06 lutego 2018

Pożegnanie NAUCZYCIELKI


Każdego roku umiera w naszym kraju z powodu choroby nowotworowej ok. 100 tys. mieszkańców. To tak, jakby zniknęło jedno miasto z mapy Polski. Najczęściej żegnam wybitnych naukowców, pedagogów, moich Mistrzów, nauczycieli nauczycieli. Kto jednak pożegna na forum jedną z kilkuset tysięcy nauczycielek, których mniej dostrzegalna służba, pedagogiczna misja znana jest najczęściej gronu jej najbliższych uczniów i ich rodziców?

Wczoraj pożegnałem nauczycielkę matematyki, dla większości zapewne anonimową postać, bo przecież nie była autorką podręczników szkolnych, materiałów pomocniczych, nie pisywała artykułów do oświatowych czasopism, nie pełniła znaczących ról społecznych, ani też tym bardziej politycznych, ale codziennie, od ponad 30 lat przygotowywała się do kolejnych lekcji z ukochanymi przez nią i dla niej uczniami - szkoły podstawowej, gimnazjum oraz liceum. Każdego dnia prowadziła lekcje z troską o to, by jej podopieczni zrozumieli podstawy królowej nauk oraz wyrośli na uczciwych, mądrych i dojrzałych do samodzielności ludzi.

Cóż może więcej nauczyciel zespołu szkół ogólnokształcących na wsi? Mała mieścina niedaleko b.miasta wojewódzkiego Skierniewice mogłaby zlikwidować tę placówkę, by mieszkające w okolicy dzieci dojeżdżały do miasta. A jednak, udało się władzom gminy połączyć trzy typy szkół w jeden Zespół, by uratować tę cząstkę rodzimej kultury, tradycji, historii i powierzyć swoim mieszkańcom pedagogów z sercem i pasją podchodzącym do pracy w takim właśnie środowisku. Na stronie tej placówki przeczytamy jakże ciekawą historię:

Początki szkoły sięgają dawnych czasów ale nie są możliwe do ustalenia. Pierwotnie istniała przy kościele szkółka parafialna. Uczył w niej czytania, śpiewu i służenia do mszy miejscowy organista lub kościelny. Był to prawdopodobnie rok 1430. W czasach Komisji Edukacji Narodowej czyli w latach 1773-1794 przekształcono istniejąca szkółkę parafialną w Szkołę Elementarną. Od tej pory nauczanie zostało powierzone osobie świeckiej niezależnej od proboszcza na którą wieś płaciła składkę wynoszącą w początkach XIX w 154.15 zł oraz 6 korcy i 10 garncy żyta.

W latach 1824-1828 do szkoły uczęszczały dzieci z Godzianowa, Zapad, Kawęczyna, Płyćwi i Byczek. Nauka trwała od św. Mateusza czyli od 21.09. do św. Wojciecha – 23.04.Ówczesny nauczyciel Wojciech Klimecki był żywiony przez gospodarzy według wyznaczonej kolejności. W 1858 roku ks. Rojewski wystawił na gruncie proboszczowskim dom drewniany przeznaczony na szkołę. Kiedy Polska zniknęła z mapy Europy, naszej miejscowości również nie ominęła fala buntu przeciwko zaborcy. Jesienią 1905 r w czasie powszechnego strajku szkolnego młodzież zniszczyła rosyjskie podręczniki i zażądała nauki w języku polskim. Od tego czasu nauka odbywała się w języku ojczystym.

W roku 1909 przybyła do Godzianowa nauczycielka Stanisława Krasnodębska, która rozwinęła szeroką działalność społeczno- kulturalną i uczyniła ze szkolnej placówki ośrodek kulturalny dla mieszkańców całej wsi. W roku 1915 założyła drużynę teatralną, a w roku 1917 z jej inicjatywy mieszkańcy Godzianowa wybudowali nową szkołę z drewna pozostałego po rozebranej plebanii. Nowa szkoła stanęła w centrum wsi. Jest to plac, na którym obecnie stoi pomnik Tadeusza Kościuszki. W budynku znajdowała się izba lekcyjna o powierzchni 48 m2 i dwa pokoje z kuchnią dla nauczyciela. W roku 1922 połączono szkoły w Kawęczynie i Godzianowie, z których utworzono szkołę pięcioklasową.

W 1928 roku przybył do Godzianowa Wojciech Gruziel – długoletni potem kierownik szkoły, inicjator kursów dokształcających i organizator ruchu oświatowego w Godzianowie. Kolejny rok to połączenie szkoły w Zapadach ze szkołą w Godzianowie, która dzięki temu podniosła swój poziom dydaktyczno – pedagogiczny. Nową szkołę, już murowaną, wybudowano na tzw. ,”Krawczykowej Górce”. Była to szkoła siedmioklasowa, uczyło w niej 6 nauczycieli. W latach międzywojennych Godzianów był jednym z większych ośrodków szkolnictwa powszechnego na wsi. Nie przerwano nauki również w czasie wojny, prowadząc tajne nauczanie zakazanych przedmiotów: historii, geografii i języka polskiego uczono na zaplanowanych przez kierownika zajęciach praktycznych i rysunkach. W oparciu o szkołę powszechną powstało w 1941 roku tajne gimnazjum, a w 1944 tajne liceum.

Po wojnie powstała Szkoła Podstawowa oraz „Państwowe Koedukacyjne Gimnazjum i Liceum”. W 1948 roku z połączenia szkoły podstawowej i średniej powstała tzw. jedenastolatka, której działalność w 1966 roku przerwało rozdzielenie tych placówek. Decyzją władz oświatowych Szkoła w Godzianowie w 1974 roku stała się Zbiorczą Szkołą Gminną, by po kilku latach wrócić do statusu Szkoły Podstawowej. W 1988 roku ze środków społecznych rozpoczęto rozbudowę szkoły.

Nowy budynek otwarto 14.10.1997 roku. W latach 1997-1999 powstał złożony ze Szkoły Podstawowej i Liceum Ogólnokształcącego -Zespół Szkół Ogólnokształcących. W 1999 r nastąpiły kolejne zmiany w oświacie. Liceum Ogólnokształcące stało się samodzielna placówką, a Zespół tworzy Szkoła Podstawowa i Gimnazjum. W czerwcu 2000 r. zakończyła naukę ostatnia klasa VIII. Obecnie Szkoła Podstawowa jest sześcioklasowa i uczęszczają do niej dzieci z Godzianowa, Zapad, Kawęczyna, Byczek i Płyćwi.

W roku 2000 rozpoczęto budowę hali sportowej. Jej otwarcie nastąpiło 14.10.2004 r. Spośród wielu znanych absolwentów naszej szkoły pozwolę sobie wymienić kilka nazwisk. Na trwałe w kartach historii zapisał się Grzegorz Skrobkowic żyjący na przełomie XVI i XVII w, był burmistrzem ówczesnej stolicy Polski – Krakowa. Mamy również swój wkład w kulturę i naukę. Józef Mozga był kierownikiem redakcji „Wesołego Autobusu”.


Prof. dr hab. Maria Kwiatkowska była dziekanem Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi na Uniwersytecie Łódzkim w latach 1989-1993. Absolwentem tej szkoły był także wójt Gminy – p. Paweł Karasek. Grono pedagogiczne to w zdecydowanej większości również nasi absolwenci.

Zmarła mgr Marzanna Tuleja wpisała się w historię tego Zespołu jako znakomita nauczycielka matematyki. Była nauczycielką z pasją, córką też nauczycielki matematyki - Danieli Wróbel. Niosła pochodnię nauczycielskiego zaangażowania tak długo, jak to tylko było możliwe. Niestety, nagła choroba odebrała szansę na dalsze spełnianie się w zawodzie, który był niemalże całą treścią Jej życia.

Jej uczniowie uzyskiwali sukcesy w konkursach przedmiotowych w skali wojewódzkiej i włączali się do ogólnokrajowej konkurencji. Zawsze mogli liczyć na jej wsparcie, bo była niejako "pod ręką". Mieszkała przez 21 lat tuż przy szkole, w domu dla nauczycieli. Dyrekcja zawsze mogła liczyć na jej zastępstwo w nagłych sytuacjach. Ona sama, jak tysiące nauczycieli, uczęszczała na kursy, szkolenia, studia podyplomowe nie tylko dlatego, by móc awansować do stopnia nauczyciela dyplomowanego, ale by także z innymi dzielić się swoimi doświadczeniami zawodowymi.

Marzanna była wszędzie tam, gdzie rodziła się jakaś innowacja. Chłonęła wszelkie nowości włączając się do prac zespołów metodycznych i wychowawczych, bo zawsze wierzyła w moc DOBRA, którym obdarzani przez nauczycieli uczniowie odwzajemniali się w różnych sytuacjach. Jak wspominali ją w czasie ostatniego pożegnania tłumnie przybyli uczniowie, członkowie rady pedagogicznej, mieszkańcy Godzianowa, rodzina, przyjaciele i znajomi - kochała ludzi i zwierzęta, bo potrafiła przygarnąć bezpańskiego kota czy nakarmić głodnego psa.

Pięknie i mądrze jest w środowisku szkolnym, w którym można czuć się jak u siebie w domu, znaleźć oparcie w egzystencjalnych problemach oraz być subtelnie zobowiązanym do pracy nad własnym charakterem, by nie poddawać się przeszkodom i nie rezygnować z własnych marzeń czy ambicji. Marzanna Tuleja była dumna ze swojego miejsca pracy, a przy tym niezwykle skromna, urokliwie zobowiązująca i wspierająca każdego, komu tylko choć trochę zależało na dążeniu do znaczącego dla siebie celu.

Młode pokolenia mają to szczęście, że niezależnie od tego, kto kieruje resortem edukacji zawsze mogą liczyć na to, że spotkają na swojej drodze chociaż kilku wspaniałych pedagogów, NAUCZYCIELI, których dar poświęcenia, wysiłku, cierpliwości, pokory i zaangażowanego serca zapadnie głęboko w ich pamięć. Odwzajemnią te wartości i cnoty w swoim życiu, w relacjach z innymi bez względu na to, w jakiej sytuacji przyjdzie im zmagać się z własnym losem.

Pożegnałem w mroźny, ale słoneczny dzień NAUCZYCIELKĘ MATEMATYKI. W kondukcie żałobnym towarzyszył mi - jakże adekwatny do tej sytuacji - wiersz Kamila Zająca:

"(...)
jesteśmy niemi jak łabędzie w tańcu
na wodnych wirażach między przęsłami i spojrzeniami.
rozpiętość skrzydeł niekiedy przypomina

o perspektywie nieba i chlebie po wsze dni."


(K. Zając, Szepty i szyki, Wrocław 2016, s.29)

05 lutego 2018

Przepisy wprowadzające do Ustawy 2.0



Jeżeli ktoś myśli, że wystarczy napisać "nową" Ustawę - Prawo o szkolnictwie wyższym i skoncentrować całą uwagę na jej treści, by nabrać przekonania, że jednak coś się zmieni, albo nie, tylko wciąż nie wiadomo, od kiedy i na jakich zasadach, to jest w błogiej nieświadomości. I dobrze mu z tym bez dwóch zdań. Praca w Parlamencie oraz resorcie nauki i szkolnictwa wyższego jest prowadzona od dłuższego czasu na wysokich obrotach, w zaciszu pokojów urzędników, prawników.

Zmiana prawa w jednej sferze publicznej rzutuje na konieczność wprowadzenia zmian w takich ustawach jak w:

* ustawie z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz. U. z 2017 r. poz. 912);

* ustawie z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2017 r. poz. 1430 i 2217 oraz z 2018 r. poz. 138);

* ustawie z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych (Dz. U. z 2016 r. poz. 625 i 1948 oraz z 2018 r. poz. 138);

* ustawie z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2017 r. poz. 2368 i 2400);

* ustawie z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1870 i 2400 oraz z 2018 r. poz. 138);

* ustawie z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz. U. z 2016 r. poz. 487 oraz z 2017 r. poz. 2245 i 2439);

* ustawie z dnia 15 listopada 1984 r. o podatku rolnym (Dz. U. z 2017 r. poz. 1892);

* ustawie z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2017 r. poz. 2222 oraz z 2018 r. poz. 12 i 138);

* ustawie z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2013 r. poz. 1169, z 2014 r. poz. 498, z 2016 r. poz. 1948 oraz z 2017 r. poz. 60 i 2203);

* ustawie z dnia 17 maja 1989 r. – Prawo geodezyjne i kartograficzne (Dz. U. z 2017 r. poz. 2101);

* ustawie z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2017 r. poz. 1875 i 2232 oraz z 2018 r. poz. 130);

* ustawie z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2017 r. poz. 2067);

* ustawie z dnia 21 grudnia 1990 r. o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych (Dz. U. z 2016 r. poz. 1479);

* ustawie z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1785, 2141, 2372 i 2432);

* ustawie z dnia 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie (Dz. U. z 2016 r. poz. 1796, 1948, 2175 i 2261);

* ustawie z dnia 19 kwietnia 1991 r. o izbach aptekarskich (Dz. U. z 2016 r. poz. 1496);

* ustawie z dnia 14 czerwca 1991 r. o Krajowej Szkole Administracji Publicznej im. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego (Dz. U. z 2017 r. poz. 1411);

* ustawie z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2016 r. poz. 2032, z późn. zm.):

* ustawie z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej (Dz. U. z 2017 r. poz. 736 i 1169);

* ustawie z dnia 24 sierpnia 1991 r. o Państwowej Straży Pożarnej (Dz. U. z 2017 r. poz. 1204, 1321 i 1567);

* ustawie z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2017 r. poz. 2198, 2203 i 2361);

* ustawie z dnia 28 września 1991 r. o lasach (Dz. U. z 2017 r. poz. 788);

* ustawie z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz. U. z 2017 r. poz. 2343 i 2369);

* ustawie z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej (Dz. U. z 2016 r. poz. 1068 oraz z 2017 r. poz. 60);

* ustawie z dnia 5 lipca 1996 r. o doradztwie podatkowym (Dz. U. z 2016 r. poz. 794 i 1948 oraz z 2017 r. poz. 1089);

* ustawie z dnia 8 sierpnia 1996 r. o Radzie Ministrów (Dz. U. z 2012 r. poz. 392 oraz z 2015 r. poz. 1064);

* ustawie z dnia 21 listopada 1996 r. o muzeach (Dz. U. z 2017 r. poz. 972 i 1086);

* ustawie z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2017 r. poz. 125 i 767);

* ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2017 r. poz. 1260 i 1926);

* ustawie z dnia 27 czerwca 1997 r. o bibliotekach (Dz. U. z 2012 r. poz. 642 i 908, z 2013 r. poz. 829 oraz z 2017 r. poz. 60 i 1086);

* ustawie z dnia 27 czerwca 1997 r. o służbie medycyny pracy (Dz. U. z 2014 r. poz. 1184 oraz z 2017 r. poz. 60);

* ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2018 r. poz. 121);

* ustawie z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia (Dz. U. z 2016 r. poz. 1432 i 2255 oraz z 2017 r. poz. 60);

(...) itd., itd.

Prawo miało być uproszczone, i będzie, ale .... w Niebie. Projekt Ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce liczy 175 stron. Jak nie wiecie, gdzie są wskaźniki lobbingu, to czytajcie ten projekt "... lub czasopisma".. .

Na podstawie komentarzy tego aktu prawnego powstaną ze dwie co najmniej rozprawy habilitacyjne albo i będą nadane profesorskie tytuły.


04 lutego 2018

Warmińsko-mazurski wicekurator oświaty ocenzurował "własne" poglądy?


Facebookowicze i twitterowicze są na dwudziestoczterogodzinnym czuwaniu, bo dzięki temu mogą zaistnieć jako pierwsi, którzy coś odkryli, zauważyli, porównali, a o czym większość nie ma pojęcia. Krytyka przeniosła się do sieci, bo prasa i media elektroniczne zaczynają być coraz bardziej ostrożnymi w ujawnianiu różnych patologii, dysfunkcji, dewiacji czy najzwyklejszych potknięć osób będących "na świeczniku".

Przyznaję, nie należę do powyższego grona poszukiwaczy sensacji, ale są życzliwi, którzy puszczają je w obieg także drogą elektronicznej poczty. Kiedy więc otrzymałem treść: Komunikatu Warmińsko-Mazurskiego Wicekuratora Oświaty do Dyrektorów Szkół i Nauczycieli" postanowiłem się z tym zapoznać, bo w ostatnim dwudziestoleciu pisanie listów otwartych przez urzędujących w MEN czy kuratoriach oświaty funkcjonariuszy stało się czymś niezwykle modnym.

W tym przypadku jest oszczędność, bo zamieszczony Komunikat nie został opublikowany w formie reklamy prasowej. Tymczasem pamiętam, jak to b. minister edukacji Roman Giertych zamieszczał na łamach Rzeczpospolitej błagalny list do nauczycieli, by sami zgłaszali się po Medal Komisji Edukacji Narodowej, skoro jego ówczesny wiceminister M. Orzechowski usunął wszystkich nominowanych do tego wyróżnienia za to, że mają w swoim życiorysie przynależność do lewicowego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Czasy się zmieniają, ludzie też, toteż nic dziwnego, że mecenas R. Giertych staje się w mediach naczelnym oponentem obecnej władzy, a ówczesnego premiera.

Powrócę jednak do wspomnianego Komunikatu, który został zdjęty ze strony urzędu. Otóż wicekurator po krótkim akapicie wskazującym na zalety zadawania uczniom prac domowych, postanowił jednak sobie i dydaktyce zaprzeczyć zauważając z niepokojem, że ponoć (...)często czas przeznaczony na realizację pracy domowej w wymiarze tygodniowym jest znacznie większy, niż optymalna efektywna jego wartość szacowana dla ucznia.

Skutkuje to w wielu przypadkach fizycznym i psychicznym przeciążeniem dzieci i młodzieży. Ogranicza także czas, który uczniowie powinni poświęcić na odpoczynek, rozwijanie własnych zainteresowań czy spotkania z rodziną.(...) niebagatelną kwestię z punktu widzenia praw dziecka stanowi nieuzasadniona ingerencja szkoły w życie prywatne rodziny poprzez pośredni wpływ na rozkład dnia w domu rodzinnym ucznia i utrudnienia w podejmowaniu swobodnych decyzji co do dysponowania wspólnym czasem dzieci i rodziców."


Chociaż raz przedstawiciel rządzących odwołał się implicite do Konstytucji III RP, w świetle której szkoła ma pełnić jedynie rolę pomocniczą dla rodziny w kształceniu i wychowywaniu dzieci. Państwo ma pełnić funkcję subsydiarną wobec rodziny i jej potrzeb w zakresie edukacji własnych dzieci. Szkoła zatem nie ma prawa ingerować w życie dziecka bez akceptacji rodziców. Tyle mówi na ten temat prawo, doktryna prawna i w swej istocie, implicite - wicekurator oświaty Wojciech Cybulski. Dlaczego zatem ó Komunikat został wygaszony?

To może jednak warto powrócić do pierwszego akapitu tego Komunikatu?