(źródło: facebook_1762726967109_7393412769056646168.jpg)
Tytuł
raportu z badań sondażowych w środowisku nauczycielskim - „Szkoła
podstawowa oczami nauczycieli” (2025) - jest nieco mylący,
potoczny, bowiem respondenci pytani o istotne dla nich kwestie oświatowe
udzielali odpowiedzi werbalnych, a nie wzrokowych. Oczywiście, 10 396
nauczycieli mogło w tym czasie uruchamiać zachowania niewerbalne (podnosić
brew, okazywać kącikiem ust stosunek do treści pytań, wykonywać jakiś gest
ręką itp.), ale do opracowania danych konieczne były jednak ich
wypowiedzi.
Opublikowane
dane są wyraźnym sygnałem dla władz MEN, że "Kompas 2026" ulega
poważnemu rozmagnesowaniu. Raport bowiem informuje czytelników, że:
- 70% nauczycieli twierdzi, że
toną w biurokracji, a co trzeci wskazuje na brak swobody w pracy
- 87% nauczycieli klas 1–3 i 94% klas
4–8 pracuje ponad wymiar pensum,
- co piąty nauczyciel spędza w ramach
własnej pracy ponad 51 godzin tygodniowo,
- aż 88% nauczycieli odczuwa
przeciążenie w pracy, zaś 37% nauczycieli czuje się „bardzo
przeciążonymi” i myśli o odejściu z zawodu,
- 51% jest przeciążonych, ale „nie
planuje porzucać pracy w szkole”, bowiem „Pasja i misja wciąż są siłą
tego zawodu, ale bez realnego wsparcia energia i zaangażowanie wypalą
się”.
- 96% nauczycieli uważa swoją
pracę za ważną, ale 3/4 nie czuje się docenionych,
- 38% postrzega zawód
jako stabilny i bezpieczny,
- ponad 70% nauczycieli uważa, że ich
wynagrodzenie jest niewspółmierne do wysiłku.
Dane
raportu ujawniają w środowisku nauczycielskim strukturalne przyczyny
zjawiska, które określane jest mianem quiet quitting. Cechuje
je: nadmiar pracy, brak uznania, niskie płace, biurokratyzacja i deficyt
wsparcia emocjonalnego. W efekcie nauczyciele coraz częściej ograniczają
się do formalnych obowiązków, chroniąc swój dobrostan psychiczny, co stanowi
przejaw cichego wycofania z pełnego zaangażowania w pracę.
W
zawodach publicznej służby występuje efekt domina: quiet quitting obniża
jakość relacji, innowacyjność i kulturę pracy, a ta powoduje spadek satysfakcji
uczniów i ich rodziców. To zaś sprawia, że narasta presja na nauczycieli, która
pogłębia u nich wypalenie zawodowe. W raporcie wybrzmiewają stresujące
nauczycieli relacje z rodzicami, poczucie braku autonomii w wykonywaniu własnej
pracy, a to skutkuje spadkiem ambicji i kreatywności.
Czy
zatem polską edukację czeka głęboki kryzys w obliczu quiet quitting'u i
wypalenia zawodowego nauczycieli? Zapewne tak, jeśli nic się realnie nie
zmieni. Dane z raportu o nauczycielach pokazują informują o mechanizmach,
które napędzają powyższe stany. Jednocześnie w edukacji widać jeszcze „bufory”,
jak chociażby u części kadr poczucie misji i pasji, które można wzmocnić
korektą polityki oświatowej.
Wciąż
jeszcze wysokie poczucie misji zawodowej i osobista pasja (głównie w
środowisku nauczycieli wczesnej edukacji) stanowią „kapitał startowy” do
odbudowy zaangażowania pod warunkiem, że polityka oświatowa odejdzie od
behawioralnie sterowanego nadzoru „karania” ich za dodatkowy wysiłek, a
zacznie uczciwie wynagradzać i wspierać tę profesję. Nie jest to
jednak wystarczający warunek uniknięcia katastrofy oświatowej w III RP.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie będą publikowane komentarze ad personam