Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Piotr Dardziński poinformował Polską Agencję Prasową, że do 2024 r. ma powstać w Unii Europejskiej około 20 Uniwersytetów Europejskich, składających się z kilku uczelni z różnych krajów. Ma to służyć nie tylko nowym możliwościom realizacji programu Erasmus Plus, ale także stworzyć nowe warunki do umiędzynarodowienia studiów.
Do 28 lutego br. Komisja Europejska czekała na aplikacje uniwersytetów, które będą chciały zbudować zintegrowane sieci uniwersytetów europejskich". Uzyskają one dofinansowanie w wysokości 5 mln euro. Wiceminister wymienił tylko trzy uniwersytety godne tego miana, a mianowicie - Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Gdański i Uniwersytet Jagielloński.
To dziwne, bo mamy w kraju wiele uniwersytetów, akademii i politechnik, których kadry akademickie uzyskały tytuły naukowe docentów poza granicami kraju. Pełniący dzisiaj funkcje rektorów, dziekanów czy dyrektorów instytutów wykazali się najwyższym stopniem umiędzynarodowienia nie tylko własnego wykształcenia. Niektórzy profesorowie tytularni tak się zachwycili ich dorobkiem, że sami nie są w stanie już więcej czegokolwiek napisać i wydać, gdyż przerasta to ich epistemologiczne możliwości.
Zbliża się dobra zmiana w nauce. Mam nadzieję, że lanserzy, pozoranci, tajni współpracownicy różnych służb nie będą wyznaczać norm kształcenia kadr akademickich. A może powstanie pierwsze w kraju konsorcjum składające się z takich uczelni w kraju, których władze nie muszą manipulować zmianami organizacyjnymi polityki, by wykazać, że prowadzi się w nich rzetelne badania i awanse naukowe?
Pieniądze i nauka mają swoja narodowość. Tworzenie sieci to niekoniecznie możliwości, ale i następne zależności. Jak ktoś nie chce być wolny i niezależny tylko w sieci to jego wybór. Zwolennikom sieci dedykuję bajkę Ignacego Krasickiego "Ptaszki w klatce". A ja kocham wolność i uważam, że tyle wolności, ile własności, także własności intelektualnej.
OdpowiedzUsuńDobrze napisane.
OdpowiedzUsuńMoże nieco odległe skojarzenie, ale Alexis de Tocqueville uważał, że istnieje stały konflikt miedzy wolnością a równością. Otóż wolność daje możliwość zdolnościom. Okazuje się, że ludzie pod tym względem nie są równi. Przeciętni ludzie wolą tkwić w niewoli byle była równość niż być wolni. I mam wrażenie, że to się sprawdza także w tym przypadku. A zatem najlepsi nie chcą być równani bo są niezrównani w wielu dziedzinach. Jeżeli te trzy Uniwersytety chcą się podłączyć do Uniwersytetów Europejskich, to zgodnie z myślą Alexis de Tocqueville'a po prostu przestały być elitarne i tyle ku uwadze najzdolniejszych.
OdpowiedzUsuń