21 października 2018

Habilitanci muszą zmienić adresata wniosku

Jeszcze nie wszyscy zainteresowani wszczęciem postępowania habilitacyjnego wiedzą o tym, że od 1 października 2018 r. nie należy wskazywać we wniosku do Centralnej Komisji wybranej przez siebie rady wydziału czy rady instytutu, ale tylko i wyłącznie uczelnię. Jeżeli, przykładowo, ktoś chce, by jego postępowanie habilitacyjne zostało przeprowadzone przez Radę Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego czy Radę Wydziału Nauk Pedagogicznych APS itp., to nie wolno mu już wskazać tej Rady, ale jedynie Uniwersytet, Akademię czy Politechnikę.

Adresatem wniosków jest bowiem teraz - niezależnie od tego, że jeszcze do końca kwietnia 2019 r. będą one przeprowadzane w tzw. "dotychczasowej (sprzed reformy 2.0) procedurze" - tylko i wyłącznie rektor danej uczelni, a nie dziekan wydziału czy dyrektor instytutu, a więc jednostki posiadającej uprawnienie do nadawania stopnia doktora habilitowanego.

Takie rozwiązanie wynika z art. 179 ustaw z dnia 3 lipca 2018 r. Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (DSz.U. poz. 1669). Jeśli więc habilitant kieruje wniosek do Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów o wszczęcie postępowania habilitacyjnego, to musi wskazać w nim uczelnię, a nie konkretną w niej jednostkę organizacyjną.

Centralna Komisja wniosek ten skieruje tylko do rektora uczelni, którą wskazał habilitant. W następstwie takiego pisma rektor przekieruje ów wniosek do jednostki, która ma uprawnienia. Podstawą prawną jest:

„Art.179.1. Przewody doktorskie, postępowania habilitacyjne i postępowania o nadanie tytułu profesora wszczęte i niezakończone przed wejściem w życie ustawy, o której mowa w Art.1., są przeprowadzane na zasadach dotychczasowych, z tym że jeżeli nadanie stopnia doktora, stopnia doktora habilitowanego lub tytułu profesora następuje po dniu 30 kwietnia 2019 r., stopień lub tytuł nadaje się w dziedzinach i dyscyplinach określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 5 ust.3 tej ustawy.

2. W okresie od dnia wejścia w życie ustawy, o której mowa w art. 1, do dnia 30 kwietnia 2019 r. przewody doktorskie, postępowania habilitacyjne i postępowania o nadanie tytułu profesora wszczyna się na podstawie przepisów dotychczasowych.

3. W przewodach doktorskich, postępowania habilitacyjnych i postępowaniach o nadanie tytułu profesora wszczętych w okresie od dnia wejścia w życie ustawy, o której mowa w art. 1, do dnia 30 kwietnia 2019 r. stopień lub tytuł nadaje się na podstawie przepisów dotychczasowych, z tym że:

1) Stopień lub tytuł nadaje się w dziedzinach lub dyscyplinach określonych w przepisach wydanych na podstawie art.5 ust. 3 ustawy, o której mowa w art.1;

2) W uczelni czynności związane z postępowaniem o nadanie tytułu profesora prowadzi:

a) Do dnia 30 września 2019 r. – rada jednostki organizacyjnej,

b) Od dnia 1 października 2019 r. – organ, o którym mowa w art.178 ust.1. ustawy, o której mowa w art.1;

3) W uczelni czynności związane z postępowaniem o nadanie tytułu profesora prowadzi:

a) Do dnia 30 września 2019 r. – rada jednostki organizacyjnej,

b) Od dnia 1 października 2019 r. – senat.

Tym samym rektorzy powinni jak najszybciej określić tryb postępowania w okresie do końca kwietnia 2019 r. delegując swoje prawo na radę wydziału./instytutu posiadającą uprawnienie w danej dyscyplinie naukowej. Biorąc pod uwagę to, że z dn. 30 kwietnia 2019 r. zakończy się prawo wszczynania postępowań habilitacyjnych wg powyższego, wciąż jeszcze obowiązującego prawa, możliwość składania wniosków o nadanie tych uprawnień jednostkom jest tylko do 30 czerwca 2020 r.

Nowe reguły gry o awanse naukowe wchodzą w życie zgodnie z przyjętą ustawą.

20 października 2018

Jak to Słowacy utajnili prace doktorskie, a niektórzy Polacy - prace magisterskie



Słowacja żyje od kilku miesięcy podejrzeniem o plagiat w pracy doktorskiej z nauk prawnych marszałka Sejmu (predsedu SNS) Andreja Danka. W sieci jest już kilkanaście memów kpiących sobie z rzekomej obrony pracy doktorskiej, której autor nie chce nikomu pokazać. Ba, politycy opozycji zaczęli najpierw od próby uzyskania odpowiedzi na pytanie, jak to jest możliwe, że marszałek Sejmu tytułuje siebie doktorem prawa, skoro nikt nie wie, gdzie ten tytuł uzyskał. On sam nie chciał nikomu ujawnić uczelni, w której rzekomo się obronił.

Niesłusznie przy tym podejrzewano posła Danka także o to, że został doktorem prawa bez ukończenia studiów II stopnia. Dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu Komeńskiego w Bratysławie Eduard Burda potwierdził, że p. Danko uzyskał w roku 1997 na tym Wydziale pełne wykształcenie prawnicze i tytuł magistra.

Trzeba było jednak dziennikarskiego śledztwa, żeby społeczeństwo dowiedziało się o Uniwersytecie Mateja Beli w Bańskiej Bystrzycy, gdzie owa obrona miała miejsce. Pewnie nikt nie interesowałby się stopniem naukowym marszałka, gdyby nie to, że chce kandydować na prezydenta Słowacji. W dn. 24.9. 2018 r. w gazecie Denník N ukazał się artykuł podający w wątpliwość tytuł doktora prawa kandydata do tego urzędu. Pracę napisał w Katedrze Prawa Karnego, która nie ma nic wspólnego problematyką jego pracy. To zapewne wzbudziło dodatkowe zastrzeżenia.

Danko tłumaczył, że tytuł uzyskał legalnie i nie ma zamiaru się z tego tłumaczyć. Pracy jednak nie zamierza nikomu ujawniać.

Rektor Uniwersytetu Mateja Beli w Bańskiej Bystrzycy Vladimír Hiadlovský - stwierdził, że nie może tej rozprawy ujawnić bez zgody jej autora. Ten jednak tego uczynić nie chce. Cała sytuacja uderza w autorytet uczelni. Nic dziwnego, że jej Rektor opublikował stanowisko, w którym stwierdza:

Uniwersytet Mateja Bela jest instytucją, która przestrzega prawa i szanuje wartości akademickie, dba o etykę i moralność. Władze uczelni wzywają zatem Andreja Danka, aby udostępnił swoją rozprawę doktorską“.

Doskonale pamiętam, jak na tym Uniwersytecie troszczono się o prawo i etykę hołubiąc polskich turystów habilitacyjnych i nie reagując na przekazane przez polskie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zastrzeżenia do kilku naruszeń rzekomej troski o wartości akademickie i prawo. Jak widać, nadal na Słowacji nie ma transparentnej polityki akademickiej. Rozprawa doktorska powinna być udostępniona każdemu chociażby w uniwersyteckiej bibliotece. To zdumiewające, jak tam troszczą się o skrywanie podejrzanych przewodów naukowych.

Napięcie jest tak duże, że grozi protestami studenckimi. Wraz z nauczycielami akademickimi zbierane są podpisy pod petycją o prawne zobowiązanie władz uczelni o publiczny dostęp do każdej dysertacji doktorskiej. Jeśli to nastąpi, to może wreszcie będzie można zobaczyć, jakież to doktoraty zostały obronione w tym kraju także przez Polaków, Węgrów czy Ukraińców.

Posłanka Lucia Ďuriš Nicholsonová złożyła doniesienie do Prokuratury Generalnej na Słowacji wniosek o sprawdzenie, czy aby A. Danek dlatego ukrywa swoją pracę doktorską, by nie okazało się, że jest plagiatem lub czymś podobnym.

Przypomina mi to toczącą się w Łodzi sprawę mec. Paduszyńskiego, który dopomina się ujawnienia pracy magisterskiej jednego z naszych ministrów. Poseł RP Artur Dunin z Platformy Obywatelskiej złożył 14 lutego 2017 r. zapytanie (nr 2149) do prezesa Rady Ministrów w sprawie wykształcenia Andrzeja Adamczyka - Ministra Infrastruktury i Budownictwa o następującej treści:

Zwróciły się do mnie osoby, które od lipca 2016 r. bezskutecznie usiłują uzyskać informacje o tym, jakie wykształcenie ma Pan Andrzej Adamczyk Minister Infrastruktury i Budownictwa w Pani rządzie, a także o tym w jaki sposób je uzyskał. Wśród pytań na jakie usiłowali uzyskać odpowiedzi są m.in. następujące:
- dlaczego Pan Minister Andrzej Adamczyk odmawia udzielenia odpowiedzi na pytania o swoje wykształcenie?
- jaki był temat pracy magisterskiej pana Ministra Andrzeja Adamczyka i czy prawdą jest, że obronił ją będąc już magistrem?
- kto był promotorem, a także kto był recenzentem pracy magisterskiej pana Ministra Andrzeja Adamczyka?
- jak praca magisterska pana Ministra Andrzeja Adamczyka została oceniona?
- jaki wydział i jaki kierunek studiów ukończył Pan Minister Andrzej Adamczyk?
- ile Pan Minister Andrzej Adamczyk zapłacił za studia na Społecznej Akademii Nauk?
- czy prawdą jest, że Pan Minister Andrzej Adamczyk został od razu przyjęty na III semestr studiów magisterskich?
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa odpowiadając na pytania zainteresowanych osób podawało jedynie, że Pan Minister Andrzej Adamczyk ma wykształcenie wyższe i odmawiało udzielenia szczegółowych informacji, twierdząc, że nie jest to informacja publiczna. Podobnie odpowiada Społeczna Akademia Nauk. Z kolei wg twierdzeń Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego informacja o wykształceniu osoby pełniącej funkcję publiczną jest informacją jawną i podlega ustawie o dostępie do informacji publicznej.
Mając na względzie fakt, że kompetencje osób wchodzących w skład Rady Ministrów są istotną sprawą, tak samo jak istotną jest transparentność drogi, jaką osoby te uzyskały stopnie naukowe potwierdzające ich kompetencje uprzejmie proszę o udzielenie odpowiedzi:
- na powyższe pytania,
- jak również wyjaśnienie przyczyn, dla których Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa udzielało odmiennych informacji niż Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego na temat możliwości uzyskania dokładnych informacji o formalnych kwalifikacjach pana Ministra Andrzeja Adamczyka oraz o drodze jaką je uzyskał?


Od ponad 18 miesięcy poseł nie uzyskał odpowiedzi na to zapytanie. W Polsce prace magisterskie polityków też są zatem tajne. We wrześniu 2018 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi nakazał Społecznej Akademii Nauk ujawnienie szczegółów dotyczących pracy dyplomowej pana ministra i ... pewnie jest apelacja.

19 października 2018

Profesor Zbyszko Melosik - doktorem honoris causa Uniwersytetu Szczecińskiego


Z ogromną satysfakcją przyjąłem zaproszenie na uroczystość nadania tytułu Doktora Honoris Causa Uniwersytetu Szczecińskiego znakomitemu profesorowi pedagogiki, wybitnemu humaniście, a zarazem wyjątkowemu organizatorowi akademickich procesów transformacyjnych nie tylko na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu - Profesorowi Zbyszko Melosikowi.

Od początku lat 90. XX w., kiedy to razem uczestniczyliśmy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu w ogólnopolskim seminarium profesora Zbigniewa Kwiecińskiego pod charakterystycznym dla ówczesnego przełomu tytule „Nieobecne dyskursy”, nie tylko śledzę, studiuję i wykorzystuję we własnych badaniach rozprawy naukowe poznańskiego Uczonego, ale i nie mogę doczekać się każdej następnej jego książki czy wysłuchania referatu z najnowszych badań i warsztatu. Mamy tu do czynienia z świetnie wykształconym interdyscyplinarnie naukowcem, który potrafi łączyć w swoich badaniach wiedzę z różnych dyscyplin i dziedzin nauk.

Profesor Zbyszko Melosik ukończył bowiem w 1979 r. magisterskie studia politologiczne na Wydziale Nauk Społecznych UAM, zaś w latach 1983-1986 studia doktoranckie w Instytucie Socjologii UAM.
W 1986 r. obronił dysertację doktorską na tym samym Wydziale poświęcając ją socjologicznym i politologicznym kontekstom ruchu olimpijskiego w okresie od Pierre’a Coubertein’a do współczesności. Warto zatem zwrócić uwagę na to, jak wspaniałą drogę przeszedł w swoim rozwoju naukowym, zataczając krąg badania myśli humanistycznej od olimpizmu do piłki nożnej, której poświęcił swoją ostatnią (na szczęście nie w ogóle, tylko w wymiarze temporalnym) monografię pt. „Piłka nożna. Tożsamość, kultura i władza” (UAM 2016).

Wszystko to, co wydarzyło się w życiu osobistym i naukowym Kandydata do tak zaszczytnej godności Uniwersytetu Szczecińskiego, jest Jego otwarciem się na pedagogikę jako naukę humanistyczno-społeczną, a zapoczątkowanym habilitacją już na Wydziale Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu w 1995 r., gdzie w swoim dorobku przedłożył m.in. niezwykle interesującą dysertację habilitacyjną pt. „Współczesne amerykańskie spory edukacyjne. Między socjologią edukacji a pedagogiką postmodernistyczną” (UAM 1995).


Był to niewątpliwie kolejny przełom w polskiej pedagogice interdyscyplinarnego myślenia o edukacji w kontekście postmodernistycznej filozofii, socjologii i pedagogice, który zbliżał do siebie te nauki ze względu na transwersalną potrzebę i wartość odczytywania oraz rozumienia swoistości edukacji w ponowoczesnym świecie. Jeszcze w tym samym roku Zbyszko Melosik – już jako samodzielny pracownik naukowy - wydał kolejną monografię pt. „Postmodernistyczne kontrowersje wokół edukacji (Toruń-Poznań 1995), w której poszerzył i pogłębił analizy socjokulturowe i pedagogiczne doświadczanej także w Polsce transformacji politycznej oraz humanistycznej w przestrzeni nauk społecznych.

Analizę postmodernistycznego dyskursu poprzedził krytyką tej części polskich intelektualistów, którzy nie bacząc na własną ignorancję lub fałszywie pojmowany prymat własnej pedagogii usiłowali zaprzeczyć jego wartościom. Zapewne było bolesne dla nich ujawnienie mechanizmów rywalizacji o status lokującego się wówczas w centrum badań dyskursu postmodernistycznego na tle walki dyskursów o prymat w świecie naukowym. Podejście postmodernistyczne pomagało nam wszystkim dostrzec spory teoretyczne w naukach o wychowaniu z perspektywy walk różnych wersji rzeczywistości o to, która z nich stanie się tą "obowiązującą" i "naturalną".


Dzięki niezwykle pogłębionym o światową literaturę badaniom mogliśmy śledzić wraz z prof. UAM Z. Melosikiem, jakie problemy i pytania stawia lub wyostrza dyskurs postmodernistyczny, które mogłyby być ważne dla zrozumienia (i przekształcenia) rzeczywistości kulturowej i społecznej, w tym szczególnie dla współczesnej edukacji. Jest to możliwe, gdyż Profesor należy do elitarnego grona stypendystów Polsko-Amerykańskiej Komisji Fulbrighta, wielokrotnie zapraszanym jako visiting professor na uniwersytety w Holandii, Niemczech, Szwecji, Norwegii, Hiszpanii, Argentyny, Australii czy Włoch. Nie miał zatem problemu z badaniem odmienności perspektyw teoretycznych, normatywnych poszczególnych dyskursów postmodernistycznych czy modernistycznych.



Od 2010 r. Z. Melosik należy do grona członków norweskiej (regionalnej) Agder Academy of Science and Letters. W każdej ze swoich rozpraw, a to należy do rzadkości w polskiej humanistyce, wyraźnie określa własne stanowisko epistemologiczne i aksjologiczne. Prowadzone przez niego badania socjopedagogiczne pozwalają zrozumieć zmiany w świecie cywilizacji Zachodu, demokracji, społeczeństw otwartych, pluralistycznych o najwyższym poziomie rozwoju gospodarczego i naukowego, a do których III Rzeczpospolita usilnie zmierzała z nadzieją na co najmniej zbliżenie się do jak najwyższych w powyższym zakresie standardów zachodnioeuropejskich i amerykańskich.


Każda kolejna książka tego Profesora rozchwytywana była przez środowisko nauk humanistycznych i społecznych będąc zarazem świadectwem ogromnego skoku kulturowego i metodologicznego w badaniach pedagogicznych. Każdy, kto jako pedagog chciał na zrekonstruowanych w tej monografii przesłankach kreować lokalną, nietotalizującą politykę i edukację w Polsce, mógł także uświadomić sobie czekające go problemy i dylematy.

Jakże oczywistą stała się rekomendacja Rady Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu Profesora Zbyszko Melosika w 1998 r. do nadania mu tytułu naukowego profesora, co zresztą zostało potwierdzone w toku postępowania w tej Radzie i Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów. W czasach, kiedy pedagogika lokowała się w rankingach krajowych na I miejscu najbardziej obleganych studiów w naszym kraju (k. lat 90.XX w. i pocz. pierwszej dekady XXI w.), a większość samodzielnych i pomocniczych pracowników nauki podejmowała się zatrudnienia w drugim czy trzecim miejscu akademickiej przestrzeni, prof. Z. Melosik także pracował dodatkowo.

Tworzył nowe, a paralelne do uniwersyteckiego w UAM środowiska naukowo-badawcze, uruchamiał kolejne projekty badawcze i wydawał znakomite rozprawy naukowe. Przykładowo, kierując Katedrą Nauk o Zdrowiu w Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu nie tylko wypromował doktorów nauk humanistycznych w dyscyplinie pedagogika, ale także wydawał z nimi kolejne publikacje.


Jedną z wielu takich rozpraw była praca zbiorowa pod Jego redakcją pt. Ciało i zdrowie w społeczeństwie konsumpcji (Poznań-Toruń 1999) poświęcona problematyce ciała i zdrowia w społeczeństwie konsumpcji, w której połączył tym razem swoje własne badania z prowadzonymi w tym samym zakresie przez jego współpracowników z Wydziału Nauk o Zdrowiu Akademii Medycznej w Poznaniu. Dzięki nieustannemu przekraczaniu pól badawczych, wydawałoby się zarezerwowanych dla autonomicznych w sensie scjentystycznym nauk, mieliśmy możliwość pogłębienia powyższego dyskursu o nowe perspektywy i sposoby badań.

Nie sposób nie dostrzec w jakże bogatym dorobku naukowym Profesora Zbyszko Melosika rozpraw, w których sięga po teorię reprodukcji ekonomicznej i kulturowej, by lepiej zrozumieć współczesną szkołę uprawomocniającą narzucenie arbitralności kulturowej grupy dominującej określonej społeczności oraz potwierdzając zarazem występowanie nierówności społecznych w tym zakresie. Lepiej dostrzegamy dzięki publikacjom tego Uczonego, że edukacja powszechna staje się bezradna wobec podziałów czy różnic społecznych, kulturowych i ekonomicznych wśród dzieci i młodzieży czy ich środowisk socjalizacyjnych, uporczywie starając się narzucić wszystkim pożądany styl (zdrowego) życia tak, jakby wszyscy w istocie mieli do tego równy dostęp.

W bogactwie przedmiotów i problemów badawczych znalazła się u Z. Melosika kwestia akademicka. Pełniąc przez dwie kadencje funkcję dziekana Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu, kształcąc kadry naukowe w kraju w roli promotora ponad dwudziestu rozpraw doktorskich, recenzenta habilitacji i wniosków o tytuł naukowy profesora, pełniąc trzykrotnie funkcję członka Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów, od kilkunastu lat angażując się czynnie w Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN, gdzie obecnie jest jego wiceprzewodniczącym, poświęcił universitas znakomitą rozprawę naukową pt. Uniwersytet i społeczeństwo. Dyskursy wolności, wiedzy i władzy(Poznań 2002).

Ta z niebywałym talentem analityczno-syntetycznym książka o społecznych przemianach w zakresie funkcji i roli uniwersytetu ukazała się w niezwykle ważnym dla polskiego środowiska akademickiego i związanej z nim polityki oświatowej państwa momencie, gdyż z jednej strony wpisała się w nurt zainicjowanej przez ówczesny resort edukacji, nauki i sportu społecznej debaty nad resortowym projektem „Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce do roku 2010”, z drugiej zaś strony odpowiadała na szereg dylematów w zakresie toczącej się, z chwilą powołania w naszym kraju Uniwersyteckiej oraz Polskiej (dawniej Państwowej) Komisji Akredytacyjnej, dyskusji na temat jakości kształcenia w szkolnictwie wyższym. Profesor Z. Melosik został zresztą członkiem UKA, a po dzień dzisiejszy jest ekspertem PKA uczestnicząc w ocenie kształcenia na kierunku pedagogika w krajowych uczelniach akademickich i szkołach wyższych.
Doktor Honoris Causa należy do pokolenia transformatywnych intelektualistów wykorzystując dany mu czas na potęgowanie twórczego zaangażowania w sprawy istotne dla poznańskiej Alma Mater, polskiej pedagogiki oraz dla całego jej środowiska akademickiego! Został liderem zarządzania Wydziałem Studiów Edukacyjnych w gronie kierujących izomorficznymi jednostkami w całym kraju, który w tym okresie zdobył palmę pierwszeństwa nadając zupełnie nowy wymiar budowaniu szkół uniwersyteckiej nauki, a przy tym znakomicie łącząc tradycję z przyszłością, doceniając, eksponując i kontynuując najlepsze tradycje swoich poprzedników (dziekanów: Zbigniewa Kwiecińskiego, Kazimierza Przyszczypkowskiego, Wiesława Ambrozika) oraz otwierając swoim wsparciem nową kartę rozwoju tej jednostki pod kierownictwem koleżanki prof. Agnieszki Cybal-Michalskiej.


Jest genialnym tłumaczem rozpraw anglojęzycznych i moderatorem międzynarodowych kongresów, wnikliwym recenzentem w ponad 30 przewodach doktorskich i w ponad 40 łącznie postępowaniach habilitacyjnych oraz na tytuł naukowy profesora. W roku 2005 został redaktorem wydawniczym, a potem naukowym (także współautorem wstępu) do wydanego przez PWN polskiego tłumaczenia fundamentalnego dzieła amerykańskiego z zakresu socjologii pt. „Women, Men and Society” autorstwa C. Renzetti i D. Curran. Monografia ta miała wiele wydań w USA, a w Polsce już dwie edycje ciesząc się ogromnym zainteresowaniem naukowców kilku dziedzin nauki.

Pracowitością, często bezinteresownemu oddaniu sprawom uniwersytetu jako dobra wspólnego Doktor Honoris Causa Uniwersytetu Szczecińskiego jest źródłem akademickiej kultury i troski o ponadczasowe wartości. Ma to miejsce zapewne właśnie dlatego, że przeszył swoimi badaniami do samego jądra kulturę popularną, świat migotania potocznych znaczeń, pozoranctwa, zanikania w wyniku globalizacji etosu badań oraz błędy w polityce publicznej państwa wobec szkolnictwa wyższego i nauki.

Wyróżniony 18 października 2018 r. profesor nauk społecznych znakomicie służy polskiej pedagogice ucieleśniając typ uczonego z pasją badającego kolejne fragmenty edukacyjnej rzeczywistości. Jego wiedza, umiejętności i kompetencje przyciągają rzesze młodych uczonych, których potrafi zachwycić dążeniem do PRAWDY jako wartością autoteliczną. Oby młodsi adepci nauki, także w jego środowisku, skorzystali z tych dokonań i doświadczeń Mistrza.