05 lutego 2018

Przepisy wprowadzające do Ustawy 2.0



Jeżeli ktoś myśli, że wystarczy napisać "nową" Ustawę - Prawo o szkolnictwie wyższym i skoncentrować całą uwagę na jej treści, by nabrać przekonania, że jednak coś się zmieni, albo nie, tylko wciąż nie wiadomo, od kiedy i na jakich zasadach, to jest w błogiej nieświadomości. I dobrze mu z tym bez dwóch zdań. Praca w Parlamencie oraz resorcie nauki i szkolnictwa wyższego jest prowadzona od dłuższego czasu na wysokich obrotach, w zaciszu pokojów urzędników, prawników.

Zmiana prawa w jednej sferze publicznej rzutuje na konieczność wprowadzenia zmian w takich ustawach jak w:

* ustawie z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz. U. z 2017 r. poz. 912);

* ustawie z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2017 r. poz. 1430 i 2217 oraz z 2018 r. poz. 138);

* ustawie z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych (Dz. U. z 2016 r. poz. 625 i 1948 oraz z 2018 r. poz. 138);

* ustawie z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2017 r. poz. 2368 i 2400);

* ustawie z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1870 i 2400 oraz z 2018 r. poz. 138);

* ustawie z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (Dz. U. z 2016 r. poz. 487 oraz z 2017 r. poz. 2245 i 2439);

* ustawie z dnia 15 listopada 1984 r. o podatku rolnym (Dz. U. z 2017 r. poz. 1892);

* ustawie z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2017 r. poz. 2222 oraz z 2018 r. poz. 12 i 138);

* ustawie z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. z 2013 r. poz. 1169, z 2014 r. poz. 498, z 2016 r. poz. 1948 oraz z 2017 r. poz. 60 i 2203);

* ustawie z dnia 17 maja 1989 r. – Prawo geodezyjne i kartograficzne (Dz. U. z 2017 r. poz. 2101);

* ustawie z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2017 r. poz. 1875 i 2232 oraz z 2018 r. poz. 130);

* ustawie z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2017 r. poz. 2067);

* ustawie z dnia 21 grudnia 1990 r. o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych (Dz. U. z 2016 r. poz. 1479);

* ustawie z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1785, 2141, 2372 i 2432);

* ustawie z dnia 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie (Dz. U. z 2016 r. poz. 1796, 1948, 2175 i 2261);

* ustawie z dnia 19 kwietnia 1991 r. o izbach aptekarskich (Dz. U. z 2016 r. poz. 1496);

* ustawie z dnia 14 czerwca 1991 r. o Krajowej Szkole Administracji Publicznej im. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego (Dz. U. z 2017 r. poz. 1411);

* ustawie z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2016 r. poz. 2032, z późn. zm.):

* ustawie z dnia 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej (Dz. U. z 2017 r. poz. 736 i 1169);

* ustawie z dnia 24 sierpnia 1991 r. o Państwowej Straży Pożarnej (Dz. U. z 2017 r. poz. 1204, 1321 i 1567);

* ustawie z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2017 r. poz. 2198, 2203 i 2361);

* ustawie z dnia 28 września 1991 r. o lasach (Dz. U. z 2017 r. poz. 788);

* ustawie z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz. U. z 2017 r. poz. 2343 i 2369);

* ustawie z dnia 29 czerwca 1995 r. o statystyce publicznej (Dz. U. z 2016 r. poz. 1068 oraz z 2017 r. poz. 60);

* ustawie z dnia 5 lipca 1996 r. o doradztwie podatkowym (Dz. U. z 2016 r. poz. 794 i 1948 oraz z 2017 r. poz. 1089);

* ustawie z dnia 8 sierpnia 1996 r. o Radzie Ministrów (Dz. U. z 2012 r. poz. 392 oraz z 2015 r. poz. 1064);

* ustawie z dnia 21 listopada 1996 r. o muzeach (Dz. U. z 2017 r. poz. 972 i 1086);

* ustawie z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2017 r. poz. 125 i 767);

* ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2017 r. poz. 1260 i 1926);

* ustawie z dnia 27 czerwca 1997 r. o bibliotekach (Dz. U. z 2012 r. poz. 642 i 908, z 2013 r. poz. 829 oraz z 2017 r. poz. 60 i 1086);

* ustawie z dnia 27 czerwca 1997 r. o służbie medycyny pracy (Dz. U. z 2014 r. poz. 1184 oraz z 2017 r. poz. 60);

* ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2018 r. poz. 121);

* ustawie z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia (Dz. U. z 2016 r. poz. 1432 i 2255 oraz z 2017 r. poz. 60);

(...) itd., itd.

Prawo miało być uproszczone, i będzie, ale .... w Niebie. Projekt Ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce liczy 175 stron. Jak nie wiecie, gdzie są wskaźniki lobbingu, to czytajcie ten projekt "... lub czasopisma".. .

Na podstawie komentarzy tego aktu prawnego powstaną ze dwie co najmniej rozprawy habilitacyjne albo i będą nadane profesorskie tytuły.


04 lutego 2018

Warmińsko-mazurski wicekurator oświaty ocenzurował "własne" poglądy?


Facebookowicze i twitterowicze są na dwudziestoczterogodzinnym czuwaniu, bo dzięki temu mogą zaistnieć jako pierwsi, którzy coś odkryli, zauważyli, porównali, a o czym większość nie ma pojęcia. Krytyka przeniosła się do sieci, bo prasa i media elektroniczne zaczynają być coraz bardziej ostrożnymi w ujawnianiu różnych patologii, dysfunkcji, dewiacji czy najzwyklejszych potknięć osób będących "na świeczniku".

Przyznaję, nie należę do powyższego grona poszukiwaczy sensacji, ale są życzliwi, którzy puszczają je w obieg także drogą elektronicznej poczty. Kiedy więc otrzymałem treść: Komunikatu Warmińsko-Mazurskiego Wicekuratora Oświaty do Dyrektorów Szkół i Nauczycieli" postanowiłem się z tym zapoznać, bo w ostatnim dwudziestoleciu pisanie listów otwartych przez urzędujących w MEN czy kuratoriach oświaty funkcjonariuszy stało się czymś niezwykle modnym.

W tym przypadku jest oszczędność, bo zamieszczony Komunikat nie został opublikowany w formie reklamy prasowej. Tymczasem pamiętam, jak to b. minister edukacji Roman Giertych zamieszczał na łamach Rzeczpospolitej błagalny list do nauczycieli, by sami zgłaszali się po Medal Komisji Edukacji Narodowej, skoro jego ówczesny wiceminister M. Orzechowski usunął wszystkich nominowanych do tego wyróżnienia za to, że mają w swoim życiorysie przynależność do lewicowego Związku Nauczycielstwa Polskiego. Czasy się zmieniają, ludzie też, toteż nic dziwnego, że mecenas R. Giertych staje się w mediach naczelnym oponentem obecnej władzy, a ówczesnego premiera.

Powrócę jednak do wspomnianego Komunikatu, który został zdjęty ze strony urzędu. Otóż wicekurator po krótkim akapicie wskazującym na zalety zadawania uczniom prac domowych, postanowił jednak sobie i dydaktyce zaprzeczyć zauważając z niepokojem, że ponoć (...)często czas przeznaczony na realizację pracy domowej w wymiarze tygodniowym jest znacznie większy, niż optymalna efektywna jego wartość szacowana dla ucznia.

Skutkuje to w wielu przypadkach fizycznym i psychicznym przeciążeniem dzieci i młodzieży. Ogranicza także czas, który uczniowie powinni poświęcić na odpoczynek, rozwijanie własnych zainteresowań czy spotkania z rodziną.(...) niebagatelną kwestię z punktu widzenia praw dziecka stanowi nieuzasadniona ingerencja szkoły w życie prywatne rodziny poprzez pośredni wpływ na rozkład dnia w domu rodzinnym ucznia i utrudnienia w podejmowaniu swobodnych decyzji co do dysponowania wspólnym czasem dzieci i rodziców."


Chociaż raz przedstawiciel rządzących odwołał się implicite do Konstytucji III RP, w świetle której szkoła ma pełnić jedynie rolę pomocniczą dla rodziny w kształceniu i wychowywaniu dzieci. Państwo ma pełnić funkcję subsydiarną wobec rodziny i jej potrzeb w zakresie edukacji własnych dzieci. Szkoła zatem nie ma prawa ingerować w życie dziecka bez akceptacji rodziców. Tyle mówi na ten temat prawo, doktryna prawna i w swej istocie, implicite - wicekurator oświaty Wojciech Cybulski. Dlaczego zatem ó Komunikat został wygaszony?

To może jednak warto powrócić do pierwszego akapitu tego Komunikatu?

03 lutego 2018

MEN pod lupą Klubu Jagiellońskiego






Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego opublikowało pod redakcją dr. Marcina Kędzierskiego i Pawła Musiałka "Ranking polityk publicznych 2017". Prawdę powiedziawszy analizy tego Klubu są kiepskiej jakości, czemu dawałem już wyraz jakiś czas temu, ale postanowiłem raz jeszcze sięgnąć do najnowszego materiału, bowiem datowanego na styczeń 2018 r. Jedną z polityk publicznych jest oczywiście POLITYKA EDUKACYJNA, której realizatorom - czyli Ministerstwu Edukacji Narodowej - redaktorzy wystawili ocenę niedostateczną z minusem. Ostro pojechali!

Jak piszą we Wstępie: Ranking powstał (…) z potrzeby rzetelnej oceny ostatnich dwóch lat rządów. Chcieliśmy przyjrzeć się konkretnym obszarom działania państwa i ocenić je w sposób jak najmożliwiej obiektywny. Powstał z potrzeby rzetelnej oceny ostatnich dwóch lat rządów. Chcieliśmy przyjrzeć się konkretnym obszarom działania państwa i ocenić je w sposób jak najmożliwiej obiektywny."

Niestety, do rankingu trzeba stosować w miarę precyzyjne kryteria ocen, a tych w tym materiale nie ma. Co to zatem za ranking? Jak może mieć obiektywny charakter, nawet "jak najmożliwiej", skoro kilka akapitów dalej stwierdza się:

Zdajemy sobie sprawę, że taka ocena ma przeważnie subiektywny charakter. Wynika to nie tylko z określonej perspektywy, jaką przyjmują poszczególni analitycy, ale także ze skomplikowania materii funkcjonowania administracji publicznej.

Po przeczytaniu tego kompromitującego autorów sądu powinienem plik wyrzucić do kosza. Jak bowiem można mówić o rankingu, co rankingiem nie jest, a tym bardziej, gdy zapowiada się obiektywizm zaprzeczając zaraz podejściem subiektywistycznym. Czy tego typu publikacje nie ośmieszają krakowskiej kultury i filozoficznej refleksji? Coś złego dzieje się z doktorami, którzy firmują treści zaprzeczające ich personalnie naukowemu statusowi.

Polityka edukacyjna w tym rankingu znalazła się na samym końcu jako jedna z jedenastu, w tym najniżej ocenionych polityk publicznych. Najwyżej, ale na ocenę dobrą (4.0) zostały ocenione trzy polityki: regionalna, gospodarcza i szkolnictwa wyższego. Kto tak nisko ocenił pracę ministry Anny Zalewskiej? Ekspertem okazała się tu pani Barbara Strycharczyk, która jest nauczycielką języka łacińskiego i kultury antycznej w Liceum „Strumienie” Stowarzyszenia Sternik. W gruncie rzeczy formalne kwalifikacje ma równe pani minister, a zatem nauczycielka oceniła nauczycielkę w roli centralistycznego urzędnika.

Na niską ocenę tej polityki złożyły się zdaniem ekspertki:

- Nielogiczna i niespójna zmiana ustroju szkolnego, będąca powrotem do starej struktury systemu edukacji działającej przed zmianami systemowymi, gospodarczymi i technologicznymi, która nie znalazła merytorycznego uzasadnienia. Ministerstwo nie potrafiło wskazać, (...) co w funkcjonowało źle, nie określono bowiem mocnych i słabych stron poprzedniej reformy". Tym samym nie zlikwiduje się (...) problemów, dla których likwiduje się gimnazja, ponadto przedłuża naukę w liceum o rok.

- W momencie wprowadzania nowej podstawy programowej dla szkół ponadpodstawowych (...) brak było spójnej wizji programowej wynikającej z istoty edukacji – procesu z następującymi stopniowo i ściśle powiązanymi ze sobą etapami. Opublikowany przez MEN dokument zawiera szczegółowy wykaz treści i umiejętności właściwie zastępując program nauczania, (...) w którym znika przestrzeń na autonomię szkoły i nauczyciela.

- Nie proponuje się istotnych zmian w kształceniu nauczycieli. (...) Nie pojawił się żaden nowy pomysł nauczania i przygotowania do zawodu nauczycieli tak, aby w istotny sposób poprawić jakość edukacji.

- Jest też coś pozytywnego w "Dobrej zmianie": Z uznaniem można przyjąć propozycję wsparcia metodycznego dla nauczycieli i zwiększenie liczby doradców. Jednak, żeby nie było zbyt słodko dolewa się nieco goryczy stwierdzeniem: "Silny akcent położono natomiast na funkcję nadzorczą kuratoriów i kontrolę szkół oraz nauczycieli przy jednoczesnym osłabieniu roli ewaluacji. Jest to krok wstecz wobec wypracowanych wcześniej dobrych praktyk, ponieważ buduje poczucie ograniczonego zaufania. W szkołach pojawili się "objazdowi nauczyciele", zatrudniani na "kawałki" etatu, co niszczy jakość procesu kształcenia i wychowania.

- Organizację pracy szkół cechował z początku roku szkolnego chaos i zamieszanie związane z trudnościami zatrudniania /zwalnia nauczycieli, dostosowania oddziałów do nowych przedmiotów kształcenia i brakiem (re-)finansowania wielu gminom koniecznych inwestycji i remontów.

Rzecz jasna, redaktorzy zastrzegają się we wstępie, bo podsumowania w tej publikacji nie znajdziemy, że:

"Reformy, szczególnie te o systemowym charakterze, można rzetelnie oceniać dopiero po okresie, gdy znane są jej długofalowe skutki, zwłaszcza te nieprzewidziane przez decydentów. Dokonując oceny reformy na etapie przyjęcia określonych regulacji przyjęliśmy założenie, że jest to ocena wyłącznie danego etapu dłuższego procesu, która może ulec zmianie w toku dalszego rozwoju wydarzeń."

Jaki Klub, taka ekspertyza. Nic dziwnego, że w MEN mogli ją wyrzucić do kosza, co wcale nie zmienia zasadności zawartych w niej tez. Tak to już bywa z subiektywnymi opiniami i ocenami.