21 października 2011

Miernik wychowania. . . w korku

Jechałem z przyjaciółmi samochodem z zainstalowanym CB-radio. Nie zwróciłbym na to uwagi, gdyby nie fakt, że za Piotrkowem Trybunalskim stanęliśmy w korku. I staliśmy. . . 2 godziny!!! Nawet w wiadomościach Polskiego Radia, którym kieruje red. Dąbrowa ostrzegano, że ów korek jest na 8 km. Co robić? Zawrócić czy jednak czekać z nadzieją, że minister Grabarczyk nie pozwoliłby ludowi bezsensownie trwonić czas na drodze bez żadnej informacji, bez okazania szacunku kierowcom. Wprawdzie Polska jest w budowie, ale chyba tylko przed wyborami, bo po 9 października nie ma już sensu liczyć na cokolwiek. Stoimy i słuchamy, co mówią kierowcy (głównie) TIR-ów.

Antonina Gurycka pisała, że to, co i jak ludzie komunikują sobie, jest miernikiem ich wychowania. Nie ma szans, żebym zdążył wszystko zanotować. Dialogi są jednak wskaźnikiem wykształcenia i wychowania. Niechby nauczyciele posłuchali, co jak mówia absolwenci ich szkół:

Koledzy, da radę ten korek objechać?

Stój k. . . . a i czekaj.

Jak byśmy wszyscy wyszli na ulice, . . To nie Hiszpania k. . . . . Go mać.

Parę lat i kierowców nie będzie.

To bida na kółkach będzie k. . . . .

A co mi tam, kto jest w sejmie. Oni tam nie mają żadnego wykształcenia. Ja mam maturę, ale wszystko pójdzie w pi. .du pod młotek. Taki k. . . . a ma emeryturę 15 tys. zł.

Ja skończyłem w 3 lata zawodówkę. W komunie były studia w dwa dni, a tu k. . . . . człowiek się uczy. Trzeba mieć wujka, żeby ci dali w 3 dni wykształcenie.

Teraz tych młodych kierowców się nie szkoli.

W Polsce musisz mieć prawo do przewożenia rzeczy. Nie wystarczy prawo jazdy. Wyciągają z ludzi pieniądze. Dopóki u nas nie powstaną związki zawodowe kierowców, to tak będzie.

-Jednemu płacą 5 zł za godzinę, a jak mu się nie podoba, to inny przyjdzie za 1zł.

Zaraz mi się czas pracy skończy, nie ma parkingu, zatrzyma mnie inspektor i mi wypier. . . . . , no co go to obchodzi i ukara mnie.
Tu jest gorzej zajeb. . . , niż w Pekaesie do Lichenia.

Stoimy nie przez drogowców, tylko przez tych, co wjeżdżają z boku.

O ch. . . wam chodzi? Jest wolny kraj. Każdy robi, co chce.

My mamy gorzej stoimy. Wszędzie mają lepsze drogi, obwodnice, tylko u nas pier. . . . się z nimi już tyle lat.

Wyłączyliśmy. Władza nie słucha. Nie potrzebuje wiedzieć, bo na spotkaniach z uzgodnionymi wyborcami tylko z pozoru przypadkowo padnie pytanie: "Jak żyć Panie Premierze?"

Jak w korku.