne osoby (też w większości zatrudnione w uniwersytetach):



9) prof. dr hab. Henryk Domański (socjolog)

10) dr Agata Hącia (filolog)

11) dr Radosław Kaczan (psycholog)

12) dr Piotr Rycielski (psycholog)

13) dr hab. Radosław Sojak (socjolog)

14) mgr Wojciech Stęchły

15) prof. dr hab. Tomasz Szlendak (socjolog)

16) dr Tomasz Greczyło - Zastępca Przewodniczącej Rady Naukowej IBE (fizyk, fizyka ciała stałego).

17) mgr Katarzyna Trawińska-Konador : Sekretarz Rady Naukowej IBE.


Jak informuje na swojej stronie IBE - jest to placówka badawcza, która od 2010 r. - nie posiadając uprawnień akademickich do nadawania stopni naukowych doktora - prowadzi (...) interdyscyplinarne badania naukowe nad funkcjonowaniem i efektywnością systemu edukacji w Polsce. Instytut uczestniczy w krajowych i międzynarodowych projektach badawczych, przygotowuje raporty, sporządza ekspertyzy oraz pełni funkcje doradcze. Od 1 października 2010 r. Instytut zgodnie z Ustawą o instytutach badawczych z dnia 30 kwietnia 2010 r. (Dz.U. Nr 96, poz. 618) przyjął formę instytutu badawczego. Funkcjonuje pod nadzorem Ministra Edukacji Narodowej.

Niedawno ukazał się kwartalnik "Edukacja", w którym opublikowano w języku angielskim m.in. zmanipulowane wyniki badań sześciolatków w szkołach i przedszkolach. Nie przypuszczałem, że redakcji zależy na fałszowaniu polskiej rzeczywistości edukacyjnej poza granicami naszego kraju.

Rada Naukowa może uczynić wiele dobrego dla edukacji i dla nauk pedagogicznych, bo socjolodzy, ekonomiści i psycholodzy traktują edukację tylko i wyłącznie użytkowo. Życzę zatem całemu gronu dużo satysfakcji i osiągnięcia przez IBE rzeczywistego statusu instytutu naukowo-badawczego, w pełnym tego słowa znaczeniu.