Pedagogiczne buble


Zanim odpowiedni organ centralny ustali listę wiarygodnych naukowo wydawców postanowiłem opublikować subiektywno-obiektywną listę najgorszych rozpraw naukowych w polskiej pedagogice mając zresztą nadzieję, że taki ranking powstanie dla wszystkich dyscyplin naukowych w humanistyce i naukach społecznych. Częściowo już dokonałem tego nieco wcześniej w swojej książce pt. "Książki (nie-)godne czytania?" (Kraków: Oficyna Wydawnicza "Impuls" 2017),której pozytywne przyjęcie przez surowe grono recenzentów zachęciło do jej tymczasowej kontynuacji w blogu.

Przejdę zatem do mojego rankingu pseudonaukowych rozpraw pedagogicznych:

III miejsce, a więc brązowy medal "PEDAGOGICZNEGO BUBLA ROKU" przyznaję Zofii Frączek za jej rozprawę pt. "Wychowawcze funkcjonowanie rodziny a zachowanie uczniów w środowisku szkolnym” (Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego. Rzeszów 2017). Nie będę charakteryzował całej rozprawy, tylko skoncentruję uwagę na metodologicznych przesłankach badań, których wyniki są nic niewarte.

Cel badań jest rozbieżny z tematem pracy, bowiem brzmi następująco: Celem teoretyczno-poznawczym podjętych badań jest poznanie wychowawczego funkcjonowania rodziny w zakresie stosowanych przez rodziców stylów i metod wychowania (w percepcji rodziców, dzieci oraz nauczycieli-wychowawców), a także rozpoznanie związku pomiędzy stosowanymi przez rodziców nagrodami i karami a zachowaniem uczniów w środowisku szkolnym (motywacją uczniów do nauki, ich uspołecznieniem oraz przyhamowaniem i przejawianiem przez nich zachowań antyspołecznych). (s. 162)

Nie wiem, jak recenzent wydawniczy mógł dopuścić do opublikowania obciążonej poważnymi błędami metodologicznymi rozprawy. Skoro jej autorka sformułowała problem badawczy w formie pytania zależnościowego, to nie może czynić celem poznania zmienną niezależną, jaką jest w tym przypadku wychowawcze oddziaływanie rodziny! W przypadku badań zależnościowych autor zakłada, że może istnieć związek przyczynowo-skutkowy między zmiennymi niezależnymi a zmienną zależną, jaką są zachowania uczniów w szkole.

Tu jednak popełnia się kolejny błąd redukując te zachowania, wbrew tytułowi pracy, do antyspołecznych i hamujących dzieci psychoruchowo! Co gorsza, Autorka utożsamia cel badań z ich przedmiotem, kiedy pisze: „Przedmiotem badań niniejszej pracy jest wychowawcze funkcjonowanie rodziny (preferowane przez rodziców style wychowania oraz stosowane przez nich metody wychowania) i zachowanie uczniów w środowisku szkolnym (ich motywacja do nauki, uspołecznienie, przyhamowanie oraz przejawy zachowań antyspołecznych).”(s. 164)


Jeszcze bardziej kuriozalnie przedstawia się główny problem badawczy, który brzmi następująco: „Jak wychowawczo funkcjonuje rodzina w zakresie stosowanych przez rodziców stylów i metod wychowania i jaki jest związek pomiędzy stosowanymi przez rodziców nagrodami i karami a zachowaniem uczniów w środkowym wieku szkolnym w środowisku szkolnym? (s. 164)

Pytanie dopełnienia „Jak funkcjonuje… ?” nie jest tym, które pozwala na zrealizowanie przyjętego celu badań, skoro te mają charakter zależnościowy, a nie eksplikacyjny. Przecież autorka zapowiedziała zbadanie zależności między wychowawczym funkcjonowaniem rodziny a zachowaniami ucznia w szkole. Sformułowane przez nią problemy szczegółowe też są pytaniami dopełnienia. To kolejny błąd metodologiczny!

Jak widać autorka nie zna metodologii badań empirycznych, a przede wszystkim koniecznej wiedzy w zakresie ich konceptualizacji. Nie zostały wyłonione w jej koncepcji badawczej zmienne i brakuje ich operacjonalizacji, a zatem nie ma uzasadnienia dla rzekomej wartości przeprowadzonych badań diagnostycznych. Są one bowiem artefaktami.

W rozdz. IV.1. potwierdza utrwalony błąd, jakoby motywacja do uczenia się i uspołecznienie były zachowaniami uczniów. Pisze bowiem: W realizowanych badaniach własnych zmienną zależną jest zachowanie uczniów w środowisku szkolnym (motywacja uczniów do nauki, uspołecznienie uczniów, przyhamowanie uczniów, zachowania antyspołeczne uczniów). Natomiast zmienną niezależną są stosowane przez rodziców nagrody (nagrody materialne; niematerialne, materialne i niematerialne) i kary (pedagogiczne; niepedagogiczne; pedagogiczne i niepedagogiczne”. (s. 166).

Przedstawiona w pracy koncepcja badań, ich przeprowadzenie i wyniki nie mają naukowej wartości, bowiem są obciążone poważnymi błędami metodologicznymi. Równie dobrze można dociekać, jaki jest związek między spożywaniem napojów gazowanych przez rodziców w domu a zachowaniami ich dzieci w szkole.

Jutro Medal Srebrny.

Komentarze

  1. W ostatnich miesiącach pietnuje się przede wszystkim patologie na krajowym podwórku. Zapomina sie, że tworzą go również osoby z patologicznymi docenturami uzyskanymi na Slowacji. Czyżby to już byl koniec poruszania tego problemu? problem nie zniknął bo ci ludzie pracują w polskich uczelniach. Szkoda, że prawo nie działa wstecz

    OdpowiedzUsuń
  2. Patologiczny to jesteś ty Anonimowy

    OdpowiedzUsuń
  3. Pan Profesor rozprawę tej Pani uznał za bubla...ale przecież ktoś nadał jej stopień doktora; ktoś recenzował tę pracę; ktoś zatrudnił na stanowisku adiunkta... hmmm...prawda jest taka, że nie krytykujemy tych,z którymi w jakiś sposób jesteśmy związani...a z całą pewnością ci lubiani też popełniają błędy, tylko my przymykamy oko, aby nie widzieć ;) chyba URZ nie za bardzo w dobrych z Profesorem relacjach? aż nie mogę się doczekać komu kolejne miejscówki będą się należały... UAM, UW, UJ, APS - nie! może warto poszukać gdzieś na podlasiu... tam są też perełki

    OdpowiedzUsuń
  4. Ma rację anonimowy z 3 stycznia 2019 00;12, buble nie biorą się z nikąd. Sprawdzałem na stronach Wydz. Ped. URz, w ramach tego wydziału funkcjonuje Zakład Pedagogiki Ogólnej i Metodologii Badań Edukacyjnych, problem w tym, że pracownicy tego zakładu nie mają nawet jednej publikacji z zakresu metodologii badań pedagogicznych. Z pustego ponoć i Salomon nie naleje. Kiedyś był taki dobry obyczaj (może nawet wymóg ministerialny), prowadzący dany przedmiot oprócz kwalifikacji i kompetencji wynikających z wykształcenia formalnego musiał się wylegitymować minimum monografią, skryptem lub 5 artykułami o tematyce związanej z prowadzonym przedmiotem. Dziś tego się nie przestrzega, do tego likwidacja minimum kadrowego, skutkuje tym, że metodologię w wielu uczelniach "wykładają" ludzie przypadkowi. Ze stron wspomnianego wydziału wynika, że prowadzi się tam siedem seminariów doktoranckich, przy takim "zabezpieczeniu" metodologicznym istnieje realne niebezpieczeństwo powstania kolejnych bubli pedagogicznych.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie będą publikowane komentarze ad personam