18 września 2015

XXIX Letnia Szkoła Młodych Pedagogów w obiektywie dr Edyty Nieduziak

ZACZĘŁO SIĘ 14 WRZEŚNIA 2015 r. - Otwarcie


PROFESOROWIE - jak(-o) "studenci"



DOKTORZY PREZENTUJĄ ALMA MATER

ORGANIZATORZY NIEUSTANNIE W PRACY:



15 WRZEŚNIA

WYKŁADOWCA JAKO SŁUCHACZ

(prof. Elżbieta Tarkowska)

WYKŁADY MISTRZÓW:

(Ks. prof. Marian Nowak - Od pomagania w samowychowaniu do twórczej pracy nad sobą - współczesne konteksty i koncepcje. Prof. Barbara Smolińska-Theiss: K - "nauczycielu poznaj samego siebie zanim zaczniesz dzieci uczyć").





(prof. Aleksander Nalaskowski - Autorska szkoła autorskie samowychowanie)




(prof. Władysława Szulakiewicz - Poszukiwanie mądrości jako tworzenie samego siebie)


(DYSKUSJA - dr Łukasz Michalski)

SKUPIENIE - ZASŁUCHANIE - WYMIANA MYŚLI





16 WRZEŚNIA 2015

WYKŁADY MISTRZÓW- ciąg dalszy (poza omówionymi wcześniej)

(prof. KATARZYNA KRASOŃ - Sztuka jako integralne medium odkrywania sensu dla siebie. Trajektoria hermeneutyczna - na przykładzie pracy teatrem)



(prof. DSW Mirosława Dziemianowicz - Narracje uznania jako droga do samego siebie. Perspektywa teoretyczna i empiryczna)



17 WRZEŚNIA 2015

DZIEŃ GOSPODARZY - Letnia Szkoła w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. SPOTKANIA Z PRACOWNIKAMI WYDZIAŁU NAUK PEDAGOGICZNYCH APS.





FOTOGRAFÓW BYŁO WIELU - WIELE DOZNAŃ, MYŚLI, SPOTKAŃ





SPOTKANIE Z DR KRYSTYNĄ STARCZEWSKĄ W SPOŁECZNYM GIMNAZJUM NR 20 W WARSZAWIE (ZESPÓŁ SZKÓŁ BEDNARSKA)



SZKOŁA, W KTÓREJ OD 10 LAT UCZĄ SIĘ I KSZTAŁCĄ INNYCH UCHODŹCY Z CAŁEGO ŚWIATA - Czy tak wyglądają terroryści? - pytała dr K. Starczewska)


Nabywanie kompetencji autokreacyjnych


Minęła czwarta doba XXIX Letniej Szkoły Młodych Pedagogów KNP PAN na Zamku w Pułtusku. Ponad siedemdziesięciu doktorantów, wykładowców i doktorów nauk społecznych oraz humanistycznych z całego kraju, którzy przybyli do "Wenecji Mazowsza" na cały tydzień, by studiować, kształcić innych, uczyć się, pracować nad sobą, dzielić się doświadczeniami z własnych badań naukowych wraz z będącymi na miejscu i dojeżdżającymi z kraju profesorami, uczestniczy w całodziennych wykładach, seminariach i warsztatach akademickich z ogromnym zaangażowaniem i pasją poznania.

Nie sposób zreferować w tym miejscu toczących się debat na temat samowychowania, gdyż nie pozwala na to ograniczone miejsce i blogowa forma. Zachęcam jednak do śledzenia publikacji, jakie ukażą się w ramach stałego i cyklicznego już wydawnictwa Forum Młodych Pedagogów, które w tym roku zostanie przygotowane i wydane w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, ale także polecam pismo MŁODYCH - PAREZJA. Tam zapewne także będzie kontynuowana problematyka naszych obrad.

(fot. Uczestniczki SZKOŁY - dr hab. Monika Wiśniewska-Kin prof. UŁ i dr Alina Wróbel - UŁ)

Postaram się jednak przywołać kluczowe kwestie z niektórych wykładów i wystąpień młodych naukowców. Sam wiele się tu nauczyłem, przemyślałem, a kto wie, czy nie jest to impuls do napisania kolejnej rozprawy z tego zakresu, bowiem pedagogika ogólna potrzebuje nowego spojrzenia na jedno z podstawowych pojęć i przedmiotów badań pedagogicznych.

Zacznę od wykładu prof. Marii Dudzikowej, która w nawiązaniu do wydanej przez siebie w 1993 r. książki pt. "Praca młodzieży nad sobą. Z teorii i praktyki", przeprowadziła hermeneutyczną analizę tego, czym jest nabywanie przez jednostkę kompetencji autokreacyjnych. Co to znaczy być człowiekiem wykształconym i samowychowującym się? Zwróciła uwagę na to, że o osobach pracujących nad sobą świadczą m.in. takie cechy ich aktywności, jak podjęcie jej z własnej inicjatywy, nią by w toku realizowanego zadania osiągnąć pożądana zmianę osobowości.


Proces ten ma cztery fazy: 1) analiza własnej sytuacji (dysonans poznawczy na skutek odczuwanego stanu niezadowolenia z siebie), 2) autorefleksja - co chcę/powinienem czy muszę w sobie zmienić oraz czy to w ogóle jest możliwe? 3) faza realizacji i 4) samokontrola i samoocena.

Praca nad sobą wymaga zatem samodzielności, świadomości potrzeby zmian dzięki aktywności optymalizującej stan rozwoju osobowościowego. Rolą pedagogów jest wspomaganie wychowanków w nabywaniu przez nich autokreacyjnych kompetencji, a więc rozpoznawaniu własnych zdolności, rozwijaniu ich samowiedzy oraz wzmacnianiu przekonań o możliwości realizowania pożądanego celu.

Konsekwencją podjęcia tej problematyki w środowisku naukowym musiało owocować wykładem prof. dr hab. Marii Czerepaniak-Walczak z Uniwersytetu Szczecińskiego, która podjęła kwestię rozumienia przez każdego naukowca własnej sytuacji historycznej w procesie osiągania nowych praw i pól wolności akademickiej. Bycie nauczycielem uniwersyteckim jest złożoną sytuacją i wiąże się z zarządzaniem własnym położeniem. Kształtowanie siebie jest niejako wpisane w naszą rolę zaczynając się od rozpoznania własnego potencjału i położenia. Istotna rolę odgrywa tu samowiedza, a więc rozumienie własnej sytuacji historycznej.

Podjęcie pracy na uczelni - jak mówiła Profesor - wiąże się ze zrozumieniem istoty pracy w niej. Trzeba nieustannie stawiać sobie pytanie: Co ja tutaj tak naprawdę robię? Jakie są okoliczności mojego funkcjonowania w szkole wyższej? Co świadczy o atrakcyjności tej profesji i akademickiej misji? Profesor przypomniała klasyczną już w socjologii myśl Floriana Znanieckiego, który wyróżnił m.in. krytyczno-dopełniające i twórcze role uczonych. W obliczu napięć, chaosu i patologii w szkolnictwie wyższym refleksyjny uczony, twórca staje się najniebezpieczniejszym człowiekiem.


Nie ma nauki bez wolności. Wszelka działalność uwalniania się od ograniczeń, istniejących w codziennym świecie naszego życia barier zaczyna się od ich uświadomienia sobie, by nie bać się mówić własnym głosem. Rozumienie własnej sytuacji w uczelni to:

- zdawanie sobie sprawy z osobistego położenia, statusu, miejsca w hierarchii, usytuowania w relacji do zagrożeń, władzy;

- rozumienie akademickich rytuałów i przyznawania statusów;

- świadomość wspólnotowego położenia, ale i relacji z mistrzem;

- świadomość instytucjonalnego położenia nauki, własnej uczelni, umiędzynarodowienie nauki i kształcenia.

(fot. Obradom przewodniczył prof. dr hab. Zenon Gajdzica)

Prof. M. Czerepaniak-Walczak wyróżniła skutki uświadamiania sobie przez uczonego własnego położenia:

- zarządzanie własnym wizerunkiem;

- wyraźne wskazanie własnego wkładu w rozwój nauki;

- docenianie własnej drogi dojścia do miejsca w którym jest;

- radość z osiągania celów na skutek podjętego wysiłku, trudu.

Niezdawanie sobie sprawy z powyższych procesów skutkuje uruchamianiem mechanizmów obronnych, samousprawiedliwianiem niskich osiągnięć czy ich braku.




17 września 2015

"Tak się rozwinął, że niewiele z niego zostało"

(fot. prof. Maria Dudzikowa rekonstruuje swoją kognitywno-behawioralną koncepcję pracy nad sobą)

Zawarty w tytule wpisu aforyzm socjologa Uniwersytetu Gdańskiego - Wojciecha E. Zielińskiego - był w moim referacie prowokacją do refleksji na temat tego, czym jest samowychowanie? Co jest istotą tego fenomenu? Czy rzeczywiście można tak pracować nad sobą, że nic już z nas nie zostanie?

Środowe obrady XXIX Letniej Szkoły Młodych Pedagogów Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN otwierał mój wykład na temat definiowania, teorii i modeli samowychowania w naukach humanistycznych i społecznych.


Przede wszystkim wskazałem na podstawie badań literatury przedmiotu, że pojęcie samowychowanie ma tyle bliskoznacznych terminów, że używając jednego nadaje mu się często zupełnie inne znaczenie. Oto mamy w literaturze humanistyczno-społecznej takie pojęcia, jak:
• samowychowanie, bycie wychowawcą samego siebie;
• samowychowawcza aktywność; aktywność własna jednostki;
• działanie (pro-)podmiotowe; intrapersonalne;
• samodoskonalenie;
• autosprawczość;
• autotransgresja;
• praca nad sobą;
• kierowanie własnym rozwojem (życiem, sobą);
• kształtowanie własnego charakteru (ćwiczenie własnej woli);
• asceza;
• samokształtowanie się człowieka;
• samorealizacja;
• samourzeczywistnienie;
• samoaktualizacja;
• autoedukacja;
• autokreacja;
• stawanie się podmiotem-koncepcja osobowości autorskiej;
• autocoaching – samokołczowanie – coaching marki osobistej;
• autokonstrukcja podmiotu;
• personal branding.


Każdy z powyższych terminów posiada inne wyjaśnienie oraz uzasadniany jest wiedzą z jednej z dyscyplin naukowych z pedagogiki, filozofii, psychologii czy socjologii. Dokonałem metateoretycznej analizy definicji powyższych pojęć, sprowadzając je do dwóch odmiennych stanowisk teoretycznych, które tworzą zbiory pojęć nadających odmienny sens samowychowaniu. Są to podejście sokratejskie lub prometejskie.

Samowychowanie jako aktywność sokratejska (“ku sobie”)wyróżnia cel, jakim jest kształtowanie w sobie przez podmiot w sposób względnie samodzielny takich cech, jak siła woli, moc charakteru, perfekcję moralną czy określonych cech psychicznych w stopniu doskonałym, które są walorami autotelicznymi. Troską osoby uprawiającej tak pojmowany “abstrakcyjny perfekcjonizm” jest ubieganie się o rzeczy trudne i rzadkie zarazem.

Praca nad sobą może przyjąć charakter “Bicepsowo-wyczynowej” intensywnej autoformacji z marzeniami o wewnętrznej potędze. Sądzi się, że określone cechy charakteru można w sobie wytrenować tak, jak ćwiczy się mięśnie rąk. Jest to najstarsza koncepcja urabiania własnej osobowości, która sięga do początków chrześcijaństwa.

Psychologia i pedagogika podtrzymuje przekonanie, że człowiek może i powinien dążyć do osobistej doskonałości poprzez celowo podejmowane zabiegi intrapersonalne, czyli skierowane na samego siebie. Tak rozumiane samowychowanie musi być rozłożone na “drobne” codzienne aktywności:
 przewidywanie sytuacji życiowych i zachowania się w nich),
 podejmowanie czynności zastępczych, czyli ćwiczeń w warunkach sztucznych oraz
 czynności symbolicznych (obrzędy, rytuały).

Skutkiem sokratejskiej pracy nad sobą może być zwiększanie skrajnych form egocentryzacji ze względu na coraz mniejszą zdolność osoby do empatii i do podejmowania działań bezinteresownych na rzecz innych osób. Łączy się to często z depresjami, niepewnością działania, permanentną potrzebą sprawdzania samego siebie, hipernarcyzmem i różnego rodzaju obsesjami.

Drugie podejście do samowychowania ma charakter aktywności prometejskie (“od siebie”). Samowychowanie jest rodzajem spontanicznych, nieintencjonalnych działań człowieka skierowanych na przekształcanie rzeczywistości pozapodmiotowej, na przekształcanie otaczającego go świata czy środowiska życia. Osoba wprawdzie ma obowiązek starać się o osobistą doskonałość, ale nie dla niej samej.

Wskaźnikiem tak rozumianego samowychowania jest perfekcjoryzm i wiążące się z nim aspiracje jednostki zamiast - jak ma to miejsce w przypadku perspektywy sokratejskiej - perfekcjonizm. Prometejczyk kładzie nacisk na stawanie się człowieka lepszym przez każdy dobry czyn, niezależnie od tego, na jaki obiekt jest on skierowany. Jednostka tworzy samą siebie przede wszystkim dzięki pozornemu zapomnieniu o sobie i podejmowaniu działań transgresyjnych, które ukierunkowane są na osiąganie celów typu “poza –“.

Zmiana samego siebie jest nierozerwalnie związana ze zmianą otoczenia dzięki skierowanej przez jednostkę aktywności: ku rzeczom, ku ludziom czy/i ku symbolom.

Badanie samowychowania cechuje złożoność poznawanych zjawisk i procesów oraz wzajemne przenikanie się w ich toku najróżniejszych czynników. Tymczasem cechy osobowe, postawy osób nie są tak ściśle mierzalne, jak zjawiska w świecie fizycznym czy przyrodniczym.

Rzadko zatem wykorzystuje się introspekcję, gdyż uświadomienie sobie przez badanego, że ma rejestrować spostrzeżenia o samym sobie dla celów naukowych może rzutować na naturalność przebiegu tego procesu i prowadzić do zmian w przekazywanych danych na jego temat.

Autor podręcznika z metodologii badań psychologicznych i pedagogicznych - Fred N. Kerlinger uważa, że takie pojęcia jak twórczość, samorealizacja, demokracja, autorytaryzm itp. nie mają aktualnie żadnych adekwatnych empirycznie korelatów. Jeśli istnieje dowolność w definiowaniu jednego pojęcia, to problem jego mierzenia jest bardzo trudny, bowiem zależy od kontekstu, odmiennych znaczeń, jakie jemu przypisujemy, a to już nie należy do nauki.

To, co dla jednego badacza będzie pracą nad sobą, dla innego może oznaczać dewiację, bo przecież po co ktoś ma sobie odmawiać czegoś, byle tylko osiągnąć zamierzony cel, skoro można do niego dążyć w inny sposób, bez własnego wysiłku. W ten oto sposób najczęściej definiujemy samowychowanie za pomocą innych pojęć (proces, działanie, aktywność, umiejętność itp.), a więc te definicje są konstytutywne.

Także psycholog osobowości - Bogdan Zawadzki pisał: - badacze stosując wyrażenia, zamiast pojęcia, a zaproponuję do jego sugestii wyrażenia np. „praca nad sobą” albo „on się sam wychowuje”, czynią to niefortunnie, gdyż reifikują je jako przedmiot własnych badań tak, jakby to coś rzeczywiście istniało.

W rzeczywistości zaś to, o czym piszą czy co sobie wyobrażają, jest wyłącznie cechą przedmiotu, którym w tym przypadku jest człowiek. Tym samym przypisują jakąś aktywność czy proces i czynią rzecz z czegoś, co nią nie jest, lecz jest czymś z niej wyabstrahowanym.


Dyskusja i prezentacja różnych kontekstów i wymiarów samowychowania trwa.