24 kwietnia 2025

Przerwać koło przemocy u toksycznych rodziców

 



 

W krajach niemieckojęzycznych ukazała się najnowsza książka dr Leandry Vogt pod tytułem "Cycle Breaker. Z moim dzieckiem postępuję inaczej. Jak przerwać toksyczne wzory wychowania w rodzinie, by być sobą" (Weinheim, 2025). Autorka jest pedagogiem wczesnodziecięcym, a wyspecjalizowała się w poradnictwie rodzinnym. Zaglądając na jej web-stronę dowiemy się, że ukończyła studia pedagogiczne w Berlinie, pracowała w prywatnej szkole, realizowała projekty badawcze w Wyższej Szkole Ewangelicznej w Berlinie, obroniła dysertację doktorską, jest profesjonalnym coachem oraz  prowadzi zajęcia z pedagogiki zabawy jako docentka. 

Jej główną aktywnością jest samodzielna działalność oświatowa w zakresie cyberporadnictwa dla rodziców. Utworzyła w tym celu portal, który służy ekspertom do wspierania rodziców w rozwiązywaniu przez nich problemów wychowawczych. Vogt wypracowała własną metodę coachingu (Die Reifam@Methode"), którą wyróżnia osiem mocnych stron dla każdego rodzica i jego dziecka, by służyły ich reziliencji, a mianowicie: "akceptacja, pewność siebie, orientacja na rozwiązania, odpowiedzialność osobista, wiara we własne siły, kształtowanie relacji, kreowanie przyszłości i poczucie wspólnoty".

Wydana w pedagogicznej Oficynie Beltz książka jest rozwinięciem jej pajdocentrycznej pedagogiki, której przesłanie adresuje przede wszystkim do rodziców doświadczających we własnym dzieciństwie szeroko pojmowanej przemocy: psychicznej, strukturalnej czy także fizycznej. Autorka łączy toksyczne postawy części osób dorosłych wobec dzieci z ich własną traumą, toteż stara się im pomóc wyzwolić się z niej, by nie reprodukowali negatywnych postaw wobec własnego dziecka. 

Trzeba wyraźnie stwierdzić, że dla polskich pedagogów nie jest to nic nowego, bowiem pedagogika społeczna nurtu humanistycznego sytuuje się po stronie dziecka, a rozwija się w Polsce od przełomu XIX i XX wieku, z przerwą w czasach totalitarnych (pod zaborami, w czasie II wojny światowej i w PRL). Historyk ewolucji współczesnej myśli pedagogicznej Stefan Wołoszyn określał ten nurt mianem "pedagogiki humanistycznej", która z końcem lat 60. XX wieku zyskała swój radykalny status w nurcie antypsychiatrii i antypedagogiki/postpedagogiki. 

Vogt nie nawiązuje w swojej książce do literatury naukowej powyższego nurtu, ale potwierdza, jak często odradza się on w różnych regionach świata na skutek przemian kulturowych, cywilizacyjnych, ale i w wyniku nasilających się chorób psychicznych oraz  patologii w życiu społecznym. 

Mamy w kraju wiele przekładów rozpraw pop-psychologicznych i pop-pedagogicznych dotyczących toksycznych rodziców (Susan Forward), toksycznych dzieci (Jirina Prekop) czy toksycznego wychowania (Alice Miller, Ekkehard von Barunmuehl, Hubertus von Schoenebeck). Tym samym książka Vogt nie wnosi nowej wiedzy na ten temat, a jedynie potwierdza, że reprodukcja czarnej pedagogiki ma się na świecie całkiem dobrze, także w krajach dobrobytu jakimi są Szwajcaria i Lichtenstein.

Vogt od lat mieszka w bezpiecznym kraju, jakim jest Szwajcaria, niedaleko Zurichu, gdzie angażuje się społecznie i badawczo w  działalność Fundacji Z- Zurich - i Fundacji Szwajcarskiej UNICEF. Wiosną 2021 roku prowadziła badania wśród młodzieży celem poznania czynników ryzyka i ochrony w sferze zdrowia psychicznego w Szwajcarii i Lichtensteinie. 

Wyniki badań przeprowadzonych na reprezentatywnej próbie młodzieży (1097 osób)  między 14 a 19 rokiem życia są tylko śladowo przywołane. W świetle uzyskanych danych:        

"- 37 proc. badanych stwierdziło występowanie u nich problemów psychicznych;

- 17 proc. doświadcza lęków i/lub depresji, prowadzących do myśli samobójczych; a wśród nich 48 proc. już wielokrotnie podejmowało próbę samobójczą;

- 8 proc. badanych podjęło próbę odebrania sobie życia" (s.17).

Vogt przytacza wyniki badań niemieckiego Instytutu Roberta Kocha (te są jednak z odległego już, bo 2008 roku), a wskazujących na "występowanie u 21,9 proc. dzieci i młodzieży w Niemczech zaburzeń psychicznych, wśród których najczęstszym były lęki" (tamże). Co jest ich przyczyną?

 Zdaniem pedagog, jedną z nich jest doświadczanie w rodzinie, w okresie dzieciństwa traum, destrukcyjnych oddziaływań rodziców, które osłabiają u dzieci poczucie własnej wartości i możliwości samoobronnych w sytuacjach społecznych, wpływów grup  rówieśniczych czy instytucjonalnych (przedszkole, szkoła itp.).   

Niektórym autorom wydaje się, że tworzą coś nowego, bo nawet nie wiedzą, że wyważają dawno otwarte drzwi. Z naukowego punktu widzenia książka nie ma istotnego znaczenia. Niniejsza publikacja wpisuje się w setki, jak nie tysiące potocznych poradników, które są nośnikiem aktualnych doświadczeń praktycznych pedagogów a zarazem stanowiących dobrą okoliczność do rozwijania i upowszechniania własnej praktyki zawodowej.  Tego typu publikacje wzmacniają jednak  kulturę humanistycznej pedagogii. 

Jak tłumaczy Vogt kluczową kategorię: "Cykle Breaking"?

Cykle breaking oznacza przerwanie cyklu negatywnych wzorów oddziaływania, które dzieci nieświadomie odtwarzają jako dorośli w swoich rodzicielskich rolach. Zmiana wymaga uświadomienia sobie ich szkodliwego wpływu. Przerwanie tego cyklu powinno skutkować pozytywnymi relacjami międzygeneracyjnymi, które zostaną uwolnione od toksyn, traum, by móc tworzyć szczęśliwe środowisko rodzinne.          

"Nowy świat potrzebuje nowych rodziców" - pisze Vogt tyle tylko, że dość ogólnikowo wyjaśnia, czym miałby charakteryzować się ów nowy świat. Miałby on być bez wojen, bez konfliktów, bez ubóstwa i czynników stresogennych, co jest utopią. Model zatem nowej rodziny nie jest tu niczym nowym. Natomiast autorka stwierdza, że nie możemy wychowywać własnych dzieci tak, jak my byliśmy wychowywani, skoro nie istnieje już świat z czasów naszego dzieciństwa (s.44). 

Ówczesne normy wchodzą w konfrontację z współczesnością skutkując konfliktami między pokoleniami.  Autorka nie dostrzega, że są środowiska socjalizacyjne i wychowawcze, w których istnieje niezmienność norm bez generowania z tego powodu konfliktów, jeśli są one zinterioryzowane przez wszystkie generacje. Autorka książki sięga po myśli, idee z innej kultury, by wzmocnić zastąpienie wychowania w świecie stałych wartości postawą rezyliencji.  

Vogt przywołuje japońskie przysłowie: "Kto upadł siedem razy, to podniesie się siedem razy" (s. 51). Rezyliencja jest właśnie tą siłą wewnętrzną, dzięki której osoba ma odwagę  życia, podnoszenia się po każdej porażce. W Polsce też mamy przysłowie: "Co nas nie zabije, to nas wzmocni". 

Rezyliencja jest w tym ujeciu immunologicznym systemem dziecięcej psychiki, który został rozpoznany przez amerykańską psycholog Ruth Smith i socjolog Emmy Werner w trakcie prowadzonych przez nie badań antropologicznych i psychospołecznych w 1955 roku na jednej z wysp hawajskich - Kauai. 

Obserwowały one rozwój psychospołeczny dzieci od ich urodzenia do 40 roku życia, które wzrastały w kraju panującej w nim narkomanii, przemocy, przestępczości, a więc w niekorzystnych warunkach kulturowych i społecznych. Dwie trzecie z tej populacji była uzależniona od narkotyków, powiązana ze światem przestępczym, była chora, ale jedna trzecia okazała się odporną na te zagrożenia, toksyczne warunki. Wiodła szczęśliwe życie, kształciła się i uzyskała stały zawód. 

Badaczki dociekały, co takiego posiadały dzieci z tej jednej trzeciej populacji, czego nie miały dzieci z pozostałych 2/3 badanych środowisk rodzinnych? Zdaniem Smith i Werner cechą różnicującą była rezyliencja, czyli posiadanie przez te dzieci zdolności radzenia sobie ze stresem, ich stabilna emocjonalność (lepsze rozumienie przez dzieci własnej emocjonalności i umiejętność jej wyrażania), samoświadomość, poczucie własnej wartości i kompetencje społeczne (empatia, zdolność do nawiązywania kontaktów) (s.59).

Skoro tak, to można ćwiczyć osoby dorosłe w rezyliencji, a dzięki treningom potencjalnie lub realnie toksyczni rodzice mogliby kreować w rodzinie zdrowe relacje, mieć zadowolenie z życia i radzić sobie z sytuacjami stresowymi. Jednak nabyta rezyliencja nie wystarcza, by osoby mogły poradzić sobie z ekstremalną traumą, chroniczną chorobą psychiczną, doznaniem gwałtu, wykorzystania seksualnego, gdyż w tych przypadkach potrzebna jest specjalistyczna pomoc i terapia psychologiczna czy psychiatryczna.        

Autorka recenzowanej książki proponuje działania sprzyjające uświadomienie sobie przez rodziców tego, jak na co dzień  sami odtwarzają wzory toksycznych postaw, zachowań swoich rodziców. W II części książki Vogt omawia 20 toksycznych wzorów oddziaływań wychowawczych na dzieci. Zdanie sobie z nich sprawy jest punktem wyjścia do zbadania, czy aby któreś z nich nie są przez rodziców powtarzane w relacjach z własnymi dziećmi, by podjąć działania na rzecz przerwania koła toksycznej przemocy.