02 stycznia 2021

KRYTYKA NAUKOW(C)A

Rok temu otwierałem 2020 blogowe zapisy krytyką stanu polskiej pedagogiki, bez której ta dyscyplina naukowa i praktyka oświatowo-wychowawcza nie będą ulegać koniecznym zmianom, reformom, ani też ich liderzy, elity, czołowi przedstawiciele nie podejmą odważnych działań, by nie było tak źle, jak jest, a zarazem by było lepiej, niż jest. 

Niestety, część środowiska naukowego jest silnie zdemoralizowana a co ciekawe, nie ma to związku z wiekiem, stażem pracy czy stopniami i tytułami naukowymi. Oczywiście, że jest to moja, subiektywna ocena, która wynika z podróżowania po akademickich i oświatowych środowiskach w ramach różnych moich ról eksperckich, wydawniczych, recenzenckich, koleżeńskich czy patronackich. Złamanie kodu etycznego ma miejsce zarówno w najlepszych, bo badawczych uniwersytetach, jak i tych z drugiej, trzeciej czy czwartej linii akademickiej pseudo-nauki czy /i pseudo-dydaktyki. 

Wysoka fala wniosków o nadanie stopnia naukowego doktora, doktora habilitowanego a także o tytuł naukowy profesora wyniosła na powierzchnię nie tylko to, co ma najwyższy czy nawet średni poziom jakości, ale także jednoznacznie kompromitujący ich autorów, rady wydawnicze i naukowe. Reprodukcja akademicka obejmuje zatem grupy, a nie tylko osoby, które w ogóle nie powinny pracować w tym środowisku, jak i wybitnych czy rzetelnych badawczy i/oraz dydaktyków. 

Nie każdy przecież musi być doktorem habilitowanym. Może znakomicie rozwijać swój warsztat poznawczy i edukacyjny służąc jak najlepiej kształceniu przyszłych kadr zawodowych, a nawet naukowych.  Nie każdy musi być doktorem, doktorem habilitowanym czy profesorem na stanowisku badawczo-dydaktycznym, bo są osoby, które znacznie lepiej wykorzystałyby swój potencjał tylko w dziedzinie badań naukowych. 

Bez względu jednak na to, w jakiej roli znajdą się nauczyciele akademiccy, powinni pamiętać o złożonej jakiś czas temu przysiędze. Jej zdrada w wyniku zaniedbania i zaniechań we własnym rozwoju oraz pracy akademickiej, a także pozaakademickiej wystawia jak najgorsze świadectwo nie tylko im samym, ale także tym, którzy poświęcili im swój czas, kompetencje, działania na rzecz doktorskiej promocji. 

To prawda, że neoliberalna punktoza stała się mechanizmem generującym najgorsze moralnie postawy i zachowania części środowiska - pozoranctwo, fałszerstwa (plagiaryzm), cwaniactwo, manipulacje, korupcje, akademicką prostytucję itp., itd. Beneficjenci tych postaw i działań ze stopniami naukowymi a nawet tytułem profesora będą odtwarzać te mechanizmy i innych oceniać przez swoje doświadczenie w takim czy innym zakresie. Dewaluacja stopni i dyplomów będzie zatem postępować.

Co z tego, że po ośmiu latach działań wspomaganych przez Komitet Nauk Pedagogicznych PAN i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego doprowadziłem do zmiany bilateralnej umowy międzyrządowej, by zaprzestano w Polsce automatycznie honorować dyplomy uzyskane na Słowacji, skoro to część z tego zdemoralizowanego środowiska sprawuje w różnych instytucjach funkcje kierownicze. Czego nauczą innych? 

Co upełnomocniają senaty, rady dyscyplin czy dziedzin naukowych zatwierdzając stopnie naukowe osobom, których rzekome osiągnięcia są na poziomie prac licencjackich? Czyż nie jest to słowacka wersja kupczenia stopniami i tytułami? 

Poziom roszczeniowości, prostactwa, bezczelności i nieuctwa tych, których niektóre rady naukowe powstrzymały w dążeniu do załatwienia sobie stopnia naukowego, przekroczył w minionym roku dopuszczalny poziom tolerancji, na której kapitał zbijają kancelarie adwokackie podtrzymując wbrew etyce zawodowej racje nieuków w dążeniu do wymuszenia nadania im owych stopni. 

Czy nie powinna nastąpić także reforma adwokatury? Czy nie należałoby pociągać do odpowiedzialności tych pseudo-adwokatów, którzy bezczelnie, pozamerytorycznie naciągają pseudonaukowców na koszty uruchamiając zarazem klimat podważania autorytetów naukowych w naszym kraju? 

Uruchomiłem odrębny blog RECENZENT. Bedę w nim zamieszczał własne recenzje, ale także tych osób, które obawiają się personalnych konsekwencji, toteż znajdą tu swoje miejsce pod pseudonimem. Ważne jest, by środowisko akademickie miało wiedzę na temat innego odczytania czyichś rozpraw naukowych.  

Niestety, ale w większości naukowych periodyków aż topi się przysłowiowa "wazelina" od pochwał książek, które na to absolutnie nie zasługują.   


       

 


01 stycznia 2021


 Życzę, aby Nowy Rok 2021 przyniósł dużo miłości, zdrowia i pokoju, które zaowocują pełnią sukcesów w życiu osobistym, zawodowym i społecznym, wypełnią nasze rodziny, miejsca pracy, przestrzeń publicznego życia blaskiem nadziei na konieczne zmiany. 

Bądźmy refleksyjni i wyczuleni na manipulacje faryzeuszy, cynicznych graczy, intrygantów, fałszerzy świadomości społecznej. mobberów, hejterów, którzy skrywają swoje osobiste lub środowiskowe interesy pod jakże szczytnymi wartościami patriotycznymi, narodowymi, religijnymi, społecznymi.         

Wspaniała poetka Danuta MUCHA zachęca nas do wyciszenia wzniecanych przez naturę życia problemów, tak pisząc o tym w jednym ze swoich tomików "Ocean myśli" (s.11)

"Niepokoje małych spraw

nie na długo

są już w nas 

gdy na wietrze

dłoń odbiera 

blaski słów

pomruki dnia

a gdy jeszcze

słońce przy tym  

zapomina swego blasku

to na ciche

dni  na wietrze

ukołyszę ciszę

z piasku"


Życzę dużo ciszy w każdym dniu kolejnych wyzwań, by towarzyszyła nam na co dzień moc PRAWDY, DOBRA, PIĘKNA i WIARY.   

31 grudnia 2020

Wyniki rekrutacji na studia na rok akademicki 2020/2021 w uczelniach nadzorowanych przez Ministra Edukacji i Nauki

 


Kończy się rok 2020. Czas na podsumowania. 

Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało informację o wynikach rekrutacji na studia na rok akademicki 2020/2021 w uczelniach przez siebie nadzorowanych.  Wynika z tego raportu to, co było przed laty przedmiotem prognoz na podstawie m.in. analiz demograficznych, że charakterystyczny boom akademicki z przełomu XX i XXI wieku, w wyniku którego w Polsce studiowało 2 miliony młodych ludzi, musiał się radykalnie skończyć.  

Liczba osób przyjętych na I rok studiów w roku akademickim 2020/2021, wg stanu na 15 października 2020 r., wynosi ogółem: 428 609 osób, w tym: - na studia pierwszego stopnia i jednolite studia magisterskie: 314 280 osób, - na studia drugiego stopnia: 114 329 osób. 

Niesie to z sobą poważne zmiany szczególnie w uczelniach niepublicznych. O ile bowiem do publicznych szkół wyższych przyjęto ogółem 299 346 – z tego 82 394 na studia drugiego stopnia w tym na studia stacjonarne: 235 640 – z tego 57 901 na studia drugiego stopnia, o tyle do niepublicznych szkół wyższych przyjęto łącznie 129 263 – z tego 31 935 na studia drugiego stopnia, w tym na studia stacjonarne 40 667 – z tego 5 833 na studia drugiego stopnia. 

Wyższe szkoły prywatne utrzymują się przede wszystkim z czesnego studentów, a jest ich przecież dwukrotnie więcej niż uczelni publicznych. Istotnym dla nich wsparciem z budżetu państwa są m.in. środki na wypłatę stypendiów socjalnych, zaś w tych najlepszych, bo posiadających uprawnienia do nadawania stopni naukowych, istnieje jeszcze możliwość wsparcia finansowego w ramach udziału ich kadr w konkursach na finansowanie projektów badawczych. 

Pedagogika nie jest już wiodącym kierunkiem, jak miało to miejsce w pierwszej dekadzie XXI wieku. Ba, radykalnie spadło zainteresowanie studiami na tym kierunku, co zapewne wynika z fatalnej sytuacji finansowej i epidemicznej w szkolnictwie oraz w pozaszkolnych placówkach oświatowo-wychowawczych. Nasz kierunek studiów nie znalazł się w wykazie czternastu najbardziej popularnych kierunków studiów. 

Najpopularniejszymi kierunkami studiów na studiach stacjonarnych pierwszego stopnia i jednolitych studiach magisterskich okazały się według ogólnej liczby zgłoszeń kandydatów (powyżej 8 tys.): 

1. Informatyka 33687 

2. Psychologia 29239 

3. Zarządzanie 25369 

4. Prawo 19189 

5. Kierunek lekarski 17660 (dotyczy uczelni niemedycznych).

6. Ekonomia 16708 

7. Finanse i rachunkowość 13610 

8. Filologia angielska 12475 

9. Budownictwo 11867 

10. Logistyka 9835 

11. Administracja 9593 

12. Biotechnologia 9079 

13. Fizjoterapia 9017 

14. Zarządzanie i inżynieria produkcji 8679. 

Jak widać rynek pracy oraz możliwości uzyskiwania godnych płac rozstrzygają o tym, jakich będziemy mieć za kilka lat profesjonalistów. 

Ministerstwo wykazuje w swoim raporcie także te kierunki studiów, które były przedmiotem aspiracji absolwentów szkół średnich. Wymienia się te kierunki według liczby zgłoszeń kandydatów na jedno miejsce (cztery i więcej zgłoszeń). Do wiodących należały: 

Inżynieria internetu rzeczy: 29,4; 

orientalistyka – koreanistyka: 24,2; 

komunikacja wizerunkowa: 19,1; 

orientalistyka – japonistyka: 16,5; 

mechanika i projektowanie maszyn: 12,4; 

studia nad Koreą: 12,4; 

matematyka i analiza danych: 11,7; 

informatyka i systemy inteligentne: 11,7; 

chemia i toksykologia sądowa: 11,7; 

kierunek lekarski: 11,7; 

zarządzanie i prawo w biznesie: 11,1; 

automatyka, robotyka i systemy sterowania: 10,5; 

Computer Science: 10,3; 

koreanistyka: 10,3; 

Information Technology: 10,3; 

elektromobilność: 10,3; 

finanse, bankowość, ubezpieczenia 10,0; 

zarządzanie instytucjami artystycznymi: 10,0. 

Do poziomu cztery osoby na jedno miejsce nie znalazła się żadna pedagogika, a mamy w kraju kilka kierunków pedagogicznych, których nie mylmy z ich specjalnościami. Oczywiście, liczba kandydatów na jedno miejsce nie wynika tylko z wyjątkowej atrakcyjności kierunku studiów czy uczelni, ale także z liczby miejsc, które są do dyspozycji. 

O tym, gdzie chcą studiować młodzi ludzie, świadczą kierowane przez nich wnioski o przyjęcia na  studia. To, że ktoś aplikował o przyjęcie na studia w określonej uczelni, nie jest do końca wiarygodną informacją, bowiem młodzież rejestrowała się asekuracyjnie w wielu uniwersytetach czy nawet politechnikach lub akademiach. Najczęściej wybieranymi przez kandydatów uczelniami były wg ogólnej liczby zgłoszeń na studia stacjonarne pierwszego stopnia i jednolite studia magisterskie: 

spośród uniwersytetów

Uniwersytet Warszawski 43 425 

Uniwersytet Jagielloński w Krakowie 33 779 

(...) 

spośród uczelni pedagogicznych: 

Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie 15 109 

Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie 2 795 

(...) 

spośród uczelni wychowania fizycznego

Akademia Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie 4 222 

Akademia Wychowania Fizycznego im. Bronisława Czecha w Krakowie 2 686 

spośród państwowych wyższych szkół zawodowych

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Tarnowie 1 389 

Państwowa Szkoła Wyższa im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej 1 245.

       Ministerstwo Edukacji i Nauki nie podaje informacji, do których uczelni w największym zakresie zostali przyjęci kandydaci aplikujący na kierunek studiów pierwszego wyboru. Tak jednak jest już od lat, że publikuje się tylko wybrane dane statystyczne bez komentarza. Tymczasem same liczby niewiele wyjaśniają.  

Nie bierze się  pod uwagę na przykład tego, że w tym roku akademickim nastąpiła radykalna zmiana przyjęć na kierunek studiów pedagogiczno-nauczycielskich, jakim jest pedagogika wczesnoszkolna/przedszkolna i elementarna itp. Studia na tym kierunku są bowiem jednolite, pięcioletnie, a to zasadniczo zmienia orientacje abiturientów, którzy wolą wybrać studia I stopnia, by po nich rozbudowywać swoje kwalifikacje na studiach II stopnia, niż studiować przez pięć lat do pracy w tak źle opłacanej i traktowanej przez kolejne rządy w III  RP profesji.