20 stycznia 2020

Kto ma szanse?



Olga Szpunar opublikowała na łamach "Gazety Wyborczej" artykuł o tym, że Ministerstwo Edukacji Narodowej zleciło badanie wśród dzieci i młodzieży szkolnej, którego treść budzi społeczne oburzenie. "Chodzi o projekt realizowany przez fundację „Masz szansę” na zlecenie Ministerstwa Edukacji Narodowej pt. „System oddziaływań profilaktycznych w Polsce”. Te badania są rekomendacją do zwiększenia skuteczności i efektywności planowania i realizowania działań profilaktycznych w mikro- i makroskali".

Wydawałoby się, że ministra D. Piontkowskiego interesują kwestie "skoku" władzy na Kartę Nauczyciela, by zwiększyć pensum dydaktyczne, ograniczyć przywileje i zmusić nauczycieli do większego posłuszeństwa wobec władzy.

Tymczasem dowiadujemy się z tego artykułu, że MEN zlecił w ramach środków unijnych przeprowadzenie diagnozy sytuacji rodzinnej uczniów szkół podstawowych i średnich, w tym także ich postawach wobec wiary (np. częstotliwości uczęszczania na nabożeństwa lub przynależności do oazy).

Jak to przeczytałem byłem - równie jak przekazujący ów tekst w sieci - zbulwersowany, bo niby jakim prawem ministra edukacji interesują sprawy, które są objęte sferą prywatności, a przynajmniej taką być powinny. Czyżby rzeczywiście MEN zamówiło badania, których wyniki miałyby służyć władzy do podejmowania w skali makro działań o charakterze nieokreślonym jeszcze charakterze?

Wystarczyło poświęcić trochę czasu, by dowiedzieć się, że MEN istotnie zleciło Fundacji „Masz Szansę” z Lublina projekt "Profilaktyka w szkole. Stan i rekomendacje dla systemu oddziaływań profilaktycznych w Polsce", ale nie kryje się za tym projektem insynuowanych jako podejrzana czy niepokojąca kwestia.

Minister ogłosił najpierw konkurs ofert na realizację zadania z zakresu zdrowia publicznego pt. "Budowanie sieci współpracy i wsparcia dla szkoły w zakresie przygotowania, wdrażania i ewaluacji programu wychowawczo-profilaktycznego. Prowadzenie działań na rzecz upowszechniania wiedzy na temat zdrowia psychicznego i jego uwarunkowań, kształtowanie przekonań, zachowań, postaw i stylu życia wspierającego zdrowie psychiczne, rozwijanie umiejętności radzenia sobie w sytuacjach zagrażających zdrowiu psychicznemu".

Temat - worek bez dna. Właściwie można wrzucić doń wiele, niewiele zyskując. Jednak nie można podważać wartości jego diagnostycznej części wraz z rekomendacjami naukowców tylko dlatego, że pojawiła się w ankietach zupełnie marginalna zmienna.

Rezultatem projektu jest zestaw książek i broszur dla szkół, opisujących rekomendowany przez ekspertów i zweryfikowany w wyniku badań model działań profilaktycznych w Polsce. Wprawdzie z założeń konkursu wynika, że najlepszymi źródłami wiedzy miały być materiały opracowane już znacznie wcześniej dla potrzeb Ośrodka Rozwoju Edukacji, ale te zostały poddane bardzo krytycznej ocenie, co jest niewątpliwie zaletą udziału w tym projekcie nauczycieli akademickich i specjalistów w objętych diagnozą kwestiach.

Projekt jest dobrze opisany a wytworzone w trakcie jego realizacji narzędzia diagnostyczne i raport z badań są opublikowane na odrębnej stronie PROFILAKTYCY.

Z informacji o założeniach projektu wynika, że wymagał on ustalenia stanu zagrożeń socjalizacyjno-wychowawczych uczniów na terenie województw, w których przewidziano także odpowiednie szkolenia i konferencje. Nie ulega zatem wątpliwości, że powinno się przeprowadzić stosowną diagnozę w profesjonalny sposób. Fundacja powołała do realizacji badań specjalistów, którymi okazali się naukowcy z różnych szkół wyższych.

W pierwszej turze badań, w roku szkolnym 2016/2017, objęto nimi 13 854 uczniów. W rok później w badaniu udział wzięło łącznie 12 212 uczniów. Tym samym - jak informują organizatorzy - diagnozą objęto ok. 6 tys. więcej uczniów niż zakładano w planach projektu. Poza uzyskaniem danych o zapotrzebowaniu na działania profilaktyczne, dokonano oceny jakości programów profilaktycznych realizowanych w szkołach. Ewaluacja procesu dotyczyła zarówno programów z listy rekomendowanych jak i programów autorskich.

Celem projektu miało być zwiększenie skuteczności profilaktyki uzależnień i zaburzeń zachowania w Polsce poprzez przeprowadzenie wielowymiarowej diagnozy sytuacji profilaktyki szkolnej i skali zachowań ryzykownych dzieci i młodzieży oraz ocena polityki społecznej i skuteczności działań profilaktycznych prowadząca do wypracowania planu zmian profilaktyki w zakresie: ekonomiczno-organizacyjnym i prawno-administracyjnym; narzędzi diagnozy potrzeb profilaktycznych, modelu oceny skuteczności osiągania celów profilaktycznych i jakości procesu realizacji profilaktyki ukierunkowanej na dzieci i młodzież w szkołach podstawowych, gimnazjalnych, zawodowych i ogólnokształcących różnych typów; społeczno-kulturowych uwarunkowań działalności profilaktycznej, w tym zwłaszcza zaangażowania w profilaktykę społeczności szkolnej i jej otoczenia: nauczycieli, rodziców, personelu szkoły, reprezentantów społeczności lokalnych.

Na jakie pytanie główne postanowiono znaleźć odpowiedź w ramach dwóch faz diagnozy? Nie wiemy. Nie zostało ono bowiem opublikowane. Są natomiast podane zmienne niezależna i zależne, co wskazywałoby na badania określane przez Heliodora Muszyńskiego mianem optymalizacyjnych. Przyjęto do diagnozy następujące zmienne:

zmienne niezależne:

Przejawy konstruktywnego funkcjonowania uczniów, rodziców i nauczycieli: jakość i ilość postaw i zachowań prozdrowotnych;

Dyspozycje uczniów do samoregulacji, zaufanie do siebie, koherencja i nadzieja na sukces;

Środowiskowy model profilaktyki szkolnej - relacja potrzeb profilaktycznych do ilości i jakości realizowanych w danej szkole działań profilaktycznych.

Wyodrębnione modele (czyli subzmienne niezależne), a mianowicie:

- zaniedbywanie profilaktyki pomimo wysokich potrzeb;

- skoncentrowanie na ilości działań, ale nie wysokich standardach zorientowanie na wysoką jakość kosztem ilości;

- maksymalizacja ilość i jakość profilaktyki.



Za zmienne zależne przyjęto:

Jakość i ilość postaw i zachowań ryzykownych uczniów:

subzmiennymi są tu:

- palenie tytoniu

- picie alkoholu

- stosowanie nielegalnych substancji psychoaktywnych

- stosowanie agresji i przemocy, cyberprzepmocy.


Poniżej tabela z rzekomą operacjonalizacją zmiennych:



Jak widać, przyjęte zmienne są od Sasa do lasa. W jednym z raportów prof. UAM Jacek Pyżalski rzetelnie jednak stwierdza:

"Uzyskane tu statystyczne związki należy interpretować ostrożnie ze względu na zastosowane w badaniach wskaźniki, które co prawda stanowią formalny opis realizowanych działań profilaktycznych, nie są jednak bezpośrednio w tych analizach powiązane z ich konkretną zawartością treściową, a jedynie sposobem realizacji działań profilaktycznych jako takich. Nie uwzględnia się tu zatem ani treści wyodrębnionej ze względu na zachowania ryzykowne, ani treści szczegółowych odnoszących się do konkretnego zachowania. Zatem w żadnym wypadku brak istotnych powiązań nie może być, bez dodatkowych pogłębionych analiz interpretowany jako brak skuteczności działań profilaktycznych wdrażanych w określony sposób. Wyniki te mogą być raczej interpretowane w inny sposób, istotność statystyczna powiązania może oznaczać szczególne znaczenie określonego czynnika wdrażania aktywności profilaktycznych w szkole w odniesieniu do dynamiki zmian poszczególnych zachowań." (s. 132)

c.d.n.


19 stycznia 2020

Haniebna kradzież w Chorągwi Łódzkiej ZHP


Wczoraj dotarła do mnie szokująca wiadomość o tym, że 7 stycznia br. ktoś włamał się do pałacyku Chorągwi Łódzkiej ZHP i ukradł najcenniejsze pamiątki, które przekazały łódzkiemu harcerstwu rodziny zmarłych harcmistrzów, wychowawców wielu pokoleń dzieci i młodzieży. Ktoś dokonał perfidnej kradzieży wyrywając piękne, oszklone gabloty ze ścian, które zawierały cenne odznaki, medale i wyróżnienia.

Przypomniałem sobie rozmowę sprzed kilku lat z członkami Komisji Historycznej Komendy Chorągwi Łódzkiej ZHP, którzy namawiali mnie na przekazanie materiałów historycznych z czasów moje działalności instruktorskiej w Hufcu ZHP Łódź-Bałuty, a potem w Ogólnopolskiej Poradni Harcerskiej "Impuls". Wiele kronik, dokumentów, sztandarów, proporców leżało wówczas w szafach, na półkach, bez jakiegokolwiek opracowania. Nie miałem przekonania, że jest to dobre miejsce.


Jak to dobrze, że powstrzymałem się od przekazania własnych dokumentów, kronik i materiałów. Nieodpowiedzialne zarządzanie tą jednostką harcerską, którego przejawem było m.in. oszczędzanie na bezpieczeństwie wartości materialnych i historycznych, doprowadziło w końcu do najgorszego. Niech psycholodzy kryminalni ustalą profil złodzieja. Zapewne wywołany kradzieżą wstrząs zmusi kadrę KChŁ ZHP do większej dyscypliny i ładu wewnątrz tej placówki.

Kradzież w gmachu regionalnych władz ZHP stanowi szczególnie bolesny cios dla całego środowiska. Jest to bowiem nie tylko zabór czyjejś własności, przekazanego pod opiekę środowiska harcerskiego prywatnego mienia, ale także mamy tu do czynienia z grabieżą najwyższych wartości, jakie leżą u podstaw harcerskiego ruchu. To kulturowe zniszczenie pamięci "materialnej" i "personalnej" o dokonaniach tak wybitnych Harcmistrzów, jak:

* Władysława Matuszewska - absolwentka Instytutu Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, komendantka Pogotowia Harcerek w 1939 r., komendantka Chorągwi Łódzkiej w okresie poststalinowskiej odwilży (1957-1960);

* wieloletni komendant Hufca ZHP Łódź-Bałuty, mojego Hufca - Marian Kierczuk czy

* Marian Bielecki - b. przewodniczący Komisji Historycznej Chorągwi Łódzkiej ZHP.


Mam nadzieję, że sprawca tak haniebnego czynu zostanie schwytany i będzie szansa na odzyskanie zrabowanych wartości, zaś władze KChŁ zatroszczą się o właściwą ochronę mienia publicznego. Ukrywanie tego złodziejskiego aktu przed opinią publiczną jest błędem, gdyż dzięki sieci harcerskich powiązań mogłoby się szybko powieść ustalenie sprawcy i jego osądzenie. To oczywiste, że dochodzenie prowadzi łódzka policja, bowiem - na szczęście wśród chorągwianych instruktorów jest także jej pracownik.

Kilka miesięcy temu pisałem o ukrywaniu w Chorągwi Łódzkiej kryminalnego czynu jednego z instruktorów tak długo, aż sprawa uległa przedawnieniu. Oby kolejna, a bulwersująca grabież, nie została "zamieciona pod dywan".


(Na zdjęciach: skradzione gabloty)

18 stycznia 2020

Kto został wybrany do Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN na lata 2020-2023?


Z dużym opóźnieniem jak na tryb elektronicznych wyborów, kandydujący spośród ponad 130 pedagogów-samodzielnych pracowników naukowych otrzymali wreszcie z Komisji Wyborczej Polskiej Akademii Nauk potwierdzenie o ich wybraniu do Komitetu Nauk Pedagogicznych.

Mimo otrzymania przez Komisję Wyborczą danych pozwalających na opublikowanie składu Komitetu nowej kadencji, bo pozwalających na wyróżnienie listy 30 osób - nie zostały jeszcze ogłoszone ostateczne wyniki. Profesorowie tytularni i uczelniani uruchomili sieć korespondencyjną mającą na celu ustalenie, kto otrzymał z Komisji Wyborczej list potwierdzający wybór. Ustalono na tej podstawie następujące gremium (kolejność danych przypadkowa):

prof. Barbara Kromolicka (Uniwersytet Szczeciński);

Prof. Roman Leppert (Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy);

Prof. Maria Czerepaniak-Walczak (Uniwersytet Szczeciński);

Prof. Andrzej Radziewicz-Winnicki (Katowice);

Prof. Amadeusz Krause (Uniwersytet Gdański);

Prof. Danuta Urbaniak-Zając (Uniwersytet Łódzki);

Prof. Krzysztof Rubacha (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu);

Prof. Stefan M. Kwiatkowski (Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie);

Prof. Dorota Klus-Stańska (Uniwersytet Gdański);

Prof. Marek Konopczyński (Uniwersytet w Białymstoku);

Prof. Zbyszko Melosik (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu);

Prof. Agnieszka Gromkowska-Melosik (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu);

Prof. Agnieszka Cybal-Michalska (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu);

Prof. Zenon Gajdzica (Uniwersytet Śląski);

Prof. Władysława Szulakiewicz (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu);

Prof. Marzenna Zaorska (Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie);

Prof. Mirosława Nowak-Dziemianowicz (Uniwersytet Opolski);

Prof. Jolanta Szempruch (Uniwersytet im. Jana Kochanowskiego w Kielcach);

Prof. Dariusz Kubinowski (Uniwersytet Szczeciński);

Prof. Jerzy Nikitorowicz (Uniwersytet w Białymstoku);

Prof. Mirosław Sobecki (Uniwersytet w Białymstoku);

Prof. Mirosław J. Szymański (Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie);

Ks. Prof. Marian Nowak (Katolicki Uniwersytet Lubelski);

Prof. Barbara Smolińska-Theiss (Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie);

Dr hab. Maciej Tanaś (Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie);


Dr hab. Bogusława D. Gołębniak (Poznań);

Dr hab. Ewa Jarosz (Uniwersytet Śląski);

Dr hab. Mirosław Kowalski (Uniwersytet Zielonogórski);

Dr hab. Inetta Nowosad (Uniwersytet Zielonogórski);

Prof. Tadeusz Pilch (Warszawa).


Czekamy na dalsze odsłony o członkostwie w KNP PAN, gratulując wszystkim wybranym.