19 czerwca 2010
Doktoranci w trosce o edukację
(źródło http://strajkdoktorantow.pl/?p=51)
Wczoraj miałem możliwość spotkania się z doktorantami Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, którzy podsumowywali swoje studia sesją posterową i wspólną debatą panelową na temat Studia III stopnia: między standaryzacją a przygotowaniem do naukowej samodzielności. Z jednej strony młodzi naukowcy prezentowali tematy swoich rozpraw doktorskich, wizualizując na plakatach najważniejsze tezy i założenia badawcze, z drugiej zaś mieli możliwość podzielenia się z kierownictwem studiów swoimi opiniami na powyższy temat, który w gruncie rzeczy zachęcał do swoistej ewaluacji i autoewaluacji własnych studiów.
Młodzi doktoranci wskazywali w swoich wypowiedziach na takie problemy, jak:
- Jak pogodzić dwoistość ról: z jednej strony nauczyciela akademickiego (bo w końcu prowadzą zajęcia z niewiele od nich młodszymi studentami), a drugiej studenta studiów III stopnia (muszą realizować określony program zajęć, zdawać egzaminy itp.)?
- Jak radzić sobie ekonomicznie w okresie życia, który dynamizuje tak istotne zadania życiowe, jak zakładanie rodziny, macierzyństwo, samokształcenie i rozwój zawodowy z niskimi stypendiami? Jak pracować naukowo w sytuacji, gdy nie starcza na życiowe zadania?
- Jak radzić sobie w sytuacjach dydaktycznych ze studentami, którzy mają niski poziom motywacji do uczenia się? Jak ich aktywizować do rzeczywistego studiowania?
- Jak godzić ofertę programową studiów III stopnia z własnymi niedostatkami w wykształceniu i oczekiwaniami co do jego zakresu oraz obsady kadrowej?
- Ile jest wolności w rozpoczynaniu własnej pracy naukowo-badawczej, a ile konieczności, które nie zawsze dobrze służą własnemu rozwojowi?
- Jak korzystać z doświadczeń promotora-mistrza, by pogodzić tradycję, kanon z innowacyjnością?
Spotkanie przerodziło się we wspólną wymianę myśli, doświadczeń dydaktycznych i badawczych, a nawet – ze strony uczestniczących w nim profesorów tego wydziału - wspomnień z własnych, pierwszych lat akademickiej pracy. Jedna z doktorantek przekazała też uczestnikom tego panelu materiały dotyczące protestu doktorantów wrocławskich uczelni, którzy wskazują na nasilające się w naszym szkolnictwie formy wyzysku w pracy akademickiej. Protestują przeciwko traktowaniu szkół wyższych jako przedsiębiorstw produkujących kapitał ludzki.
Jak piszą: Edukacja jest traktowana jak jedna z usług, która ma zostać poddana całkowitej liberalizacji i deregulacji. Ten proces oznacza, że publiczny sektor edukacji traci swoją uprzywilejowaną pozycję i staje się jedynie kolejnym komercyjnym dostawcą, który musi dopuścić do rynku innych dostawców oraz poddać się regułom konkurencji. (…) W typowo Orwellowskim stylu, likwidacja autonomii uniwersytetów i poddanie ich kontroli zewnętrznych czynników (rynku i biznesu) nazywana jest „poszerzaniem autonomii”. Deregulacja programów nauczania i zniesienie norm jakościowych nazywane jest „czuwaniem nad jakością”. Ciekawe jest też nazywanie procesu (Bolońskiego – dop. BŚ) „realizowaniem aspiracji społeczeństwa”, gdy chodzi przecież jedynie o realizację aspiracji przedsiębiorców, którzy potrzebują dostępu do wąsko wykwalifikowanej siły roboczej i dostępu do wiedzy wytwarzanej na uniwersytetach, by ją sprywatyzować i skomercjalizować na własny użytek. (zob. www.edukacja.zsp.net.pl oraz http://strajkdoktorantow.pl/ )