12 stycznia 2020

George Bereday - światowej sławy komparatysta był Polakiem


Chwała Oficynie Wydawniczej "Impuls", która wydała znakomitą monografię z nurtu biografistyki pedagogicznej autorstwa Justyny Wojniak p.t. "SZKOŁA - POLITYKA - PRAWO. George Zygmunt Fijałkowski-Bereday i jego wizja edukacji" (2019).

Otrzymaliśmy pasjonującą historię życia i twórczości naukowej jednego z najwybitniejszych w dziejach nauk społecznych na świecie komparatystów. Na podstawie tej książki mógłby powstać sensacyjny film o wybitnym Polaku, patriocie, uczonym, który "pięknym umysłem" wpisał się w rozwój światowej komparatystyki. Chyba niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że mieliśmy w dziejach polskiej nauki wspaniałych uczonych, których twórczość, oryginalna metodologia badań nie straciły na swojej aktualności. Stanowią kanon wiedzy dla studentów i początkujących badaczy.

Justyna Wojniak wykonała "koronkową robotę" w zgromadzeniu wiedzy o PEDAGOGU (absolwent pedagogiki w Harvard University), a zarazem i znakomicie wykształconym PRAWNIKU (absolwent Columbia Law School), EKONOMIŚCIE, SOCJOLOGU i POLITOLOGU (absolwent London School of Economics).

Autorka biografii Beredaya pozyskała wiedzę z amerykańskich archiwów, ale - co jeszcze bardziej czyni tę pracę wiarygodną - od członków najbliższej rodziny Profesora, która udostępniła bogate materiały i dokumenty z jego życia. A był to absolutny fenomen w akademickim świecie nauk społecznych, geniusz pedagogiki XX wieku, niebywały talent, wspaniały wykładowca, autor fundamentalnych rozpraw naukowych, który jest lepiej znany Amerykanom czy Brytyjczykom, aniżeli Polakom. Jak o nim mówią: Is'Man of Many Worlds - człowiek wielu światów.

George Zygmunt Fijałkowski-Bereday (ur. 20.07.1920 w Warszawie - zm. 22.10.1983) był uczonym, profesorem najlepszych na świecie uniwersytetów w Harvard University oraz Columbia University. Przyszedł na świat w Warszawie spędzając dzieciństwo i okres dorastania w rodzinnym majątku z XVII w. Dębinki k.stolicy. W 1928 r. uczęszczał do szkoły z internatem a następnie do gimnazjum. W domu miał guwernantkę uczącą go niemieckiego, a w gimnazjum uczył się jeszcze greki i łaciny.

Chciał zostać duchownym, ale wybuch II wojny światowej sprawił, że wstąpił do polskiej armii służąc w kawalerii. W 1940 r. wyjechał do Anglii, gdzie ukończył szkolenie w brytyjskiej piechocie spadochronowej. Z jego inicjatywy powstał polski batalion, z którym wziął udział we wrześniu 1944 r. w alianckim desancie 1 Dywizji Powietrznodesantowej "Czerwonych Diabłów" pod Arnhem (operacja "Market Garden"), którego zadaniem było przekroczenie Renu i opanowanie jednego z mostów na rzece. Większość żołnierzy zginęła. Za udział w tej operacji został odznaczony orderem Virtuti Militari.

Po zakończeniu działań wojennych nie powrócił do kraju pozostając w Wielkiej Brytanii, gdyż miał informacje na temat sytuacji w Polsce przejętej przez sowiecką władzę. Wiedział o mającym miejsce traktowaniu walczących w AK czy poza granicami kraju przez UB za wrogów, o ich aresztowaniach bądź deportacjach i skrytobójczych morderstwach. Pozostał w Londynie, gdzie ukończył studia z zakresu ekonomii i socjologii w London School of Economics oraz studia historyczne w Oxford University, gdzie obronił swoją rozprawę doktorską. Został zaangażowany przez Ministerstwo Edukacji Wielkiej Brytanii w latach 1945-1947 w prace Committeee for the Education of Poles in Great Britain na rzecz polskiej wspólnoty.

W 1950 r. opuścił Wyspy Brytyjskie płynąć do Ameryki Północnej, gdzie doświadczył trudnego życia biednego imigranta. Pracował "na zmywaku" w restauracji, ale i udzielał lekcji jeździectwa, zatrudniał się w hodowli buldogów zarabiając na życie, ale i zarazem poświęcając resztę czasu na uczenie się. W 1954 r. został zatrudniony w Harvard University, potem w Boston College czy następnie w Columbia University prowadząc badania porównawcze. W związku z Mary Hale Gillam urodziło się dwoje dzieci - najpierw córka Cornelia Krystyna, a w pięć lat później syn Thaddeus Matthew Sigmund, zaś w 1966 r. adoptowali jeszcze sierotę japońsko-amerykańskiego pochodzenia Mariko Nonaka. Nic dziwnego, że wychowując i gruntownie kształcąc własne dzieci poświęcił się naukowo problematyce edukacyjnej.

Bereday opracował własną metodologię badań porównawczych prowadząc intensywną działalność naukową w skali międzynarodowej. Wykładał w Moskwie, Edynburgu, Barcelonie, Paryżu, Sztokholmie, Singapurze, Kuala Lumpur, Honolulu, na Hawajach i w Warszawie. Wykładał nie tylko pedagogikę porównawczą, ale także socjologię i prawo. Jak pisze J. Wojniak: "Tym, co w opinii Beredaya łączyło pedagogikę i prawo, był fakt, że nauczyciele i prawnicy reprezentowali dwie profesje, które stoją na straży konstytucji i istniejącego porządku społecznego.(...) Prawo i pedagogika niosły z sobą określone wartości, fundamentalne z punktu widzenia funkcjonowania ludzkiej społeczności" (s. 61).

Bereday był ekspertem OECD i UNESCO, a także sprawował funkcje szefa Krótkoterminowej Amerykańskiej Misji Grantowej na rzecz Europy Zachodniej. Angażował się w działalność Comparative Education Society przekształconej w 1969 r. w Comparative and International Education Society. To Bereday powołał do życia czasopismo Comparative Education Review, pełniąc rolę redaktora naczelnego. Na łamach tego periodyku publikowali też polscy komparatyści czasów PRL. W uznaniu zasług dla tego uczonego, po jego śmierci, w 1989 r. ustanowiono w stowarzyszeniu Comparative and International Education Society nagroda jego imieniem za najlepsze publikacje z pedagogiki porównawczej ("The George Bereday Annual Best CER Article Award").

George Zygmunt-Fijałkowski-Bereday biegle posługiwał się oprócz języka polskiego także angielskim, francuskim, niemieckim, rosyjskim,. włoskim, hiszpańskim i japońskim. Nie musiał znać języka fińskiego czy duńskiego, by poznać swoistość polityki oświatowej i ustroju szkolnego tych krajów. Tymczasem jeden z recenzentów Narodowego Centrum Nauki - analfabeta kulturowy ośmiela się negować projekty polskich uczonych z zakresu komparatystyki twierdząc, że jak nie znają fińskiego czy duńskiego, to nie przysługuje im prawo do prowadzenia badań porównawczych w tych krajach. No cóż, mali pseudouczeni tak mają.

Polecam rozprawę Justyny Wojniak o George Zygmuncie Fijałkowskim-Bereday, która powinna stać się podstawową lekturą dla wszystkich studentów i doktorantów pedagogiki, by nie tylko wyzbyli się kompleksów w stosunku do innych nauk społecznych, ale poznali dzieło życia i twórczości światowej klasy i rangi naukowca. Bereday znakomicie bowiem łączył pasję swojej profesji z życiem rodzinnym i społeczno-kulturowym.

Nie zdradzam treści książki, ale dzisiejsza władza oświatowa, jak i może przede wszystkim opozycja powinny przestudiować tę książkę, by nie tylko poznać wybitnego Polaka, ale zrozumieć, czym są badania porównawcze dla polityki oświatowej, w jakim zakresie można i powinno się korzystać z doświadczeń zagranicznych oraz by zrozumieć, jak ważne są w rozwoju dziecka i funkcjonowaniu demokratycznego społeczeństwa wiedzy prawa nieletnich.

11 stycznia 2020

List otwarty prawników w sprawie naruszania podstawowych zasad prawa europejskiego przez władze polskie


Z Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych Polskiej Akademii Nauk otrzymałem "List otwarty prawników w sprawie naruszania podstawowych zasad prawa europejskiego przez władze polskie w świetle wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 19 listopada 2019 r. dotyczącego niezawisłości polskich sądów". W związku z ogłoszoną przez środowisko sędziowskie, w tym także uczonych prawników akcją wyrażenia sprzeciwu wobec zachodzących w systemie regulacji prawnych zmian naruszających nie tylko polską Konstytucję, ale i prawo europejskie, publikuję treść tego Listu:

Warszawa, 6 stycznia 2020

Jako środowisko zajmujące się prawem Unii Europejskiej, jak również innymi dziedzinami prawa, wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec ignorowania i lekceważenia podstawowych zasad prawa w reakcjach politycznych i legislacyjnych władz polskich na wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 19.11.2019 r. w sprawie niezawisłości polskich sądów (połączone sprawy C-585/18, C-624/18, C-625/18). Wyrok ten wprost wskazuje, że spory dotyczące prawa unijnego muszą być rozstrzygane przez niezawisłe sądy.

Wymóg niezawisłości sędziowskiej stanowi integralny element sądzenia i podlega szczegółowym gwarancjom, które są wspólne dla wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej tworzących razem wspólnotę prawa. Trybunał Sprawiedliwości potwierdził obowiązek każdego sądu odstąpienia od stosowania przepisów prawa polskiego sprzecznych z prawem unijnym, który to obowiązek może być zrealizowany tylko przez weryfikację niezależności sądów rozpatrujących sprawy unijne według kryteriów uściślonych w tym wyroku.

Trybunał Sprawiedliwości nakazał ocenę wszystkich okoliczności prawnych i faktycznych, które mogą wzbudzić w społeczeństwie uzasadnione obawy co do niedopuszczalnego wpływu władz politycznych na sądy, a także co do braku neutralności sądów wobec ścierających się przed nimi interesów. Takie okoliczności mogą dotyczyć m.in. sposobu powoływania sędziów lub możliwości ich ścigania przez zależne od polityków organy dyscyplinarne w związku z treścią wydawanych orzeczeń.

Podkreślamy, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości wiąże każdy sąd krajowy, a nie tylko ten, który wystąpił z pytaniem prejudycjalnym. Każdy polski sąd jest związany interpretacją prawa unijnego dokonaną przez Trybunał Sprawiedliwości i jest
zobowiązany do stosowania jej w swoim orzecznictwie. Brak zastosowania tej interpretacji i wykonania wyroku Trybunału Sprawiedliwości przez sądy i inne organy krajowe – w tym ustawodawcze – jest naruszeniem prawa i może skutkować postępowaniem przeciwko państwu o naruszenie zobowiązań traktatowych, a w konsekwencji dotkliwymi karami pieniężnymi.

W państwie prawa należącym do Unii Europejskiej żaden sędzia polski, będący funkcjonalnie także sędzią europejskim, nie może podlegać jakiejkolwiek odpowiedzialności za wystąpienie z wnioskiem o interpretację prawa unijnego do Trybunału Sprawiedliwości i zastosowanie się do tej interpretacji. Podważanie tej zasady, a przede wszystkim likwidacja niezawisłości sędziowskiej, jakiej dokonuje projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw (z dnia 20 grudnia 2019 r.) są rażąco sprzeczne z zasadami porządku prawnego Unii Europejskiej, a także z Konstytucją RP. Ewentualne wejście w życie tej ustawy jest nie do pogodzenia z dalszym uczestnictwem Polski w europejskiej przestrzeni prawnej.


Podpisani :
1. Robert Grzeszczak, prof. dr hab., Uniwersytet Warszawski
2. Jacek Barcik, dr hab., prof. UŚ, adw., Uniwersytet Śląski
3. Stanisław Biernat, prof. dr hab., Uniwersytet Jagielloński
4. Dagmara Kornobis-Romanowska, prof. dr hab., Uniwersytet Wrocławski
5. Aleksander Cieśliński, dr hab., Uniwersytet Wrocławski
6. Michał Krajewski, LLM, Europejski Instytut Uniwersytecki we Florencji
7. Sylwia Majkowska-Szulc, dr hab. prof. UG, Uniwersytet Gdański
8. Dariusz Adamski, prof. dr hab, Uniwersytet Wrocławski
9. Ewa Bagińska, prof. dr hab., Uniwersytet Gdański
10. Jan Barcz, prof. dr hab., Akademia Leona Koźmińskiego
11. Ewelina Cała-Wacinkiewicz, dr hab. prof. US, Uniwersytet Szczeciński
12. Maria Boratyńska, dr hab., Uniwersytet Warszawski
13. Michał Bożek, dr hab., prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
14. Anna Chorążewska, dr hab., prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
15. Rafał Cieślak, dr, r.pr., Uniwersytet Warszawski
16. Katarzyna Czerwińska-Koral, dr, Uniwersytet Śląski
17. Patrycja Dąbrowska-Kłosińska, dr, Queen's University Belfast; Politechnika Warszawska
18. Grzegorz Dobrowolski, dr hab. prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
19. Bogdan Dolnicki, prof. dr hab., Uniwersytet Śląski
20. Adam Doniec, dr, r.pr.
21. Sławomir Dudzik, prof. dr hab., Uniwersytet Jagielloński
22. Magdalena Fedorowicz, dr. hab., prof. UAM., Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu
23. Paweł Filipek, dr, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
24. Agnieszka Frąckowiak-Adamska, dr hab., Uniwersytet Wrocławski
25. Mariusz Fras, dr hab., prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
26. Dawid Gregorczyk, dr, Uniwersytet Śląski
27. Anna Gronkiewicz, dr, Uniwersytet Śląski
28. Łukasz Gruszczyński, dr hab., prof. ALK, Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie
29. Ewa Gruza, prof. dr hab., Uniwersytet Warszawski
30. Agnieszka Grzelak, dr hab. prof. ALK, Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie
31. Teresa Grzeszak, doc. dr, Uniwersytet Warszawski
32. Monika Jagielska, dr hab. prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
33. Mariusz Jagielski, dr hab. prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
34. Joanna Jagoda, dr hab., prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
35. Jowanka Jakubek-Lalik, dr , Uniwersytet Warszawski
36. Marcin Janik, dr hab. prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
37. Aleksander Kappes, dr hab., prof. UŁ, Uniwersytet Łódzki
38. Agnieszka Kastelik-Smaza, dr, adwokat
39. Zdzisław Kędzia, prof. dr hab., Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu
40. Piotr Kładoczny, dr, Uniwersytet Warszawski
41. Katarzyna Klafkowska-Waśniowska, dr hab., prof. UAM, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu
42. Paweł Kowalski, dr, SWPS Uniwersytet Humanistycznospołeczny
43. Agata Kozioł, dr, Uniwersytet Śląski
44. Atina Krajewska, dr, University of Birmingham
45. Jerzy Kranz, dr hab., prof. ALK, Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie
46. Witold Kurowski, dr hab., prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
47. Justyna Łacny, dr hab., prof. PW, Politechnika Warszawska
48. Maciej Łaszczuk, adwokat
49. Ewa Łętowska, prof. dr hab., członek rzeczywisty PAN, członek czynny PAU
50. Andrzej Mączyński prof. dr hab., em. prof. zw. Uniwersytetu Jagiellońskiego
51. Modrzejewska Małgorzata, dr, Uniwersytet Warszawski
52. Marcin Matczak, dr hab. prof. UW, Uniwersytet Warszawski
53. Arwid Mednis, dr, radca prawny, Uniwersytet Warszawski
54. Monika Namysłowska, dr hab. prof. UŁ, Uniwersytet Łódzki
55. Artur Nowak-Far, Instytut Prawa, Skoła Główna Handlowa
56. Jerzy Pisuliński, prof. dr hab. Uniwersytet Jagielloński
57. Monika Płatek dr hab, prof. UW, Uniwersytet Warszawski
58. Adam Ploszka, dr, Uniwersytet Warszawski
59. Katarzyna Pokryszka, dr hab. prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
60. Piotr Pomianowski, dr hab., r.pr., Uniwersytet Warszawski
61. Wojciech Popiołek, prof. dr hab., Uniwersytet Śląski
62. Przemysław Kamil Rosiak, LLM College of Europe Brugge
63. Anna Pudło-Jaremek, dr, Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie
64. Krzysztof Radzikowski, dr, doradca podatkowy, Uniwersytet Warszawski
65. Lidia Rodak, dr, Uniwersytet Śląski
66. Joanna Ryszka, dr hab., prof. UO, Uniwersytet Opolski
67. Wojciech Sadurski, prof. dr hab., Uniwersytet Warszawski, University of Sydney
68. Krzysztof Skotnicki, prof. dr hab., Uniwersytet Łódzki
69. Jacek Skrzydło, dr hab., prof. UŁ, Uniwersytet Łódzki
70. Olga Śniadach, dr, Uniwersytet Gdański
71. Rafał Stankiewicz, dr hab. prof. UW, Uniwersytet Warszawski
72. Hanna Suchocka, dr hab., prof. UAM, Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu
73. Katarzyna Sychta, dr, Uniwersytet Śląski
74. Krystyna Szczepanowska-Kozłowska, prof. dr hab., Uniwersytet Warszawski
75. Monika Szwarc, dr hab., prof. PAN, Polska Akademia Nauk
76. Paulina Twardoch, dr, Uniwersytet Śląski
77. Jakub Urbanik, dr hab., prof. UW, Uniwersytet Warszawski
78. Stanisław Waltoś, prof. dr hab. Uniwersytet Jagielloński
79. Roman Wieruszewski, prof. dr hab., Europejska Wyższa Szkoła Prawa i Administracji w Poznaniu
80. Marzena Wojtczak, dr, Uniwersytet Warszawski
81. Aneta Wiewiórkowska-Domagalska, dr, European Legal Studies Institute, Universität Osnabrück
82. Anna Wyrozumska, prof. dr hab., Uniwersytet Łódzki
83. Mirosław Wyrzykowski, dr hab, prof. UW, Uniwersytet Warszawski
84. Mateusz Żaba, dr, Uniwersytet Śląski
85. Jarosław Zagrodnik, dr hab., prof. UŚ, Uniwersytet Śląski
86. Jerzy Zajadło, prof. dr hab., Uniwersytet Gdański
87. Andrzej Zakrzewski, prof. dr hab., Uniwersytet Warszawski
88. Kazimierz Zgryzek, prof. dr hab., Uniwersytet Śląski
89. Dorota Zienkiewicz, dr hab., Uniwersytet Śląski

09 stycznia 2020

Dzień Nauki Polskiej świętujemy pracą ... dla idei



W dn. 18 grudnia 2019 r. do SEJMU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ IX kadencji na podstawie art. 118 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i na podstawie art. 32 ust. 2 regulaminu Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy: - o ustanowieniu Dnia Nauki Polskiej. Nareszcie ktoś pomyślał o tym, że skoro nauczyciele szkół powszechnych i nauczyciele akademiccy mają Dzień Edukacji Narodowej, to dlaczego nie mieliby mieć swojego dnia naukowcy.

Projekt tekstu Ustawy jest krótki i wymowny:

W celu uznania dokonań polskich naukowców, ich dążenia do poznania prawdy i przekazywanie wiedzy kolejnym pokoleniom oraz dostrzegając fundamentalną rolę nauki w tworzeniu cywilizacji, uchwala się co następuje:

Art. 1.

Dzień 19 lutego ustanawia się Dniem Nauki Polskiej.

Art. 2.

Dzień Nauki Polskiej jest świętem państwowym.

Art. 3.

Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.

Można będzie tego dnia wręczać naukowcom ordery, odznaczenia i medale, a może i przyznawać im jeszcze inne nagrody czy wyróżnienia pod warunkiem, że nie będą wiązać się z wydatkowaniem na nie środków budżetowych czy samorządowych. Tak wynika z uzasadnienia projektu ustawy: "Projekt ustawy nie pociąga za sobą obciążenia budżetu państwa ani budżetów jednostek samorządu terytorialnego". Święto zatem będzie państwowe, ale ewentualne gratyfikacje z tytułu osiągnięć naukowych mogą być już tylko pozabudżetowe lub symboliczne.


UZASADNIENIE USTAWY

Celem niniejszego projektu jest ustanowienie 19 lutego jako nowego święta państwowego. Dzień Nauki Polskiej stanie się wyrazem najwyższego uznania dla dokonań rodzimych naukowców w ponad 1000-letniej historii naszego narodu i państwa. Co więcej – ich odkrycia nieraz wywierały przemożny wpływ na bieg dziejów całej ludzkości. Wpisują się także w przyrodzone człowiekowi dążenie do prawdy, dobra i piękna – a tym samym poznania i zrozumienia otaczającego nas świata i siebie samych.

Wśród naszych najwybitniejszych naukowców można wskazać m.in. postaci tak wielkiego formatu jak Mikołaj Kopernik, Jan Heweliusz, Ignacy Łukasiewicz, Karol Olszewski i Zygmunt Wróblewski, Maria Skłodowska-Curie, Henryk Arctowski, Ludwik Hirszfeld, Jan Czochralski czy Stefan Banach. Teoria heliocentryczna, lampa naftowa czy odkrycie radu i polonu to tylko kilka przykładów licznych osiągnięć Polek i Polaków będących najlepszą wizytówką naszego kraju.

Przez stulecia nauka stanowiła kluczowy impuls do rozwoju intelektualnego, społecznego i gospodarczego. Działo się tak również w okolicznościach dla naszego narodu skrajnie trudnych. Podczas niszczących wojen, rozbiorów i okupacji nauka odgrywała istotną rolę w kształtowaniu kolejnych pokoleń polskich elit poczuwających się do odpowiedzialności za los wspólnoty. Trudno też przecenić dydaktyczną i formacyjną misję szkół wyższych – począwszy od ufundowanej w 1364
roku Akademii Krakowskiej.

W uznaniu jego wybitnych osiągnięć dla ludzkości wskazuje się dzień urodzin Mikołaja Kopernika – 19 lutego – jako Dzień Nauki Polskiej. Dzień Nauki Polskiej będzie wyrazem najwyższego szacunku dla dokonań polskich naukowców czasów minionych i współczesnych. Stanowić będzie inspirację do pójścia w ich ślady. Wzmocni społeczny prestiż i zainteresowanie nauką.



Ciekaw jestem nowego święta państwowego w dn. 19 lutego 2020 r. - Dzień Nauki Polskiej, które ... nie wiąże się z dniem wolnym od pracy. W dzień świąteczny mamy zatem pracować naukowo wspominając wybitnych uczonych polskich.

Minister obiecywał w tym roku znaczący wzrost nakładów na naukę i szkolnictwo wyższe. Wprawdzie nie znajdujemy tego w ustawie budżetowej, ale ta władza dotrzymuje obietnic. Musimy tylko uzbroić się w cierpliwość. Zresztą polska nauka nie potrzebuje pieniędzy. My, uczeni, pracujemy dla idei, dążymy do prawdy, a ta nie może być interesowna.

Najważniejsze, żeby okazano nam szacunek. My tego szacować nie będziemy. No, może z wyjątkiem profesorów prawa, którzy wyliczyli, że w wyniku podwyższenia z dniem 1 stycznia 2020 r. minimalnego wynagrodzenia sytuacja w szkolnictwie wyższym i instytutach naukowych uległa pogorszeniu. Profesor zarabia 2,46 płacy minimalnej w stosunku do 2,84 w minionym roku, adiunkt otrzyma 1,8 płacy minimalnej,a miał 2,08.

Jeśli ktoś będzie chciał, a sądzę że rozwinie się taki spontaniczny ruch akceptacji, to może przesłać z okazji święta wyrazy wdzięczności ministrowi Jarosławowi Gowinowi za stworzenie polskiej nauce wspaniałych warunków. Poczekajmy jeszcze na nowy budżet, bo nadal go nie ma. Nadzieja umiera ostatnia. Kartki z życzeniami wysyłajmy już teraz, bo Poczta Polska potrzebuje na to co najmniej dwa tygodnie. Tu zaszła "dobra zmiana". Grudniowa korespondencja właśnie dociera do mnie w styczniu.