05 maja 2019

Support Donalda Tuska


Uniwersytet Warszawski podjął w dn. 3 maja br. zacnego gościa w swojej auli - przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. Nie jest to pierwszy uniwersytet państwowy, który udostępnia swoją przestrzeń na wykłady i spotkania z środowiskiem akademickim ludziom władzy, parlamentarzystom, a nawet hierarchom kościelnym.

W takich sytuacjach rektorzy państwowych uniwersytetów, akademii czy politechnik niejako obchodzą prawo własnej uczelni, która powinna być neutralna politycznie. Żadna jednak państwowa uczelnia taką nie jest, gdyż nie jest wolna od ubiegania się o obecność w jej murach tych, którzy decydują także o jej losie, mogą przychylić się do lobbowania w ważnej dla danej społeczności sprawie, udzielić jej finansowego, społecznego czy instytucjonalnego wsparcia.

Wszystkie uczelnie państwowe i większość wyższych szkół prywatnych czynią wiele, by osoby znaczące w polskiej, a tym bardziej międzynarodowej polityce mogły podzielić się z młodzieżą i kadrą naukową swoimi dokonaniami. W uniwersytetach, akademiach i politechnikach są zatrudnieni naukowcy, którzy albo byli w strukturach władzy, albo ją właśnie sprawują, co wpływa w społeczeństwie także na ich pozytywny lub negatywny wizerunek.

Nie ma zatem powodu, by krytykować Rektora prof. UW Marcina Jakuba Pałysa za to, że podjął w murach tak znakomitej uczelni czołowego polityka Unii Europejskiej. Nie mogę jednak zrozumieć i zaakceptować faktu wyrażenia zgody na ideologiczne przemówienie mgr. politologii Leszka Jażdżewskiego, który wprawdzie sfinansował to wydarzenie, ale - pisząc kolokwialnie - zanieczyścił powietrze swoim wystąpieniem.

Nie wiem, kto edukował tego pana, ale operowanie sądami generalizującymi, które zostały skierowane pod adresem Kościoła katolickiego, najwyraźniej świadczy o braku kultury osobistej i logicznego myślenia. Powiedział bowiem m.in.:

- Kościół katolicki w Polsce obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do tego, aby sprawować funkcję sumienia narodu. Ten kto szuka transcendencji i Absolutu w Kościele będzie zawiedziony, ten kto szuka moralności w Kościele nie znajdzie jej. Ten kto szuka strawy duchowej w Kościele wyjdzie głodny. Polski Kościół zaparł się Ewangelii, zaparł się Chrystusa i gdyby dzisiaj Chrystus był ponownie ukrzyżowany, to prawdopodobnie przez tych, którzy używają krzyża jako pałki do tego, aby zaganiać pokorne owieczki do zagrody. (...)

Poglądy Polaków na rolę Kościoła katolickiego, małżeństwa homoseksualne, legalizację aborcji ulegają radykalnej liberalizacji. Ci, którzy chcą swój punkt widzenia w tych sprawach wyrażać pokrętnie i niejednoznacznie, byleby nikomu nie podpaść, myślą kategoriami ubiegłej dekady. Każdy dzień rządów opresyjnej, konserwatywnej ideologii przybliża Polskę do obyczajowej rewolucji. Potrzebna jest nam polityka oparta na fundamentalnych wartościach i moralnych wyborach. Polityka, która pozwala na własnych warunkach zmierzyć się z nowoczesnością.


Wybitny profesor pedagogiki Stefan Kunowski tak mówił w 1952 r. w czasie wykładów na KUL, a więc w czasach stalinowskiego terroru: "Chrześcijaństwo, trzymające się zawsze zasady św. Pawła: "Nie dajcie się zwodzić: Złe rozmowy psują dobre obyczaje" (I./Kor. 15,33) wiedziało dobrze, że przewrotne poglądy, fałszywe teorie, nieprawdziwe sądy przyczyniają się tylko do wyzwolenia bestii w człowieku i społeczności (...).

Nie wiem, jakie są źródła ideologii pana L. Jażdżewskiego, ale nie mam wątpliwości, że wykorzystał universitas do wygłoszenia nikczemnych sądów wartościujących o Kościele Polskim. Tylko ktoś, kto nie rozumie istoty i funkcji wiary w życiu człowieka, transcendencji, kto nie posiadł wiedzy na temat chociażby kulturowej roli Kościoła w Polsce w okresach zaborów, w czasach totalitarnych reżimów, narusza dobro wspólne dużej części polskiego społeczeństwa. W moich oczach utracił moralne prawo do publicznego wypowiadania się na powyższe tematy.

Jest mi przykro, że Donald Tusk nie zareagował na tak żenujące "wprowadzenie" do jego wykładu, stawiając w niezwykle trudnej sytuacji swojego Gospodarza - JM Rektora Uniwersytetu Warszawskiego. Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin mógł się jednak powstrzymać ze swoim karcącym Rektora UW listem, skoro skierował go dopiero dzień później, kiedy został przyparty do muru przez partię władzy oraz zaatakowany przez prawicowych hejterów. Sam bezwzględnie wykorzystuje swoją rolę m.in. do budowania struktur własnej partii politycznej i krytykowania w różnych formach opozycji politycznej, o czym życzliwie donoszą jeszcze niezależne w kraju media.

04 maja 2019

Uczelnie posiadające uprawnienia do nadawania stopni naukowych w dyscyplinie pedagogika



Zgodnie z nową ustawą z dnia 3 lipca 2018 r. Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (Dz. U. z 2018 r. poz. 1669 ze zm.) w akademiach i uniwersytetach powstają szkoły doktorskie. Przedmiotowe uprawnienia do nadawania stopni naukowych są wykazane w informacji o podmiotach uprawnionych do nadawania stopni wraz z wykazem tych stopni, o którym mowa w art. 36 ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (Dz. U. z 2017 r. poz. 1789).


Zamieszczam poniżej wykaz akademickich podmiotów, które mają powyższe uprawnienia do nadawania stopni naukowych w dyscyplinie PEDAGOGIKA (wykaz alfabetyczny: dr-uprawnienie do nadawania stopnia naukowego doktora; dr hab. - uprawnienie do nadawania stopnia naukowego doktora habilitowanego):

1. Akademia „Ignatianum” w Krakowie (dr);

2. Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie (dr, dr hab.);

3. Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej (dr);

4. Dolnośląska Szkoła Wyższa we Wrocławiu (dr, dr hab.);

5. Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II (dr, dr hab.);

6. Uniwersytet Gdański (dr, dr hab.);

7. Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (dr, dr hab.);

8. Uniwersytet Jagielloński w Krakowie (dr, dr hab.);

9. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (dr, dr hab.);

10. Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy (dr, dr hab.);

11. Uniwersytet Łódzki (dr, dr hab.);

12. Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie (dr, dr hab.);

13. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu (dr, dr hab.);

14. Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie (dr);

15. Uniwersytet Rzeszowski (dr);

16. Uniwersytet Szczeciński (dr, dr hab.);

17. Uniwersytet Śląski w Katowicach (dr, dr hab.);

18. Uniwersytet w Białymstoku (dr, dr hab.);

19. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie (dr, dr hab.);

20. Uniwersytet Warszawski (dr, dr hab.);

21. Uniwersytet Wrocławski (dr, dr hab.);

22. Uniwersytet Zielonogórski (dr).

Do końca 2020 r. uczelnie te mogą zachować niniejsze uprawnienia, o ile w wyniku przeprowadzanych kontroli przez Centralną Komisję któraś z nich ich nie utraci. Natomiast w 2021 r. będzie miała miejsce ewaluacja dyscyplin naukowych we wszystkich uczelniach, także tych, które do tego okresu nie uzyskały lub utraciły powyższe uprawnienia.

W następstwie ewaluacji uprawnienie do nadawania stopni naukowych w danej dyscyplinie będzie miała tylko taka uczelnia, w której dana dyscyplina uzyskała ocenę co najmniej B+. Nastąpi zatem znaczne przetasowanie w środowiskach naukowych, gdyż uzyskanie tej kategorii będzie oparte o zupełnie nowe kryteria.

03 maja 2019

Pośpiech w awansie naukowym jest złym doradcą



Przewodniczący Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów - prof. dr hab. inż. Kazimierz Furtak opublikował w dn. 30 kwietnia 2019 r. Komunikat dotyczący przyporządkowania uprawnień uczelni i szkół wyższych do nowej klasyfikacji dziedzin i dyscyplin naukowych. Jest to ważna aktualizacja danych, bowiem wiele jednostek akademickich albo utraciło uprawnienia, albo są one zawieszone czy ograniczone z mocy prawa.

Do końca września 2019 r. nie będzie można w całym kraju wszczynać postępowań na stopnie naukowe, natomiast procedowane będą te przewody doktorskie i postępowania na stopień doktora habilitowanego czy na tytuł naukowy profesor, które zostały wszczęte zgodnie z obowiązującym prawem do 30 kwietnia 2019 r. W ostatnich dwóch miesiącach nastąpił radykalny przyrost wniosków o wszczęcie przewodów doktorskich, ale i o wszczęcie postępowań habilitacyjnych oraz profesorskich. Tylko w dziedzinie nauk humanistycznych i społecznych jest ich już ponad tysiąc.

Każda zmiana obowiązującego prawa i wynikających z niego procedur rodzi niepokój, toteż rady jednostek akademickich będą miały nie lada problem z analizą i oceną osiągnięć naukowych kandydatów do stopni lub tytułu naukowego profesora. Odczuwa się wewnątrzśrodowiskowe presje na nadawanie przez rady wydziałów czy instytutów niektórym kandydatom stopni "za zasługi, staż pracy, koleżeństwo", a nie za rzeczywiste dokonania naukowe.

Dochodzi już do tak paradoksalnych i patologicznych zarazem sytuacji, że wnioskująca o odmowę nadania stopnia doktora habilitowanego komisja habilitacyjna, w której wynik głosowania wyniósł 6 za odmową, brak głosów przeciwnych i wstrzymujących się, zderza się w czasie posiedzenia rady wydziału z atakiem na jej członków i krytyką ich recenzji oraz opinii celem uzasadnienia konieczności nadania koleżance stopnia doktora habilitowanego.

Członkowie rad takich jednostek zaprzeczają tym samym własnej wiarygodności naukowej i etyce pracownika naukowego. Nie wiedzą lub też cynicznie głosują za nadaniem stopnia naukowego osobie, która ma trzy czy dwie recenzje negatywne osiągnięć naukowych, deprecjonując zarazem równie negatywne opinie członków komisji. Widać tego typu presje także w sytuacji, kiedy rada wydziału czy instytutu głosuje zgodnie z wnioskiem komisji habilitacyjnej, a habilitant mimo to odwołuje się do Centralnej Komisji.

Są jednak przypadki odwrotne, swoistego rodzaju zmowy środowiskowej na rzecz podważenia rzeczywistej wartości naukowej dokonań kandydata tylko dlatego, że zachodzi w jego środowisku różnica stanowisk paradygmatycznych, światopoglądowych, a nawet politycznych czy ma miejsce ukryty konflikt personalny. Od tego jest organ centralny, by w takich przypadkach dostrzec pozamerytoryczne oceny, które skutkowały krzywdzącą doktoranta czy habilitanta oceną.

Do grudnia 2020 r. Centralna Komisja będzie rozpatrywać odwołania od uchwał rad wydziałów czy instytutów m.in. w powyższych sprawach.