04 grudnia 2015

W oczekiwaniu na nominacje profesorskie

(fot. Myśliciel – rzeźba w brązie/marmurze wykonana przez François-Auguste-René Rodina, która znajduje się w Muzeum Rodina w Paryżu)






Zacytuję informację, jaka została opublikowana na stronie internetowej Prezydenta III RP Andrzeja Dudy:


Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej w oparciu o wniosek Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów nadaje tytuły profesorskie pracownikom nauki i sztuki oraz nauczycielom akademickim. Decyzję o nadaniu tytułu profesora Prezydent RP podejmuje w formie postanowienia, wcześniej kontrasygnowanego przez Prezesa Rady Ministrów. Indywidualne akty nadające przedmiotowy tytuł, profesorowie odbierają z rąk Prezydenta.

dziedzina nauki lub sztuki Liczba nadanych
tytułów
profesora (od 6.08.2015 r.)
2015 r.
nauki:
nauki biologiczne -
nauki chemiczne -
nauki ekonomiczne -
nauki farmaceutyczne -
nauki fizyczne -
nauki humanistyczne 1
nauki leśne -
nauki matematyczne -
nauki medyczne -
nauki o kulturze fizycznej -
nauki o zdrowiu -
nauki o Ziemi -
nauki prawne -
nauki rolnicze -
nauki społeczne 1
nauki techniczne -
nauki teologiczne 1
nauki weterynaryjne -
nauki wojskowe -
3
sztuki:
sztuki filmowe -
sztuki muzyczne -
sztuki plastyczne -
sztuki teatralne -

Razem: 3

Od początku kadencji Prezydenta RP Andrzeja Dudy w Pałacu Prezydenckim odbyła się 1 uroczystości wręczenia aktów nadania tytułów profesorskich.

Rok 2015:
1. 16 września


Cieszę się, że została upubliczniona powyższa informacja, bowiem spotykam się z sugestiami jakoby zostały wstrzymane kolejne nominacje profesorów tytularnych w naszym kraju. Z tego komunikatu jednoznacznie wynika, że Prezydent Andrzej Duda wręczył 16 września br. podpisane przez siebie nominacje trzem profesorom. Natomiast sześćdziesięciu pozostałym wręczył akty nominacji z tytułu ciągłości władzy, bowiem były one podpisane przez b. Prezydenta Bronisława Komorowskiego. Mówił o tym Prezydent A. Duda w czasie wrześniowej uroczystości dzieląc się z całym środowiskiem akademickim następującymi życzeniami:

(...) Żebyście byli z jednej strony wyrozumiali wobec swoich młodszych koleżanek i kolegów, wobec swoich podopiecznych, ale z drugiej strony, żebyście przy całej serdeczności i życzliwości, byli także surowi. Byście oczekiwali prawdziwej pracy naukowej, rzetelnej pracy, dobrych publikacji, żebyście zawsze byli otwarci na dyskusje. Bo nie zgodność poglądów rozwija i buduje naukę – naukę buduje spór, dyskusja, debata; naukę buduje to, że poglądy są różne, jedne w efekcie okazują się prawdziwe, inne czasem fałszywe. Na tym polegają badania, że raz się uzyskuje dobry wynik, a raz się to nie udaje. Nigdy nie należy się tym zniechęcać, Państwo doskonale o tym wiecie. Na tym właśnie polega rozwój nauki (...).

Zapewne w najbliższym czasie będą kolejne nominacje profesorów, skoro od września 2015 r. zostało pozytywnie rozpatrzonych przez Centralną Komisję Do Spraw Stopni i Tytułów ponad 100 wniosków. Najdłużej czekają kandydaci do tytułu naukowego profesora z nauk humanistycznych i społecznych, gdyż w tych dziedzinach było i nadal jest najwięcej rozpatrzonych i rozpatrywanych wniosków.




03 grudnia 2015

Oblicza prasy harcerskiej i skautowej

Harcerstwo, tak jak będący jego pierwowzorem brytyjski skauting, miało uczyć swoich członków tego, jak być silnym, zdrowym, zaradnym, samodzielnym i rycerskim, jak pomagać innym, by ich życie było przepełnione entuzjazmem i zachwytem. Dla twórcy skautingu poczucie własnej niezależności, samodzielności, świadomości dysponowania i sterowania sobą zgodnie z uznawanymi wartościami wzmacnia wiarę we własne siły, sprzyja osiąganiu życiowych sukcesów.

W Wyższej Szkole HUMANITAS w Sosnowcu spotkali się w dn. 2 grudnia 2015 r. naukowcy, badacze a zarazem byli lub wciąż aktywni instruktorzy harcerscy jakże wyjątkowego w świecie ruchu samowychowawczego dzieci, młodzieży i dorosłych, którzy przejęli powyższą dewizę ucząc innych tego, jak być odpowiedzialnym za siebie, za swój charakter, swoje zdrowie, siłę, podejmowaną pracę i służbę społeczną. Tematem konferencji, której pomysłodawcą i inicjatorem jest dr hab. Krzysztof Gajdka z Katedry Mediów, Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie stały się oblicza prasy harcerskiej i skautowej. Debatę zorganizowano we współpracy z Instytutem Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Wyższej Szkoły Humanitas oraz we współpracy z Uniwersytetem Śląskim.
(fot. prof. dr hab. Adam Massalski z UJK w Kielcach)

W konferencji wzięli udział prasoznawcy, pedagodzy, filolodzy, historycy, kulturoznawcy, byli instruktorzy harcerscy oraz wszyscy, których interesują dzieje, teraźniejszość i przyszłość harcerskich oraz skautowych mediów, w tym – elektronicznych. Konferencja stała się okazją do wspomnień i przypomnienia wszystkim badaczom najważniejszych harcerskich i skautowych tytułów prasowych oraz mniej znanych periodyków, różnego rodzaju jednodniówek i wydawnictw seryjnych, czasopism chorągwi, hufców, szczepów i drużyn oraz o ich twórcach i wydawcach. Zwrócono także uwagę na harcerskie i skautowe media, które zostały wydane lub wyemitowane poza granicami naszego kraju, w tym w mediach elektronicznych (np. w TVP czy Rozgłośnia Harcerska) czy w Internecie (blogi, profile, strony internetowe).

Wprawdzie nigdy nie badałem tej sfery harcerskiej kultury, ale korzystałem z niej, jak zapewne duża część także mojego pokolenia, które czytało najpierw "Świat Młodych", potem "Na Przełaj", aż wreszcie "ITD", by uczyć się tego, jak być samemu sobie sternikiem, a zarazem nie stać się egoistą czy egocentrykiem. Przełom "Solidarności" lat 80. i transformacja ustroju w 1989 r. wzbogaciły nasze kontakty z prasą przez wiele lat "podziemną", niepożądaną, a przechowującą źródła harcerskiej myśli i dokonań jej liderów. To dzięki niej mogliśmy w całej pełni służyć społeczeństwu, Bogu i Ojczyźnie.


(fot. Marian Miszczuk - autor rozpraw z biografistyki harcerskiej i badacz prasy harcerskiej szczególnie z lat 1911-1939)


Dopiero po 25 latach wolności została wydana staraniem Oficyny Wydawniczej "Impuls" zakazana w PRL literatura harcerska okresu 1909-1939 w ramach serii "Przywrócić pamięć". Spotkanie w "Humanitas" było też okazją do osobistych wspomnień, bo jak pisał jeden z najlepszych profesorów andragogiki we Włoszech Ducio Demetrio: W życiu każdego z nas nadchodzi taki moment, w którym rodzi się przemożna chęć opowiadania o swoim życiu w inny niż zazwyczaj sposób. (Autobiografia. Terapeutyczny wymiar pisania o sobie, Kraków: Oficyna Wydawnicza Impuls, 2000, s. 9)



Dla każdego z przybyłych na konferencję zawód lub rola społeczna pedagoga jest pasją, toteż podświadomie i w sposób naturalny spełniali się m.in. w tworzeniu harcerskiej prasy. Intro- i retrospektywna podróż w pedagogię z prasą harcerską w tle sprzyjała dostrzeżeniu złożoności i wartości aktywności społeczno-wychowawczej i pracy naukowo-badawczej, dociekaniu prawdy i głębi ludzkiego istnienia aż po refleksję, która inspiruje do jeszcze większej dbałości o ślady przeszłości, teraźniejszości i wyznaczające przyszłość. Na całym świecie ukazywały i nadal są wydawane gazety i czasopisma skautowe, harcerskie, toteż warto podjąć prasoznawcze badania porównawcze (Zob. skan okładki czasopisma "Śląscy Skauci Związku Junaków, Skautów i Skautek Republiki Czechosłowacji").

(fot. od lewej: Hm. mgr inż. Andrzej Koziara z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i prof. dr hab. Jerzy Jarowiecki z Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie)

W ogólnoświatowym ruchu skautowym obowiązują trzy podstawowe zasady:

- Wypełnianie obowiązków wobec Boga – trzymanie się duchowych zasad wiary i wierności religii, którą się wyznaje.

- Wypełnianie obowiązków wobec bliźnich – rozumianych jako wierność własnemu krajowi, dążenie do wewnętrznego i międzynarodowego pokoju oraz porozumienia między narodami, współpracę nad dalszym rozwojem społeczeństwa przy poszanowaniu godności bliźniego i nienaruszalności przyrody.

- Wypełnianie obowiązków wobec samego siebie – odpowiedzialność za rozwój własnej osobowości.


W historii życia każdego pedagoga można odczytać nie tylko jego przesłanie, które wprowadziło go w sferę metafizycznej trwałości, ale także odnaleźć w nim jego tożsamość. Jak pięknie pisał Paul Ricoeur: Z głębi życia, wynurza się siła, która powiada, że bycie jest byciem przeciwko śmierci (Żyć aż do śmierci oraz fragmenty, tłum. Anna Turczyn, Kraków: Universitas 2008, s. 147.) W pokonferencyjnej publikacji, która ukaże się w Oficynie Wydawniczej IMPULS w Krakowie, będzie można zapoznać się z pełną treścią wystąpień.
(fot. dr hab. Krzysztof Gajdka - organizator konferencji)

Przywołam kilka kluczowych wątków, jakie mogą być ważnym pokłosiem tej konferencji dla dalszych badań prasoznawczych:

po pierwsze, badania harcerskiej - krajowej i zagranicznej - prasy harcerskiej oraz skautowej poszerzają naszą wiedzę o istocie, jakości i zakresie (samo-)wychowania młodych pokoleń aktywnych w tym ruchu;

po drugie, analiza prasy harcerskiej, szczególnie z okresów konspiracji, pozwala na weryfikowanie prawdy o czasach, ludziach i ofiarach aktywności w ruchu oporu ("Kto żyje - wolnym będzie, kto nie żyje - ten nim jest");

po trzecie, badania prasy pozwalają na rekonstrukcję codzienności życia interesujących nas aktorów życia społeczno-wychowawczego;

po czwarte, studiowanie prasy harcerskiej pozwala zrozumieć etos harcerski w okresie jej wydawania, odczytać kod etyczny danego czasu, by dociec, czy etos odpowiedzialności za słowo splatał się z etosem kultury wysokiej czy może popkultury;

po piąte, prasa odsłania poziom i zakres zaangażowania się określonej grupy społecznej w zmianę społeczną, służbę na rzecz innych oraz stopień zależności od rządzącej partii politycznej;

po szóste, czasopisma on-line powinny być archiwizowane, gdyż brak wydań drukowanych zagraża temu, by zachowały się opublikowane w nich teksty;

po siódme, badacze historii harcerstwa zbyt rzadko korzystają ze zbiorów Muzeum Harcerstwa, które posiada znakomite zbiory dokumentów np. archiwów Aleksandra Kamińskiego czy zdigitalizowanych audycji jedynej w państwach socjalistycznych Harcerskiej Rozgłośni Radiowej. Tego typu zasoby powinny być jednym z kluczowych źródeł w badaniach biograficznych;

po ósme, konieczne jest w tego typu badaniach korzystanie z metodologii badań humanistycznych, gdyż muszą być zdefiniowane podstawowe kategorie pojęciowe oraz ich wskaźniki.

Po niespełna całym dniu obrad zapowiedziano powrót do tego tematu. Być może już za rok zostanie zorganizowana kolejna edycja wymiany doświadczeń wśród badaczy prasy, którzy reprezentują różne dyscypliny naukowe, ale łączy ich jedno - HARCERSTWO i/lub SKAUTING jako przedmiot badań.

02 grudnia 2015

Tęczowy monitoring z udziałem pracowników uniwersytetów


Przyznam szczerze, że ze zdumieniem odebrałem informację o tym, że organizacje pozarządowe otrzymały środki finansowe m.in. z grantu norweskiego na prowadzenie "badań" nie mających nic wspólnego z nauką.

Neoliberalna taktyka wysysania pieniędzy publicznych (w tym tzw. środków unijnych) przeszła już na terytorium nauki i oświaty wprost z budownictwa. Skoro można stanąć do przetargu na budowę odcinka autostrady bez posiadania fachowców, ale oferując jak najniższe koszty realizacji zadań budowlanych, to dlaczego nie można podobnie postępować w przypadku oświaty i nauki?

Stowarzyszenie Na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych Oraz Osób Queer „Pracownia Różnorodności” ośmieliło się poinformować dziekanów wydziałów nauk humanistycznych i społecznych, że realizuje projekt pn. „Monitoring i analiza realizacji Krajowego Programu Działań na Rzecz Równego Traktowania w zakresie płci, tożsamości płciowej i orientacji seksualnej (2013-2016)”. Projekt ten jest realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, który jest finansowany z Funduszy EOG, na podstawie umowy zawartej z operatorem ww. programu, tj. Fundacją im. Stefana Batorego działającą w partnerstwie z Polską Fundacją Dzieci i Młodzieży.

Projekt zakłada m.in. zebranie informacji o działaniach podmiotów – w tym organów władzy publicznej, służb i innych instytucji publicznych, a także organizacji pozarządowych – wymienionych w Krajowym Programie Działań na Rzecz Równego Traktowania (KPDRT). W związku z powyższym Stowarzyszenie zwróciło się z uprzejmą prośbą o udzielenie mu – na adres korespondencyjny lub pocztą elektroniczną informacji w określonym przez siebie zakresie oraz odpowiedzi na pytania.


Przedmiotem gromadzonych informacji jest równe traktowanie w systemie edukacji. Co ciekawe, w tytule nie określa się, podmiotu tego traktowania. W odpowiedniej tabeli wyjaśniono zatem:

Cel główny - Eliminowanie przejawów nierówności i dyskryminacji występujących w procesie edukacji;

Cel szczegółowy - Propagowanie i upowszechnianie treści dotyczących równego traktowania w programach szkolnych, materiałach edukacyjnych i dydaktycznych;

Projektowane działanie - Promowanie podręczników posiadających dużą wartość edukacyjną w zakresie problematyki równego traktowania (rekomendacja Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania na wniosek Kapituły składającej się z różnych środowisk w tym środowisk naukowych, eksperckich, przedstawicieli kościołów i związków wyznaniowych).

Czym interesuje się w/w środowisko i czego oczekuje od naukowców? Cytuję z nadesłanego wniosku, który podpisał członek zarządu Przemysław Szczepłocki (zainteresowani niech wygooglają sobie, kim jest ów pan, bo ja nie mam pojęcia):

Proszę podać, czy Państwo albo osoby należące do Państwa kadry naukowej współpracowaliście w realizacji ww. działania KPDRT z Pełnomocnikiem Rządu do Spraw Równego Traktowania. W razie braku współpracy, proszę podać przyczynę takiego stanu rzeczy (w szczególności jeśli był nią brak zaproszenia do współpracy przez Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania). W razie zakończenia współpracy, proszę podać, kiedy to nastąpiło oraz podać przyczynę takiego stanu rzeczy (w szczególności jeśli było nią zakończenie działalności ww. kapituły).

Jeśli współpracowaliście albo współpracujecie Państwo w realizacji ww. działania KPDRT z ww. podmiotem odpowiedzialnym za jego realizację, proszę:

- podać kiedy i jak zaczęła się współpraca oraz z czyjej inicjatywy do niej doszło,

- opisać, na czym polegała oraz jak przebiegała współpraca, w tym czy osoby z Państwa kadry naukowej uczestniczą albo uczestniczyły w pracach ww. kapituły.

Jak widać, niektórzy uważają, że pracownicy uniwersytetów mają być informatorami dla tych, którzy chcą zarabiać na działaniach nie mających nic wspólnego z nauką. Słusznie zatem niektórzy naukowcy pytają: Czy takie pisma są zobowiązujące dla kierowników jednostek naszych uniwersytetów, skoro jednoznacznie z nich wynika, że stanowią one faktyczną infiltracją ideologiczną i światopoglądową środowisk akademickich?