19 października 2018

Profesor Zbyszko Melosik - doktorem honoris causa Uniwersytetu Szczecińskiego


Z ogromną satysfakcją przyjąłem zaproszenie na uroczystość nadania tytułu Doktora Honoris Causa Uniwersytetu Szczecińskiego znakomitemu profesorowi pedagogiki, wybitnemu humaniście, a zarazem wyjątkowemu organizatorowi akademickich procesów transformacyjnych nie tylko na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu - Profesorowi Zbyszko Melosikowi.

Od początku lat 90. XX w., kiedy to razem uczestniczyliśmy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu w ogólnopolskim seminarium profesora Zbigniewa Kwiecińskiego pod charakterystycznym dla ówczesnego przełomu tytule „Nieobecne dyskursy”, nie tylko śledzę, studiuję i wykorzystuję we własnych badaniach rozprawy naukowe poznańskiego Uczonego, ale i nie mogę doczekać się każdej następnej jego książki czy wysłuchania referatu z najnowszych badań i warsztatu. Mamy tu do czynienia z świetnie wykształconym interdyscyplinarnie naukowcem, który potrafi łączyć w swoich badaniach wiedzę z różnych dyscyplin i dziedzin nauk.

Profesor Zbyszko Melosik ukończył bowiem w 1979 r. magisterskie studia politologiczne na Wydziale Nauk Społecznych UAM, zaś w latach 1983-1986 studia doktoranckie w Instytucie Socjologii UAM.
W 1986 r. obronił dysertację doktorską na tym samym Wydziale poświęcając ją socjologicznym i politologicznym kontekstom ruchu olimpijskiego w okresie od Pierre’a Coubertein’a do współczesności. Warto zatem zwrócić uwagę na to, jak wspaniałą drogę przeszedł w swoim rozwoju naukowym, zataczając krąg badania myśli humanistycznej od olimpizmu do piłki nożnej, której poświęcił swoją ostatnią (na szczęście nie w ogóle, tylko w wymiarze temporalnym) monografię pt. „Piłka nożna. Tożsamość, kultura i władza” (UAM 2016).

Wszystko to, co wydarzyło się w życiu osobistym i naukowym Kandydata do tak zaszczytnej godności Uniwersytetu Szczecińskiego, jest Jego otwarciem się na pedagogikę jako naukę humanistyczno-społeczną, a zapoczątkowanym habilitacją już na Wydziale Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu w 1995 r., gdzie w swoim dorobku przedłożył m.in. niezwykle interesującą dysertację habilitacyjną pt. „Współczesne amerykańskie spory edukacyjne. Między socjologią edukacji a pedagogiką postmodernistyczną” (UAM 1995).


Był to niewątpliwie kolejny przełom w polskiej pedagogice interdyscyplinarnego myślenia o edukacji w kontekście postmodernistycznej filozofii, socjologii i pedagogice, który zbliżał do siebie te nauki ze względu na transwersalną potrzebę i wartość odczytywania oraz rozumienia swoistości edukacji w ponowoczesnym świecie. Jeszcze w tym samym roku Zbyszko Melosik – już jako samodzielny pracownik naukowy - wydał kolejną monografię pt. „Postmodernistyczne kontrowersje wokół edukacji (Toruń-Poznań 1995), w której poszerzył i pogłębił analizy socjokulturowe i pedagogiczne doświadczanej także w Polsce transformacji politycznej oraz humanistycznej w przestrzeni nauk społecznych.

Analizę postmodernistycznego dyskursu poprzedził krytyką tej części polskich intelektualistów, którzy nie bacząc na własną ignorancję lub fałszywie pojmowany prymat własnej pedagogii usiłowali zaprzeczyć jego wartościom. Zapewne było bolesne dla nich ujawnienie mechanizmów rywalizacji o status lokującego się wówczas w centrum badań dyskursu postmodernistycznego na tle walki dyskursów o prymat w świecie naukowym. Podejście postmodernistyczne pomagało nam wszystkim dostrzec spory teoretyczne w naukach o wychowaniu z perspektywy walk różnych wersji rzeczywistości o to, która z nich stanie się tą "obowiązującą" i "naturalną".


Dzięki niezwykle pogłębionym o światową literaturę badaniom mogliśmy śledzić wraz z prof. UAM Z. Melosikiem, jakie problemy i pytania stawia lub wyostrza dyskurs postmodernistyczny, które mogłyby być ważne dla zrozumienia (i przekształcenia) rzeczywistości kulturowej i społecznej, w tym szczególnie dla współczesnej edukacji. Jest to możliwe, gdyż Profesor należy do elitarnego grona stypendystów Polsko-Amerykańskiej Komisji Fulbrighta, wielokrotnie zapraszanym jako visiting professor na uniwersytety w Holandii, Niemczech, Szwecji, Norwegii, Hiszpanii, Argentyny, Australii czy Włoch. Nie miał zatem problemu z badaniem odmienności perspektyw teoretycznych, normatywnych poszczególnych dyskursów postmodernistycznych czy modernistycznych.



Od 2010 r. Z. Melosik należy do grona członków norweskiej (regionalnej) Agder Academy of Science and Letters. W każdej ze swoich rozpraw, a to należy do rzadkości w polskiej humanistyce, wyraźnie określa własne stanowisko epistemologiczne i aksjologiczne. Prowadzone przez niego badania socjopedagogiczne pozwalają zrozumieć zmiany w świecie cywilizacji Zachodu, demokracji, społeczeństw otwartych, pluralistycznych o najwyższym poziomie rozwoju gospodarczego i naukowego, a do których III Rzeczpospolita usilnie zmierzała z nadzieją na co najmniej zbliżenie się do jak najwyższych w powyższym zakresie standardów zachodnioeuropejskich i amerykańskich.


Każda kolejna książka tego Profesora rozchwytywana była przez środowisko nauk humanistycznych i społecznych będąc zarazem świadectwem ogromnego skoku kulturowego i metodologicznego w badaniach pedagogicznych. Każdy, kto jako pedagog chciał na zrekonstruowanych w tej monografii przesłankach kreować lokalną, nietotalizującą politykę i edukację w Polsce, mógł także uświadomić sobie czekające go problemy i dylematy.

Jakże oczywistą stała się rekomendacja Rady Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu Profesora Zbyszko Melosika w 1998 r. do nadania mu tytułu naukowego profesora, co zresztą zostało potwierdzone w toku postępowania w tej Radzie i Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów. W czasach, kiedy pedagogika lokowała się w rankingach krajowych na I miejscu najbardziej obleganych studiów w naszym kraju (k. lat 90.XX w. i pocz. pierwszej dekady XXI w.), a większość samodzielnych i pomocniczych pracowników nauki podejmowała się zatrudnienia w drugim czy trzecim miejscu akademickiej przestrzeni, prof. Z. Melosik także pracował dodatkowo.

Tworzył nowe, a paralelne do uniwersyteckiego w UAM środowiska naukowo-badawcze, uruchamiał kolejne projekty badawcze i wydawał znakomite rozprawy naukowe. Przykładowo, kierując Katedrą Nauk o Zdrowiu w Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu nie tylko wypromował doktorów nauk humanistycznych w dyscyplinie pedagogika, ale także wydawał z nimi kolejne publikacje.


Jedną z wielu takich rozpraw była praca zbiorowa pod Jego redakcją pt. Ciało i zdrowie w społeczeństwie konsumpcji (Poznań-Toruń 1999) poświęcona problematyce ciała i zdrowia w społeczeństwie konsumpcji, w której połączył tym razem swoje własne badania z prowadzonymi w tym samym zakresie przez jego współpracowników z Wydziału Nauk o Zdrowiu Akademii Medycznej w Poznaniu. Dzięki nieustannemu przekraczaniu pól badawczych, wydawałoby się zarezerwowanych dla autonomicznych w sensie scjentystycznym nauk, mieliśmy możliwość pogłębienia powyższego dyskursu o nowe perspektywy i sposoby badań.

Nie sposób nie dostrzec w jakże bogatym dorobku naukowym Profesora Zbyszko Melosika rozpraw, w których sięga po teorię reprodukcji ekonomicznej i kulturowej, by lepiej zrozumieć współczesną szkołę uprawomocniającą narzucenie arbitralności kulturowej grupy dominującej określonej społeczności oraz potwierdzając zarazem występowanie nierówności społecznych w tym zakresie. Lepiej dostrzegamy dzięki publikacjom tego Uczonego, że edukacja powszechna staje się bezradna wobec podziałów czy różnic społecznych, kulturowych i ekonomicznych wśród dzieci i młodzieży czy ich środowisk socjalizacyjnych, uporczywie starając się narzucić wszystkim pożądany styl (zdrowego) życia tak, jakby wszyscy w istocie mieli do tego równy dostęp.

W bogactwie przedmiotów i problemów badawczych znalazła się u Z. Melosika kwestia akademicka. Pełniąc przez dwie kadencje funkcję dziekana Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu, kształcąc kadry naukowe w kraju w roli promotora ponad dwudziestu rozpraw doktorskich, recenzenta habilitacji i wniosków o tytuł naukowy profesora, pełniąc trzykrotnie funkcję członka Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów, od kilkunastu lat angażując się czynnie w Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN, gdzie obecnie jest jego wiceprzewodniczącym, poświęcił universitas znakomitą rozprawę naukową pt. Uniwersytet i społeczeństwo. Dyskursy wolności, wiedzy i władzy(Poznań 2002).

Ta z niebywałym talentem analityczno-syntetycznym książka o społecznych przemianach w zakresie funkcji i roli uniwersytetu ukazała się w niezwykle ważnym dla polskiego środowiska akademickiego i związanej z nim polityki oświatowej państwa momencie, gdyż z jednej strony wpisała się w nurt zainicjowanej przez ówczesny resort edukacji, nauki i sportu społecznej debaty nad resortowym projektem „Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce do roku 2010”, z drugiej zaś strony odpowiadała na szereg dylematów w zakresie toczącej się, z chwilą powołania w naszym kraju Uniwersyteckiej oraz Polskiej (dawniej Państwowej) Komisji Akredytacyjnej, dyskusji na temat jakości kształcenia w szkolnictwie wyższym. Profesor Z. Melosik został zresztą członkiem UKA, a po dzień dzisiejszy jest ekspertem PKA uczestnicząc w ocenie kształcenia na kierunku pedagogika w krajowych uczelniach akademickich i szkołach wyższych.
Doktor Honoris Causa należy do pokolenia transformatywnych intelektualistów wykorzystując dany mu czas na potęgowanie twórczego zaangażowania w sprawy istotne dla poznańskiej Alma Mater, polskiej pedagogiki oraz dla całego jej środowiska akademickiego! Został liderem zarządzania Wydziałem Studiów Edukacyjnych w gronie kierujących izomorficznymi jednostkami w całym kraju, który w tym okresie zdobył palmę pierwszeństwa nadając zupełnie nowy wymiar budowaniu szkół uniwersyteckiej nauki, a przy tym znakomicie łącząc tradycję z przyszłością, doceniając, eksponując i kontynuując najlepsze tradycje swoich poprzedników (dziekanów: Zbigniewa Kwiecińskiego, Kazimierza Przyszczypkowskiego, Wiesława Ambrozika) oraz otwierając swoim wsparciem nową kartę rozwoju tej jednostki pod kierownictwem koleżanki prof. Agnieszki Cybal-Michalskiej.


Jest genialnym tłumaczem rozpraw anglojęzycznych i moderatorem międzynarodowych kongresów, wnikliwym recenzentem w ponad 30 przewodach doktorskich i w ponad 40 łącznie postępowaniach habilitacyjnych oraz na tytuł naukowy profesora. W roku 2005 został redaktorem wydawniczym, a potem naukowym (także współautorem wstępu) do wydanego przez PWN polskiego tłumaczenia fundamentalnego dzieła amerykańskiego z zakresu socjologii pt. „Women, Men and Society” autorstwa C. Renzetti i D. Curran. Monografia ta miała wiele wydań w USA, a w Polsce już dwie edycje ciesząc się ogromnym zainteresowaniem naukowców kilku dziedzin nauki.

Pracowitością, często bezinteresownemu oddaniu sprawom uniwersytetu jako dobra wspólnego Doktor Honoris Causa Uniwersytetu Szczecińskiego jest źródłem akademickiej kultury i troski o ponadczasowe wartości. Ma to miejsce zapewne właśnie dlatego, że przeszył swoimi badaniami do samego jądra kulturę popularną, świat migotania potocznych znaczeń, pozoranctwa, zanikania w wyniku globalizacji etosu badań oraz błędy w polityce publicznej państwa wobec szkolnictwa wyższego i nauki.

Wyróżniony 18 października 2018 r. profesor nauk społecznych znakomicie służy polskiej pedagogice ucieleśniając typ uczonego z pasją badającego kolejne fragmenty edukacyjnej rzeczywistości. Jego wiedza, umiejętności i kompetencje przyciągają rzesze młodych uczonych, których potrafi zachwycić dążeniem do PRAWDY jako wartością autoteliczną. Oby młodsi adepci nauki, także w jego środowisku, skorzystali z tych dokonań i doświadczeń Mistrza.




18 października 2018

Komisja habilitacyjna on-line, ale nie via SKYPE


Ustawodawca zapewnił już w 2011 r. profesorom - członkom komisji habilitacyjnych możliwość uczestniczenia w posiedzeniach na odległość, bez konieczności przemieszczania się z jednego krańca kraju na drugi. Komisja habilitacyjna liczy 7 członków, z czego najczęściej trzech stanowią samodzielni pracownicy naukowi jednostki, w której prowadzone jest postępowanie habilitacyjne.

Trudno, by członkowie Centralnej Komisji Do Spraw Stopni i Tytułów włączali do komisji habilitacyjnych profesorów kierując się względami geograficznego pobliża do miejsca obrad (jednostki akademickiej zatwierdzonej przez CK do przeprowadzenia postępowania). Mają to być jednak najlepsi specjaliści w danej dziedzinie i dyscyplinie nauki. Są zatem powoływani z różnych ośrodków akademickich w kraju. Mamy świadomość, że postępowanie prowadzone w Krakowie jest niezwykle daleko od miejsca pracy i zamieszkania profesora-eksperta ze Szczecina czy Białegostoku.

Właśnie w takich sytuacjach istnieje możliwość skorzystania z kodowanych, bezpiecznych łącz internetowych w ramach programu Pionier. Każdy uniwersytet, każda Politechnika i Akademia dysponują specjalnym pomieszczeniem do przeprowadzania obrad właśnie z wykorzystaniem tego łącza. Nie wolno korzystać z aplikacji SKYPE, gdyż jest to publicznie, a więc i powszechnie dostępna możliwość naruszenia tajemnicy posiedzenia komisji habilitacyjnej!

Nie ma problemu z włamaniem się do sesji w programie Skype i nagranie posiedzenia komisji habilitacyjnej, by następnie wrzucić je do sieci. Zgodnie z RODO, jeśli gospodarz posiedzenia, a zarazem administrator danych korzysta z usług podmiotów komunikacji, muszą one zapewniać wystarczające gwarancje wdrożenia odpowiednich środków technicznych i organizacyjnych, by przetwarzanie danych spełniało wymogi odpowiedniego rozporządzenia i chroniło prawa osób, których dane dotyczą.

Szanowni Dziekani, nie wyrażajcie zgody sekretarzom komisji habilitacyjnych na to, by posiedzenie on-line odbywało się z naruszeniem RODO. Grozi to bowiem konsekwencjami prawnymi. Dziekan jako administrator danych osobowych może otrzymać ostrzeżenie lub upomnienie od Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO). Urząd może też nałożyć na dziekana karę pieniężną. Upowszechnienie zaś przez włamującego się do Skype'a jakiegokolwiek pliku z posiedzenia Komisji może skutkować oskarżeniem m.in. z powództwa cywilnego o naruszenie dóbr osobistych.

Po to zostało zakupione specjalne oprogramowanie, a uniwersytety, politechniki i akademie zostały połączone siecią światłowodową, by zapewnić ochronę danych osobowych i przebiegu obrad także komisji habilitacyjnych.

Inna rzecz, że uniwersytety nie mają jeszcze nowych statutów, a złożone w CK wnioski habilitantów przesyłane są przez ten organ nie do jednostek akademickich, ale do rektorów. Zaczyna się niezły chaos.

17 października 2018

Solidaryzuję się z antropologami kulturowymi i etnologami




Reforma Jarosława Gowina jest w zakresie projektowanej parametryzacji dyscyplin naukowych dewastacją polskiej nauki.


Uświadamia nam to m.in. protest tych środowisk naukowych, które zostały pominięte w rozporządzeniu ministra o dziedzinach i dyscyplinach naukowych. Rzecz dotyczy antropologii kulturowej i etnologii, które powinny być zachowane w klasyfikacji na tej samej zasadzie, jak astronomia. Tyle tylko, że ich siła sprawcza jest nieporównanie mniejsza. Znalazły się "nauki o rodzinie", bo mają swojego protektora ponad władzą MNiSW.

Socjologię sprowadzono do "nauk socjologicznych", co zadziwia socjologów na świecie, bo oni nie chcieliby być przedstawicielami nauk socjologicznych. Aż dziw bierze, że nie ma zamiast psychologii - "nauk psychologicznych", czy zamiast pedagogiki - nauk pedagogicznych. Może zamiast filozofii powinny być nauki filozoficzne? Czemu nie?

O tym, czym zajmuje się astronomia, wie chyba każdy Polak, ale już antropologii kulturowej czy etnologii nie rozumie nawet minister wraz ze swoim sztabem administratorów. No to przytaczam solidarnie "Protest Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM w Poznaniu z dnia 15 października 2018 w sprawie odmowy prawa do istnienia dyscypliny naukowej antropologia, etnologia

PROTEST

Z oburzeniem przyjęliśmy do wiadomości Rozporządzenie Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 20 września 2018 r. w sprawie dziedzin nauki i dyscyplin naukowych oraz dyscyplin artystycznych usuwające ze szkolnictwa wyższego i struktury nauki ‘etnologię’, dyscyplinę, za której twórcę powszechnie w świecie uznawany jest Bronisław Malinowski, i która nieprzerwanie uprawiana jest na polskich uniwersytetach od 1910 roku – najpierw na Uniwersytecie Lwowskim, a później, w niepodległej już Rzeczpospolitej, na Uniwersytecie Poznańskim, Jagiellońskim, Warszawskim i Wileńskim.

Etnologia, przemianowana na pomocniczą wobec historii etnografię, przetrwała czasy stalinizmu, następnie stopniowo odradzała się, by w końcu, znów jako etnologia, a z czasem etnologia/antropologia kulturowa, ponownie stać się samodzielnym kierunkiem studiów i dyscypliną naukową (Rozporządzenie z dnia 8 sierpnia 2011 r. w sprawie obszarów wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych, Dz. U. Nr 179, poz. 1065).

Obecnie etnologia i antropologia nauczana jest na ośmiu wiodących uniwersytetach (UAM, UW, UJ, UŁ, UWr, UŚ, UMK, UG), z których trzy posiadają uprawnienia do nadawania stopnia doktora habilitowanego w tej dyscyplinie. Jej likwidacja, poprzez włączenie do sztucznie stworzonej kategorii ‘nauki o kulturze i religii’, nie tylko wymazuje dyscyplinę i neguje tradycję i dorobek wielu pokoleń badaczek i badaczy, lecz jest również lekceważąca wobec kilkuset studentek i studentów, którzy wybrali ten kierunek studiów.

Decyzja Ministerstwa dziwi szczególnie w czasach, w których powszechnie pisze się o antropologizacji nauk społecznych i humanistycznych. Wykreślenie etnologii z listy dyscyplin godzi także w międzynarodową współpracę naukową, podważając np. wiarygodność Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego, zrzeszającego przeszło siedmiuset członków, które w sierpniu 2019 roku, wespół z naszym Instytutem, organizuje Kongres Światowej Unii Nauk Antropologicznych i Etnologicznych (IUAES), na który przybędą tysiące uczestników.

Istnienie IUAES, założonej w l934, a od 1948 roku afiliowanej przy UNESCO, jest dowodem na to, że dyscyplina antropologii i etnologii funkcjonuje na całym świecie. Jakiż jest powód, aby nie była uznawana tylko w Polsce?

W myśl deklaracji MNiSW nowa klasyfikacja wzorowana jest na liście OECD. Nie widzimy żadnej racjonalnej przyczyny, aby od niej odbiegać. Dlatego domagamy się umieszczenia ‘antropologii, etnologii’ jako odrębnej dyscypliny w dziedzinie nauk społecznych, bądź też zaklasyfikowania jej wraz z socjologią, jako ‘socjologia i antropologia’, jak ma to miejsce w wykazie OECD.

Liczne argumenty przemawiające za tym rozwiązaniem zostały przedstawione w liście podpisanym przez kilkudziesięciu przedstawicieli środowiska antropologicznego przesłanym do Ministerstwa w ramach tzw. konsultacji społecznych w sierpniu br. List ten, wyrażający również nasze stanowisko, został niestety zignorowany i pozostał bez jakiejkolwiek odpowiedzi.

Protest, apel i żądanie umieszczenia dyscypliny ‘antropologia, etnologia’ w dziedzinie nauk społecznych przyjęte zostały przez Radę Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM w Poznaniu jednogłośnie.
W imieniu Rady podpisał - prof. dr. hab. Michał Buchowski