30 października 2014

MEN w ruchu


Kiedy dziennikarze ogólnokrajowej prasy podnieśli w artykule kwestie braku boisk i sal gimnastycznych w wielu szkołach, przypomniała mi się słynna wypowiedź b. propagandzisty PRL - Jerzego Urbana, że "rząd się wyżywi".

Istotnie. Każdy rząd, czy to w PRL, czy w III RP nie tylko dobrze się wyżywi, ma zapewnioną opiekę zdrowotną bez jakichkolwiek kolejek do najlepszych specjalistów, ale też ... zatroszczy się o własne zdrowie i kondycję fizyczną członków rodzin. Redaktorki "Dziennika. Gazeta Prawna" piszą: Dopóki jest ciepło, dzieci mają zajęcia na boisku, kiedy pada deszcz, lekcji WF nie ma, bo brakuje sal. Nie ma boisk, nie ma sal gimnastycznych. Za to wszędzie jest za dużo klas 818 szkół, czyli prawie 8 proc. skontrolowanych w ubiegłym roku przez Główny Inspektorat Sanitarny, w ogóle nie jest przygotowanych na prowadzenie zajęć wychowania fizycznego. Wielu rodziców zna ten problem z relacji swoich dzieci.

Pamiętamy, jak to 11 grudnia 2013 r. ministra edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska mówiła z wielką troską w czasie konferencji prasowej w MEN: Największą obawą rodziców jest kwestia przygotowania szkół. Jestem przekonana, że zdecydowana większość szkół w Polsce jest już przygotowana, ponieważ w 90% spośród nich są już sześciolatki. Jednocześnie szanuję obawy rodziców, ponieważ sama musiałam taką decyzję podjąć. Dlatego, aby zminimalizować obawy rodziców, należy jak najlepiej wykorzystać czas do 1 września 2014 r. Słowo się rzekło, a dzieciom się bekło.

Wszystkie szkoły, jak nie były przygotowane, tak nie są, a co gorsza, nawet w tak podstawowej infrastrukturze, która dotyczy wszystkich uczniów, a nie tylko sześciolatków, mamy do czynienia z wieloletnimi zaniedbaniami. Najlepszym wskaźnikiem hipokryzji władzy jest to, że minął rok szkolny 2013/2014, który ministra edukacji - Krystyna Szumilas ogłosiła mianem: "Szkoła w ruchu". Szkoła może i była, ale w kiosku "Ruchu".


Niech MEN poinformuje społeczeństwo komu i jaką kasę zaoferowało za wykonanie i zamieszczenie na swojej domenie kolejnej kiczowatej, pełnej banalnych informacji "Mapy szkół i przedszkoli w ruchu". Kliknijcie na tę mapkę, a zobaczycie - na co wydaje się w Polsce publiczne pieniądze.

Cytuję losowo wybrany opis udziału jednej ze szkół w tej akcji:

W ramach realizacji zadania z obszaru 2 w dniu 3.02.2014r odbyła się w klasie IV lekcja dotycząca sportów zimowych, a jej tematem były "Zabawy na śniegu. Konkurs w zjeździe na jabłuszkach", gdzie dzieci miały okazję spożytkować swoją energię i poćwiczyć na śniegu. Lekcja bardzo się uczniom podobała, a konkurs wzbudził wiele emocji i radości. Kolejną lekcją były zajęcia o tematyce "Piłka nożna - współzawodnictwo w grze", które odbyły się w dniu 14.03 w klasie V-VI. Uczniowie doskonalili technikę i taktykę gry w piłkę nożną dbając o bezpieczeństwo podczas wykonywania ćwiczeń oraz rozegrali krótki mecz, który wzbudził wiele pozytywnych emocji. Na zajęciach sportowych często doskonalimy elementy piłki nożnej ponieważ przygotowujemy się do meczu piłki w kwietniu i zawodów w piłce nożnej w maju. W ramach akcji pani od wychowania fizycznego organizowała również w naszej szkole 2 razy w tygodniu roztańczone przerwy, gdzie mieliśmy okazję poznać proste kroki aerobiku i wykazać się własną inwencją twórczą w tworzeniu układów tanecznych. roztańczone przerwy cieszyły się dużą popularnością, a uczniowie byli bardzo zadowoleni i roześmiani biorąc w nich udział."

Doprawdy DOKONANIA NA MIARĘ MEN. Jak może być w szkołach dobrze, kiedy toleruje się takie banały? Czyżby akcyjność stała się trwałym syndromem urzędniczej mentalności "homo sovieticus" w MEN?


Także resort sportu miał w 2013 r. na propagowanie aktywności fizycznej wśród najmłodszych 70 mln zł. Na co zostały wydane? Na propagandę, bo przecież sal gimnastycznych dzieciom nie wybudowano, podobnie jak boisk szkolnych. Natomiast narzeka się na otyłość naszych uczniów, na zwolnienia z wychowania fizycznego itp. A jak mają się nie zwalniać, skoro lekcje odbywają się na korytarzach szkolnych z zawiązanymi ustami, by nie przeszkadzali innym uczniom w klasach szkolnych. Już nie pamiętamy, że w budżecie powyższego resortu na rok 2013 nie znalazły się środki na dalsze prowadzenie programów Moje Boisko - Orlik? Nie było natomiast problemu z ponad milionowymi premiami dla szefów spółki Euro 2012.


Tymczasem... minister edukacji zadbał o to, by 140 pracowników MEN - wraz z 45 osobami towarzyszącymi powyżej 15 roku życia, 25 osobami towarzyszącymi do lat 15, a uprawnionymi do korzystania tylko z basenu i dla 5 osób towarzyszących do lat 15, a uprawnionych do korzystania z minimum 3 usług - nauka tańca, sztuki walki, basen - miało zabezpieczone dla siebie i swoich bliskich nieodpłatne świadczenie im usługi dostępu do obiektów sportowo-rekreacyjnych. W stosownym przetargu zapewnili sobie: (...) zapewnieniu dostępu do różnorodnych usług sportowo-rekreacyjnych, świadczonych przez obiekty sportowo-rekreacyjne w ramach pakietu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, o wartości nie mniejszej niż 200.000,00 zł brutto (dwieście tysięcy złotych) każda. W przypadku usług nadal wykonywanych lub ciągłych, wartość zrealizowanej usługi do dnia składania ofert w przedmiotowym postępowaniu nie może być mniejsza niż 200.000,00 zł brutto.

To oznacza, że nie tylko premier haratał w gałę, ale i pracownicy MEN, po męczącym dniu urzędowania mogą nieodpłatnie korzystać z usług sportowo-rekreacyjnych. Jak dzieciom w szkołach ma być dobrze, skoro pracownikom MEN jest tak dobrze?




29 października 2014

Wszyscy czytamy wybitny doktorat z nauk o zarządzaniu


Od kilku tygodni toczy się w Internecie, prasie i telewizji, ale także na Uniwersytecie Warszawskim debata publiczna na temat obronionej dysertacji doktorskiej przez prezesa Business Centre Club (BCC) Marka Goliszewskiego. Tytuł tej wiekopomnej dysertacji brzmi: "Wpływ sposobu organizacji dialogu społecznego na efekty gospodarcze".

Nie ukrywam, że gdyby ta praca miała być przedmiotem otwarcia przewodu, a nie jego zamknięcia, to jej autor wraz z promotorem nie mieliby żadnych szans w Radzie Wydziału mojej Akademii na zatwierdzenie jej tytułu. Wystarczy przejrzeć tę pracę, a nie trzeba być absolwentem studiów z nauk o zarządzaniu, by dostrzec fundamentalny błąd, na jaki kilkadziesiąt lat temu zwracali mi uwagę metodolodzy i logicy z Uniwersytetu Łódzkiego. Jest nim mianowicie - niezbadanie przez doktoranta wpływu , chyba że traktuje on ów proces na zasadzie "badania" wpływu księżyca na ciążę mszyc? Pogratulować.

Nie wypowiadam się merytorycznie, gdyż nie jestem specjalistą w tej dziedzinie i dyscyplinie naukowej, ale moi doktoranci powinni dostrzec w tej pracy kardynalne błędy w przypisach, które świadczą o niechlujstwie, braku przestrzegania podstawowych zasad warsztatowych.

Tak więc, mieliśmy już najczęściej czytany i recenzowany przed wydaniem "ele-mele-MEN-tarz", którego jakość woła o pomstę do Nieba, to teraz pojawiła się powyższa rozprawa doktorska. Studenci urządzili już jej publiczne czytanie, a otwarty dostęp do jej zawartości sprawia, że mamy tak transparentny przewód doktorski na pierwszy stopień naukowy.

Nie wszyscy w naszym społeczeństwie wiedzą i rozumieją, że praca doktorska powstaje pod kierunkiem samodzielnego pracownika naukowego w stopniu doktora habilitowanego lub posiadającego tytuł naukowy profesora. Nie jest to zatem samodzielna rozprawa, tylko przygotowana pod opieką doświadczonego badacza. Nic dziwnego, że jej pozornie główny bohater może bez poczucia winy co do kumoterstwa i konfliktu interesów mówić: Cieszę się, że o tym się mówi.



Zgodnie z treścią ustawy o stopniach naukowych ... tego typu praca (art.13 ust.1) „ …powinna stanowić oryginalne rozwiązanie problemu naukowego lub oryginalne dokonanie artystyczne oraz wykazywać ogólną wiedzę teoretyczną kandydata w danej dyscyplinie naukowej lub artystycznej oraz umiejętność samodzielnego prowadzenia pracy naukowej lub artystycznej” oraz (art.13 ust.2) „…może mieć formę maszynopisu...". Nie ulega wątpliwości, że kryterium "maszynopisu" zostało spełnione. O tym jednak, czy miało miejsce spełnienie podstawowego wymogu, jakim jest rozwiązanie oryginalnego problemu naukowego, zadecyduje Rada Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.

Kandydat do stopnia doktora musiał wcześniej złożyć odpowiednie egzaminy i obronić swoją rozprawę przed powołaną przez Radę Wydziału komisją doktorską. W dniu dzisiejszym jednak zbierze się Rada Wydziału Zarządzania, której członkowie podejmą w tajnym głosowaniu, zapewne po długiej i burzliwej dyskusji, uchwałę o nadaniu lub odmowie nadania stopnia naukowego doktora panu Markowi Goliszewskiemu. Ciekawe, czy członkowie tej Rady odniosą się do publicznie analizowanych już zarzutów o naruszeniu przez promotora i recenzentów akademickiej etyki i dobrych obyczajów w nauce. Konwent Rzeczników Dyscyplinarnych, który przejął właśnie powinności dotychczasowego Zespołu ds. Dobrych Praktyk Akademickich uznał, że w tym przypadku doszło do konfliktu interesów. Wypowiedziała się też publicznie na ten temat pani minister prof. Lena Kolarska-Bobińska, co wcale nie przeszkodziło niektórym profesorom także w mediach bronić albo promotora, albo recenzentów, albo doktoranta. Jak widać, niektórzy postanowili ich wspierać.



28 października 2014

JUBILEUSZ POLSKIEGO STOWARZYSZENIA NAUCZYCIELI TWÓRCZYCH


Niestety, liczne obowiązki uniemożliwiły mi osobisty udział w Jubileuszu - Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Twórczych, którego siedziba znajduje się w Szczecinku, a jego prezesem jest prof. dr Leszek Pawelski. Na szczęście otrzymałem komunikat z rocznicowego sympozjum, którym dzielę się z czytelnikami:

Zarząd Krajowy Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Twórczych z siedzibą w Szczecinku niezwykle uroczyście podsumował tegoroczne obchody X-lecia PSNT. Przypomnijmy, Stowarzyszenie powstało w maju 2004 roku w Jeleniej Górze, działa na podstawie Statutu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej. Jego prezesem jest prof. dr Leszek Pawelski, wiceprezesem dr Marek Kazimierowicz, sekretarzem i rzecznikiem prasowym – mgr Bogdan Urbanek.

W skład ścisłego kierownictwa PSNT wchodzą również – prof. zw. dr hab. Kazimierz Wenta, prof. dr hab. Piotr Oleśniewicz, dr Krzysztof Zajdel, mgr Alina Antoniak-Czajka i mgr Piotr Skoczylas. Honorowym Prezesem PSNT jest wybitny polski dydaktyk, prof. zw. dr hab. dr h. c. multi Kazimierz Denek, profesorską kadrę PSNT współtworzą również tak znani naukowcy jak m.in. – prof. prof. Czesław Banach, Bogusław Śliwerski, Marian Kopczewski, Anna Karpińska, Pola Kuleczka, Jolanta Szempruch, Jan Grzesiak, Halina Guła-Kubiszewska.

Wśród członków PSNT są znani z wielu osiągnięć dydaktycznych, naukowych i badawczych profesorowie, nauczyciele akademiccy, członkowie edukacyjnych zespołów zadaniowych PAN, eksperci MEN ds. awansu zawodowego nauczycieli, rzeczoznawcy oraz konsultanci wydawnictw edukacyjnych i centrów doskonalenia nauczycieli, autorzy podręczników oraz przewodników metodycznych dla nauczycieli, innowacyjnych programów autorskich, metodycy, kadra kierownicza i oczywiście nauczyciele szkół wszystkich typów.

(fot. Referat wygłasza prof. zw. dr hab. Kazimierz Denek dr h.c.)

Do najbardziej prężnych ośrodków regionalnych zaliczane jest Pomorze Zachodnie i Środkowe, Wielkopolska, Dolny Śląsk, Małopolska, Kujawy. Twórczym nauczycielom szczególnie zależy na tym, by stworzyć zespół najbardziej kreatywnych przedstawicieli nauczycielskiego zawodu, rozwijać i doskonalić ich wiedzę oraz umiejętności, tworzyć projekty służące rozwojowi edukacji i nauk pedagogicznych, upowszechniać twórcze doświadczenia nauczycieli nowatorów. Stąd też, zgodnie z wymogiem statutowym, do PSNT nie można się zapisać, jest się doń zapraszanym.
Od 2006 roku PSNT wydaje naukowe monografie, będące autorskim zbiorem tekstów z różnych środowisk od uniwersytetu do przedszkola, poświęconych dydaktyce i wychowaniu, metodyce kształcenia, ewaluacji w edukacji, innowacyjności, zajęciom pozaszkolnym i pozalekcyjnym itp. Dotychczas w oficynie wydawniczej PSNT ukazało się 12 wspomnianych monografii.

PSNT wchodzi w skład edukacyjnego krajowego zespołu konsultacyjnego, jego członkowie okresowo recenzują i opiniują akty prawne i propozycje programowe rządu i resortu edukacji oraz szkolnictwa wyższego (często krytycznie, choć jeżeli – to zawsze konstruktywnie). Opiniowano m.in. podstawę programową nauczania w szkolnictwie podstawowym, gimnazjalnym i licealnym, zmiany do Karty Nauczyciela, kanon lektur szkolnych, rządowy raport „Młodzi 2011”.


(fot. Referuje prof. dr Leszek Pawelski, w I rzędzie prof. K. Denek)

Leszka Pawelskiego i Bogdana Urbanka zaproszono także do prac Zespołu Dydaktyki Ogólnej działającego pod auspicjami Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk. Twórczy nauczyciele pracujący w szkołach, uniwersytetach i uczelniach pedagogicznych, ośrodkach naukowo-badawczych i centrach edukacyjnych całego kraju, rokrocznie publikują ponad tysiąc rozpraw, monografii, książek, raportów, analiz i artykułów. Członkowie PSNT od lat aktywnie uczestniczą w licznych ogólnopolskich i międzynarodowych konferencjach, seminariach i sympozjach naukowych poświęconych edukacji, m.in. „Edukacja jutra”, „Ewaluacja i innowacje w edukacji”, „Edukacja w dialogu i perspektywie”. Zarząd Krajowy PSNT udanie zadebiutował w tym gronie, organizując ogólnopolską konferencję naukową „Edukacja regionalna – wokół małych Ojczyzn”, która obradowała we wrześniu 2011 roku w Szczecinku i Bornem Sulinowie.

Uroczystość wieńcząca tegoroczny Jubileusz PSNT odbyła się 22 października 2014 roku w szczecineckim Ratuszu. Uczestniczyli w nich przedstawiciele władz samorządowych Szczecinka, Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas oraz Starosta Krzysztof Lis, radny Sejmiku Zachodniopomorskiego Adam Wyszomirski, Zachodniopomorski Wicekurator Oświaty Krzysztof Rembowski.


Grupę najbardziej zasłużonych członków oraz sympatyków PSNT wyróżniono odznaczeniami. Medalem Brązowym „Za Zasługi dla Obronności Kraju” udekorowano Leszka Pawelskiego, Złotą Honorową Odznakę Gryfa Zachodniopomorskiego otrzymał Marian Kopczewski, a Srebrną – Alina Antoniak-Czajka. Medale Honorowe „Za Zasługi dla PSNT” wręczono – Jerzemu Hardie-Douglasowi, Krzysztofowi Lisowi, Adamowi Wyszomirskiemu, Alinie Antoniak Czajce, Marii Sobieszczyk, Jolancie Szempruch, Katarzynie Wojciechowskiej, Tadeuszowi Grygo, Markowi Kazimierowiczowi, Maciejowi Polakowi, Romanowi Reszcie, Andrzejowi Rudnikowi, Piotrowi Skoczylasowi, Stefanowi Szałachowi, Krzysztofowi Zajdlowi, Kazimierzowi Zyberowi oraz pośmiertnie – Burmistrzowi Szczecinka w latach 1990-2005, posłowi nas Sejm III, V i VI kadencji, Marianowi Tomaszowi Golińskiemu, medal odebrała żona, Jolanta Golińska.

Prowadzący uroczystość sekretarz Zarządu Krajowego PSNT Bogdan Urbanek. odczytał okolicznościowe posłania i adresy, które nadesłali m.in. JE Kardynał Zenon Grocholewski z Watykanu, Metropolita Krakowski, JE Kardynał Stanisław Dziwisz, przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN prof. zw. dr hab. dr h. c. Bogusław Śliwerski, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.

Prezes Zarządu, Leszek Pawelski, przedstawił rys historyczny 10 lat działalności PSNT, a Prezes Honorowy Stowarzyszenia, Profesor Kazimierz Denek – wygłosił wykład nt. Potrzeby naszej edukacji. X-lecie PSNT uświetniła Jubileuszowa Księga „Twórczość-Kreatywność-Nauczyciel” pod naukową redakcją Leszka Pawelskiego i Bogdana Urbanka, które zdobią teksty wielu wybitnych profesorów belwederskich oraz członków Stowarzyszenia. Niewątpliwą ozdobą tej ważnej dla środowiska twórczych nauczycieli uroczystości był także występ zespołu kameralnego Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. im. Oskara Kolberga w Szczecinku.

Bogdan Urbanek - Sekretarz Zarządu Krajowego, rzecznik prasowy PSNT


Bardzo dziękuję za ten Komunikat. Pragnę zaznaczyć, że w imieniu Prezydium Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN przekazałem Władzom Zarządu Krajowego PSNT List Gratulacyjny następującej treści:

Wzmacniacie Państwo wspólną uroczystość w wyjątkowy sposób, bowiem pracą twórczą, której najlepszym przejawem jest towarzysząca debata naukowo-oświatowa z referatem znakomitego pedagoga prof. zw. dr hab. Kazimierza Denka dr h.c. na temat rodzimej edukacji. Jubileusz ma zatem nie tylko temporalny charakter, ale staje się okazją do spojrzenia na dotychczasowe dokonania środowiska twórczych nauczycieli, docenienie ogromu pracy, zaangażowania, poświęceń każdego z członków Stowarzyszenia, by możliwe było zarazem doświadczanie zasłużonej satysfakcji i radości z osiągniętych celów.

Życzę PSNT dalszej profesjonalizacji i podejmowania zaszczytnych zadań dla dobra oświatowej wspólnoty, które będą zarazem wzmacniać spójność, współpracę, współodpowiedzialność, solidarność i dowartościowywać twórczą aktywność nauczycieli. Realizowana przez PSNT misja edukacyjna na rzecz innowatyki pedagogicznej, wrażliwość postaw i oryginalność w podejściu do kształcenia oraz wychowania młodych pokoleń stają się w naukach o wychowaniu oraz praktyce także istotnym wkładem w dorobek i inspiracje dla kolejnych pokoleń nauczycieli oraz naukowców.

Życzę Państwu dalszych sukcesów, wytrwałości i kreatywności w podnoszeniu na jak najwyższy poziom polskiej edukacji. Z wyrazami głębokiego szacunku i uznania.