Dziwiłem się autorom spotu reklamowego, w którym znana postać zbliża się do urny wyborczej i mówi: „Nie pękamy – wybieramy”, gdyż treść tego apelu nie ma nic wspólnego z rzeczywistością społeczno-polityczną w naszym kraju. To nie jest czas rewolucji, wojny, przymusu czy jakiegokolwiek innego zagrożenia, żeby trzeba było się czegokolwiek bać. Pękać mogą jedynie ci Kandydaci, którzy obawiają się, że nie zyskają oczekiwanego poparcia społeczeństwa.
Już po raz piąty możemy w wolnej Rzeczypospolitej wybierać w sposób bezpośredni Prezydenta Rzeczypospolitej i nic nam z tego tytułu nie grozi. O ile w 1990 r. tego typu hasło mogło jeszcze dla niektórych coś znaczyć, o tyle dzisiaj jest absolutnie nietrafione. Pękać może tylko demokracja, gdyż bierność obywateli jest dla niej ewidentnym zagrożeniem. Ja jej pomogę, idę i wybieram.