W cyberspołeczeństwie naznaczonym przez
równoległy świat cyfrowy matematyka odgrywa kluczową rolę. Dlatego
niemieccy pedagodzy już teraz inwestują w doskonalenie kompetencji
dydaktycznych nauczycieli matematyki, by potrafili nie tylko realizować swoje
profesjonalne zadania w szkołach publicznych czy niepublicznych, ale by
potrafili wpłynąć na poszerzenie grona uczniów, którzy będą chcieli się uczyć
matematyki.
Nie chodzi przecież o to, by poznali, zdali i zapomnieli, ale
by potrafili korzystać z jej dobrodziejstwa w codziennym życiu rozumiejąc
zachodzące w nim zmiany technologiczne, gospodarcze i kulturowe. Niemcom nie
chodzi tylko o to, by uczniowie uzyskiwali wyższe osiągnięcia w międzynarodowym
pomiarze umiejętności matematycznych PISA-OECD. Wyniki tego pomiaru z
2022 roku są dla nich niepokojące, bo znacząco niższy jest poziom tych osiągnięć
u ubiegłorocznych piętnastolatków w stosunku do tych sprzed czterech lat.
Kiedy porównują wyniki PISA z osiągnięciami japońskich
piętnastolatków, których wyniki są znacząco wyższe, to zastanawiają się nad tym,
co przyczyniło się do tego wzrostu. Może zatem trzeba poznać metodykę
matematycznego kształcenia w Japonii a nie zachwycać się Finlandią? Alexander
Brand odwiedził w kraju kwitnącej wiśni jedną ze szkół i tak opisał przebieg zajęć z matematyki:
"Kiedy po raz pierwszy wchodzisz do japońskiej klasy,
wszystkie uprzedzenia dotyczące nauczania w Azji znajdują swoje potwierdzenie.
Uczniowie siedzą osobno przy odrębnych stolikach i patrzą przed siebie. Wszyscy
noszą ten sam mundur: białą koszulę z krawatem, ciemnoniebieską marynarkę i
szare spodnie lub spódnicę. Włosy chłopców są krótkie, a włosy dziewcząt są
zawsze związane w kucyk. Nauczyciel matematyki stoi z przodu przy długiej
tablicy i wygłasza wykład.
Ćwiczenia, presja i korepetycje – tym wiele osób w tym kraju
wyjaśnia sukces w badaniu PISA takich krajów azjatyckich jak Japonia. Te klisze
nie są dziełem przypadku. Większość japońskich uczniów korzysta z prywatnych
korepetycji, aby przygotować się do egzaminu wstępnego na uniwersytet. Ten
stresujący czas zwykle zaczyna się w ostatniej klasie gimnazjum, czyli w
dziewiątej klasie".
Autor tego tekstu przywołuje wypowiedź Andreasa Schleichera,
którego zdaniem "Być może nadszedł czas, aby przestać przeciwstawiać sobie
nauczanie kierowane przez nauczycieli i uczniów, twierdząc, że jedno jest
przestarzałe i opresyjne, a drugie wybiegające w przyszłość, a więc
korzystne". Zapewne nie ma recepty na sukces, jeśli postrzegamy potrzebę
reform dydaktycznych tylko w takim wymiarze.
Raczej kluczowe jest to, jak motywować dzieci i młodzież do
tego, by w ogóle uczniowie chcieli się uczyć. Sam fakt dyscyplinowania czy
uwalniania do dyscypliny, ćwiczenie w rozwiązywaniu testów pod kontrolą lub
przerzucenie odpowiedzialności na samych uczniów, nie gwarantuje wszystkim
sukcesów, gdyż ludzkie życie nie poddaje się parametryzacji we wszystkich
sferach. Brand słusznie konstatuje:
"Kluczowa jest umiejętność nauczycieli w zakresie
aktywizowania poznawczego uczniów na zajęciach z matematyki. Jednak analiza
wyników pokazuje również, że jeśli chodzi o zdobywanie punktów za średnio
trudne i trudne zadania z matematyki, nie są wystarczające ani lekcje
kontrolowane przez nauczyciela, ani lekcje zorientowane na uczniów.
W badaniach edukacyjnych strategie te przypisane są do tzw.
powierzchniowych struktur nauczania i są łatwe do zaobserwowania, ale w istocie
mało skuteczne z punktu widzenia sukcesu w uczeniu się. O wiele ważniejsze są
głębokie struktury: co dzieje się w głowach dzieci? Czy nauczyciel zapewnia im
wystarczające wsparcie? Czy panuje sprzyjający klimat do nauki? Istotna wydaje
się zwłaszcza aktywizacja poznawcza. Im bardziej wymagające jest zadanie PISA,
tym jest ona ważniejsza".
Brandt przywołuje wyniki badań etnodydaktycznych, bo opartych
na rejestracji wideo i lekcji matematyki w klasach ósmych w szkołach w
Niemczech, Japonii, Chinach, Anglii, Hiszpanii, Chile, Kolumbii i Meksyku.
Poszukiwano odpowiedzi na pytanie: Czy zatem lekcje matematyki dotyczą zadań,
które zmuszają do myślenia i których nie można rozwiązać według jednego
schematu?
Co było kryterium obserwacji?
"1. Jaki jest sposób myślenia uczniów? - Widoczna jest
duża liczba wypowiedzi uczniów, nauczyciel zachęca do szczegółowych odpowiedzi.
2. Czy pytania są wymagające? Pytania mają na celu
rozumowanie, podsumowanie, analizę lub formułowanie przypuszczeń.
3. Czy są wyraźne powiązania pomiędzy różnymi problemami
matematycznymi?
4. Jakie jest podejście nauczyciela do wielu rozwiązań: czy
uczniowie stosują wiele strategii rozwiązań i je uzasadniają.
5. Czy występuje zrozumienie matematycznych praw? Czy
uczniowie wyjaśniają, dlaczego zastosowana procedura jest poprawna lub jakie są
jej cele czy właściwości.
6. Czy uczniowie angażują się w treści wymagające poznawczo w
sytuacji, gdy zadania wymagają głębszego myślenia analitycznego, decyzyjnego
lub kreatywnego?".
Wyniki tych badań są opublikowane w krajowych raportach TALIS
z 2020 roku. Nie nastrajają pozytywnie ani Japończyków ani Niemców. W Polsce
populiści znowu zabiegają w MEN o to, by usunąć matematykę z egzaminu
maturalnego.