31 maja 2018

Coś za coś czy coś dla czegoś?


"Przedsiębiorczość - biznes - edukacja. Studium filozoficzno-pedagogiczne" profesora Uniwersytetu Śląskiego, filozofa edukacji otwiera myśl V. Krishnamoorthy'ego

Przedsiębiorczość jest po prostu pewnym stanem umysłu. To wyzwanie rzucone konwencji bycia bezpiecznym, wyzwanie rzucone niezmienności życia, wyzwanie rzucone pogodnemu słońcu i uśmiechniętym twarzom. To pełen zaciekawienia stan umysłu, który pragnie odkryć to, co się stanie, gdy podejmę jakieś działanie pomimo tego, że wielu ludzi mówi, iż poniosę porażkę. Ryzyko to wrodzona cecha przedsiębiorczości.


Amerykańskie szkoły już od dawna edukują młodzież do szeroko pojmowanej przedsiębiorczości. U nas zaś o tej aktywności rozmawiają we własnym gronie ekonomiści lub przedstawiciele nauk o zarządzaniu, ale jakże rzadko edukacja dla biznesu jest przedmiotem badań interdyscyplinarnych, także dla nauk pedagogicznych. Cieszyński pedagog z charakterystyczną dla swojej twórczości erudycją, ale i troską o wysoką jakość badanych źródeł wiedzy czyni wspólnym mianownikiem swojego studium niewidzialne instytucje, jakimi są zasady etyki i moralności w edukacji i biznesie.

Jak pisze we Wstępie do swojej rozprawy:

W trakcie systematycznych badań zauważono, że jedna z zasadniczych różnic między przedsiębiorcą a menedżerem polega na tym, iż ten pierwszy postrzega problemy gospodarki bardziej holistycznie niż ten drugi. Menedżerowie patrzą na różne problemy głównie w kategoriach funkcjonalności. [...]

Zamiast tradycyjnego modelu zarządzania biznesem, który zdaniem badaczy dawno stracił swoją aktualność, proponuje się nowe podejście. Co więcej, nie chodzi tutaj tylko o biznes, lecz o wszystkie dziedziny działalności ludzkiej. Rozwijająca się tzw. gig economy, w której normą staje się praca oparta na projektach krótkoterminowych, wymusza inne spojrzenie na szeroko pojęte życie społeczne.

Dla pedagoga istotne jest przede wszystkim to, że u podstaw zarządzania współczesnym biznesem – jak twierdzą osoby uważane za profesjonalistów w tej dziedzinie – leży przekonanie, że kształtowanie ekonomicznej rzeczywistości jest jednocześnie kształtowaniem szeroko pojmowanego świata społecznego. Oznacza to, że trzeba uwzględnić możliwie jak najwięcej zmiennych, z których wiele nie poddaje się zwykłej kalkulacji.

Powraca więc zasada, o której pisał John Dewey i która – jak sądzę – nigdy nie była traktowana na tyle poważnie, aby stała się głównym motorem ekonomicznej działalności człowieka. Chodzi o postrzeganie ekonomii jako dziedziny, której w żadnym razie nie wolno wyrywać z etyczno-społecznego kontekstu życia człowieka.



Współczesne myślenie o biznesie konfrontuje A. Murzyn z ideą biznesu z ludzką twarzą, chociaż to kreślenie samo w sobie nie najlepiej kojarzy się mojemu pokoleniu. Mieliśmy bowiem okres budowania rzekomo socjalizmu rzekomo "z ludzką twarzą", która w istocie okazała się bolszewicką, a reprodukowaną po dzień dzisiejszy w niektórych działaniach władz kolejnych opcji politycznych.

Autor tej monografii poszukuje kreatywnego spojrzenia na przedsiębiorczość i jej liderów, które wyeliminuje - a przynajmniej osłabi - myślenie w kategoriach maksymalizacji zysku i kreowania wartości akcjonariuszy na rzecz maksymalizacji wspólnego dobra i zmniejszania niesprawiedliwości społecznej. Postrzega przedsiębiorczość w edukacji jako czynnik kreujący kulturę innowacji. Ta jednak potrzebuje liderów, odważnych, dzielnych moralnie nauczycieli, przewodników,którzy będą łamać logikę predykcji, koncentracji na przeszłości.

Słusznie pisze A. Murzyn, że kreatywność i działania innowacyjne, jeśli są nośnikiem wartości moralnych, nie powinny być postrzegane jako destrukcyjne, anarchizujące środowiska publicznej edukacji, ale wprost odwrotnie, uruchamiające twórcze postawy nauczycieli. Przedsiębiorczość jest wprawdzie przedmiotem kształcenia w szkołach średnich, ale - jak się okazuje - niewiele ma on wspólnego z innowacyjnością, elastycznością myślenia i działania, przede wszystkim prowadzących te zajęcia nauczycieli.

Brakuje w naszych szkołach różnorodności, eksperymentalnego kształcenia dzieci i młodzieży, gdyż od pierwszej reformy ustrojowej szkolnictwa w 1999 r. sukcesywnie niszczono kulturę oddolnych innowacji, nauczycielskiej twórczości. Centralistyczna władza nie znosi bowiem różnic, niepokorności, elastyczności, oddolnych innowacji. Powszechny konformizm, adaptacja i zaradność zaprzeczają instynktom i gotowości do tworzenia czegoś nowego.

Rozprawa Andrzeja Murzyna nie ma charakteru syntezy, gdyż jest zachętą do dyskusji, analiz i badań empirycznych w społecznościach i instytucjach skoncentrowanych w swoich wyborach i działaniach na krótkowzrocznych, jednowymiarowych i o wątpliwej etyczności celach działania. Zachęca nas do poszerzenia kontekstu dotychczasowych rozważań o przedsiębiorczości i biznesie o model biznesowego ekosystemu, dla którego prawdziwy sukces nie wiąże się z osiąganiem wyłącznie korzyści natury materialnej, ekonomicznej.

Ufam, że przebije się autor tej publikacji ze swoją pedagogią udzielania głosu wartościom, nowym narracjom, by dobro czynić nie tylko od czasu do czasu, okazjonalnie, ale wpisywać je w styl własnego życia i profesjonalizm. Przed obywatelami społeczeństw otwartych i zamkniętych jawi się etyczne pytanie: Coś za coś czy coś dla czegoś? Filozoficzno-pedagogiczne studium o przedsiębiorczości jest także "dla kogoś".

30 maja 2018

Kto chce poznać KULTURĘ SZKOŁY?






Komitet Nauk Pedagogicznych PAN wraz z Współorganizatorem tegorocznej XXXII Letniej Szkoły Młodych Pedagogów - Wydziałem Pedagogiki, Psychologii i Socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego intensywnie przygotowuje się do wyjątkowego wydarzenia w nauce, jakim jest Letni Uniwersytet uruchomiony w dniach 17 – 22 września 2018 roku przez panią "Rektor" - prof. dr hab. Marią Dudzikową i "Prorektora" - dr. hab. Marka Furmanka prof. UZ.

Tegoroczne sesje naukowe, warsztaty, spotkania z Mistrzami, konsultacje i prezentacje własnych projektów badawczych będą miały miejsce w Łagowie Lubuskim. Dla wszystkich zainteresowanych tematem tegorocznej Letniej Szkoły Młodych Pedagogów jest:

„Kultura szkoły: Czym ona jest? Jak ją badać i o niej pisać?"


W ostatnich dwóch latach wydane zostały pod patronatem Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN trzy monografie z serii "Kultura szkoły". Są to:

1. Twierdza. Szkoła w metaforze militarnej Co w zamian? redakcja naukowa Maria Dudzikowa, Sylwia Jaskulska, Warszawa: 2016.


2. Bogusław Śliwerski, Meblowanie szkolnej demokracji, Warszawa: 2017.



3. Maria Czerepaniak-Walczak, Proces emancypacji kultury szkoły , Warszawa: 2018.



Serię wydawniczą Wolters Kluwer - "Kultura szkoły" pod naukową redakcją prof. zw. dr hab. Marii Dudzikowej i dr hab. prof. UZ Ewy Bochno - tworzą akademicy z czołowych polskich uniwersytetów, członkowie Zespołu Badania Kultury Szkoły przy tymże Komitecie. Jak piszą twórcy tej serii:

Jakkolwiek głównym adresatem Serii jest kadra pedagogiczna szkół (dyrektorzy, nauczyciele, pedagodzy, psycholodzy szkolni), może być przydatna także władzom oświatowym różnego szczebla oraz publicystom wypowiadającym się kwestiach edukacji w Polsce. Może stać się również inspiracją krytycznej refleksji nad własnym oglądem kultury szkoły dla badaczy z kręgów akademickich. Brak publikacji z tego zakresu jest dotkliwy, zarówno dla teorii jak i dla praktyki.

Seria Kultura szkoły jest ważna z wielu powodów. Na szkołę coraz częściej patrzy się jak na firmę i organizację usługową. Perspektywa marketingowa zdominowała zarówno kursy, szkolenia dla dyrektorów placówek edukacyjnych, jak i literaturę adresowaną do środowisk szkolnych. Do szkół wkracza niebezpieczeństwo tak zwanego „korporacyjnego kulturyzmu". Szkołę (organizację) jako kulturę sprowadza się często do kultury organizacyjnej osadzonej w teorii i praktyce zarządzania instytucją, które mają czynić „świat szkolny” jak najbardziej efektywny i wydajny, podporządkowany różnego rodzaju standardom i technologii kwantyfikacji. Kolejne debaty nad szkołą i reformą gubią jej wymiar antropologiczny. Edukacja, dekretowana przez rozporządzenia kolejnych ministrów, staje się elementem systemu politycznego, ekonomicznego i jego narzędziem.

Zapomina się (i wielu się na to godzi), że szkoła jest środowiskiem kulturowym. Jej kulturę stanowi zespół idei, poglądów, zasad i praktyk, które w jawny i ukryty sposób oddziałują na rozwój osoby i zmianę społeczną, zarówno w czasoprzestrzeni szkoły jak i w jej bezpośrednim i pośrednim otoczeniu. Na tak pojmowaną kulturę szkoły składają się kultury jej podmiotów powiązanych interakcyjnie: nauczycieli, uczniów, „niepedagogicznych” pracowników szkoły oraz rodziców interpretujących swoje doświadczenia i nadających im sens. Swój niewątpliwy udział mają tu także zjawiska i procesy o zasięgu lokalnym, regionalnym i globalnym. Jeśli przyjmiemy popularną definicję głoszącą, że „ [Kultura organizacji to] sposób, w jaki my to tutaj robimy” , to nasuwa się pytanie o szerokość, głębokość, aktualność refleksji nad szkołą i praktykami dnia codziennego stanowiących ją podmiotów; pytanie o to, co się kryje pod powierzchnią zjawisk, zdarzeń, procesów interpretowanych w kategoriach przypisanych im znaczeń.

Chodzi bowiem o problematyzowanie tego, co wydaje się proste oraz postrzeganie rzeczywistości szkoły w jej rozmaitych segmentach w sposób bardziej całościowy. Autorzy serii wydawniczej Kultura szkoły rozwijając w niej tezę, że "kultura wiecznie się staje, zmienia i odradza w nieustannym procesie nadawania faktom znaczeń i ich interpretowania", pragną pogłębić świadomość pedagogiczną praktyków edukacji, ułatwić kreowanie kultury szkoły składającej się z materialnych, niematerialnych i symbolicznych elementów.



Interesuje nas szkoła jako instytucja umiejscowiona w określonej kulturze i jednocześnie stanowiąca swoistą kulturę, w której jest zanurzona i którą tworzy wspólnota szkolna. Chodzi o interdyscyplinarną diagnozę szkoły jako organizacji, w której odzwierciedla się to, co niesie jej otoczenie, a więc zjawiska i procesy pochodzące z
zewnątrz, ale też organizacji, która stanowi określony zespół wartości, tradycji, dążeń, przekonań, postaw, które są jej istotą i jednocześnie decydują o jej społecznym klimacie, a co za tym idzie – warunkach i relacjach w niej doświadczanych, a więc tym, co jest wewnątrz.

Problematykę tę będziemy uszczegóławiać wokół następujących, podstawowych zagadnień:

1) Dwie opcje teoretyczne badania kultury szkoły (jako zasób i jako proces) i co z nich wynika dla epistemologii i metodologii oglądu codzienności szkolnej?

2) Jak opisywać, analizować, interpretować sceny i zdarzenia z życia szkolnej codzienności?

Zajęcia odbywać się będą w kilku, wypróbowanych już formach, a więc poprzez wykłady, dyskusje panelowe, warsztaty i prezentacje naukowe zaproszonych gości – autorytetów w dziedzinie nauk humanistycznych i społecznych, rozmowy i konsultacje z nimi, problemowe seminaria w małych grupach, wizyty studyjne w szkołach, wystąpienia i prezentacje dorobku młodej kadry pedagogicznej. Wykaz osób referujących - profesorów wraz z tytułami ich wystąpień znajduje się na stronie internetowej Uczelni.

Organizatorzy przypominają:

1. do dnia 11 czerwca 2018 r. należy przesłać wypełniony formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie internetowej;

2. Tytuł wystąpienia na LSMP powinien mieścić się w obszarze tematycznym XXXII Szkoły, tj. Kultura szkoły: Czym ona jest? Jak ją badać i o niej pisać?. Konsultacji w tej sprawie udziela Kierownik Naukowa Szkoły prof. Maria Dudzikowa (maria.dudzikowa@wp.pl). Akceptacja tytułu jest podstawą przygotowania wystąpienia.

3. Przygotowanie wystąpienia obejmuje dwa etapy.

a) Pierwszy to sporządzenie do 31 lipca 2018 abstraktu wystąpienia (od 0,5 do 1 strony). Dotyczy to osób, które uzyskały akceptację tytułu. Abstrakt powinien zawierać tytuł, cel, tezę główną bądź problematykę wystąpienia, a także jego strukturę. Stanie się on przedmiotem dalszej kwalifikacji i podstawą wystąpienia w czasie LSMP.

b) Drugi etap to przysłanie do 31 sierpnia 2018 tekstu wystąpienia. Akceptacja tekstu referatu będzie podstawą przyjęcia go do wygłoszenia w czasie LSMP. Proszę pamiętać, że nie może ono przekraczać 10 min! (objętość 4-5 stron, 32 wersy na stronie).


W ocenie tekstów bierzemy pod uwagę:

* poziom merytoryczny,

* strukturę wystąpienia,

* poprawność językową.

Teksty nadesłane w późniejszym terminie nie będą przyjmowane ze względów organizacyjnych. Wymienione w punktach a i b teksty przysyłamy na adres z-cy Kierownik Naukowej
LSMP dr hab. Ewy Bochno, prof. UZ: E.Bochno@ips.uz.zgora.pl

4. Koszt związany z udziałem w tegorocznej Szkole wynosi 950 zł. Prosimy o uiszczenie opłaty do 15 czerwca na konto: Bank Millennium S.A.
PL 85 1160 2202 0000 0002 8474 4132 (W tytule dowodu wpłaty prosimy wpisać: „XXXII LSMP, imię i nazwisko uczestnika”).

29 maja 2018

Reforma szkolnictwa wyższego i nauki bez wysłuchania publicznego


W dniu dzisiejszym spotka się po raz drugi Podkomisja Sejmowa Edukacji, Nauki i Młodzieży, by podjąć "prace" nad projektem Ustawy 2.0. Niestety,m w związku z wyjazdem na Erasmusa nie mogę śledzić obrad. Odnotowuję zatem kolejne opinie w sprawie projektu ustawy.

Otrzymałem pismo będące pokłosiem spotkania związków zawodowych Politechniki Białostockiej i Uniwersytetu w Białymstoku, które zostało rozesłane do wszystkich posłów Podlasia z prośbą o publiczne wysłuchanie środowiska akademickiego. Pismo zostało wysłane przed pierwszą debatą w komisji sejmowej i miało być przedstawione w trakcie posiedzenia.

Zapewne było, albo nie, ale jak wiemy, nie miało to żadnego znaczenia, skoro posłowie PiS mający arytmetyczną większość przegłosowali wraz ze swoim przewodniczącym (rzekomo od dawna przeciwnym tej Ustawie) odrzucenie wysłuchania publicznego. Dzisiaj zatem będzie dalszy ciąg mechanicznego już zatwierdzania zgłoszonych poprawek przez lojalnych wobec władzy i wspólnych z nią interesów postaci.

Załączam zatem treść tego apelu, bo skoro nie może mieć miejsca wysłuchanie publiczne, to niech chociaż publicznie będzie ono dostępne w innej formie. Po co były te ustawiane przez władzę rzekome debaty środowiskowe? Po co wydano na nie miliony złotych? Po co trzy zespoły eksperckie pracowały za kolejne setki tysięcy złotych nad diagnozą i prognozami rozwoju szkolnictwa i nauki w naszym kraju, skoro i tak w resorcie nauki i szkolnictwa wyższego zapadły decyzje o niewyobrażalnych startach dla polskiej nauki? Wiadomo. A jak nie wiadomo o co chodziło, to tez wiadomo.



Obudziła się w "Solidarności" Krajowa Sekcja Nauki! Oto jej Stanowisko w sprawie projektów ustaw „Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce” (druk 2446) oraz „Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce” (druk 2447)

Krajowa Sekcja Nauki NSZZ „Solidarność”, uważa, że niezbędne są zasadnicze zmiany w projekcie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, złożonym w Sejmie 5 kwietnia 2018 roku. (warto zwrócić uwagę na to, że ministerstwo ustawicznie przytacza na swoim portalu nieaktualną już wersję z marca 2018 r.- dop. BŚ)

Uwagi ogólne

Projekt, podważając dotychczasowe zapisy stabilizujące ustawowo powoływane uczelnie akademickie, zagraża wolności nauki i konstytucyjnie zapewnionemu powszechnemu i równemu dostępowi do wykształcenia wyższego. Uczelniom akademickim, które nie będą uczelniami badawczymi, grozi obniżenie ich statusu, a nawet likwidacja, i jest to sprzeczne z programem zrównoważonego rozwoju całego kraju.

Konieczne jest przywrócenie konstytucyjnie zagwarantowanego nam prawa do zawierania ponadzakładowego układu zbiorowego pracy przez związki zawodowe pracowników uczelni publicznych. Domagamy się przyjęcia zasady uzgadniania wszystkich spraw pracowniczych ze związkami zawodowymi.

Żądamy realizacji programu wzrostu wynagrodzeń pracowników publicznych szkół wyższych oraz powrotu do przyjętej w 2001 roku koncepcji ładu płacowego w szkolnictwie wyższym, poprzez ustawowe gwarancje poziomu średnich płac w grupach profesorów, adiunktów wraz z starszymi wykładowcami, asystentów wraz z lektorami i pracowników niebędących nauczycielami akademickimi co najmniej w relacjach 3:2:1,25:1,25 w stosunku do średniej płacy krajowej w gospodarce narodowej.

Stanowczo protestujemy przeciwko proponowanym uprawnieniom rad uczelni.

Protestujemy przeciwko projektom obniżenia rangi rad naukowych oraz nadawaniu rektorowi uczelni daleko idących uprawnień. Konieczne jest skrócenie formalnej drogi awansu zawodowego nauczycieli akademickich poprzez zniesienie habilitacji, wielokrotnie krytykowanej przez OECD w raportach z lat 1994, 2007 i 2017.

W sprawach pracowniczych zapisy ustawy należy dostosować do Zalecenia Komisji Europejskiej w sprawie Europejskiej Karty Naukowca i Kodeksu postępowania przy rekrutacji pracowników naukowych z 2005 roku oraz Rekomendacji UNESCO w sprawie statusu nauczycieli akademickich z 1997 roku.

Domagamy się zapewnienia nauczycielom akademickim stabilizacji zawodowej i ekonomicznej, zatrudniania ich na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu w podstawowym miejscu pracy.

Postulujemy przywrócenie wyborów członków Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego przez kolegia elektorskie w części składu reprezentującej uczelnie, co zapewni rzeczywiste przedstawicielstwo społeczności akademickiej.

Domagamy się zwiększenia finansowania szkolnictwa wyższego i nauki z budżetu państwa do poziomu 2% PKB.

Konieczny jest wzrost nakładów na naukę ze środków publicznych i wprowadzenie różnorakich mechanizmów systemowych stymulujących finansowanie pozabudżetowe i umożliwiających osiągnięcie w obszarze badań i rozwoju nakładów poziomu przyjętego w Strategii Europa 2020, tj. blisko 2% PKB.

Uważamy, że konieczne jest oprócz środków przydzielanych w postępowaniu konkursowym - utrzymanie odpowiednio wysokich funduszy na badania statutowe. System oparty wyłącznie na grantach nie zapewnia ciągłości finansowania badań naukowych, a tym samym ich stabilności. Realizowane ograniczanie finansowania działalności statutowej, jest szczególnie dotkliwe dla instytutów Polskiej Akademii Nauk.

Uważamy, że dłużej nie stać nas na oszczędzanie na nauce i edukacji. Szkolnictwo wyższe i nauka powinny być traktowane - ponad politycznymi podziałami - nie jako obciążenie budżetu, ale jako atut rozwojowy, wymagający wsparcia i ochrony ze strony instytucji państwa polskiego. Badania naukowe i edukacja są najlepszą i najbardziej opłacalną inwestycją w przyszłość narodu, w materialny, kulturowy i cywilizacyjny rozwój Polski.


Czeka nas zatem gorący okres, bo manipulacje władzy nie mają żadnych szans nawet po przyjęciu ustawy przez Sejm wbrew środowisku, które jej nie zaakceptuje. Politycy powinni wiedzieć, że środowisko nauki nie jest tak bierne i uległe jak oświaty. Potrafi upomnieć się o PRAWDĘ. Nie wystarczy żądać zmian rzucając pod stół ogryzione przez władzę kości.