09 listopada 2018

Kto przypisze pedagogikę do czasopism w międzynarodowych bazach typu m.in. Web of Science i Scopus?


Oczekuję pospolitego ruszenia wśród młodych naukowców, którym zależy na tym, by ujęte w bazach międzynarodowych jak np. Scopus i Web of Science przypisać do odpowiednich periodyków naszą dyscyplinę naukową - PEDAGOGIKĘ. Jeśli tego nie uczynicie, to w ocenie parametrycznej dyscypliny oraz w waszym indywidualnym awansie naukowym według nowych zasad, które będą obowiązywać od 1 października 2019 r. opublikowane w międzynarodowych pismach wasze artykuły nie będą wam zaliczone.

Jak informuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego:

Właśnie w związku z tymi międzynarodowymi bazami Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego uruchamia specjalne konsultacje środowiskowe. Do 16 listopada będzie można przysyłać uwagi dotyczące przypisania poszczególnym czasopismom z baz Scopus i Web of Science dyscyplin z nowej klasyfikacji dziedzin i dyscyplin.
Ministerialny wykaz czasopism naukowych, którego ostateczny kształt poznamy w I połowie 2019 roku, będzie uwzględniał m.in.:

• czasopisma naukowe będące przedmiotem projektów finansowanych w ramach programu „Wsparcie dla czasopism naukowych” (nawet 500 polskich czasopism uwzględnionych dodatkowo w wykazie),

• czasopisma ujęte w międzynarodowych bazach Scopus i Web of Science,

• zagraniczne czasopisma naukowe z dziedziny nauk humanistycznych, dziedziny nauk społecznych i dziedziny nauk teologicznych uwzględnione w bazie ERIH+, które w wyniku oceny eksperckiej zostaną uznane za posiadające międzynarodową renomę i szczególny wpływ na rozwój danej dyscypliny naukowej,

• recenzowane materiały z międzynarodowych konferencji informatycznych, posiadających co najmniej rangę C w bazie The Computing Research and Education Association of Australasia (CORE).

Aby usprawnić proces ewaluacji jakości działalności naukowej, konieczne jest przypisanie czasopismom poszczególnych dyscyplin. Dzięki temu artykuły w czasopismach, którym przypisano ewaluowaną dyscyplinę, będą automatycznie uznawane jako mające związek z tą dyscypliną. Ten automatyzm znacznie uprości i przyspieszy ocenę dorobku naukowego. Samo powiązywanie nie odbędzie się jednak bez uwzględnienia głosu naukowców. Specjalnie uruchomione konsultacje środowiskowe pozwolą na uzupełnienie dyscyplin przypisanych do czasopism ujętych w międzynarodowych bazach Scopus i Web of Science, a złożone do 16 listopada przez naukowców wnioski będą podlegały ocenie eksperckiej.


Przypisanie dyscyplin naukowych do czasopism nie będzie miało rozstrzygającego znaczenia w kontekście możliwości uwzględnienia danego artykułu w ewaluacji.
Przypisanie ma jedynie usprawnić ocenę. Jeśli artykuł będzie opublikowany w czasopiśmie przypisanym do dyscyplin „A” i „B”, ale zachowa związek naukowy z dyscypliną „C”, wówczas będzie można zaliczyć go jako osiągnięcie w ramach dyscypliny „C”. Przypisanie czasopism do dyscypliny niczego nie przesądza, a jedynie ułatwia ocenę.

W wyniku uwag zgłoszonych w ramach konsultacji publicznych projektu rozporządzenia w sprawie ewaluacji jakości działalności naukowej, z ostatecznej wersji rozporządzenia zostanie usunięty limit dopuszczający zgłoszenie do ewaluacji maksymalnie 20% artykułów naukowych opublikowanych w czasopismach, którym w wykazie czasopism przypisano inną dyscyplinę niż ewaluowana. Osiągnięcia powinny jednak mieć związek tematyczny z badaniami naukowymi prowadzonymi w ramach danej dyscypliny.

Komisja Ewaluacji Nauki będzie mogła nie uwzględnić w ewaluacji osiągnięcia, jeśli w oczywisty sposób nie będzie ono związane z badaniami naukowymi prowadzonymi w podmiocie w ramach danej dyscypliny. Z drugiej strony Komisja nie będzie mogła odmówić uwzględnienia w ewaluacji multidyscyplinarnego czy interdyscyplinarnego artykułu naukowego, którego tematyka nakłada się na obszar danej dyscypliny.

Przypisanie dyscyplin do czasopism będzie służyło usprawnieniu procesu ewaluacji jakości działalności naukowej. W związku z tym, że artykuły naukowe będą zdecydowanie najczęściej zgłaszanymi do ewaluacji osiągnięciami, przyjęta zostanie zasada, zgodnie z którą artykuły w czasopismach, którym przypisano ewaluowaną dyscyplinę, będą automatycznie uznawane jako mające związek z tą dyscypliną. Jednocześnie, nie zostanie ograniczona możliwość uwzględnienia w ewaluacji artykułu opublikowanego w czasopiśmie, do którego ewaluowana dyscyplina nie jest przypisana (o ile osiągnięcie będzie związane tematycznie z badaniami prowadzonymi w tej dyscyplinie!).


To jest ciekawa taktyka resortu. Jak sami się nie włączymy do tego procesu, to stracimy. No to, do pracy rodacy!

Ministerstwo udostępniło na stronie PBN ankietę umożliwiającą docelowo przypisanie dyscyplin do czasopism z tytułowych baz. Jeżeli chodzi o nas to jak na razie jest kilka braków, np International Journal of Child, Youth & Family Studies ma przypisany tylko nauki społeczne (mimo, że w opisie czasopisma jest ona wspomniana). Podobnie jest z moim Risk&Society. Tu link do strony.

Wnioski należy składać do 16 listopada 2018 r. na formularzu dostępnym pod adresem: https://pbn.nauka.gov.pl/dyscypliny-czasopism/.

Jeden z Profesorów pisze m.in. do mnie zwracając uwagę na zupełnie nowy kontekst:

Na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest zamieszczona lista czasopism z baz SCOPUS i Web of Science. Zalecają przypisywanie kodów czasopism do swoich dyscyplin. Nie mogłem znaleźć dwóch interesujących mnie czasopism: Elektrochestvo - ukazuje się od 1880r. i jest w bazie Scopus; Elektrotiehnika - ukazuje się od 1930r. i jest w bazie Scopus. Przez kompetentną osobę zostałem uświadomiony, że nasza baza ma charakter polityczny, a nie naukowy. Czasopisma wybrano z baz wybiórczo.
Tak wiec, czy kryteria ocen pracowników na podstawie cytowań też mają mieć charakter polityczny?


Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Cała ta gra ma charakter przede wszystkim globalno-biznesowy. Z nauką tylko częściowo ma to coś wspólnego.



08 listopada 2018

Rozstanie z Profesor Marią Dudzikową z przesłaniem, by szybować ku górze, a nie pikować w dół



Przyszło mi żegnać jako przewodniczącemu Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN wielu wspaniałych Profesorów, moich Koleżanek, Kolegów, Znajomych, ale wczoraj byłem w wyjątkowym momencie także własnego życia, bowiem odprowadzałem Osobę mi Najbliższą, nie tylko osobiście, bo przyjaźń z Marią Dudzikową była dla mnie matczyną opieką wspaniałej Uczonej nad uniwersyteckim „synem”.

Tak nazywaliśmy Profesor Marię Dudzikową – Matką, która kierowała przez 25 lat Letnimi Szkołami Młodych Pedagogów przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN. Odprowadzałem Profesor w imieniu własnym, mojej rodziny, ale także tej akademickiej-pedagogicznej tak, jak żegna się syn z Matką, która zaatakowana przez chorobę nie mogła już dalej czuwać nad tym, co było Jej najdroższe.

Profesor była mistrzynią naukowej metafory, więc i ja posłużę się nią, by choć symbolicznie wyrazić to, co stanowiło treść Jej pedagogii. Jak matka szkoły pedagogicznych orląt brała pod swoje skrzydła - młode, naukowe pisklęta, karmiła je strawą duchową, czasem domowym żurkiem i chlebem, ale przede wszystkim pożywką naukowych dzieł, którymi otaczała się z wyjątkową i przenikliwą znajomością ich zawartości. Zawsze pragnęła, byśmy wyrośli na wolne ptaki polskiej nauki.

Do Poznania przybyli z całego kraju, by Ją pożegnać - członkowie Rodziny, ale jakże licznie reprezentowani profesorowie, doktorzy habilitowani, doktorzy i najmłodsi adepci nauki, którzy wyrastali pod skrzydłami Marii Dudzikowej. Mszę żałobną odprawiali ks. prof. Marian Nowak, ks. dr.hab. Janusz Miąso oraz ks. dr Marek Jeziorański.

Jak stać się orłem, kiedy rola, do której nas przygotowywała Profesor wymagała ogromnych wyrzeczeń, poświęceń, często nieprzewidywalnych strat skutkujących wzlotami ku górze dla jednych, a upadkiem czy nawet połamaniem skrzydeł u innych? To jest trudna sztuka tworzenia samego siebie. Profesor przekonywała nas swoją nadzwyczajną pracowitością, erudycją, bogactwem wiedzy i siłą charakteru, często twardymi wymaganiami, że siedząc w gnieździe nie można nauczyć się latać.

Doskonale rozumiała - szczególnie młodych doktorantów i doktorów, którzy poszukiwali miejsca w nauce dla swoich marzeń i pasji badawczych. Przekonywała nas, że z zawiązanymi skrzydłami także nie można latać, bo od samego mówienia o tym, że ma to miejsce, od utyskiwania na złe warunki, na dziekana, niskie płace, złe prawo, problemy rodzinne itp. te skrzydła same się nie rozpostrą. Czasami rozkładaliśmy je trzepiąc nimi nieporadnie, a Maria Dudzikowa mówiła nam - nie rozklejaj się nad sobą, bo nawet w najtrudniejszym momencie życia jest jeszcze moc naszej wiary, nadziei i własnej pracy.

Profesor nie zostawiała nas samym sobie, nie wyrzucała ze swojego gniazda mądrości, chociaż wiedziała, że nie da się każdego zmusić do samodzielnego latania. Była jednak dla każdego zawsze w pobliżu, zawsze na zawołanie, na telefon, jak orzeł siedząc na gałęzi z boku bacznie obserwowała, czy z przekazanej nam sztuki naukowego bycia, potrafimy sami wyzwolić w sobie pasję dociekania prawdy. Na pobliską nam gałąź dostarczała spis lektur, byśmy spróbowali podnieść się do pierwszego lotu.

Tak jak matka orląt cały czas pokazuje, jak to robić, by zacząć samodzielnie wznosić się w przestworza, tak i nasza Profesor potrafiła wypchnąć orlęta z gniazda, by polecieć za nimi w dół, schwytać je w locie i na własnych skrzydłach wynieść dalej. To prawda, że Pani Profesor czyniła nasze życie naukowe mniej wygodnym, a bardziej zobowiązującym do szybowania ku górze, gdyż nie chciała, żebyśmy pikowali w dół czy zagnieżdżali się we własnym gnieździe bylejakości, pseudorecenzji, minimalizacji, pozoranctwie czy zaniedbywaniu własnych powinności.

Orły spędzają bardzo dużo czasu, ucząc swoje młode latania. Podobnie Pani Profesor oddawała ze swojej codzienności tysiące godzin rocznie na wspólne seminaria w różnych zespołach, konsultacje, konferencje, debaty, projektowanie badań. Miałem wrażenie, jakby nie chciała stracić ani jednej godziny swojego życia pomiędzy lekturami, które były przez Nią zaczytywane, na to, co czyniło czas obojętnym dla nauki, dla oświaty, dla edukacji czy naszego rozwoju. A dzieliła się z nami bezinteresownie wszystkim, co miała.

Niedawno odebrana zespołowa nagroda naukowa Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych Polskiej Akademii Nauk za trzytomowe dzieło była efektem procesu „wypychania młodych orląt z gniazda”, by wznosiły się już na własnych skrzydłach. Także akademicka i oświatowa Łódź doceniła wielkość i wyjątkowość tych dokonań, bowiem prof. Maria Dudzikowa została wyróżniona przez Senat Uniwersytetu Łódzkiego Medalem Przyjaciela tej Uczelni („Universitatis Lodziensis Amico”), a Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego wyróżniło najwyższą nagrodą Ruchu Innowacyjnego, jaką jest statuetka „Skrzydła wyobraźni”. Pod skrzydłami Pani Profesor wiele orląt nauczyło się latać w przestworzach nauki i polityki oświatowej.

Zdążyliśmy jeszcze obdarzyć Panią Profesor 17 wrześnie br. „Medalem za Wkład w Rozwój Polskiej Pedagogiki”, kiedy była z nami w Łagowie na swojej dwudziestej piątej w roli kierownika, a XXXII Letniej Szkole Pedagogów KNP PAN. Mimo trudnej i bolesnej choroby była szczęśliwa, i taką ją zapamiętam - jako spełnioną w nauce i kształceniu młodych pedagogów. Byliśmy niezmiernie wdzięczni Synom Pani Profesor, że pozwolili Jej być razem z nami chociaż przez kilka dni w Łagowie, wśród młodzieży, której poświęcała całe swoje życie i w gronie uczonych, z którymi mogła jeszcze raz dzielić się swoim pedagogicznym credem.

Wiedzieliśmy, że musimy Ją „oddać”, że są to nasze ostatnie spojrzenia, rozmowy, dotknięcia, przytulenia i ostatnie przesłania, osobisty testament pedagogiczny przekazany na nasze ręce. Niesiemy to ze sobą, do naszych gniazd, w naszych sercach, umysłach, rozprawach, szybując ku górze ze świadomością, że musimy liczyć na samych siebie i troszczyć się o kolejne pisklęta polskiej nauki, by nie zwalniały się z pracy nad sobą, nie unikały odpowiedzialności, nie bały się stawiania oporu, by zmieniały świat, a zarazem były transformatywną elitą, a po części i parezjastami.

Wczoraj powróciliśmy do matczynego gniazda – do Poznania, by oddać hołd najwspanialszej matce polskiej pedagogiki. Niech spoczywa w pokoju! Żegnam Panią Profesor trawestacją fraszki Jana Sztaudyngera:

"Nie żal jest schodzić z tego świata
gdy tam są KSIĄŻKI, róże i herbata".

Ps.
Przesłane na adres Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN kondolencje przekazałem Rodzinie Pani Profesor.

07 listopada 2018

Henryk Mizerek - profesorem nauk społecznych








Za tydzień profesor Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie Henryk MIZEREK (ur. 25 listopada 1953 r. w Biesowie) odbierze z rąk Prezydenta RP Andrzeja Dudy nominację profesorską.

Minowany profesor jest absolwentem studiów pedagogicznych w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Olszynie w 1978. r. W 1987 r. obronił dysertację doktorską na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego na podstawie dysertacji pt."Postawy społeczne a właściwości aktywności społecznej studentów". Promotorem rozprawy był dr hab. Ferdynand Iniewski z Instytutu Badań nad Młodzieżą.

W 2000 r. dr Henrym Mizerek habilitował się na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu po przedłożeniu swoich osiągnięć naukowych, w tym monografii habilitacyjnej pt. "Dyskursy współczesnej edukacji nauczycielskiej. Między tradycjonalizmem a ponowoczesnością" oraz zdając kolokwium habilitacyjne. Recenzentami w tym przewodzie były panie profesor: Henryka Kwiatkowska z Uniwersytetu Warszawskiego, Maria Zofia Czerepaniak-Walczak z Uniwersytetu Szczecińskiego oraz prof. DSW Bogusława Dorota Gołębniak.

Profesor realizował w interdyscyplinarnych zespołach takie m.in. tematy badawcze, jak: Kreowanie wysoko kwalifikowanych kadr gospodarki regionu"; "Transfer wiedzy pomostem do innowacyjności i konkurencyjności gospodarczej regionu"; "Diagnoza potrzeb edukacyjnych w obszarze szkolnictwa zawodowego a kierunki rozwoju regionalnego rynku pracy". Odbył staże naukowe i dydaktyczne w Danii (Kopenhaga, Frederiksberg College of Education), Hiszpanii (Universitad de Barcelona) i Wielkiej Brytanii (Strathclyde University in Glasgow, Faculty of Education oraz Southampton University, School of Education). Współpracował też z Olsztyńską Szkołą Wyższą im. J. Rusieckiego w Olsztynie, gdzie w latach 20000-2006 pełnił nawet funkcję - najpierw dziekana Wydziału Pedagogicznego, a potem prorektora). Ma więc za sobą także pełnienie funkcji kierowniczych w jednostkach akademickich.

Profesor specjalizuje się w badaniach oświatowych, ze szczególnym zwróceniem uwagi na pomiar jakości kształcenia różnych podmiotów edukacji, ewaluacji zajęć dydaktycznych, także w procesie kształcenia i doskonalenia kadr oświatowych. Do najważniejszych Jego rozpraw należą:

Dyskursy współczesnej edukacji nauczycielskiej. Między tradycjonalizmem a ponowoczesnością, Olsztyn 1999, Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Ewaluacja w szkole. Wybór tekstów, red. H. Mizerka (współpraca A. Hildebrandt), Olsztyn 1997, Wyd. MG;

Oferta edukacyjna studiów doktoranckich a zapotrzebowanie na wysoko kwalifikowaną kadrę w różnych sektorach gospodarki, (red.) J. Górniewicz, M.Maciejewska, H. Mizerek, Olsztyn 2006

Między adaptacją a innowacyjnością. Możliwości wykorzystania potencjału naukowego specjalistów ze stopniem doktora w instytucjach i przedsiębiorstwach Warmii i Mazur (red.) J. Górniewicz, M.Maciejewska, H. Mizerek, Olsztyn 2007

Efektywny nauczyciel sztuki kulinarnej, (red.) E. Borys, H. Mizerek, Olsztyn 2010;

Oferta dydaktyczna szkół zawodowych a regionalny rynek pracy, J. Górniewicz, H. Mizerek (red), 9–18. Olsztyn: Pracownia Wydawnicza Elset, 2010

Moje miasto – moje miejsce na ziemi. Program edukacji ekologicznej, H. Mizerek (red.) Olsztyn 2003, Wyd. ODN;

Między adaptacją a innowacyjnością, J. Górniewicz, M.Maciejewska, H. Mizerek (red.) Olsztyn 2008;

Ewaluacja edukacyjna. Interdyskursywne dialogi i konfrontacje, Kraków 2017, Oficyna Wydawnicza "Impuls".

Profesor Henryk Mizerek należy do cenionych ekspertów Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (1999-2000); Państwowej Komisji Akredytacyjnej; w obszarze Edukacja Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego w latach 2004-2006 (ocena projektów z Działania 1.3, 3.5). Był też członkiem Grupy Sterującej Ewaluacją SPO RZL w Departamencie Zarządzania Europejskim Funduszem Społecznym Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (od 2006 -2010) oraz ekspertem Programu wzmocnienia efektywności nadzoru pedagogicznego i oceny jakości pracy szkoły etap II i III realizowanego przez Uniwersytet Jagielloński w partnerstwie z Ministerstwem Edukacji Narodowej (od 2009 r.).

Z jego ekspertyz i opinii korzysta w wielu projektach także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz szereg instytucji regionalnych. Co ważne, był też autorem ekspertyz dla University of Southampton: H. Mizerek, (współpraca R. Sobolewska i J. Kłoczewska), National Task Force for Assesment and Examination, w: Final Report. External Evaluation. Training for Educational Reform Management (TERM) (Raport końcowy z zewnętrznej ewaluacji Programu TERM) - przygotowany w zespole pod kier. Prof. Helen Simons, University of Southampton, FRSE, Warszawa 1997; H. Mizerek, (współpraca R. Sobolewska i J. Kłoczewska), Standards of Initial Teacher Training w: Final Report. External Evaluation. Training for Educational Reform Management (TERM) (Raport końcowy z zewnętrznej ewaluacji Programu TERM) - przygotowany w zespole pod kier. Prof. Helen Simons, University of Southampton, FRSE, Warszawa 1997.


Nominowany Profesor jest także członkiem założycielem w 2000 r. Polskiego Towarzystwa Ewaluacyjnego, którego celem jest (...) budowanie kultury ewaluacyjnej w Polsce jako demokratycznego i społecznego procesu oraz integrowanie środowiska osób zainteresowanych i zaangażowanych w procesy ewaluacji w Polsce. Nie znajdziemy jednak Jego nazwiska ani w gronie członków honorowych, ani zarządu, ani nawet członków zwyczajnych PTE. Jest bowiem osobą niezwykle skromną, pracującą intensywnie, niejako w zaciszu, jakby chciał być niezauważalny.

Mamy świadomość znaczenia rozpraw naukowych Henryka Mizerka a także ich wartości pedagogicznej i w naukach społecznych. Jest On z tego tytułu zapraszany z wykładami gościnnymi przez najważniejsze uniwersytety w kraju i poza granicami, ale także, a może nawet częściej, przez ośrodki doskonalenia nauczycieli. Ceniony jest za klarowność ujęć problematyki ewaluacyjnej w edukacji, a przy tym głębokie jej osadzenie w światowej literaturze przedmiotu. Doskonale, precyzyjnie potrafi konstruować procesy ewaluacyjne, by były one użytecznym oraz wiarygodnym źródłem wiedzy i danych tak o potrzebach i zainteresowaniach uczestników procesu uczenia się, jak i weryfikowania trafności, efektywności i skuteczności prowadzących do tego procesów.

Akademicka pedagogika w kraju doceniła wysokie osiągnięcia naukowe, ale także w zakresie kształcenia młodych kadr pedagogicznych dla nauki i oświaty. Serdecznie gratuluję, gdyż prof. dr hab. Henryk Mizerek był uczestnikiem I Letniej Szkoły Młodych Pedagogów przy Komitecie Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk, która została zorganizowana przez prof Wincentego Okonia w Iławie w 1978 r. Świadczy to o tym, że SZKOŁY KNP PAN są od początku ich zaistnienia "wylęgarnią" młodych talentów spełniających z pasją własne marzenia i projekty naukowo-badawcze.