24 stycznia 2019

Medal Za Zasługi Dla Rozwoju Polskiej Pedagogiki dla Profesor Marii Jakowickiej


W dniu wczorajszym miała miejsce uroczysta okoliczność wręczenia pani Profesor Marii Jakowickiej (ur. 25.08. 1929 r. w Rąbczynie) - w czasie posiedzenia Rady Wydziału Pedagogiki, Psychologii i Socjologii Uniwersytetu Zielonogórskiego - "Medalu Za Zasługi Dla Rozwoju Polskiej Pedagogiki" Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN. W imieniu władz KNP PAN aktu tego dokonała w obecności Prorektora UZ i Dziekana Wydziału - pani dr hab. Ewa Bochno prof. UZ.

Wyróżniona Profesor należy do grona znakomitych nestorów polskiej pedagogiki wczesnoszkolnej.

W roku 1945 rozpoczęła naukę w Liceum Pedagogicznym w Wągrowcu, a po jego ukończeniu w roku 1948 podjęła pracę nauczycielską w Szkole Podstawowej w Pszczewie koło Międzyrzecza, a następnie w Liceum Pedagogicznym w Gorzowie Wielkopolskim. W roku 1952 podjęła studia na kierunku pedagogika z językiem polskim na Uniwersytecie Warszawskim, uzyskując stopień magistra pedagogiki w roku 1958. W tamtym okresie studia pedagogiczne były dwukierunkowe. Można było je łączyć np. z historią, filologią czy psychologią.


Stopień naukowy doktora nauk humanistycznych otrzymała na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w roku 1968 za dysertację pt. Wpływ praktyk pedagogicznych na kształtowanie się osobowości nauczycieli. W dwa lata później podjęła pracę w Wyższym Studium Nauczycielskim w Słupsku na stanowisku starszego wykładowcy, a w roku 1971 przeniosła się do pracy w WSN, a następnie w WSP w Zielonej Górze. Z tą uczelnią była związana do 2016 r.

W roku 1972 powołana została na stanowisko docenta WSP w Zielonej Górze. W roku 1978 habilitowała się na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na podstawie całokształtu dorobku naukowego oraz monografii naukowej pt. "Uwarunkowania funkcjonowania szkół środowiskowych w średnim mieście . Tytuł naukowy profesora otrzymała w roku 1985 a stanowisko profesora zwyczajnego w 1991.

W latach 1990-1999 Profesor Maria Jakowicka kształciła dodatkowo kadry nauczycielskie oraz naukowe w różnych uczelniach, m.in. w:

1) Uniwersytecie Szczecińskim w Szczecinie w latach 1988-1993,

2) Uniwersytecie Technicznym w Cottbus w latach 1991-1992,

3) Uniwersytecie Brandenburskim - w Instytucie Pedagogiki w Cottbus w latach 1991-1992,

4) Wyższej Szkole Pedagogicznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Warszawie od roku 1994, gdzie pracuje do chwili obecnej.

W swoim bogatym dorobku naukowym posiada 238 publikacji - z tego: 32 zagraniczne oraz 206 krajowych. Jej dokonania naukowe obejmują takie zakresy badań pedagogicznych jak: pedeutologia, w tym głównie problematyka kształtowania się osobowości nauczyciela w procesie kształcenia zawodowego; pedagogika społeczna, w ramach, której skupiała się na średnim mieście jako środowisku wychowawczym i pedagogika wczesnoszkolna z uwzględnieniem polityki oświatowej i pedagogiki szkolnej.

Wśród najważniejszych rozpraw warto nadmienić:


• Uwarunkowania funkcjonowania szkół środowiskowych w średnim mieście, Zielona Góra 1978;


• Wzbogacanie doświadczeń uczniów klas początkowych w kontaktach ze środowiskiem, WSiP, Warszawa 1983;

• Współdziałanie szkół ze środowiskiem średniego miasta. Raport z badań, Zielona Góra 1985, s. 101. Warunki funkcjonowania szkoły w środowisku wiejskim. Raport z badań, Zielona Góra 1985, s. 68. (współautorstwo) Funkcje szkoły środowiskowej w systemie wychowania równoległego. Edukacja równoległa w polskim systemie oświaty, red. E. Trempała, T. I., Bydgoszcz 1985;

• Warunki wychowawcze środowiska miejskiego, [w:] Pedagogika i Psychologia, red. M. Jakowicka, Zielona Góra 1986;

• Twórcza aktywność uczniów klas początkowych, red. M. Jakowicka, J. Kujawiński, Zielona Góra 1989;

• Pedagogiczne aspekty paktów praw człowieka i konwencji praw dziecka. Red.: M. Jakowiecka, K. Stech. Zielona Góra 2000;

• Reforma edukacji w procesie jej wprowadzania. red.: M. Jakowicka, Wyd. WSP TWP Warszawa 2003.

• Edukacja ogólnotechniczna na przełomie XX i XXI wieku. red.: M. Jakowicka, K.Uździcki. Impuls Kraków 2003.

Pani Prof. Maria Jakowicka recenzowała osiągnięcia naukowe w 7 przewodach habilitacyjnych oraz 41 dysertacji doktorskich z pedagogiki, które powstawały nie tylko na Uniwersytecie Zielonogórskim, ale także na Uniwersytecie Gdańskim, Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytecie Łódzkim, w WSP w Bydgoszczy, w Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie i na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Prof. Maria Jakowicka była powoływana przez Centralną Komisję Do Spraw Stopni i Tytułów w roli superrecenzentki osiągnięć naukowych kandydatów do tytułu naukowego profesora (8) czy przy zatwierdzaniu uchwał rad wydziałów o nadanie stopnia doktora habilitowanego (9). Wypromowała 6 doktorów nauk humanistycznych w dyscyplinie pedagogika.

W toku pracy akademickiej pełniła w macierzystej uczelni szereg funkcji: od kierownika Zakładu Dydaktyki (WSP w Zielonej Górze w latach 1971-1999), przez bycie dziekanem Wydziału Pedagogicznego WSP w Zielonej Górze (1973-1978; 1984-1987), dyrektorem Instytutu Pedagogiki i Psychologii WSP w Zielonej Górze (1978-1999) po funkcję prorektor WSP w Zielonej Górze (1979-1981).

Niezależnie od aktywności organizacyjnej w Alma Mater pełniła szereg funkcji kluczowych dla kształcenia kadr akademickich z pedagogiki w skali kraju, była bowiem członkiem m.in. Rady Naukowej Instytutu Badań Pedagogicznych w Warszawie (1986-1990); Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego (1982-1985), Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej ds. Kadr Naukowych (1987-1990), Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN (1984-1999); Głównej Komisji Kwalifikacyjnej ds. Specjalizacji Zawodowej w Warszawie (1985- 1989), Rady Naukowej Centralnego Ośrodka Metodycznego Studiów Nauczycielskich przy WSP w Krakowie (1982-1999), Krajowej Rady Postępu Pedagogicznego (1976-1987), Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego (1989-1994) i Rady Naukowej Instytutu Kształcenia Nauczycieli w Warszawie (1986-1990). Zasiadała w radach naukowych periodyków: „Zbiorcza Szkoła Gminna” (1974-1982), „Życia Szkoły” (1983-1997); „Ruch Pedagogiczny” (1984-1994) i „Nauczyciel i Wychowanie” (1996-1999).
Tak znacząca uczona nie spotkała się w okresie transformacji ustrojowej z wyróżnieniem, nie otrzymała żadnego odznaczenia czy orderu. Komitet Nauk Pedagogicznych PAN pamiętając o dokonaniach naukowych w polskiej pedagogice postanowił wyróżnić Panią Profesor powyższym Medalem wyrażając zarazem głęboką wdzięczność za tak wspaniałą, kilkudziesięcioletnią służbę w kształceniu nauczycieli, pedagogów i kadr akademickich w Polsce oraz poza granicami naszego kraju. Życzymy Pani Profesor jeszcze wiele lat życia, cieszenia się własnym zdrowiem i doświadczania radości na co dzień, dla których w latach pracy akademickiej nie zawsze starczało czasu.




23 stycznia 2019

Po co warunkowana ocena jakości kształcenia? Studium jednego raportu PKA


Czytam pierwszy z góry raport Polskiej Komisji Akredytacyjnej po ocenie jakości kształcenia na kierunku pedagogika w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie. Powód doboru? W 2018 r. była to jedyna wyższa szkoła, która otrzymała ocenę warunkową. W szkole kształci się na dwóch poziomach - studiów licencjackich i magisterskich.

W protokole powizytacyjnym odnotowano:

"Zgodnie z zaleceniami Zespołu Oceniającego Polskiej Komisji Akredytacyjnej poszerzono moduł specjalnościowy na studiach I jak i II stopnia, zarówno ze względu na wymiar godzin, jak i liczbę przedmiotów oraz treści kształcenia. Na studiach I stopnia program dla specjalności „Resocjalizacja” oraz „Pedagogika pracy” powiększono z 132 godzin do 435 godzin kontaktowych na studiach stacjonarnych i do 300 godzin kontaktowych na studiach niestacjonarnych, a dla specjalności „Pedagogika Przedszkolna i Wczesnoszkolna” odpowiednio do 870 godzin i 615 godzin kontaktowych. Natomiast na studiach II stopnia wymiar modułu specjalnościowego powiększono do 585 (spec. Terapia pedagogiczna) / 660 (spec. Pedagogika Przedszkolna i Wczesnoszkolna) godzin kontaktowych na studiach stacjonarnych i odpowiednio do 390 / 440 godzin kontaktowych na studiach niestacjonarnych (przesłano odpowiednie załączniki nr 2a, 2b, 2c, 2d – dokumentujące w/w zmiany)."

Uczelni wystawia się ocenę warunkową nie na podstawie tego, co czyniła, tylko deklaracji, że będzie czynić. Innymi słowy to tak, jakby złapać złodzieja za rękę, udowodnić mu kradzież, a następnie na podstawie jego deklaracji, że już kraść nie będzie, wypuszcza się go na wolność. W WSM w ocenie ewidentną informację o tym, że oszczędzano na godzinach kontaktowych, czyli nie kształcono w koniecznym wymiarze godzin zajęć. Po akredytacji władze powiększyły ten wymiar... . Taką mamy w kraju kontrolę.

Łaskawie w protokole stwierdza się, że: "Ponadto przyjęto zasadę, iż program studiów niestacjonarnych jest kopią programu studiów stacjonarnych, przy czym wymiar godzin kontaktowych dla przedmiotów specjalnościowych wynosi 70 % wymiaru godzin przedmiotów specjalnościowych realizowanych na studiach stacjonarnych i 50 % dla pozostałych przedmiotów.". Innymi słowy, oferta na studiach niestacjonarnych była kolejną lipą. Ba, z akredytacji wynika, że:

Władze odpowiedzialne za kształcenie na tym kierunku muszą: "Dokonać przeglądu liczebności grup studenckich dobierając liczebność grup w taki sposób, aby były możliwe do osiągnięcia efekty kształcenia zakładane dla zajęć w danej formie. Przeanalizować zapisy harmonogramu r. ak. pod kątem zbyt krótkiej sesji egzaminacyjnej, mogącej powodować zbytnią kumulację egzaminów, a tym samym wpływać na higienę pracy studenta." To znaczy, że ten warunek nie był w tej szkółce spełniony.

Błędów i wypaczeń jest w tej szkole mnóstwo. Niektóre prace dyplomowe nie miały nic wspólnego z pedagogiką. Wykonujący recenzje prac licencjackich wystawiali oceny, które były niezgodne z ich zawartością merytoryczną!!! Niewłaściwie prowadzono rekrutację na kierunek nauczycielski. Studenci nie znali sylabusów, nie wiedzieli, jakie mają uzyskać efekty kształcenia, nie byli informowani o wyniku ewaluacji nauczycieli akademickich itd., itd.

W obsadzie zajęć nie uwzględniano zasady zgodności dorobku naukowego osoby prowadzącej z zakresem merytorycznym przedmiotu w dyscyplinie, z którą ten przedmiot jest związany. Przy obsadzie zajęć dydaktycznych nie uwzględniano także wyników oceny studenckiej (tzn. ankietyzacji), wyników hospitowania zajęć dydaktycznych oraz oceny okresowej.

Na stronie internetowej tej szkoły nie ma informacji o wynikach akredytacji na kierunku pedagogika. Była za to msza święta i odznaczenia dla nauczycieli akademickich oraz wręczono władzom WSM odznaczenie „Pro Masovia” za wybitne zasługi na rzecz Województwa Mazowieckiego. Aktu wręczenia medalu dokonała Zastępca Dyrektora Departamentu Kultury Pani Izabela Stelmańska. Znakomicie. Zapewne są to zasłużone laury, gdyż kształci się tam nie tylko na pedagogice, ale także na innych, być może nawet lepiej prowadzonych kierunkach studiów.

Ocena końcowa kształcenia na kierunku pedagogika - jest warunkowa. Zastanawiam się, po co akredytować kształcenie w szkołach wyższych, skoro władze czy właściciele tych instytucji mogą obiecać nawet gruszki na wierzbie? Za co jest ta ocena? Za to, że będzie dobrze? Nie mam nic przeciwko temu, by szkoły chciały naprawiać swoje braki, błędy, ale ocena powinna dotyczyć tego, co miało miejsce, a nie tego, co zostanie naprawione.

W województwie mazowieckim są znacznie gorsze szkoły wyższe. Czyżby nadal, bo po 16 latach istnienia PKA, miała obowiązywać zasada domniemanej niewinności założycieli i rektorów szkół pozorujących kształcenie, prowadzonych wbrew prawu i obowiązującym standardom? Dlaczego na stronie PKA nie otwierają się pliki z treścią niektórych raportów i uchwał PKA? Kto ma w tym interes?


22 stycznia 2019

Wyższe szkoły patologii


Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego sprawia wrażenie instytucji opornej na konieczność przecięcia funkcjonowania na rynku akademickim tzw. WSP, czyli wyższych szkół patologii. Już dawno o tym nie pisałem, bo miałem nadzieję, że zadziała wreszcie skutecznie Polska Komisja Akredytacyjna. Młodzież poszukująca dla siebie szkoły wyższej nie ma szans na zaspokojenie własnych aspiracji edukacyjnych, gdyż minister J. Gowin zmusił uczelnie państwowe do nieprzyjmowania studentów na studia bezpłatne oraz odpłatne.

Skoro od trzech lat obowiązuje współczynnik 1:13, czyli na jednego nauczyciela akademickiego uczelni państwowej może przypadać nie więcej jak 13 studentów, to oznacza, że uniwersytetom, politechnikom i akademiom nie opłaca się zwiększanie miejsc dla zainteresowanych studiami. Chcesz studiować, to płać, powiada minister i nie ma żadnych skrupułów, bo przecież każdy jest kowalem swego losu, o ile nie jest w rządzie lub parlamencie. Grudzień 20198 r. był miesiącem kolejnej odsłony patologii w prywatnym szkolnictwie wyższym, a to te placówki mogą przyjmować na studia, ile tylko będzie na nie chętnych. Płacz i płać, a możesz w nich studiować.

Wszystko byłoby piękne, gdyby nie fakt, że media donoszą o czarnym biznesie w tzw. WSP, czyli wyższych szkołach patologii. Oto w Łodzi kanclerz Wyższej Szkoły Informatyki i Umiejętności nie płacił nauczycielom akademickim za wykonaną pracę. Dotyczy to także nauczycieli szkoły przy tej uczelni. Nic dziwnego, że w końcu pracownicy skierowali sprawę na drogę sądową. Na stronie tej szkoły jest jednak komunikat kanclerz (a nie rektora), że wszystko jest w porządku. Nie odnosi się do zarzutów i skarg, tylko stwierdza, że szkoła dalej działa.

Doniesienia prasowe i "internetowy przekaz opinii" wystawiają jej jak najgorsze rekomendacje. Oto o piszą studenci:

"Odradzam WSINF w Łodzi. Uczelnia ma wielkie zadłużenia. Mydlą oczy, że wszystko wyjdzie na prostą i dostaną kredyt. Prawda jest taka, że starają się o kredyt nie pierwszy raz. Nie wypłacają wynagrodzenia wykładowcom co skutkuje zwolnieniami. Obecny Dziekan pogrąża się z rozmowy na rozmowę. Obwiniają innych, ale sami nie mają honoru przyznać się do swoich błędów i przedstawić prawdziwą sytuacje. Nie zapowiada się, aby mieli chęć pomóc obecnym studentom. Jeden wielki syf. NIE POLECAM TYCH OSZUSTÓW! 20.12.2018"

"czarny pomidor. Kiedyś dobra szkoła teraz masakra, chyli się to ku upadkowi. Zdecydowanie odradzam. Zadłużenie wobec innych podmiotów olbrzymie, nieopłacani nauczyciele, dwa bulwersujące artykuły i bardzo krytyczne w pierwszej połowie grudnia w Gazecie Wyborczej. Studia można tu zacząć ale czy się je skończy w tej szkole? Bardzo wątpliwe! 20.12.2018".

Nie widzę reakcji ze strony Ministerstwa i Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Nie jest to pierwszy tego typu przykład braku reakcji organów władzy państwowej. W 2018 r. PKA oceniała jakość kształcenia na kierunku PEDAGOGIKA zaledwie w 14 jednostkach w kraju, w tym w dwóch uniwersytetach i dwóch państwowych wyższych szkołach zawodowych, a tylko w 10 prywatnych szkołach wyższych. Tymczasem wiemy, że na pedagogice kształci się w ponad 100 jednostkach w kraju. Ile z nich jest fikcją, pozoranctwem, pralnią brudnych pieniędzy?

Zaglądam do raportów PKA z odbytych wizytacji i podjętych uchwał, tylko w jednym przypadku jest ocena warunkowa (sic!) i w dwóch szkołach odstąpiono od akredytacji, gdyż władze uczelni z sobie tylko wiadomych powodów ponoć nie prowadziły w tamtym roku naboru na studia. Tyle tylko, że nadal kształcą na studiach podyplomowych!!! Tych już nikt nie kontroluje. Można zatem nie kształcić na kierunku studiów, ale kosić kasę na pseudo podyplomowych studiach.

Do tych uchwał i ocen odniosę się w odrębnym wpisie, bo widać, że PKA podtrzymuje lipę swoimi uchwałami. Jaki jest tego powód? Nie mnie tego dociekać. Dziwię się, że marnotrawione są pieniądze podatników na rzekomo kontrolny organ, który utrwala patologie w szkolnictwie wyższym. Oto w Łodzi mamy jeszcze (nie-)jedną taką wsp, której właściciele nie płacili pensji nauczycielom akademickim, nie płacili ZUS i... co? MNiSW pozwoliło na bezkarną likwidację tej szkoły, po czym jej właściciel otworzył w tym samym miejscu kolejną, tylko już pod inną nazwą.