16 października 2019

Fałszywe dane bibliograficzne w rzekomo naukowych czasopismach


Nauczyciele akademiccy piszą artykuły, publikują, ale pojawia się pytanie, czy rzeczywiście czytali to, na co się powołują, co cytują?

Dzięki OPEN ACCESS, a więc otwartemu dostępowi do publikacji naukowych przez każdego zainteresowanego określoną dziedziną wiedzy oraz portalom akademickim, które upowszechniają informacje o artykułach czy książkach w tym systemie, możemy zorientować się, kto, jak i o czym pisze. Studenci jako użytkownicy sieci coraz częściej korzystają właśnie z cyfrowych form zapisu naukowych publikacji. Biblioteki uniwersyteckie stają się magazynami książek, gdyż coraz mniej osób w nich je wypożycza, by przeczytać niedostępną w sieci publikację.

Zarejestrowałem się na portalu: Academia (Join 100,754,531 Academics Academia is the easiest way to share papers with millions of people across the world for free. A study published in PLOS ONE found that papers uploaded to Academia receive a 69% boost in citations over 5 years). Niemalże codziennie otrzymuję informację o artykułach, w których autor przywołuje cytat z jednej z moich rozpraw.

Zaglądam zatem, by zobaczyć, w jakim kontekście ktoś powołuje się na jedną czy kilka moich publikacji. Czasami jestem przekonany, że autor nie miał żadnej z nich w ręce, albo nie przeczytał jej ze zrozumieniem. Pozwala to na podjęcie polemiki, chociaż teksty, do których dostęp otrzymuję, są sprzed kilku lat. Jak tu polemizować, skoro nikt już nie pamięta, że w określonym czasopiśmie osoba X błędnie lub nonsensownie powołała się na jedną z moich książek czy na artykuł.

Co jednak uczynić, kiedy w bibliografii znajduję następujący zapis:

Szkudlarek T., Śliwierski B. (1993). Wiedza i wolność w pedagogice amerykańskiego postmodernizmu, Kraków: Impuls.

To, że moje nazwisko jest błędnie zapisane, już mnie nie irytuje. Nie zostanie z tego tytułu podwyższony w moim przypadku indeks Hirscha. Niech tam. Natomiast to, że autorka z Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie przypisuje mi napisanie i wydanie książki wraz z Tomaszem Szkudlarkiem jest już dyskwalifikujące redakcję czasopisma Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis (Folia 168) i recenzentów tego tekstu. Autorem tej - znakomitej zresztą - książki jest bowiem tylko i wyłącznie Tomasz Szkudlarek.


15 października 2019

Najlepsza rozprawa naukowa z pedagogiki społecznej



Katedra Pedagogiki Społecznej Uniwersytetu Śląskiego obchodzi swoje 50-lecie. Piękny to jubileusz, chociaż okres jego obchodów jest bardzo smutny. Z dniem 1 października 2019 r. na mocy nowego Statutu wszystkie katedry, w tym także ta, znakomita, zostały rozwiązane. Mamy zatem dobitny przykład niszczenia nie tylko tradycji, ale szkoły naukowej. Ufam, że mimo wszystko, w nowej strukturze prawnej i organizacyjnej naukowcy z tej Uczelni będą dalej prowadzić badania i publikować rozprawy z wynikami. W tej bowiem szkole naukowej, którą prowadził wybitny profesor pedagogiki społecznej - prof. Andrzej Radziewicz-Winnicki powstały publikacje, które uzyskały prestiżową Nagrodę Łódzkiego Towarzystwa Naukowego im. Profesor Ireny Lepalczyk na najlepszą pracę z pedagogiki społecznej: Ewa Jarosz oraz Ewa Wysocka. Obie uczone są profesorkami Uniwersytetu Śląskiego.

Na podstawie uchwały Kapituły 15. już edycji konkursu na prace badawcze z pedagogiki społecznej im. Profesor Ireny Lepalczyk - Zarząd Łódzkiego Towarzystwa Naukowego na swym posiedzeniu w dniu 7 października 2019 r. w głosowaniu tajnym, przyznał (jednomyślnie) nagrodę i wyróżnienie. W bieżącym roku nadesłano na Konkurs 10 monografii naukowych, przy czym dwie z nich nie spełniały wymogów formalnych (data wydania). Zostały one nadesłane z następujących uczelni: Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (Filia w Kaliszu), Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Uniwersytet Łódzki (trzy prace), Uniwersytet Pedagogiczny w Krakowie, Uniwersytet Warszawski.

Laureatką została Małgorzata Kostrzyńska za książkę: "Stowarzyszanie się „wykluczonych”. Przykład bezdomności" (Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego 2018). Miesiąc później dr Małgorzata Kostrzyńska z Wydziału Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego została laureatką konkursu im. prof. Elżbiety Tarkowskiej, który organizuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.


Wyróżnienie otrzymała Aneta Ostaszewska za książkę: "Proces kształtowania kobiecej podmiotowości. Praca biograficzna. Pedagogiczne studium samorozwoju bell hooks" (Wydawnictwo Naukowe PWN 2018).


Wręczenie nagrody i wykład Laureatki odbędą się w dniu 21 listopada na uroczystym posiedzeniu Zarządu ŁTN.

Warto poznać powody, dla których pozostałe publikacje miały mniejsze szanse na ubieganie się o tę prestiżową nagrodę. Kapituła Konkursu wskazywała najczęściej na następujące powody:

- rozwiązania metodologiczne(pytania badawcze niezgodne z przyjętą strategią badawczą, spójność tytułu z treścią książki, nieuprawnione wiązanie różnych paradygmatów metodologicznych);

- usytuowanie przekazu (także odniesień) w innych dyscyplinach i brak zakorzenienia w pedagogice społecznej całego projektu badawczego, także odniesień teoretycznych;

- prace nie tyle stanowiące rezultat badań empirycznych(odkrywania rzeczywistości), co raczej przegląd stanowisk, który nie prowadzi do syntezy mogącej mieć znaczenie dla rozwoju pedagogiki społecznej;

- niewłaściwa struktura prac (np. bardzo rozbudowane w stosunku do wyników badań własnych konteksty i przegląd stanowisk) sprawiają wrażenie dwu prac w jednej i wymagają jakoby dwu podejść recenzyjnych;

-powierzchowność analiz materiału badawczego i niespójność z bogatą analizą literatury przedmiotu;

- braki edycyjne książek( niestaranna korekta, nieczytelność diagramów etc.);

W dyskusji podkreślano też pozytywne cechy niektórych prac, odnoszące się do:

-interesująco przeprowadzonych badań, np. metodą analizy dyskursu;

-erudycję i wrażliwość autorów prowadząca do formułowania istotnych konkluzji, znaczących głównie dla sfery praktyki pomocowej;

-oryginalność podejścia do analizy wymiaru makrospołecznego, raczej mało stosowanego w pracach z zakresu pedagogiki społecznej.


Z protokołu przytoczę też uzasadnienie wyłonienia przez Kapitułę Konkursu (w jednomyślnym głosowaniu) książki Małgorzaty Kostrzyńskiej. Otóż została ona "(...) przygotowana w paradygmacie interpretatywnym, w której widoczna jest autentyczna tożsamość badaczki jako pedagoga społecznego. Członkowie Kapituły uznali, że „ piękne i wrażliwe bycie badaczki w świecie osób bezdomnych zasługuje na szczególne docenienie”. Zwrócono też uwagę, że praca wnosi cenne ujęcie zastosowania perspektywy interdyscyplinarnej dla poszerzenia ujęcia społeczno-pedagogicznego. W swych analizach przekroczyła granice klasycznych podejść do zagadnienia stowarzyszania się, ukazując „drugie dno” tego procesu, na przykładzie stowarzyszenia prowadzącego hostel dla bezdomnych. W konkluzji Członkowie Kapituły zgodnie stwierdzili, że jest to wybitna monografia i powinna być zarekomendowana do nagrody.

W toku dalszej dyskusji wskazano też na argumenty, by w niniejszym konkursie wyróżnić również książkę Anety Ostaszewskiej. Większością głosów Członkowie Kapituły uznali, że praca ta wyróżnia się oryginalnością projektu badawczego(pierwsze w Polsce tłumaczenia tekstów bell hooks, śmiałe rozwiązania interpretacyjne i teoriotwórcze oraz wkład w rozwój modeli badań biograficznych)."





14 października 2019

Powstała Fundacja Krajowa Izba Nauczycieli


Dziś jest Dzień Edukacji Narodowej. To nie jest dawny Dzień Nauczyciela , ale rzekome święto edukacji sterowanej odgórnie przez partię władzy (od 1993 r.każdą partię rządzącą w MEN). Niewiele zatem zmieni się w edukacji na rzecz samorządności i pełnego sprawstwa nauczycieli. Ich zawodowy status został wiosną zdradzony przez oświatowy związek "Solidarność", naiwnie prowadzoną politykę oporu przez ZNP i zdwastowany finansowo przez partię władzy.

Wolałbym, żeby wreszcie powstał Samorząd Zawodowy Nauczycieli jako jedyny, profesjonalny podmiot m.in. stanowiący o tym: kto może wejść do tego zawodu, a kogo należy z niego wykluczyć; jakie obowiązują w tej profesji normy etyczne oraz w jaki sposób egzekwować ich przestrzeganie; w jakim zakresie wspierać nauczycieli w ich autonomii pedagogicznej; jak wspierać samodoskonalenie nauczycieli i ich rozwój zawodowy oraz osobisty itp.

Taką decyzję może podjąć jedynie Sejm RP, ale po sondażowych wynikach wyborów nie ma na co liczyć.

Oddala się szansa na pojawienie się wreszcie takiej siły politycznej w naszym Parlamencie, dzięki której możliwe będzie wyzwolenie profesji nauczycielskiej z gorsetu partiokracji i związkokracji. Nadal zatem kształcący i wychowujący innych będą niepełnymi sprawcami swoich oddziaływań.

Dobrze zatem, że w Łodzi została wpisana na mocy aktu notarialnego z dnia 1 lipca 2019 roku do Krajowego Rejestru Sądowego - rejestru stowarzyszeń, innych organizacji społecznych i zawodowych, fundacji oraz samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej - Fundacja Krajowa Izba Nauczycieli (pod numerem 0000796422).

Jej założyciele zmierzają ku temu, by nauczyciele mogli wypowiadać się w sprawach dotyczących swojej profesji opiniując akty prawne, zajmując stanowiska we wszystkich ważnych dla nich sprawach. Zamierzają też zwrócić się do Ministerstwa Edukacji Narodowej i instytucji Unii Europejskiej zajmujących się sprawami edukacji o umieszczenie KIN na liście podmiotów opiniujących akty prawne.


Siedzibą Fundacji jest Miasto Łódź, ale jej działalność obejmuje obszar Rzeczpospolitej Polskiej. Fundacja może też prowadzić działalność poza granicami RP. Struktura Krajowej Izby Nauczycieli obejmuje:

IZBĘ REPREZENTANTÓW KIN, której członkiem może zostać każdy, kto identyfikuje się z jej misją i uważa, że trzeba budować prestiż zawodu nauczyciela w Polsce.

IZBĘ NAUKOWĄ jako organ doradczy KIN skupiający wokół celów statutowych przedstawicieli świata nauki, których zainteresowania i kierunek badań dotyczą szeroko rozumianej edukacji.

Członkiem Izby Naukowej może zostać każda osoba, która posiada stopień naukowy i prowadzi badania lub działalność naukową w obszarze edukacji.

Zgodnie ze Statutem:

1. Głównym celem Fundacji jest prowadzenie oraz wspieranie działalności na rzecz rozwoju edukacji, w tym udział w dyskusji publicznej dotyczącej systemu edukacji w Polsce.

2. Misją Fundacji jest kreowanie społeczeństwa obywatelskiego opartego na edukacji, odpowiedzialności, współpracy i zaufaniu.

§ 8

Fundacja realizuje swoje cele między innymi poprzez świadczenie działalności pożytku publicznego dla ogółu społeczności, w szczególności : (...)

3. udzielania nieodpłatnej pomocy prawnej oraz zwiększania świadomości prawnej społeczeństwa;

4. działalności na rzecz integracji i reintegracji zawodowej i społecznej osób zagrożonych wykluczeniem (...)

16. działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych;

17. nauki, szkolnictwa wyższego, edukacji, oświaty i wychowania;
(...)



Teleologiczne przesłanki KIN są tak szerokie, że jej członkowie mogą prowadzić bar
Wielokierunkową aktywność edukacyjną, oświatową, szkoleniową, ale i wolontariacką, wspomagającą nauczycieli oraz nauczycieli nauczycieli. Niestety, zakres postulowanych celów i działań umożliwiających ich realizację częściowo rozczarowuje. Zbyt mocno odbiega od nauczycielskiej służby.

Brakuje mi tu najważniejszego celu, jakim jest sprzyjanie powołaniu do życia Samorządu Zawodowego Nauczycieli.

Każda jednak działalność integrująca środowisko wokół spraw kluczowych dla nauczycieli, jak i podmiotów z nimi współpracujących czy (współ-)stanowiących o ich losie czy środowisku pracy zasługuje na uwagę i docenienie. Niech tworzy się zaczyn pod przyszłe izby nauczycielskie, pod nauczycielską samorządność.

KIN jest już na Facebooku.

Zwracam zarazem uwagę na to, że tak szeroki zakres celów w/w Fundacji nie jest forpocztą misji, celów i zadań właściwego Samorządu Zawodowego Nauczycieli, gdyby taki powstał w III RP, gdyż ten musiałby zajmować się tylko i wyłącznie standardami tej grupy zawodowej, wspieraniem ich w zawodzie oraz egzekwowaniem przestrzegania standardów w zakresie ustanowionej przez tę społeczność etyki zawodowej.

Życzę NAUCZYCIELOM przede wszystkim:

*większej odwagi w upominaniu się o własną pozycję społeczną i zawodową,

* uzyskania godnych płac za ich pracę;

* zdrowia i sił twórczych dla dobra i rozwoju ich uczniów.

Drodzy nauczyciele - bądźcie sobą, a nie marionetkami i nie pozwalajcie toksycznym koleżankom czy kolegom na niszczenie waszej profesji. Współdziałajcie z rodzicami, uczniami i środowiskiem lokalnym. Powołujcie z rodzicami i uczniami rady szkół jako jedyne formy realnej samorządności.

Nie dajcie sobą manipulować i nie pozwólcie na to, by wykorzystywano was do indoktrynacji ideologicznej oraz do dekoracji politycznych wydarzeń. Bądźcie z uczniami i dla uczniów, bo tylko wówczas ich wdzięczność będzie bezinteresowna i ponadczasowa.

Życzę Wam dużo radości i satysfakcji pomimo niegodnych Waszej misji warunków pracy.