27 lutego 2018

Apel o zmiany w planie reformy nauki ministra Gowina



Z wielkim niepokojem obserwujemy plany wicepremiera Jarosława Gowina w sprawie reformy nauki i szkolnictwa wyższego.

Niewątpliwie, poprawiony projekt ustawy zawiera pozytywne ustępstwa w stosunku do pierwotnych założeń. Trzeba je odnotować z uznaniem. Między innymi wycofano się z pomysłu tajnych recenzji w przewodach habilitacyjnych i wnioskach profesorskich. Mowa jest o poszerzeniu możliwości zrzeszania się uczelni. Występuje pomysł tworzenia „szkół doktorskich”. Ustawa otwiera możliwość wprowadzenia egzaminów wstępnych, bez których nigdy nie będzie możliwe podniesienie poziomu studiów.

Przedłożony Radzie Ministrów i kierowany do Sejmu projekt ustawy zawiera jednak w dalszym ciągu niezmiernie groźne rozwiązania, których wejście w życie spowoduje olbrzymi, niekorzystny przewrót w szkolnictwie akademickim. Przewrót ten może uruchomić lawinę gwałtownych, niekontrolowanych zmian. Nie będzie można ich powstrzymać.

Mamy przekonanie, że absolutnie konieczne wprowadzenie do ustawy określonych poprawek, które uczynią ją aktem prawnym możliwym do przyjęcia. Byłoby ich dziesięć:

Po pierwsze, należy zaniechać planu tworzenia rad uczelni złożonych z osób wprowadzonych z zewnątrz w ponad połowie ich członków.

Po drugie, niezbędne jest dodanie postanowienia, iż obok rektora i senatu również wydziały na czele z dziekanami są organami uczelni.

Po trzecie, kategorycznie domagamy się porzucenia planu powoływania „profesorów dydaktycznych”.

Po czwarte, stanowczo sprzeciwiamy się faktycznemu zniesieniu habilitacji poprzez uchylenie obowiązku jej uzyskania.

Po piąte, niezbędna pozostaje rezygnacja z projektu udzielania habilitacji na podstawie grantu europejskiego.

Po szóste, nie do przyjęcia jest zamysł ewaluacji uczelni jako całości, a nie poszczególnych wydziałów, jak ma to miejsce obecnie.

Po siódme, niezbędne jest przywrócenie kolokwium habilitacyjnego, przynajmniej w naukach humanistycznych i społecznych.

Po ósme, jako nie do przyjęcia wydaje się pomysł, aby rektor sam ustanawiał kierunki studiów i je znosił bez jakiejkolwiek kontroli Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Po dziewiąte, konieczne jest utrzymanie a zarazem zreformowanie Centralnej Komisji jako organu działającego w postępowaniach habilitacyjnych i przewodach profesorskich, gdyż tylko dzięki temu organowi można utrzymać rzetelność doboru recenzentów.

Po dziesiąte, nie można nie wyrazić sprzeciwu wobec zaproponowanego systemu punktacji czasopism. Prowadzi on do degradacji setek z nich poprzez umieszczenie ich na „liście B”, stanowiącej swoistą „poczekalnię”, w której wszystkie byłyby punktowane „po równo”.

Złożone z osób zewnętrznych Rady uczelni pogłębią proces gwałtownej komercjalizacji uczelni i nie rozwiążą żadnego z problemów, z jakimi boryka się dzisiaj szkolnictwo wyższe. Likwidacja wydziałów w najlepszym razie wywoła olbrzymi bałagan. „Profesura dydaktyczna” to wskrzeszenie żałosnej funkcji „starszego wykładowcy”, znanej z doby PRL. Wykładać na uniwersytecie może tylko ktoś, kto sam prowadzi pracę badawczą.

Zachowanie autonomii wydziałów (nielikwidowanie rad) stanowi oczywistą gwarancję samorządności uczelni i partycypacji grona profesorskiego w rządzeniu, a przede wszystkim w sprawowaniu kontroli nad procesem awansów.

Przydzielanie kategorii ewaluacyjnych nie wydziałom, ale uczelniom jako całości doprowadzi do niesprawiedliwości. Każda (lub niemal każda) z nich ma wydziały bardzo dobre, dobre, słabe i bardzo słabe. Wprowadzenie tego rozwiązania doprowadzi do upadku licznych uczelni regionalnych i przyczyni się do pogłębienia podziału na „Polskę A” i „Polskę B”. Dodatkowe pieniądze powinny trafić tylko do wydziałów najlepszych, na wszystkich uczelniach.

Zniesienie habilitacji poprzez uchylenie jej obowiązku oznaczać będzie krach humanistyki i totalną dewaluację tytułu profesora nadawanego przez uczelnię, gdyż zostanie nim właściwie każdy, kto ma doktorat. Jest wielce niestosowne i drastycznie godzące w powagę nauki przyznawanie habilitacji komuś, kogo Rada Wydziału nie może wezwać na kolokwium, tylko musi procedować zaocznie. Tak, niestety, wygląda to obecnie.

Oprócz tych fundamentalnych kwestii, mamy przed polską nauką wiele spraw, które należałoby swobodnie przedyskutować przy okazji nowej legislacji. Do takich zaliczyć trzeba chociażby pięć z nich:

(1) Mamy duże wątpliwości, czy system grantowy – oparty o całkowitą uznaniowość i „punktozę” – jest rozwiązaniem właściwym. Potrzebne jest raczej poszukiwanie równowagi między trzema strumieniami finansowania nauki, a są to: pensje pracowników naukowych, środki na badania statutowe kierowane do jednostek oraz granty, czyli środki na konkretny projekt.

(2) Najwyższy czas przemyśleć na nowo bilans działania tzw. systemu bolońskiego. Jego silny wpływ na obniżenie poziomu studiów humanistycznych jest od dawna widoczny. Postulat przyznania senatom uczelni prawa do organizowania jednolitych pięcioletnich studiów magisterskich w humanistyce wydaje się niepozbawiony mocnych racji.

(3) Za co najmniej wątpliwą, i wymagającą zastanowienia się, uznajemy koncepcję przyznania prawa do habilitowania tylko uczelniom mającym kategorie A+, A i B+. Pozostałym groziłby nieuchronny upadek.

(4) System punktowy w obecnym kształcie jest niemożliwy do utrzymania dla nauk humanistycznych i społecznych. Ich specyfika nie została w żaden sposób uwzględniona. Całościowe przemyślenie tej sprawy raz jeszcze i porzucenie tego, co jest jawnym absurdem pozostaje niezbędne.

(5) Wyjątkowo wątpliwe jest proponowane uzależnianie możliwości ubiegania się o doktorat i habilitację od publikacji w czasopismach zagranicznych. To samo trzeba powiedzieć o pomyśle przyznawania punktów za książki wydawane tylko w wydawnictwach certyfikowanych, których specjalną listę planuje ułożyć Ministerstwo.

*

Niezbędne byłoby powołanie specjalnej podkomisji przy sejmowej Komisji właściwej ds. Nauki i Szkolnictwa Wyższego w celu przemyślenia tych wszystkich problemów na obecnym etapie postępowania legislacyjnego. Z całą odpowiedzialnością popieramy ten zgłoszony już publicznie pomysł. Gremium takie powinno przynajmniej wysłuchać opinii krytyków obecnego projektu ustawy. Ustawodawcy nie wolno zadowolić się deklaracjami rektorów, którzy są „za”, gdyż otrzymają olbrzymią władzę.

Nauka jest dziedziną o wyjątkowej wrażliwości. Rewolucja, którą przygotowali twórcy tzw. Konstytucji dla Nauki, grozi nieobliczalnymi konsekwencjami. Nie skorzysta na niej ani środowisko naukowe, ani obecnie rządzący. Obyśmy nie utracili szansy, jaką jest możliwość wypracowania rzeczywistej, odważnej i rozważnej reformy.


11 lutego 2018 r.


1. Prof. dr hab. Jacek Bartyzel, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
2. Dr Michał Białkowski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
3. Dr hab. Marek Białokur, Uniwersytet Opolski
4. Prof. dr hab. Jan Błeszyński, Uniwersytet Warszawski
5. Dr hab. Sabina Bober, Katolicki Uniwersytet Lubelski
6. Prof. dr hab. Adam Bosiacki, Uniwersytet Warszawski, dyrektor Instytutu Nauk o Państwie i Prawie
7. Dr hab. Jarosław Cabaj, prof. nadzw., Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
8. Dr hab. Piotr Chlebowski, Katolicki Uniwersytet Lubelski
9. Prof. dr hab. Aleksander Chłopecki, Uniwersytet Warszawski
10. Dr hab. Piotr Cichoracki, Uniwersytet Wrocławski
11. Dr hab. Arkadiusz Czwołek, prof. nadzw., Uniwersytet Mikołaja Kopernika
12. Prof. dr hab. Małgorzata Dąbrowska, Uniwersytet Łódzki
13. Dr Rafał Drabik, Instytut Pamięci Narodowej
14. Prof. dr hab. Jan Draus, Rzeszów, przewodniczący Kolegium IPN
15. Dr Sylwia Galij-Skarbińska, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
16. Dr hab. Małgorzata Gmurczyk-Wrońska, prof. nadzw., Instytut Historii PAN
17. Prof. dr hab. Mirosław Golon, Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Instytut Pamięci Narodowej
18. Dr hab. prof. nadzw. Artur Górak, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej
19. Prof. dr hab. Bogusław Górka, Uniwersytet Gdański
20. Prof. dr hab. Janusz Gruchała, Uniwersytet Jagielloński
21. Dr hab. Piotr Gryglewski, prof. nadzw., Uniwersytet Łódzki
22. Dr hab. Dariusz Grzybek, Uniwersytet Jagielloński
23. Dr Dariusz Fabisz, Uniwersytet Zielonogórski
24. Prof. dr hab. Igor Hałagida, Uniwersytet Gdański, IPN
25. Dr hab. Waldemar Handke, prof. nadzw., Politechnika Koszalińska
26. Dr hab. Marek Herma, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
27. Prof. dr hab. Marek Jabłonowski, Uniwersytet Warszawski, prodziekan Wydziału Informacji, Informacji i Bibliologii
28. Prof. dr hab. Wiesław Jamrożek, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
29. Dr hab. Danuta Jastrzębska-Golonka, prof. Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz
30. Dr hab. Katarzyna Jedynakiewicz-Mróz, prof. nadzw., Uniwersytet Łódzki
31. Dr Agata Jeziorna, Politechnika Łódzka
32. Dr hab. prof. nadzw. Dariusz Jeziorny, Uniwersytet Łódzki, dyrektor Instytutu Historii
33. Dr hab. Krzysztof Kaczmarski, Instytut Pamięci Narodowej
34. Dr Bartosz Kaczorowski, Uniwersytet Łódzki
35. Dr hab. Paweł Kaczorowski, prof. nadzw., Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
36. Dr hab. Krzysztof Kania, Uniwersytet Mikołaja Kopernika, Toruń
37. Dr hab. Andrzej M. Kaniowski, prof. Uniwersytetu Łódzkiego
38. Prof. dr hab. Marcin Karas, Uniwersytet Jagielloński
39. Dr hab. Piotr Kardela, Instytut Pamięci Narodowej
40. Prof. dr hab. Józef Kargul, Wyższa Szkoła Pedagogiczna im. Janusza Korczaka, Warszawa
41. Dr hab. Zbigniew Karpus, prof. nadzw. UMK, dziekan Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych
42. Prof. dr hab. Norbert Kasparek, Uniwersytet Warmińsko- Mazurski
43. Prof. dr hab. Krzysztof Kawalec, Uniwersytet Wrocławski
44. Dr hab. Robert Kłaczyński, prof. nadzw., Uniwersytet Pedagogiczny
45. Prof. dr hab. Michał Klimecki, Uniwersytet Mikołaja Kopernika
46. Prof. dr hab. Maciej Kokoszko, Uniwersytet Łódzki
47. Prof. dr hab. Marek Kornat, Instytut Historii PAN, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
48. Dr hab. Tomasz Kozłowski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
49. Dr hab. Marcin Krajewski, Uniwersytet Warszawski
50. Dr hab. Marcin Kruszyński, prof. nadzw., Instytut Pamięci Narodowej, Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych
51. Prof. dr hab. Grzegorz Kucharczyk, Instytut Historii PAN
52. Dr hab. prof. nadzw. Dariusz Kupisz, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej
53. Dr hab. Piotr Kwiatkiewicz, prof. Uniwersytetu Zielonogórskiego
54. Dr hab. Jan Lenczarowicz, Uniwersytet Jagielloński
55. Dr hab. Krzysztof Lesiakowski, prof. Uniwersytetu Łódzkiego
56. Dr hab. Rafał Leszczyński, prof. Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie
57. Dr Paweł Libera, Instytut Historii PAN, Instytut Pamięci Narodowej
58. Dr Rafał Łatka, Instytut Pamięci Narodowej
59. Dr hab. Rafał Łętocha, prof. nadzw., PWSZ w Oświęcimiu, Uniwersytet Jagielloński
60. Prof. dr hab. Janusz Łosowski, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin
61. Dr hab. Dariusz Magier, prof. nadzw., Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
62. Dr Andrzej Marzec, Uniwersytet Jagielloński
63. Dr hab. Robert Majzner, prof. nadzw., Akademia Jana Długosza w Częstochowie, dyrektor Instytutu Historii
64. Dr hab. Katarzyna Maksymiuk, prof. nadzw., Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
65. Dr Wojciech Marciniak, Uniwersytet Łódzki
66. Dr hab. Maciej Marszał, prof. nadzw., Uniwersytet Wrocławski
67. Dr hab. Iwona Massaka, prof. nadzw., Uniwersytet Mikołaja Kopernika
68. Prof. dr hab. Wojciech Materski, Instytut Studiów Politycznych PAN
69. Dr hab. Dorota Michaluk, prof. nadzw., Uniwersytet Mikołaja Kopernika
70. Dr hab. Janusz Mierzwa, Uniwersytet Jagielloński
71. Prof. dr hab. Krzysztof Mikulski, UMK, Toruń
72. Prof. dr hab. Eugeniusz Mironowicz, Uniwersytet w Białymstoku
73. Dr Wojciech Jerzy Muszyński, Instytut Pamięci Narodowej
74. Prof. dr hab. Aleksander Nalaskowski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika
75. Prof. dr hab. Andrzej Nowak, Instytut Historii PAN, Uniwersytet Jagielloński
76. Prof. dr hab. Janusz Odziemkowski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
77. Dr hab. Tomasz Olchanowski, Uniwersytet w Białymstoku
78. Prof. dra hab. Edward Opaliński, Instytut Historii PAN, Uniwersytet Jana Kochanowskiego (Filia w Piotrkowie Trybunalskim)
79. Dr hab. Zbigniew Osiński, prof. nadzw., Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej
80. Prof. dr hab. Waldemar Paruch, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej
81. Prof. dr hab. Tomasz Pawelec, Uniwersytet Śląski
82. Dr hab. Jacek Pietrzak, prof. Uniwersytetu Łódzkiego
83. Dr hab. Robert Piętek, prof. nadzw., Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
84. Prof. dr hab. Tadeusz Pilch, Uniwersytet Warszawski
85. Dr hab. Mateusz Pilich, Uniwersytet Warszawski
86. Prof. dr hab. Krzysztof Pilarczyk, Uniwersytet Jagielloński
87. Dr hab. Ryszard Piotrowski, prof. Uniwersytetu Warszawskiego
88. Dr hab. Danuta Plecka, prof. nadzw. UMK, Toruń; Uniwersytet Zielonogórski
89. Dr hab. Jan Pisuliński, prof. nadzw., Uniwersytet Rzeszowski
90. Dr hab. Jacek Piszczek, prof. nadzw., Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy
91. Prof. dr hab. Jerzy Poczobut, Uniwersytet Warszawski
92. Prof. dr hab. Bogusław Polak, Politechnika Koszalińska
93. Dr hab. Michał Polak, prof. nadzw., Politechnika Koszalińska
94. Dr hab. Ryszard Polak, prof. nadzw., Akademia Wychowania Fizycznego, Warszawa
95. Prof. dr hab. Wojciech Polak, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
96. Dr hab. Zdzisław Polcikiewicz, prof. nadzw., Uniwersytet Mikołaja Kopernika
97. Dr hab. prof. nadzw. Robert Ptaszek, Katolicki Uniwersytet Lubelski
98. Dr Małgorzata Ptasińska, Uniwersytet Warszawski, Instytut Pamięci Narodowej
99. Dr hab. Jarosław Rabiński, Katolicki Uniwersytet Lubelski
100. Prof. dr hab. Andrzej Rachuba, Instytut Historii PAN
101. Prof. dr hab. Jerzy Rajman, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
102. Dr hab. Elżbieta Rączy, prof. Uniwersytetu Rzeszowskiego
103. Dr hab. Marek Rewizorski, prof. nadzw., Uniwersytet Gdański
104. Dr hab. Zbigniew B. Rudnicki, prof. nadzw., Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków
105. Dr hab. Tadeusz Rutkowski, Uniwersytet Warszawski
106. Dr hab. Karol Sacewicz, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski, IPN
107. dr hab. Wiesława Sajdek, prof. Akademii Jana Długosza w Częstochowie
108. Prof. dr hab. Jan Wiktor Sienkiewicz, Uniwersytet Mikołaja Kopernika
109. Dr hab. Marek Sioma, prof. nadzw., Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, dyrektor Instytutu Historii
110. Dr hab. Tomasz Sikorski, prof. nadzw., Uniwersytet Szczeciński
111. Dr hab. Paweł Skibiński, Uniwersytet Warszawski
112. Dr hab. Henryk Słoczyński, Uniwersytet Jagielloński
113. Dr hab. Maria Starnawska, prof. nadzw., Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
114. Dr hab. Michał Strzelecki, prof. nadzw., Uniwersytet Mikołaja Kopernika
115. Prof. dr hab. Włodzimierz Suleja, Uniwersytet Wrocławski, dyrektor Biura Badań Historycznych
116. Dr hab. Mirosław A. Supruniuk, Uniwersytet Mikołaja Kopernika
117. Dr hab. Krzysztof Sychowicz, Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży, IPN
118. Prof. dr hab. Marek Szulakiewicz, Uniwersytet Mikołaja Kopernika
119. Dr hab. Mirosław Szumiło, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej
120. Dr hab. Jan Szumski, UKSW, Instytut Pamięci Narodowej
121. Prof. dr hab. Maria Szyszkowska, Uniwersytet Warszawski
122. Prof. dr hab. Bogusław Śliwerski, Uniwersytet Łódzki, przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN
123. Dr hab. Cezary Taracha, prof. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
124. Prof. dr hab. Jacek Tebinka, Uniwersytet Gdański
125. Dr Aleksander Temkin, przewodniczący Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej
126. Dr hab. Jacek Tylicki, prof. nadzw., Uniwersytet Mikołaja Kopernika
127. Dr hab. Maciej Urbanowski, Uniwersytet Jagielloński
128. Dr hab. Dominika Wajda, Uniwersytet Warszawski
129. Prof. dr hab. Violetta Wasilewska-Krawczyk, Uniwersytet Łódzki
130. Ks. dr Jarosław Wąsowicz SDB, Archiwum Salezjańskie Inspektorii Pilskiej, WSD Towarzystwa Salezjańskiego w Lądzie
131. Dr hab. Dorota Wereda, prof. nadzw., Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach
132. Ks. dr hab. Zbigniew Werra, prof. nadzw., Politechnika Koszalińska
133. Prof. dr hab. Adam Wielomski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
134. Dr hab. Elżbieta Wojcieszyk, Instytut Pamięci Narodowej
135. Prof. dr hab. Tadeusz Wolsza, Instytut Historii PAN, Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
136. Dr hab. Marian Wolski, prof. nadzw., Uniwersytet Papieski Jana Pawła II, Kraków
137. Prof. dr hab. Wiesław J. Wysocki, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
138. Dr hab. Grzegorz Zackiewicz, Uniwersytet w Białymstoku
139. Ks. dr hab. Dominik Zamiatała, prof. nadzw., Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
140. Prof. dr hab. Marzenna Zaorska, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
141. Prof. dr hab. Zbigniew Zaporowski, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej
142. Prof. dr hab. Radosław Zenderowski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
143. Ks. prof. dr hab. Zygmunt Zieliński, Katolicki Uniwersytet Lubelski, emeritus
144. Prof. dr hab. Stanisław Żerko, Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni, Instytut Zachodni (Poznań)
145. Dr hab. Radosław Żurawski vel Grajewski, prof. nadzw., Uniwersytet Łódzki

26 lutego 2018

Dlaczego studenci psychologii boją się zajęć ze statystyki i metodologii badań?




Na to pytanie nie znajdziemy jeszcze odpowiedzi, jeżeli interesują nas postawy polskich studentów wobec powyższej kwestii. Maria Flakus i Maria Chełkowska-Zacharewicz z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Śląskiego dopiero pracują nad adaptacją narzędzia diagnostycznego, za pomocą którego zamierzają zmierzyć postawy wobec statystyki oraz badań naukowych naszej młodzieży. Pani M. Flakus ma za sobą analizę literatury przedmiotu, bowiem dokonała przeglądu literatury związanej z istniejącymi już wynikami badań dotyczących kształcenia przyszłych psychologów w zakresie przedmiotów związanych z metodologią badań naukowych oraz metodami badań statystycznych. Tekst na ten temat znajdziemy w najnowszym numerze kwartalnika "Edukacja" (2017 nr 4), który jest też dostępny online.

W związku z tym, że autorki adaptują narzędzie diagnostyczne autorstwa Papanastasiou sensowne jest zastanowienie się nad następującym wnioskiem tej uczonej z jej badań (2014): (...) studenci miewają tendencję do mylnego utożsamiania przedmiotów stricte metodologicznych ze statystyką. Prowadzi to do przekonania, że brak umiejętności matematyczno-statystycznych (związanych zwłaszcza z ilościową analizą danych) uczyni niemożliwym uzyskiwanie pozytywnych ocen na kursach poświęconych prowadzeniu badań naukowych Można przypuszczać, że lęk związany z kontekstem planowania i przeprowadzania badań empirycznych może wynikać z wykształconej wcześniej postawy wobec statystyki". (s. 77)

Skoro studiujący psychologię mają z tym problem, to co dopiero mówić o pedagogach. W czasie moich studiów obowiązkowe były ćwiczenia z "metod badań statystycznych", dzięki czemu każdy absolwent mógł w ramach podjętej pracy naukowo-badawczej dokonać wyboru paradygmatu badawczego, gdyż uzyskiwał wiedzę także z metodologii badań jakościowych. Przypuszczam, że systemowa "bolonizacja" kształcenia pedagogów z podziałem na studia I stopnia - zawodowe i II stopnia - uzupełniające doprowadziła do wyeliminowania statystyki z programów kształcenia. Na studiach I stopnia okazuje się, że zajęcia ze statystyki są zbyteczne jako zbyt trudne. Absolwenci mają być przygotowani do realizowania praktycznych rozwiązań, wdrażania już obowiązujących metodyk kształcenia, wychowania, opieki czy resocjalizacji zgodnie z postulowanym przez władze modusem "dobrych praktyk".

Już na wejściu popełnia się kardynalny błąd w kryteriach przyjęć na studia pedagogiczne pomijając wyniki egzaminu maturalnego z matematyki! To sprawia, że środowisko pedagogiczne i nauczycielskie po kierunkach humanistycznych nie jest zdolne do krytycznego analizowania wyników badań krajowych i międzynarodowych, które dotyczą uwarunkowań kształcenia i osiągnięć szkolnych uczniów. Nie rozumieją polityków, którzy w celach propagandowych serwują społeczeństwu wyniki pseudodiagnoz czy badań opinii publicznej jako rzekomo odpowiadające rzeczywistości, gdyż nie są zdolni krytycznie analizować przedstawiane w debatach publicznych rezultaty sondaży diagnostycznych czy nawet wyników międzynarodowych badań porównawczych nastolatków.

Tymczasem M. Flakus relacjonując wyniki badań zagranicznych postaw studentów wobec statystyki pisze: "Badania pokazują, że im lepsze były wczesne doświadczenia związane z nauką matematyki i statystyki, oraz im lepsza była ocena nauczycieli na wczesnych etapach edukacji, tym lepsze jest nastawienie uczniów i studentów. (...) Związek między wyższym poziomem lęku przed matematyką a niższym poziomem rozwiązywania zadań wymagających zaangażowania umiejętności matematycznych można zaobserwować u uczniów już w pierwszych latach nauki w szkole" (s. 80)

Autorka nie czyta literatury pedagogicznej, toteż przywołuje zagranicznych badaczy, co nie najlepiej świadczy o jej warsztacie badawczym. Co jak co, ale badania w zakresie edukacji matematycznej już wśród dzieci w wieku przedszkolnym od kilkudziesięciu lat prowadzi prof. dr hab. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska, więc byłoby dobrze, żeby psycholodzy zaczęli rozglądać się także w rodzimej literaturze naukowej, gdyż wnioski z niej płynące są bardziej znaczące ze względu na kontekst kulturowy i aksjonormatywny.

Zupełnie nie przekonuje pani M. Flakus przywoływaniem założeń badawczych (bo wyników w ogóle nie przywołuje) w zakresie doszukiwania się "związku między wyższym poziomem lęku przed matematyką a niższym poziomem rozwiązywania zadań wymagających zaangażowania umiejętności matematycznych (...) u uczniów już w pierwszych latach nauki w szkole" , bowiem sięga do prac George'a i Kaplana, Astone'a i McLanahana, Epstein i Carrasquillo itd., które akurat w tym przypadku są najmniej przydatne i wiarygodne. Dotyczą bowiem czynników środowiskowych, głównie środowiska rodzinnego, rówieśniczego oraz kultury szkoły, a te są zdecydowanie odmienne ze względu na inne warunki ustrojowe, socjalne, ekonomiczne i kulturowe naszego społeczeństwa. Autorka źle tłumaczy obce teksty myląc istotność nauki (ba, nawet postawy wobec nauki) z istotą uczenia się. Tu powinna jednak dokształcić się pedagogicznie, jeśli rzeczywiście chce badać predyktory osiągnięć akademickich studentów psychologii. Postawy wobec badan naukowych nie są bowiem tożsame z postawami wobec uczenia się.

Tego typu badania psycholodzy powinni prowadzić wspólnie z pedagogami, bo przecież to, jakie psycholodzy czy studenci innych kierunków nauk społecznych mają kompetencje metodologiczne zależy nie tylko od ich lęków, uprzedzeń czy nawet środowiskowych zmiennych, ale w dużej mierze od jakości kształcenia akademickiego. Nie jest bez znaczenia to, kto edukuje młodzież, jakie ma kompetencje, czy sam prowadził badania w każdym z paradygmatów i jakie przekazuje treści oraz jak kształci ich kompetencje. Skupienie się tylko i wyłącznie na diagnozie postaw niczego nie wyjaśnia, ani też niczego nie zmienia. Szkoda zatem na to pary i kasy.

25 lutego 2018

JAK MŁODZIEŻ WYBIERA STUDIA?


W serii "Policy Notes" ukazała się wspólna publikacja Fundacji Naukowej Evidence Institute oraz Związku Nauczycielstwa Polskiego, w której autorzy Tomasz Gajderowicz, Maciej Jakubowski i Jerzy Wiśniewski udzielają odpowiedzi na diagnostyczne pytanie: JAK MŁODZIEŻ WYBIERA STUDIA? Częściowo słusznie wskazują już we wstępie na to, że: Wybór kierunku studiów jest jedną z ważniejszych decyzji w życiu każdego maturzysty – warunkuje bowiem możliwości dalszej drogi życiowej i kariery zawodowej. W skali kraju te wybory kształtują przyszłe zasoby kapitału ludzkiego i potencjał rozwojowy całej gospodarki.

Dlaczego ta diagnoza jest częściowo słuszna? Z bardzo prostego powodu. Badacze już na wstępie założyli, że (...) wybory młodzieży mają fundamentalne znaczenie dla rozwoju gospodarki i społeczeństwa kluczowe staje się pytanie, na ile państwo może kształtować te wybory i na nie wpływać. Nie wzięli bowiem pod uwagę tego, że wybór kierunku studiów wcale nie jest podyktowany interesem gospodarki czy społeczeństwa, gdyż młodzież ma te czynniki w dalekim poważaniu.

Młodzież nie wybiera kierunku studiów tylko dlatego, żeby lepiej rozwijała się polska gospodarka czy społeczeństwo. Fałszywe założenie znalazło zresztą już przed tą quasi diagnozą zaprzeczenie w przywołanej z 2015 r. publikacji autorów z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego (Sztanderska i Grotkowska, którzy wykazali, że do najważniejszych czynników warunkujących wybór studiów należą:

• zgodność kierunku studiów z zainteresowaniami,

• łatwość znalezienia pracy po studiach,

• prestiż zawodu wykonywanego po danych studiach,

• pracochłonności w czasie studiów,

• wysokość oczekiwanych dochodów.

W toku studiów powyższe uwarunkowania ulegają pewnej modyfikacji zarówno ze względów osobistych jak i wymagań, które są stawiane studentom przez nauczycieli akademickich.

Tymczasem, jak piszą autorzy reportu Evidence i ZNP (...) można poprzez rozwijanie zainteresowań w toku edukacji szkolnej i informowanie uczniów o sytuacji na rynku pracy można tak kształtować wybór kierunków studiów, aby lepiej odpowiadał potrzebom gospodarki. Powraca stara nuta ingerowania przez władze w indywidualne wybory w taki sposób, by w wyniku różnego rodzaju ułatwień, preferencji czy korzyści młodzież wybierała nie to, co jest zgodne z jej zainteresowaniami, wysokością oczekiwanych zarobków czy nawet prestiżem wykonywanego w przyszłości zawodu, ale wynika z etatystycznie wygenerowanej pokusy studiowania wbrew osobistym preferencjom i kompetencjom.

Mieliśmy już w minionych latach dopłacanie młodzieży za podejmowanie studiów na tzw. kierunkach zamawianych przez rząd, tyle tylko że w kilkudziesięciu procentach były to zmarnowane pieniądze publiczne. Studiujący skonsumowali stypendia a studiów nie ukończyli, a jeśli nawet, to nie podjęli pracy w spodziewanym przez resort zawodzie. Jeśli nawet podjęli, to... poza granicami kraju.

Co to za propagandowi "mędrcy", którzy niczego nie badając wmawiają innym potoczne sądy?

Dlatego zastanawia mnie komu potrzebny jest taki quasi raport, kilkustronicowa powtórka z danych statystycznych, które interpretuje się w ideologiczny sposób, bo przecież autorzy tego materiału nie prowadzili badań terenowych, tylko dokonali wtórnej analizy już istniejących danych. Co to za raport, który nie zawiera ani jednego zdania na temat metodologii stanowiącej podstawę do zaprezentowania rzekomo wyników własnych badań?

Taki kit można wciskać niedouczonym politykom, ignorantom i urzędnikom MNiSW. Oni zawsze coś z tego wybiorą dla siebie, by wprowadzić rzekomo naukowe analizy do publicznego dyskursu. Niestety, ale formułowane w tym materiale wnioski są brane z sufitu, jak np. "Trzeba jednak brać pod uwagę, że o ile wysoki prestiż zawodu jest istotnie i pozytywnie związany z preferencjami kandydatów na studia, o tyle wpływ prestiżu naukowego uczelni na wybory jest niejednoznaczny – dla części kandydatów wysoka renoma naukowa odstrasza od wybrania danej uczelni."

Każdy z zamieszczonych wykresów można dowolnie interpretować, skoro są to tylko i wyłącznie dane statystyczne, za którymi nie kryją się żadne naukowe badania rzeczywistych uwarunkowań wyboru studiów.