28 grudnia 2012
Parodia zarządzania nauką przez prof. Barbarę Kudrycką
Profesorowie protestują. Adam Płaźnik (prof. dr hab. n. med.) Zakład Neurochemii, Instytut Psychiatrii i Neurologii wystosował nawet "List otwarty z nad grobu do minister nauki Barbary Kudryckiej" określając w nim, to co czyni, mianem parodii zarządzania nauką.
No cóż. Po kilku latach zarządzania szkolnictwem wyższym i nauką - nie tylko przez przedstawicieli tego rządu - mamy coraz większą zapaść, która jest symptomem niezwykle niebezpiecznej tendencji niszczenia fundamentalnych dla procesu naukowo-badawczego warunków. Tak źle już dawno nie było, ale efekty centralistycznych a destrukcyjnych dla jakości nauki - przywilejów, jakie zagwarantowała sobie władza MNiSW, są coraz bardziej widoczne.
Środowisko pedagogów nie jest tu czymś wyjątkowym, gdyż epidemia choroby dotyka wszystkich dyscyplin naukowych. My jeszcze na nią zwracamy uwagę ze względów kulturowych, gdyż doskonale wiemy, jaką rolę powinno odgrywać szkolnictwo wyższe w rozwoju polskiego społeczeństwa i jego kultury. O ile niektóre środowiska akademickie wchodzą w spór z ministrem nauki ze względów materialnych, gdyż coraz silniej odczuwają skutki fatalnej polityki finansowania nauki za pomocą wymyślanych przez co rusz "lepszych" ekonomistów kolejnych algorytmów (a te mogą uwzględniać jedynie ilościowe kryteria, które nijak mają się do jakościowych), o tyle humaniści i częściowo przedstawiciele nauk społecznych obywają się bez resortowej łaski, bo i tak w większości narzędziem ich pracy jest umysł, a ten często tworzy nawet w skrajnej biedzie.
No to zobaczmy, jak postępuje władza z naukowcami, którzy nie godzą się na chaos, destrukcję rzutujące przecież nie na ich indywidualne losy, ale pracę wartościowych zespołów naukowo-badawczych, nauczycieli akademickich, w tym na postępowanie w ich przewodach naukowych. Jak mają wykonywać swoje podstawowe obowiązki akademickie w szkolnictwie publicznym, skoro ministerstwo udaje, że nie ma sprawy. A sprawa jest. I to bardzo poważna. Jedną z nich jest odebranie Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów prawa do określania, jakie są obszary i dziedziny nauk oraz które dyscypliny naukowe powinny znaleźć się w ich obrębie. Nie chodzi tu o Centralną Komisję, która czyniła te rozstrzygnięcia do 2011 r., gdyż równie dobrze mogłoby takie decyzje podejmowac inne, ale jednak reprezentujące wszystkie dziedziny i dyscypliny nauk gremium, co byłoby w pełni uzasadnione merytorycznie. Czyniła to Cenralna Komisja, gdyż to ten właśnie organ dokonuje oceny przewodów naukowych na tytuł profesora, sprawuje kontrolę nad jakością przewodów doktorskich i habilitacyjnych we wszystkich jednostkach z uprawnieniami do ich przeprowadzania oraz rozpatruje odwołania kandydatów na wszystkich poziomach naukowego awansu. A tych z poczuciem krzywdy, niesprawiedliwości w toku postępowań w ostatnich latach było coraz więcej.
Od 2011 r. to minister nauki i szkolnictwa wyższego może de facto wbrew logice rozwoju nauki, wbrew jakości osiągnięć polskiej nauki, chociaż zapewne z podszeptu tajemniczych lobbystów, których nazwisk nigdy nie poznamy, by wiedzieć, komu zawdzięczamy niewłaściwe merytorycznie decyzje władzy, ustanowić jakąś wiedzę dyscypliną naukową. właśnie po to ministerstwo parło do zmian w ustawie o szkolnictwie wyższym, by mogło zarezerwować dla władzy interwencjonizm nie merytoryczny, stronniczy, nie wymagający jakiegokolwiek uzasadnienia. Władza bowiem - co pozostało jej jeszcze z czasów państwa totalitarnego - ma zawsze rację, nawet jak jest ona sprzeczna z interesem narodu, społeczeństwa, nauki czy kultury.
Tak stało się w przypadku określenia przez minister nauki i szkolnictwa wyższego - bez uzgodnienia tego z środowiskiem naukowym, chociaż jego reprezentacje są w tym resorcie znane - że pedagogika nie będzie już od 2013 roku nauką humanistyczną tylko musi być nauką społeczną. Dwuletni okres vacatio legis, od 1.10.2011 r. do 30.09. 2013 został łaskawie ustanowiony jako czas na dostosowanie się do urzędniczego rozstrzygnięcia. Czas jednak biegnie nieubłaganie. Za kilka miesięcy rozpocznie się kolejny rok akademicki, toteż te jednostki akademickie, które nie zgłosiły do Centralnej Komisji dokumentów potwierdzających, że spełniają kryteria minimum kadrowego w dziedzinie nauk społecznych, stracą dotychczasowe pełnomocnictwa i nie będą mogły prowadzić przewodów naukowych z pedagogiki, gdyż dysponują prawem do awansowania naukowców w dziedzinie nauk humanistycznych.
Minister B. Kudrycka postawiła pedagogów pod ścianą – albo dostosują się do nowych wymogów albo utracą dotychczasowe uprawnienia. Niektóre jednostki postanowiły zatem podporządkować się prawu i nie czekać na odwołanie, jakie w tej sprawie złożył do MNiSW Komitet Nauk Pedagogicznych PAN. Tak uczyniły:
- Wydział Studiów Edukacyjnych (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu)
- Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego;
- Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie;
- Wydział Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu;
- Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Szczecińskiego;
- Wydział Nauk Historycznych i Pedagogicznych Uniwersytetu Wrocławskiego.
Nadal można habiltować się z pedagogiki w dziedzinie nauk humanistycznych do końca września 2013 r. (o ile też nie przekwalifikują swoich uprawnień) w innych jednostkach akademickich (w tym jednej niepublicznej), które czekają na rozstrzygnięcie sporu o przywrócenie tej dyscypliny do powyższej dziedziny nauk:
- Wydział Nauk Pedagogicznych (Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie)
- Wydział Nauk Pedagogicznych (Dolnośląska Szkoła Wyższa we Wrocławiu)
- Wydział Pedagogiki i Psychologii (Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy)
- Wydział Pedagogiki i Psychologii (Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie)
- Wydział Pedagogiki i Psychologii (Uniwersytet Śląski w Katowicach)
- Wydział Nauk Społecznych (Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie)
- Wydział Pedagogiczny (Uniwersytet Warszawski)
Natomiast stopnie doktora nauk humanistycznych w dyscyplinie pedagogika można uzyskać w następujących jednostkach:
- Wydział Historyczno-Pedagogiczny (Uniwersytet Opolski)
- Wydział Nauk Społecznych (Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II w Lublinie)
- Wydział Pedagogiczny i Artystyczny (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach)
- Wydział Nauk Pedagogicznych (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)
- Wydział Nauk o Wychowaniu (Uniwersytet Łódzki)
- Wydział Etnologii i Nauk o Edukacji (Uniwersytet Śląski w Katowicach)
- Wydział Pedagogiki i Psychologii (Uniwersytet w Białymstoku)
- Wydział Pedagogiki, Socjologii i Nauk o Zdrowiu (Uniwersytet Zielonogórski)
- Wydział Pedagogiczny (Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie)
DOKTORATY Z PEDAGOGIKI W NAUKACH HUMANISTYCZNYCH:
- Instytut Nauk Społecznych (Pedagogium Wyższa Szkoła Nauk Społecznych w Warszawie)
- Wydział Pedagogiczny (Akademia Ignatianum w Krakowie)
Warto przypomnieć, bo "biurokratyczne gry na zwłokę" MNiSW trwają już jedenaście miesięcy i ... końca nie widać. W dn. 31 stycznia 2012 r. Komitet Nauk Pedagogicznych PAN skierował do minister Barbary Kudryckiej pismo, będące treścią Uchwały KNP PAN z dn. 30 stycznia br. w sprawie konieczności przeniesienia „pedagogiki” jako dyscypliny naukowej z obszaru i dziedziny nauk społecznych do obszaru i dziedziny nauk humanistycznych.
Na odpowiedź czekaliśmy … 3 miesiące! Brzmiała ona następująco:
"(...) uprzejmie informuję, że w związku z napływającymi do Ministerstwa postulatami dotyczącymi dokonania zmian w tym rozporządzeniu, do Przewodniczącego Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów prof. dr hab. Tadeusza Kaczorka zostało wystosowane pismo z prośbą o wyrażenie przez Centralną Komisję stanowiska odnośnie zgłoszonych propozycji, m.in. przyporządkowania dyscypliny "pedagogika" zarówno do dziedziny nauk społecznych jak i do dziedziny nauk humanistycznych.
Uwagi Centralnej Komisji oceniające zasadność uwzględnienia tej zmiany oraz pozostałych postulatów środowiska humanistów będą niezwykle pomocne przy nowelizacji ww. rozporządzenia. Z wyrazami szacunku Barbara Kudrycka"
Od tego pisma minęło kolejnych siedem miesięcy, kiedy na skutek braku jakiejkolwiek decyzji pani Minister, w tym braku nowelizacji rozporządzenia w sprawie obszarów wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych z dn. 29 września 2011 r. skierowałem jako Przewodniczący KNP PAN ponowne zapytanie m.in. w kwestii przywrócenia pedagogiki jako dyscypliny nauki do dziedziny i obszaru nauk humanistycznych. Jak napisałem 5 listopada 2012 r.:
Od marca br. Komitet Nauk Pedagogicznych PAN nie otrzymał w tych kwestiach odpowiedzi, co budzi szczególne zaniepokojenie na sposób traktowania przedstawicieli tej dyscypliny z wyboru środowiska naukowego. Ufam, że jest to raczej wynikiem czyjegoś niedopatrzenia i wkrótce uzyskamy tę odpowiedź.
Istotnie, odpowiedź wpłynęła 23 listopada 2012 r. już nie od pani minister (przecież nie będzie zaprzątała sobie głowy takimi "dyrdymałami"), tylko od Dyrektora Departamentu Nadzoru i Organizacji Szkolnictwa Wyższego. Treść pisma jest następująca:
W nawiązaniu do wcześniejszej korespondencji uprzejmie informuję, że do Ministerstwa wpłynęły liczne postulaty dotyczące dokonania zmian w wykazie obszarów wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych ustalonych rozporządzeniem (...) Postulowane zmiany obejmują zarówno przeniesienie poszczególnych dyscyplin do innych dziedzin nauki, utworzenia nowych dyscyplin naukowych, jak i umieszczenia poszczególnych dyscyplin naukowych w więcej niż jednej dziedzinie nauki.
Ze względu na fakt, że proponowane zmiany oznaczają istotne przekształcenia, ale także obejmują rozwiązania ze sobą sprzeczne, trwa proces ich wnikliwej analizy, a także, wynikający z art.3 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (...), uzyskiwanie opinii Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów w zakresie poszczególnych rozwiązań.
Przedstawiając powyższe wyjaśnienia, uprzejmie informuję, że niezwłocznie po zakończeniu procesu analitycznego i uzyskaniu opinii CK podjęte zostaną działania zmierzające do wprowadzenia stosownych zmian w wykazie obszarów wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych ustalonych rozporządzeniem (...). Z poważaniem Dyrektor Departamentu". (podkreśl. moje)
Ciekawe, że Sekcja Nauk Humanistycznych i Społecznych Centralnej Komisji nie była od stycznia 2012 r. poproszona o taką opinię. Brałem udział we wszystkich jej posiedzeniach. Nie była też nigdy proszona o to, by wypowiedzieć się na temat przeniesienia pedagogiki z nauk humanistycznych do społecznych w okresie poprzedzającym wydanie w/w rozporządzenia. Czyżby zatem pani Minister mogła wydać taki akt bez owej konsultacji? Mogła. A niby dlaczego nie? Czy za kilka miesięcy będzie potrzeba dokonywania zmian w powyższym rozporządzeniu? Nie, bo i po co, skoro do końca września wszystkie jednostki akademickie, które wymieniłem powyżej, jeśli jeszcze nie ukonstytuowały swojej kadry w obszarze nauk społecznych, to i tak będą musiały to zrobić? A nowelizacja ukaże się albo i nie... zgodnie z oczekiwaniami środowiska naukowego, albo i nie...
Z wyrazami szacunku i z poważaniem, albo i nie... .
A tymczasem chaos się pogłębia, bowiem jedni kandydaci do stopni naukowych z pedagogiki przeprowadzają swoje przewody w dziedzinie nauk społecznych, a inni - nauk humanistycznych. Ta sama dyscyplina, a jakże dwoista w swej istocie.
Może zatem pani Minister znajdzie salomonowe wyjście i z dniem X znowelizuje łaskawie rozporządzenie, w świetle którego pedagogika będzie i tu i tu, tak jak np. ochrona środowiska czy biotechnologia w dwóch różnych dziedzinach nauk. A może tak jak w przypadku biologii, która może być też medyczna, pedagogika mogłaby być w jednej dziedzinie - humanistyczna, a w innej społeczna?