29 września 2017

Uwarunkowania społeczno-polityczne szkolnictwa w Polsce - ściąga dla MEN

Niektórzy czytelnicy nie cierpią, kiedy podejmuję kwestie uwarunkowań społeczno-politycznych edukacji, nauki i szkolnictwa wyższego. Jest to dowód nie tylko na brak wykształcenia, ale i wychowania obywatelskiego w naszym państwie, skoro formułowanie opinii, uwag, ekspertyz i wyników badań naukowych dotyczących projektowanych, realizowanych lub hamowanych reform traktowane jest jako temat tabu. Uczeni ponoć nie powinni zabierać głosu w tych sprawach, bo władza jest nadwrażliwa i każdą krytykę traktuje jako zamach na nią i na państwo.

Ciekawe, w jakim to ustroju politycznym poseł, senator, minister uważa, że jest państwem, nadwładzą, nietykalną postacią, bo mającą legitymizację społeczno-polityczną?

Proponuję zagadkę historyczno-oświatową, naukową, by spojrzeć na los reform szkolnych w III RP w ich uwarunkowaniach społeczno-politycznych, o których pisał przed laty jeden z profesorów pedagogiki, zajmujący się polityką oświatową. Zapewne wówczas był autorytetem dla władz minionego ustroju, do którego przesłanek, mechanizmów i struktur nawiązała - skażona PRL-em każda władza III RP od 1993 r. do 2017.

Zacytuję parę fragmentów z jedynej książki tego profesora, by posłużyły jako ściąga do kolejnych wystąpień minister edukacji i pani premier. Usunąłem jedynie nazwę minionego ustroju, żeby treść analiz była zgodna z obecną rzeczywistością. Taka ściąga powinna przydać się także opozycji, do autorefleksji.

1) "W historycznym procesie walki o ludowładztwo (odpowiednik populizmu - BŚ) i sprawiedliwość społeczną [...] (realna demokracja III RP - BŚ), kształtowana w Polsce od [...] 28 lat, zapisuje się w dziejach narodu jako udana, na miarę realnych możliwości, próba ich urzeczywistnienia, przekształcania w powszechne i trwałe zasady i normy życia narodu i państwa".

Dokonano w tym czasie rewolucyjnych przeobrażeń politycznych (np. Plan Morawieckiego - BŚ) i społecznych, rozwinięto gospodarkę, naukę (reforma J. Gowina - BŚ) i oświatę (reforma A. Zalewskiej - BŚ). Zasadniczej poprawie uległy warunki życia społeczeństwa (Programy 500+).

2) "W toku przeobrażeń zmieniał się system szkolny jako jeden z elementów wielkiej machiny społeczno-gospodarczej. Podlegał on ogólnym prawom rozwoju i zarazem, jako względnie niezależne ogniwo, rządził się swoimi własnymi prawidłowościami".

3) "Rzetelna analiza poszczególnych etapów wyznaczających [...] (demokratyczny - BŚ) rozwój Polski wskazuje, że osiągnięcia przeważały nad popełnianymi błędami. Nie wolno zapominać, że rozwój to nie tylko harmonijne przechodzenie do coraz wyższych etapów, lecz też ruch pełen sprzeczności i wahań."

4) "Budowa ustroju społeczno-politycznego i gospodarczego, którego teoretyczną podstawę stanowi [...], wymaga od szkolnictwa realizacji zadań związanych nie tylko z organizacją i kształceniem. Konieczne przede wszystkim było opracowanie i wprowadzenie do działalności wychowawczej nowych treści, określenie celów i ideału wychowawczego. Zadania te, oprócz szkoły, podjąć musiały inne instytucje, nie tylko oświatowe.

"Same szkoły bowiem nie byłyby w stanie podołać wszystkim zróżnicowanym zadaniom podjętym przez politykę oświatową, zwłaszcza w pierwszych okresach [...] (od objęcia władzy- BŚ), kiedy kształceniem, wychowaniem oraz reedukacją ideologiczno-polityczną (m.in. lewactwo, gender study, neoliberalizm, anarchizm, racjonalizm, romantyzm itp. - BŚ) objęte było całe społeczeństwo. Zasadniczą rolę odgrywały [...] wszystkie formy działań politycznych, kulturalnych i społecznych, które zmierzały do przemiany postaw, przekazania społeczeństwu nowych poglądów."

5) "System oświatowy w Polsce [...] tworzył i rozwijał się w toku walki politycznej. W określaniu celów i ideału wychowawczego sięgano do wartości tradycji narodowej i do dokonań bieżących. Z bogatego i zróżnicowanego dziedzictwa starano się przejąć to, co najlepiej odpowiada społeczno-politycznym potrzebom [...] państwa".

6) " Przy ocenie funkcjonowania szkoły podstawowej często zapominano, że stanowi ona cząstkę całego systemu politycznego i społeczno-gospodarczego i podlega prawom jego działania. Jest ponadto organizmem niezależnym, którym kierują swoiste mechanizmy i prawidłowości.

Wynika stąd, że skuteczność tego systemu jest podwójnie uwarunkowana. Z jednej strony oddziałuje nań struktura społeczno-polityczna, a z drugiej - własna struktura i prawidłowości nią rządzące. Powoływanie się podczas analizy braków lub osiągnięć systemu szkolnego tylko na jeden z tych dwóch rodzajów uwarunkowań może doprowadzić do wyciągnięcia mylących wniosków".


Kto wie, kto jest autorem powyższych analiz polityki oświatowej w Polsce? Czyż nie są one aktualne?

28 września 2017

Katedra Pedagogiki bez pedagogów sensu stricto?



Nie po raz pierwszy na adres Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN wpływa list od pracowników naukowych, którego nadawcy nie chcą podpisać, gdyż obawiają się restrykcji ze strony swoich przełożonych. Świadczy to o tym, jak źle dzieje się w niektórych uniwersytetach, szczególnie przymiotnikowych, gdzie pracodawcy zwracają uwagę jedynie na formalne spełnienie przez niektórych pracowników wymogów z pominięciem rzeczywistych kwalifikacji i naukowego zaangażowania w jej rozwój oraz kształcenie kadr w ramach reprezentowanej dyscypliny naukowej.

W niektórych uniwersytetach katedry czy instytuty pedagogiczne zostały obsadzone przez akademików z dyplomami habilitacyjnymi uzyskanymi w Rosji, na Ukrainie, na Słowacji, które nie prowadzą badań naukowych, nie aplikują do Narodowego Centrum Nauki o granty badawcze, nie publikują, ale... kształcą tysiące studentów. Są też wieczni doktorzy, także habilitowani w kraju bierni i słabi naukowo, za to wierni lokalnym grupom interesów, którzy przyczyniają się do akademickich czy społecznych patologii.

Tak też postrzegam przesłane do Komitetu listy z dwóch uniwersytetów. Na co uskarżają się akademicy? Na to, że:

- w Katedrze Pedagogiki kształceniem pedagogów zajmują się inżynierowie, którzy nigdy nie ukończyli studiów pedagogicznych;

- klany rodzinne są chronione przez kierownictwo katedr i władze uczelni;

- dominują klany po słowackich habilitacjach, ale bez dorobku naukowego w kraju;

- zajęcia z psychologii czy dydaktyki są prowadzone przez osoby, które nie mają żadnych kwalifikacji w tym zakresie;

- władze prowadzą w ten sposób do upadku akademickiego statusu jednostki, która miała uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora. Patologia nie spotyka się z żadną konsekwencją ze strony władz uniwersytetu.

Oba pisma - skargi/żale skierowałem do rektorów, ale ci zapewne wyrzucili je do kosza. Anonimów rektorzy rozpatrywać nie muszą, mimo że zawarte w nich dane odpowiadają łatwym do sprawdzenia faktom. W takich sytuacjach Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Polska Komisja Akredytacyjna lub Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wdrażają kontrolę lub kierują anonim do władz uczelni czy - w przypadku spraw związanych z awansami naukowymi do Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów, jeśli może to w jakiejś mierze przyczynić się do zweryfikowania danych i rzetelności skargi.

Komitet Nauk Pedagogicznych PAN nie ma ani takiego prawa, ani takiej mocy, by ingerować w sprawy suwerennej uczelni. Nie oznacza to jednak, że ma lekceważyć wagę podniesionych spraw, jeśli uderzają one w interes publiczny, a więc prowadza do naruszenia statusu nauk pedagogicznych, ich deprecjacji w opinii publicznej. Rzecz jasna, przekierowałem skargę środowiska do rektora uniwersytetu, by był świadom upublicznienia zjawisk, które źle świadczą o prowadzonej polityce kadrowej i naukowej.

Pedagogika nie powinna być, podobnie jak żadna inna nauka, okazją do konsumpcji dyplomów z naruszeniem naukowego statusu i społecznego uznania.



27 września 2017

Złoty Jubileusz Profesor pedagogiki - Krystyny Duraj-Nowakowej


Jubileusz 50-lecia pracy akademickiej obchodzi pani profesor dr hab. Krystyna Duraj-Nowakowa, obecnie profesor zwyczajny w Instytucie Nauk o Wychowaniu Akademii Ignatianum w Krakowie. Współpracownicy Pani Profesor postanowili uczcić Jej święto pracą organizując kolejną w tej Uczelni konferencję naukową. Tym razem będzie ona poświęcona problematyce synergizmu działań społecznych i edukacyjnych oraz animacji wobec wyzwań współczesności, a obrady rozpoczynają się właśnie w dniu dzisiejszym.

Jak piszą w przygotowanym tomie o osiągnięciach Jubilatki współpracownicy z Ignatianum - profesorowie Maria Marta Urlińska i Danuta Wajsprych, o takich uczonych, jak prof. Krystyna Duraj-Nowakowa wybitny socjolog wychowania Florian Znaniecki pisał w swojej monografii "Ludzie teraźniejsi a cywilizacja przyszłości": „Ludzie ci nie zatracają przekonania o ważności systemów kulturalnych, w których czynnie uczestniczą, i wartości zadań, które spełniają, ani nie zanika w nich dążenie do aktywności moralnej we własnym środowisku społecznym; lecz ważność własnej sfery kulturalnej widzą w jej związku z obiektywnym całokształtem kultury, własne środowisko społeczne cenią w odniesieniu do całej ludzkości. Te właściwości osobiste nazwiemy po staremu mądrością i dobrocią” . (1974, s. 351)



Praca i dorobek naukowo-badawczy Pani Profesor Krystyny Duraj-Nowakowej zdeterminowane były różnymi czynnikami: kierunkami odbytych studiów wyższych, własnymi zainteresowaniami, doświadczeniem zawodowym, dostrzeganiem aktualnych potrzeb teorii i praktyki pedagogicznej. Jej badania obejmują różne subdyscypliny nauk społecznych i humanistycznych. Analiza tematyki badawczej Pani Profesor pozwala na wyodrębnienie obszarów transgranicznych, transdziedzinowych, transdyscyplinarnych pedagogiki z filozofią i metodologią nauk, naukami filologicznymi z socjologią, psychologią, językoznawstwem i literaturoznawstwem oraz obszarów transsubdyscyplinarnych – np. z dydaktyką ogólną, pedagogiką szkoły wyższej, z pedeutologią i pedagogiką pracy, z zawodoznawstwem.

Profesor Krystyna Duraj-Nowakowa najbardziej znana jest z wieloletnich, najpierw kierowanych, potem samodzielnych studiów, analiz i refleksji nad filozoficznym rodowodem ontologicznych, epistemologicznych i metodologicznych podstaw badań pedagogicznych. Źródeł tych badań upatruje, niebezzasadnie w filozofii nauki, logice, naukoznawstwie i innych dyscyplinach naukowych, takich jak socjologia i psychologia nauki. Spośród wielkich paradygmatów poznania naukowego, Pani Profesor wybiera te, w których dąży się do całościowego oglądu świata i człowieka, stąd główne publikacje metodologiczne dotyczą podejścia systemowego, systemologii i systemologii stosowanej. Charakteryzując istotę modelu w myśleniu systemowym, rodzaje struktur i funkcji modelowania w badaniach pedagogicznych, Pani Profesor daleka jest od przeceniania perspektywy wykorzystania systemologii w pedagogice.



Pani prof. dr hab. Krystyna Duraj-Nowakowa jest autorką 26 monografii i 13 prac pod redakcją (także ze współautorstwem), ponad trzystu artykułów w monografiach zbiorowych i w czasopismach naukowych, w tym także tłumaczką publikacji zagranicznych. W ciągu półwiecza dzieliła się swoim doświadczeniem naukowym, dydaktycznym i pełniła różne funkcje kierownicze w takich uczelniach, jak: Uniwersytet Śląski w Katowicach, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu, Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Szczeciński, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytet Rzeszowski, Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet Opolski, Uniwersytet Wrocławski, Akademia Pedagogiczna im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, Świętokrzyska Szkoła Wyższa w Kielcach, Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna w Łowiczu, Wyższa Szkoła Pedagogiczna ZNP w Warszawie, Uniwersytet w Zielonej Górze, Uniwersytet w Białymstoku, Akademia Pedagogiczną w Słupsku, Uniwersytet Łódzki, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Uniwersytet Marii-Curie Skłodowskiej, Szkoła Wyższa „Humanitas” w Sosnowcu. Prowadziła wykłady w Czechach, Niemczech, Rosji, na Słowacji i w USA.

W imieniu Prezydium Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk oraz w imieniu własnym skierowałem z powyższej okazji wyrazy szczególnego uznania, głębokiego szacunku i podziwu za twórczy wkład w rozwój nauk pedagogicznych oraz kształcenie kadr naukowych. Akademickie środowisko polskich pedagogów korzysta z rozpraw Pani Profesor w badaniach dotyczących zarówno pedeutologii, jak i pedagogiki ogólnej. Praca naukowo-badawcza Jubilatki, wspaniała służba w różnych rolach akademickich, wyjątkowa osobowość, liczne publikacje, szerokie grono uczniów oraz tych, którzy chcą się do nich zaliczać z racji identyfikowania się z mądrością i poglądami Pani Profesor na trwałe wpisują się w rozwój nauk o wychowaniu oraz szeroko rozumianych dziedzin nauk humanistycznych i społecznych.