24 października 2017

Komitet Nauk Pedagogicznych obraduje w Białymstoku zmieniając strategię działania



Sytuacja w szkolnictwie wyższym, a zatem i w nauce jest fatalna wbrew temu, co niosą z sobą zapowiedzi reform przygotowanych przez zespół współpracowników ministra Jarosława Gowina. Po raz kolejny doświadczamy tego, że nie o rzeczywiste zmiany tu chodzi, tylko kolejną walkę stronnictw politycznych, które tworzą koalicyjny rząd polskiej prawicy pod niejawne dyktando kolejnej partii władzy Prawa i Sprawiedliwości.

To na zapleczu rywalizacji politycznej ważą się losy akademickich środowisk. Dotychczas nie było w naszym kraju tak naprawdę realnej i koniecznej reformy w tym sektorze, bowiem nawet rzekomo neoliberalna b. minister Barbara Kudrycka uczyniła wiele, by zachować i utrwalić mechanizmy socjalistycznych praktyk w nauce i zarządzaniu szkołami wyższymi. Obawiam się, że nadal tej reformy nie będzie, bowiem lobby wielu podmiotów pozaakademickich, w tym m.in. aktywność głęboko osadzonych w strukturach władzy, szkolnictwa wyższego i nauki byłych oraz obecnych pracowników służb specjalnych, nomenklatury - funkcjonariuszy b. PZPR, a po przełomie nomenklatury różnych partii władzy oraz związków zawodowych, posłów, senatorów itp. będzie troszczyć się o utrzymanie przywilejów kosztem koniecznych reform.

Komitet Nauk Pedagogicznych odbywa swoje posiedzenie po raz kolejny z udziałem rektorów, dziekanów, dyrektorów instytutów uczelni pedagogicznych, uniwersytetów z jednostkami prowadzącymi kształcenie kadr naukowych dla pedagogiki. Oczywiście, niezależnie od tego, jak wygląda polityka w państwie, w tym polityka władz wobec szkolnictwa wyższego i nauki, rozmawiamy, dyskutujemy o sprawach kluczowych dla polskiej pedagogiki z uwzględnieniem dotychczasowych wniosków z tzw. debat akademickich (wiemy, że konsultacje, debaty są pozorowaniem partycypacji).

Musimy zastanowić się nad tym, jak w tej sytuacji cokolwiek projektować, zmieniać, by zakres prowadzonych przez nas działań naukowo-badawczych, dydaktycznych i organizacyjnych nie osłabił nauk o wychowaniu i ich kadr w naszym kraju, a wprost odwrotnie, służył dośrodkowej, własnej konieczności zmian. Zmiana niezrozumiałej w polityki Polskiej Akademii Nauk wobec środowiska polskiej pedagogiki, w wyniku której nasz Komitet doświadcza zdumiewającej redukcji środków w zakresie finansowania fundamentalnych dla jego działalności projektów (Letnia Szkoła Pedagogów; Rocznik Pedagogiczny) sprawia, że musi nastąpić także reorientacja jego działalności wewnątrzkrajowej, w tym poza strukturami PAN, na rzecz zintensyfikowania aktywności i obecności poza międzynarodowej.

Już teraz zapowiadam likwidację z dniem 1 listopada 2017 r. strony internetowej KNP PAN na platformie Uniwersytetu Zielonogórskiego, by wrócić na platformę PAN zapewniając Komitetowi oraz Akademii bezpośredni, pełen i aktualny przekaz o wszystkich naszych działaniach oraz ich efektach. Z dniem dzisiejszym zostaje zakończone rozsyłanie Newsletterów KNP PAN w dotychczasowej formule.

O wszystkich sprawach organizacyjno-programowych będę informował członków KNP PAN osobiście, z własnej poczty, i proszę by zwrotnie przekazywać wszelkie informacje, pisma i uzgodnienia na mój adres, jako adres KNP PAN. Jedynym adresem do uzgadniania wszelkich kwestii dotyczących KNP PAN jest: boguslawsliwerski@gmail.com. Wyłączam z obiegu informacyjnego wszelkie komunikaty, które byłyby sygnowane przez dotychczasowego sekretarza technicznego KNP PAN.

Pisma w wersji drukowanej proszę przesyłać na adres:

Komitet Nauk Pedagogicznych PAN
Wydział Nauk o Wychowaniu UŁ
ul. Pomorska 46/48
91-408 Łódź


Dziękuję zarazem panu dr. hab. Mirosławowi Kowalskiemu, prof. UZ za dotychczasową współpracę w sferze organizacyjno-technicznej i komunikacyjnej Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN oraz władzom Wydziału Pedagogiki, Psychologii i Socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego za stworzenie przed ponad sześciu laty na własnej platformie strony KNP PAN, która pozwalała na konstruowanie nowego wówczas wymiaru współpracy wszystkich środowisk akademickich polskiej pedagogiki.

Władze PAN przygotują do końca bieżącego roku odpowiednią strategię działania na rzecz nauki i upowszechniania jej znaczących osiągnięć, w tym możliwego podwyższenia jakości kształcenia kadr akademickich.


RAMOWY PROGRAM OTWARTEGO POSIEDZENIA KNP PAN - PEDAGOGIKA UNIWERSYTECKA WOBEC PROJEKTOWANYCH ZMIAN W USTROJU SZKOLNICTWA WYŻSZEGO W POLSCE w dn. 23-24.10.2017

Organizatorzy:

¨ KOMITET NAUK PEDAGOGICZNYCH PAN
¨ WYDZIAŁ PEDAGOGIKI I PSYCHOLOGII UNIWERSYTETU W BIAŁYMSTOKU

23 października 2017 r. (poniedziałek)

Miejsce: (Aula dydaktyczno-widowiskowa, Wydział Pedagogiki i Psychologii, Uniwersytet w Białymstoku, 15-328 Białystok, ul. Świerkowa 20)

Godz. 13.00 – 13.30 Otwarcie Konferencji i wystąpienia zaproszonych gości

JM Rektor Uniwersytetu w Białymstoku - dr hab., prof. UwB Robert Ciborowski, Przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych prof. dr hab. Bogusław Śliwerski,
Dziekan Wydziału Pedagogiki i Psychologii, Uniwersytet w Białymstoku - dr hab., prof. UwB Mirosław Sobecki,

Wręczenie przez inicjatora wyróżnienia, wiceprzewodniczącego KNP PAN - prof. dr. hab. Marka Konopczyńskiego „Medalu Za Zasługi Dla Rozwoju Polskiej Pedagogiki” – Profesorowi Jerzemu Niemcowi
Godz. 13.30 – 15.00
Miejsce i rola uniwersytetu w świetle zmian społecznych i politycznych zachodzących w Polsce

Przewodniczący obrad: prof. dr hab. Bogusław Śliwerski, prof. dr hab. Jerzy Nikitorowicz

Referują:

prof. dr hab. Zbyszko Melosik - Tożsamość uniwersytetu w kulturze niepewności.

Dyskusja

prof. dr hab. Barbara Kromolicka - Po Kongresie Nauki Polskiej w Krakowie

Godz. 15.30 – 17.30

Sytuacja pedagogiki jako nauki w kontekście proponowanych zmian ustroju szkolnictwa wyższego w Polsce
Przewodniczący obrad: prof. dr hab. Stefan M. Kwiatkowski, prof. dr hab. Zbyszko Melosik

prof. dr hab. Roman Leppert - Pedagogika (jako dyscyplina naukowa i kierunek studiów) w świetle proponowanej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym;

Dyskusja

Godz. 17.30 – 18.30 Spektakl: „Kroniki sejneńskie”

----

24 października 2017 r. (wtorek), Miejsce obrad - aula dydaktyczno-widowiskowa, Wydział Pedagogiki i Psychologii, Uniwersytet w Białymstoku, 15-328 Białystok, ul. Świerkowa 20

Godz. 9.30 – 11.30 PEDAGOGIKA U PROGU ZMIAN CZY W STANIE ZAGROŻENIA - DEBATA

Przewodniczenie obradom: prof. dr hab. Marek Konopczyński, prof. dr hab. Stefan M. Kwiatkowski

Wprowadzenie - prof. dr hab. Bogusław Śliwerski – Ustawa 2.0 - i jej implikacje dla awansów naukowych z pedagogiki

Rektorzy Uczelni, Dziekani Wydziałów oraz Dyrektorzy Instytutów Nauk Pedagogicznych o problemach i oczekiwaniach ich środowisk w związku z reformą 2.0

Wprowadzenie: prof. dr hab. Stefan M. Kwiatkowski

Godz. 12.00 – 14.00

Przewodniczenie obradom: prof. dr hab. Barbara Kromolicka, prof. dr hab. Jerzy Nikitorowicz

Pedagogika uniwersytecka wobec odpowiedzialności za realizację standardów kształcenia pedagogicznego i nauczycielskiego

Prof. dr hab. Bożena Muchacka: Kształcenie nauczycieli na kierunkach pedagogicznych - diagnoza problemu z perspektywy PKA.

Dr hab. Krystyna Ablewicz prof. UJ - Kompetencje relacyjne pedagoga - teoretyczne i empiryczne uzasadnienia potrzeby ich posiadania

Prof. dr hab. Marzenna Zaorska Kształcenie pedagogów specjalnych.

Dyskusja

Podsumowanie i zakończenie posiedzenia


23 października 2017

English Educational Policy. Contemporary Challenges in a Historical-Comparative Context


Ukazała się we współpracy Wydawnictw Uniwersytetu Łódzkiego i Uniwersytetu Jagiellońskiego rozprawa doktorska mojej Doktorantki, a obecnie już dr Arlety Suwalskiej, która została obroniona na Wydziale Nauk Pedagogicznych Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Rozprawa dotyczyła analizy porównawczej ideologii edukacyjnych jako czynnika zmian w polityce oświatowej Wielkiej Brytanii przełomu XX i XXI wieku, a więc za rządów T. Blaira, G. Browna i D. Camerona.

Jak pisał recenzent tej rozprawy prof. Mirosław J. Szymański: Wszystkie składniki tytułu pracy wzbudzają zainteresowanie jej treścią. Ideologie i ideologie edukacyjne coraz częściej stają się przedmiotem zainteresowań naukowych, zapewne dlatego, że odgrywają one znaczącą rolę w kształtowaniu rzeczywistości społecznej i oświatowej na całym świecie. Polityka oświatowa ma duży wpływ na urzeczywistnianie celów i potrzeb społecznych, gospodarczych i kulturowych. Zmiana społeczna – jak to znakomicie wykazały prace Sztompki, Becka, Giddensa, Baumana i innych autorów – stała się nieodłączną cechą naszego życia. Wielka Brytania wciąż należy do państw zaliczanych do czołowych na świecie w wielu ważnych dziedzinach. Wyeksponowanie w tytule przełomu XX i XXI wieku świadczy o aktualności podjętych rozważań, ich znaczeniu dla teraźniejszości oraz bliższej lub dalszej przyszłości.

Zainteresowanie pracą zwiększa jej struktura. Autorka zdołała szczęśliwie uniknąć schematycznego, wielokrotnie powtarzanego układu rozprawy doktorskiej, decydując się na wprowadzenie oryginalnego układu rozdziałów o charakterze problemowym. Zwraca uwagę szeroki kontekst, w którym mgr A. Suwalska sytuuje swe analizy i rozważania. Tematyka pracy dotyczy współczesności, ale Autorka ukazuje również kontekst historyczny. Ujęcie omawianych zagadnień ma charakter interdyscyplinarny, trudno zresztą wyobrazić sobie pogłębione i kompetentne rozpatrywanie ideologii i ideologii edukacyjnych ujęte w inny sposób. W początkowej części, przy omawianiu myśli pedagogicznej i ideologii edukacyjnych w XVIII, XIX wieku i pierwszej połowie XX stulecia wykracza poza to, co się działo w Wielkiej Brytanii, słusznie zakładając, że implementacja tendencji zagranicznych może mieć tak samo duże znaczenie jak nurty i prądy rodzime. (...)

Autorka podjęła niełatwe zadanie łącznego omawiania powojennej brytyjskiej polityki oświatowej i reform edukacyjnych podejmowanych w tym kraju od 1944 roku do chwili obecnej wraz z analizą ideologicznych przesłanek zmian, które w tym czasie następowały. Wykorzystała bogatą literaturę polską i zagraniczną, czasem też teksty zamieszczane w Internecie, co jednak w tej pracy stosowane jest z umiarem i służy aktualizacji lub lepszemu przedstawieniu omawianych treści. W gąszczu analizowanych informacji mgr A. Suwalska zdołała dobrze je uporządkować, eksponując kluczowe znaczenie reform szkolnych z 1944 i 1988 r. i późniejszych reform postthatcherowskich.

Trafnie wyodrębniła i scharakteryzowała początkowy nurt progresywistyczny, z jego ideami „dziecka w centrum”, autonomii nauczyciela, swobody dobru programu i metod nauczania, priorytetem dla tworzenia równych szans edukacyjnych dla wszystkich, który w praktyce trudno było jednak osiągnąć. Następnie przedstawiła „dojrzewanie”, ekspansję i tryumf myśli oświatowej „Nowej Prawicy”, skupiającej najważniejsze idee konserwatyzmu, neolibaralizmu i korporacjonizmu, osiągnięty w okresie rządów Margaret Thatcher i uwieńczony w reformie z 1988 roku.

Autorka wykazała, na czym polegała w tym czasie i w następnych latach ekspansja rynku pracy w brytyjskiej oświacie, w jaki sposób idea równości została wyparta przez proklamowany priorytet jakości, pojmowany jednak jednostronnie przez narzucanie szkole tych samych programów i wielu biurokratycznych rozwiązań, czynienie z nauczycieli technicznych, bezwolnych wykonawców narzucanych rozwiązań, ograniczanie roli organizacji nauczycielskich. Głównymi priorytetami tej konserwatywno-liberalnej polityki oświatowej stały się wówczas: skrajnie pojmowany indywidualizm, nabywanie potrzebnych na rynku pracy kompetencji, standaryzacja kształcenia skutkująca „nauczaniem pod testy”, prywatyzacja szkół, nadawanie im selektywnego charakteru, centralizacja zarządzania oświatą.


Przytoczyłem tylko fragmenty z recenzji eksperta od socjologii edukacji, by skonstatować na koniec, że rozprawa doktorska została napisana w języku polskim, natomiast ukazała się w znakomitym przekładzie na język angielski. Książka adresowana jest zatem do... obcokrajowców. Polscy studenci i nauczyciele nie mają czasu, potrzeby lub kompetencji językowych, by studiować literaturę nie tylko zagraniczną, ale także wydaną w rodzimym języku.

Niech czytają, polemizują, chwalą czy krytykują, cytują lub podkreślają... studenci spoza Polski.

22 października 2017

Kroniki płynnego społeczeństwa, czyli cała wstecz wobec postnowoczesności


Ukazały się "Kroniki płynnego społeczeństwa" pisarza, wybitnego humanisty przełomu dwóch stuleci - Umberto Eco, które powinny znaleźć się na półkach domowych bibliotek każdego humanisty, a pedagoga w szczególności.

Nad tą książką pracował do ostatnich dni swojego życia pozostawiając ślad osobistych doznań, refleksji, które stały się teraz częścią także naszego życia. Możemy zatem dzięki temu wniknąć w sens własnej egzystencji i przemiany społeczne w świecie bez względu na to, w jakiej znajdujemy się kondycji i sytuacji. O znakomity przekład i edycję zatroszczyła się oficyna REBIS.

Otrzymaliśmy piękny dar słowa i myśli doktora honoris causa także Uniwersytetu Łódzkiego. Autor Kroniki... skupił się nie tyle na płynnej rzeczywistości, o której pisał przywołany przez niego Zygmunt Bauman, ale na społeczeństwie doznającym odchodzącej już płynnej ponowoczesności.

Eco ostudza fascynację dynamiką rzekomej innowacyjności i zmian, które w istocie są jedynie inaczej opakowaną nowoczesnością we wszystkich dziedzinach życia społeczeństw kapitalistycznych. Wszystko już było, nie ma niczego nowego w tym, co niosą z sobą nowe technologie, toteż obok koniecznego aktualizowania odwiecznych wartości, nie pozostaje nam do przeżycia nic więcej, jak upomnienie się o ich wcześniejszą wersję, a więc także downgrading.

Nie da się uciec rzeczywistości przed społeczeństwem, które jest nośnikiem trwałych wartości ważąc sens i możliwości ich interioryzacji w toku ontogenezy oraz eksternalizacji w szeroko rozumianej kulturze, a więc także w edukacji, wychowaniu i kształceniu nie tylko dzieci i młodzieży, ale wszystkich generacji, przez ich całe życie.

Umberto Eco odwraca naszą uwagę od owczego pędu za czymś rzekomo nowym, skoro tracimy w nim to, co jest konieczne dla życia i przeżycia kolejnych pokoleń ludzkich istnień. To jest jedna z pierwszych antypedagogicznych książek w światowej humanistyce, której autor buntuje się przeciwko toksycznym, destrukcyjnym i niszczącym ludzkość procesom, zachęcając nas zarazem do wyhamowania zmian kreowanych przez cywilizacyjnych neobarbarzyńców.

Jak zwykle Eco sięga po paradoks pisząc:

Zdarzają się innowacje technologiczne, których nie można dalej rozwijać. Nie da się skonstruować mechanicznej łyżki, a tą, którą wynaleziono dwa tysiące lat temu, nadal się sprawdza. Porzuciliśmy samoloty Concorde, choć dzięki nim można było polecieć z Paryża do Nowego Jorku w trzy godziny. Nie wiem, czy to była dobra decyzja, ale wiem, że postęp czasem oznacza zrobienie dwóch kroków w tył, tak jak w przypadku powrotu energii wiatrowej na miejsce różnych paliw. Myślcie przyszłościowo! I cała wstecz!" (s. 20-21)

Nie zabrakło w tych esejach nawiązania do edukacji. Niestety, tłumacz źle przetłumaczył tytuł jednej części tekstów jako "Dobre wychowanie". Eco wcale nie zajmuje się wychowaniem, tylko podejmuje refleksję głównie nad edukacją akademicką i ogólnokształcącą, licealną. W żadnej mierze nie zajmuje się wychowaniem, tym bardziej dobrym wychowaniem, podobnie jak niektórym wydaje się, że przymiotnik "dobry" zagwarantuje polityczny sukces.

Warto sięgnąć do eseju pt. "Kogo cytują częściej?", w którym Umberto Eco odsłania pozór rzekomej skuteczności kwantytatywnej metody kontroli osiągnięć naukowych w szkolnictwie wyższym. O ile - jego zdaniem - kryterium ilościowe jest bardziej miarodajne w przypadku wskaźników cytowań publikacji w naukach "twardych" (matematyka, fizyka, medycyna, technika itd.), o tyle w naukach "miękkich", a więc humanistycznych i społecznych ono się nie sprawdza. Przykład:

"Załóżmy, że publikuję książkę, w której dowodzę, że prawdziwym założycielem masonerii był Jezus (za odpowiednią sumę, którą przeznaczyłbym na cele charytatywne, mógłbym nawet przygotować stosowną bibliografię, mimo że żadna z książek na ten temat nie byłą nigdy brana poważnie). Gdybym do tego jeszcze znalazł jakiś wiarygodnie wyglądający dokument na poparcie mojej tezy, bez wątpienia rozpętałbym burzę w środowisku historyków i religioznawców i nagle w setkach publikacji cytowany by moje dzieło. (...) (s. 346)

Umberto Eco obnaża edukacyjną wartość studiów licencjackich jako w najlepszym wypadku rozszerzonego liceum, skoro nawet podręczniki we Włoszech są objętościowo zmniejszane "do rozmiarów bardziej przyjaznych analfabetom". (s. 355) Jego zdaniem, nie długość studiów, ale jakość, sposób studiowania rozstrzyga o wykształceniu. Ubolewa zarazem nad programami i planami studiów oraz "punktami kredytowymi", które wcale nie służą studiującym, tylko ich wykładowcom.