Przynajmniej
od 2018 roku obowiązuje adnotacja w dyplomie doktorskim nazwiska jego adresata wraz z imionami, jeśli je posiadają, a nie z jednym imieniem, Niektórzy mają nawet trzy
imiona, jednak w dyplomie doktorskim najczęściej odnotowuje się tylko jedno z nich. Ja mam poprawny zapis we wszystkich dyplomach.
Po
moim wpisie z dn. 10 listopada 2024 roku dotarły nieliczne komentarze profesorów,
którzy nie pełnią funkcji administracyjnych w swoich uczelniach, a więc nie są
zwierzchnikami kadr administracyjnych. Nie widzą tu żadnego problemu.
Gdyby taki istniał, to kadry w sekretariatach, panie sekretarki czy panowie sekretarze szkół
doktorskich, rad dyscyplin naukowych, a nawet rektorzy powinni podpisać dyplom
doktorski czy habilitacyjny w sposób zgodny z delegacją ministra do ustawy. Wartość nadanego
stopnia nie zależy od tego, czy wpisano w dyplomie jedno czy więcej imion. Kiedy
otrzymuję umowę o dzieło czy zlecenie i proszony jestem o dane do Urzędu
Skarbowego, to mam obowiązek podania imion, a nie jednego imienia.
Nieco
inna jest praktyka w wydawnictwach książkowych i czasopism naukowych. Nie
żądają one od autorów podania imion przed nazwiskiem, gdyż wystarczy im jedno
imię. Odejście w tym drugim przypadku mogłoby skutkować chaosem w indeksowaniu
rozpraw przez bazy danych, a także w indeksach cytowalności. Publikujący dotychczas pod jednym imieniem mógłby
być odrębnie identyfikowany, gdyby po jakimś czasie zaczął podawać dwa imiona.
Panu
dr. Danielowi Piotrowi Ciesielskiemu który zgłosił ten problem,
sugerowałem, że prawdopodobnie albo pracownicy administracji nie czytają tak
szczegółowo "ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce", a tym bardziej jej nowelizacji w sprawach, które już nie dotyczą procedur administracyjno-prawnych
postępowań o nadanie stopnia naukowego, albo to nie jest błąd administracyjnej natury. Wpis z jednym imieniem nie podważa legalizmu postępowań awansowych czy wiarygodności wydanego
dyplomu.
Być
może ustawodawca wprowadzając powyższy obowiązek miał na uwadze uniknięcie
błędów identyfikacyjnych doktorów czy doktorów habilitowanych, którym wystawia
się dyplomy. W mojej dyscyplinie przykładowo jest dwóch profesorów o tym
samym nazwisku i tym samym pierwszym imieniu, a zatem wprowadzenie drugiego imienia jest
także z ich punktu widzenia istotne, by nie dochodziło do pomyłek, także natury
administracyjnej.
Pamiętam,
jak w poprzedniej kadencji władz uczelnianych sekretariat szacownego
uniwersytetu wysłał dokumentację doktoranta wraz z umową do recenzenta, którym
jednak nie był ten właściwy, bo wprawdzie o tym samym pierwszym imieniu i tym
samym nazwisku, ale już innym drugim imieniu.
Tak więc być może sprawa nie jest błaha, nie jest tylko drobnostką. Większość przewodniczących organów władz uczelnianych podpisuje dyplomy doktorskie czy habilitacyjne także posługując się tylko jednym imieniem, mimo posiadania dwóch imion. Jak zwykle zatem przysłowiowy "diabeł tkwi w szczególe".
Do tej kwestii nie odnoszą się autorzy komentarzy do Ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce - profesorowie Hubert Izdebski i Jan Michał Zieliński, bowiem piszą na s. 294-195:
Art. 181. [Upoważnienie do wydania rozporządzenia] "Minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego i nauki określi, w drodze rozporządzenia, niezbędne elementy dyplomu doktorskiego oraz dyplomu habilitacyjnego, sposób sporządzania duplikatów i odpisów dyplomów oraz dokonywania w nich sprostowań i zmian danych osobowych (...) Na podstawie niniejszego upoważnienia Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego wydał w dniu 21.09.2018 r. rozporządzenie w sprawie dyplomów doktorskich, dyplomów habilitacyjnych i legitymacji doktoranta (Dz.U.poz.1837)".
Marcin Dokowicz w Komentarzu do powyższej Ustawy jednak szerzej odnosi się do art.181 [Delegacja ustawowa]:
"5. Dyplom doktorski oraz dyplom doktora habilitowanego musi odpowiadać wymogom określonym w rozporządzeniu wydanym na podstawie art.181. Przepisy te zostały skonkretyzowane w rozporządzeniu MNiSW z 21.09.2018 r. sprawie dyplomów doktorskich, habilitacyjnych i legitymacji doktoranta (Dz.U.poz.1837). Warto odnotować, że ustawa nie precyzuje organu odpowiedzialnego za zatwierdzenie wzoru dyplomu doktorskiego. Należy jednak domniemywać, że wzór ten powinien być zatwierdzony odpowiednio przez senat albo radę naukową. (...)" (s.473).
Rozporządzenie
Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 21 września 2018 r. w sprawie
dyplomów doktorskich, dyplomów habilitacyjnych i legitymacji doktoranta zostało
uchylone 1.08.2023 roku.
W
dn. 25 lipca 2023 roku zostało wydane ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI I NAUKI z
dnia 5 lipca 2023 r. w sprawie dyplomów doktorskich, dyplomów habilitacyjnych i
legitymacji doktoranta, które tak brzmi w:
§
2. Dyplom doktorski zawiera następujące niezbędne elementy:
1)
nazwę dokumentu: „dyplom doktorski”;
2)
nazwę i siedzibę podmiotu, który nadał stopień doktora, zwanego dalej
„podmiotem doktoryzującym”;
3)
godło lub logo podmiotu doktoryzującego;
4)
imię (imiona) i nazwisko oraz datę i miejsce urodzenia posiadacza
dyplomu;
(…)” (podkreśl.moje).
Skoro "imiona" są podane w nawiasie, to może nie jest to obowiązkowe i wystarczy podanie tylko pierwszego imienia przed nazwiskiem. Zapewne administratywiści potrafią rozwikłać dylemat p. dr. Daniela Piotra Ciesielskiego: konieczność czy dowolność w zapisie?