21 listopada 2025

Blog nie jest slotem, ale kłopotem

 



Rzeczywiście, trzeba sprawdzać każde zdanie z prac, które przekazują nam studenci, bo być może pozyskali jakieś dane z niezweryfikowanych przez siebie źródeł. Jak zacytujemy ich wypowiedź pisemną czy ustną, to może się okazać komunikatem nieadekwatnym do faktów. 

Nie mam żadnych problemów z tym, by coś zmienić, skorygować, a jeśli nawet ktoś poczuje się urażony, by przeprosić. Tylko trzeba mi o tym powiedzieć lub napisać. Tak więc jestem niezmiernie zadowolony, że zwrócono mi uwagę na zaistniały błąd w cytacie ze studenckiej pracy, bo mogłem go naprawić i zadośćuczynić. 

Czy studenci przeproszą mnie? Nie wiem. Może tak, a może nie. Nie będę aż tak małostkowy, by ich winić za niewłaściwe, może pospieszne działanie. 

Wszyscy uczymy się korzystania z danych w sieci, z przesyłanych nam informacji, wiadomości, rozpraw z mediów społecznościowych czy AI, a te mogą okazać się niepełne, nieprawdziwe czy może zbyt drażliwe. Życzę sobie i innym większej czujności, by nieuwaga, zaufanie komuś, nie skutkowały czyjąś przykrością. 

Wielokrotnie pisałem w blogu, że właśnie po to jest formalna możliwość komunikowania mi błędnych danych, informacji (jest tu mój adres elektroniczny), by można było je usunąć lub skorygować. Nie ma w tym niczego złego, bo blog jest niekomercyjny, prowadzony pro publico bono, współtworzony z moim czytelnikami i dla nich. 

Mogę w każdej chwili go zamknąć, zlikwidować, ale to nie nastąpi, chociaż jego prowadzenie nie jest akademickim slotem, a raczej kłopotem. Trochę moim, wielowymiarowym, ale oby także tych, którzy usiłują ukryć swoje rzeczywiste intencje pod różnym pozorem. Tak łatwo się mnie nie pozbędą.         

Mogę zapewnić, że będą nie tylko w tym miejscu ujawniane trudne problemy, wydarzenia, procesy, które na to zasługują. Jak się pomylę, to piszcie, a poprawię, skoryguję, przeproszę. Nie mam z tym problemu. 

Uodporniły mnie grubą nicią szyte manipulacje pseudonaukowców, bolszewików, niektórych turystów habilitacyjnych,  rzekomych badaczy osiągnięć szkolnych, ale i współczesnych nacjonalistów czy psychopatycznych działaczy (poza-)rządowych.      


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie będą publikowane komentarze ad personam