22 grudnia 2019

102 - letnie Urodziny harcmistrza Kazimierza Kotulskiego w służbie Bogu i Polsce


Promotor znakomitej rozprawy doktorskiej dh. Mariana Miszczuka poświęconej Rozgłośni Harcerskiej Polskiego Radia, instruktor i uczony zarazem w dyscyplinie nauki o mediach, nauki filologiczne - dr hab. Krzysztof Grzegorz GAJDKA z Rzeszowa podzielił się ze mną wspaniałym wydarzeniem, które dla pedagogów jest nośnikiem nie tylko pamięci historycznej, społecznej i kulturowej, ale i dowodem na autorytety moralne w harcerstwie jako wyjątkowym środowisku socjalizacyjnym.

Wspólnie z druhną harcmistrz - Józefą Mentel przygotowują tom wspomnień o instruktorze harcerskim - Kazimierzu Kotulskim (ur. 18 lipca 1917 r.), który mimo 102 lat nadal aktywnie uczestniczy w życiu macierzystego hufca i stawia się osobiście na zbiórki starszyzny, jubileusze, wieczornice oraz kursy. Dh Kazik ukończył w 1939 roku Śląskie Techniczne Zakłady Naukowe w Katowicach. W czasie okupacji pracował jako górnik, a po II wojnie światowej pracował na stanowiskach kierowniczych w kopalniach, poczynając od stanowiska zastępcy głównego mechanika, a skończywszy na stanowisku inspektora kopalń i dyrektora w Zjednoczeniu.

Jest absolwentem Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Aktywnie działał w PTTK, bowiem jest miłośnikiem turystyki górskiej i narciarstwa. Od kilku lat przy każdej możliwej okazji bierze udział w spotkaniach Kręgu Seniorów i Starszyzny Harcerskiej "Zarzewie" Hufca Ziemi Będzińskiej, w imprezach rocznicowych i okolicznościowych, a także w kursach instruktorskich. Jest uwielbiany przez wszystkich - od zuchów, po najstarszych wiekiem i stopniem instruktorów. Małżonka Druha Kazimierza, pani Zenobia Kotulska jest również byłą instruktorką ZHP w stopniu Harcmistrza.

Gawędy Harcmistrza Kazika wprawiają w zachwyt kolejne pokolenia harcerzy i harcerek, instruktorów i instruktorki, gdyż potrafi pięknie mówić i wspominać wyjątkowe wydarzenia z dziejów polskiego harcerstwa. Poprosiłem Krzysztofa o uchylenie rąbka tajemnicy, bowiem podejmuje się rekonstrukcji życia w tamtym okresie wspaniałego człowieka, który ma pamięć iście fotograficzną i potrafi przywołać najdrobniejsze detale.

"Opowiada pięknie. Gdy zamknąć oczy, człowiek wyobraża sobie obozowiska w Zaleszczykach, Dunderowie (przy granicy z Łotwą) i Augustowie, czuje atmosferę zlotu w Spale w roku 1935. Druh Kazik w swą opowieść wplata niezliczone anegdoty, obrazowo kreśli sylwetki aktorów tych wydarzeń, opowiada o smakach i kolorach, w sposób żelazny trzymając się jednak chronologii i faktów. Na zdjęciu poniżej Druh Kazimierz prowadzi defiladę słynnych wojkowickich wodniaków w latach trzydziestych XX wieku.


Redaktorzy przygotowywanej książki opracowują materiał biograficzny, który obejmuje ponad 40 godzin rozmów. Do tego korzystają z notatek, albumów, rozmów z żoną, córką i wnuczką swojego bohatera. jego harcerska dokumentacja spłonęła po informacji o zadenuncjowaniu byłych harcerzy na Gestapo w początkowej fazie okupacji. Z nielicznych z zachowanych zdjęć z tamtego okresu zachowało się tylko jedno z lat trzydziestych, na którym widać jak prowadzi defiladę słynnych wojkowickich wodniaków.

Druh Kazik był świadkiem sytuacji, gdy wizytującemu miasteczko zlotowe (Zlot Harcerstwa) w 1935 r. w Spale Prezydentowi RP Ignacemu Mościckiemu zastąpił drogę zuch z kroniką, co nie było przewidziane w protokole dyplomatycznym. Chłopiec chciał mieć pamiątkowy wpis w kronice drużyny. Podał jednak Prezydentowi pióro zwrócone stalówką w jego stronę. Chwilę potrwało, zanim prezydent je odwrócił jedną ręką, bo drugą podtrzymywał ciężką kronikę i dokonał wpisu z uśmiechem na ustach. Druh Kazik stał w pobliżu prezydenta, widząc to zdarzenie na własne oczy.

Kiedy usłyszeli tę anegdotę udali się do Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego, by poszukać, czy aby w Jagiellońskiej Bibliotece Cyfrowej nie ma kopii z ówczesnej prasy harcerskiej wraz z informacją o tym wydarzeniu. Okazało się, że jest. Wydrukowali zatem tekst z pierwszej strony Wieści Zlotowych, by przekazać Druhowi Kazikowi jeszcze przed tegorocznymi świętami Bożego Narodzenia niespodziewaną przez niego pamiątkę. Jak się okazuje, obecni na Zjeździe fotoreporterzy nie mogli przegapić tej sytuacji i rzeczywiście utrwalili ją na swoich taśmach a nastęni e opublikowali.


(źródło fotografii okładki: Narodowe Archiwum Cyfrowe)

Jak to dobrze, że Redaktorzy poświęcą książkę okresowi międzywojennemu w życiu dh Kazimierza Kotulskiego. Wciąż za mało wiemy o tym okresie i tak wspaniałych pedagogach. Życzymy Druhowi Kazikowi sił i obecności na miarę codziennych trosk i radości. Cieszy nas to, że środowisko harcerskie już myśli o Jego 103 Urodzinach. Będzie znowu co i kogo wspominać z czasów, których jest On świadkiem i sprawcą.

(źródło fotografii: archiwum prywatne K. Gajdki)