15 grudnia 2021

Topowe czasopisma pedagogiczne - z listy Top 10% - CiteScore Percentile (wykaz MEiN 2019-2021) - 200 punktów

 


Niedawno pisałem o aktualizacji wykazu czasopim naukowych, wśród których znalazły się także periodyki pedagogiczne. Z zestawienia zawierającego listę 3380 tytułów czasopism z nowego, rozszerzonego wykazu MEiN, wybieram te, które mają przypisaną im dyscyplinę naukową PEDAGOGIKA oraz wskazaną także w wykazie MEiN punktację. Pisma te znalazły się w 2020 roku w górnym decylu wskaźnika cytowalności CiteScore (Top 10% - CiteScore Percentile).


200 pkt

AMERICAN JOURNAL OF POLITICAL SCIENCE ISSN 925853 

AMERICAN EDUCATIONAL RESEARCH JOURNAL  ISSN 28312 




Applied Linguistics Review ISSN 18686311 

Assessment in Education-Principles Policy & Practice ISSN 0969594X 

CHILD DEVELOPMENT ISSN 93920 

COMPUTERS & EDUCATION ISSN 3601315

EDUCATIONAL EVALUATION AND POLICY ANALYSIS ISSN 1623737 

Educational Research Review ISSN 1747938X 

Educational Researcher ISSN 0013189X 

EDUCATIONAL TECHNOLOGY & SOCIETY ISSN 14364522 

FUTURE OF CHILDREN ISSN 10548289 

GENDER & SOCIETY ISSN 8912432 

Internet and Higher Education ISSN 10967516 

JOURNAL FOR RESEARCH IN MATHEMATICS EDUCATION ISSN 218251

JOURNAL OF COMMUNICATION ISSN 219916 

Journal of Early Childhood Literacy ISSN 2680939 

JOURNAL OF EDUCATION POLICY ISSN 2680939 

JOURNAL OF HUMAN RESOURCES ISSN 0022166X 

JOURNAL OF QUANTITATIVE CRIMINOLOGY ISSN 7484518 

JOURNAL OF RELIGION & HEALTH ISSN 224197 

JOURNAL OF RESEARCH IN CRIME AND DELINQUENCY ISSN 224278 

JOURNAL OF RELIGION & HEALTH ISSN 224278 

JOURNAL OF RESEARCH IN SCIENCE TEACHING ISSN 224308 

JOURNAL OF TEACHER EDUCATION ISSN 224871 



JOURNAL OF THE LEARNING SCIENCES ISSN 10508406 

LANGUAGE IN SOCIETY ISSN 474045 

LANGUAGE LEARNING ISSN 238333 

LANGUAGE LEARNING & TECHNOLOGY ISSN 10943501 

Language Teaching Research ISSN 13621688 

LEARNING AND INSTRUCTION ISSN 9594752 

Metacognition and Learning ISSN 15561623 

MIND & LANGUAGE ISSN 2681064 

NATURE ISSN 280836 

Nature Communications ISSN 20411723

NEW MEDIA & SOCIETY ISSN 14614448 

ReCALL ISSN 9583440 

REVIEW OF EDUCATIONAL RESEARCH ISSN 346543 



SCIENCE ISSN 368075 

Science Advances ISSN 23752548 

SCIENCE EDUCATION ISSN 368326 

SOCIOLOGICAL METHODS & RESEARCH ISSN 491241 

SOCIOLOGY OF EDUCATION ISSN 380407 

Soft Robotics ISSN 21695172 

Studies in Science Education ISSN 3057267 

TEACHING AND TEACHER EDUCATION ISSN 0742051X 


14 grudnia 2021

Studia doktoranckie przechowalnią osób z zaburzeniami psychicznymi



Krajowa Reprezentacja Doktorantów (KRD) otrzymała grant z Ministerstwa Edukacji  i Nauki na przeprowadzenie badań  w ramach projektu "PhD Mental Health", których celem było oszacowanie kondycji psychicznej doktorantów. Po co komu takie szacunki? 

Diagnozujący wiedzieli, czego chcą  się dowiedzieć od młodych adeptów nauk. W skali kraju jest 31 tysięcy doktorantów, ale na ankietę odpowiedziało ponad (?) 2 tys. osób. Skoro ponad, to ilu - 2001, 2015, 2037 czy 2044? Jaki był dobór próby? Żaden. Wysłano ankietę drogą urzędową do wszystkich, a kto odpowiedział, to  zapewne został policzony jako statystycznie wiarygodny doktorant III RP.

Czy można zatem mówić na tej podstawie o kondycji psychicznej doktorantów, skoro nie mamy danych na temat doboru próby i odsetka zwrotności kwestionariuszy?     

Inicjatorką badania była Patrycja Uram z KRD i z Instytutu Psychologii PAN wraz z Joanną Beck z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN, Piotrem Kocem z Instytut Filozofii i Socjologii PAN oraz Beatą Urbańska z Instytutu Psychologii PAN.

Badania przeprowadzono za pomocą kwestionariusza General Health Questionnaire, żeby uzyskać odpowiedzi na pytania dotyczące takich elementów zdrowia psychicznego, jak: 

  • poczucie samotności, 
  • odczuwanie wsparcia społecznego, 
  • ocena poczucia wypalenia zawodowego, 
  • doświadczanie stresu, lęku 
  • skłonności w kierunku stanów depresyjnych.

Dzięki tej diagnozie doktoranci i opinia publiczna dowiedzieli się z informacji PAP, że:

  •  Objawów stresu, lęku i depresji o różnym nasileniu doświadcza bardzo wysoki odsetek doktorantów (od 67 proc. w przypadku lęku do prawie 89 proc. w przypadku stresu);
  • objawów depresji nie doświadcza blisko 27 proc. doktorantów; 
  • ciężkiej depresji doświadcza 12,6 proc. doktorantów, zaś bardzo ciężkiej depresji aż 31,4 proc. doktorantów.
  • wypalenie zawodowego doświadczyło 82,4 proc. doktorantów
  • a 77, 2 proc. z nich doświadcza zdystansowania wobec pracy na umiarkowanym i wysokim poziomie.

W raporcie z tych badań podkreślono: Być może przyczyną jest fakt, że wraz z długością ich trwania rośnie liczba wyzwań i trudności, które muszą pokonać doktoranci, aby ukończyć studia i otrzymać stopień doktora. Prawdopodobnie to także nasilenie problemów ze zdrowiem psychicznym wśród doktorantów powoduje, że część z nich rezygnuje ze studiów".

Zastanawiam się nad tym, czy aby nie wyrzucono publicznych pieniędzy w przysłowiowe "błoto".  Nie rozumiem, komu i do czego potrzebne są takie raporty? Czyżby Krajowa Rada Doktorantów zamierzała interweniować psychoterapeutycznie w tym środowisku? Na jakiej zasadzie i w jakim zakresie? Badania były anonimowe.  

Nikt za doktorantkę/-a nie będzie prowadził badań naukowych, ani tym bardziej nie powinien za nią/-ego pisać dysertacji. Sytuacją pandemiczną tłumaczy się już wszystkie zaniedbania, lenistwo, cwaniactwo , ucieczkę od własnej pracy i odpowiedzialności.  

Pani Uram porównuje w swoim komentarzu doktorantów sprzed reformy J. Gowina i odbywających studia III stopnia w szkołach doktorskich od 2019 r. Stwierdza: "Wyższy poziom lęku na studiach doktoranckich wynika zapewne z tego powodu, że ulegają one wygaszeniu i doktoranci muszą się spieszyć z utrzymaniem różnych terminów. A nie jest to łatwe ze względu na czas pandemii - wiele kwestii jest trudnych do przewidzenia". 

Taki komentarz jest niepoważny jak na doktorantkę Instytutu Psychologii PAN. Doktoranci, bez względu na ścieżkę administracyjną, mieli i mają na wykonanie zadania badawczego 4 lata. Podejmując się studiów musieli posiadać już własne zamierzenia badawcze i swojego opiekuna naukowego. Zapewne niektórzy pozorowali pracę, zapewniali przez lata ufnych opiekunów, że intensywnie pracują i lada moment podejmą starania celem otwarcia przewodu doktorskiego. 

Ze względu na pandemię wszystkim wydłużono ten okres do końca 2022 roku. KRD chce przedłużenia do 2023 roku. Czyżby po to była ta diagnoza? Dzięki temu doktoranci będą zdrowsi psychicznie? 

Podobną diagnozę przeprowadzono wśród doktorantów w 2018 roku. Wówczas w normie zdrowia psychicznego było 50,5% doktorantów. Z tego by wynikało, że nie tyle i nie tylko zwiększył się odsetek młodych badaczy o ponad 20 proc., ile zapewne przybyło nam osób z zaburzeniami psychicznymi. 

Niezależnie od niskiej wartości poznawczej tej diagnozy mamy niepokojący sygnał, że praca naukowo-badawcza w ramach studiów doktoranckich jest dodatkowym lub głównym źródłem zaburzeń psychicznych, albo na trzeci stopień kształcenia trafią osoby, które już są zaburzone. Zwracam uwagę, że te osoby muszą w ramach programu studiów prowadzić zajęcia ze studentami. Tym samym chorzy będą promieniować swoimi zaburzeniami na być może jeszcze zdrową młodzież po edukacji w szkołach średnich. 

Co gorsza, po obronie dysertacji doktorskiej nie będą zdrowsi tylko bardziej chorzy, bo przecież dojdzie im dodatkowy silny stres ekspozycji społecznej. Takich chcemy mieć naukowców? Czy taka ma być polska inteligencja?    


            

13 grudnia 2021

Uwarunkowania i osiągnięcia szkół naukowych w zakresie ekspertyz oraz badań polityki oświatowej

 



Koniec roku kalendarzowego powoli domyka kolejna moja publikacja, która znalazła się w znakomicie przygotowanym  pod redakcją prof. Stefana M. Kwiatkowskiego tomie pt. WSPÓŁCZESNE PROBLEMY PEDAGOGIKI. W KIERUNKU INTEGRACJI TEORII Z PRAKTYKĄ

Już we wstępie Redaktor, wiceprzewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN pisze: 


W zamyśle Redaktora Naukowego monografia ma łączyć zdiagnozowany stan praktyki edukacyjnej z propozycjami zmian i modernizacji wybranych jej obszarów, wynikających z zastosowania teorii pedagogicznych. Jej Autorzy, Członkinie i Członkowie Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk (w kilku przypadkach wraz ze swoimi współpracownikami) przedstawili własne rozważania w układzie: diagnoza – kierunki zmian i modernizacji – niezbędne warunki realizacyjne. 

Rozszerzyli przy tym pole namysłu o diagnozę i perspektywy rozwoju wybranych subdyscyplin pedagogicznych. W rezultacie powstał wielowątkowy raport pozwalający spojrzeć na pedagogikę z perspektywy teoretycznej i praktycznej – za co wyrażam gorące podziękowania wszystkim Autorom (…).Na podkreślenie zasługuje fakt, że autorskie diagnozy wybranych fragmentów rzeczywistości dotyczącej teorii pedagogicznych i praktyki edukacyjnej zostały poddane refleksji natury interdyscyplinarnej – specyficznej dla zadań realizacyjnych opartych na pogłębionej analizie stanu oraz doświadczeń (również międzynarodowych). 

Dzięki takiemu podejściu otrzymaliśmy nie tylko autorskie diagnozy, które są silną stroną badań pedagogicznych, ale też autorskie pomysły na rozwiązanie zdiagnozowanych problemów, będące eksperckim głosem pedagogów.


Tytuł dzisiejszego wpisu odnosi się do mojego studium na temat współczesnych szkół badań w zakresie polityki oświatowej. Odsłaniam też kulisy żenujacej manipulacji b. władz PAN wobec profesorów pedagogiki, którzy odsłaniali destrukcyjną politykę oświatową za rządów PO i PSL.