19 września 2017

O edukacji dla przyszłości


Wieczorem w dn. 18 września 2017 r. zostało zapoczątkowane w Ambasadzie Ukrainy w Warszawie VII NAUKOWE FORUM POLSKO-UKRAIŃSKIE. Z resentymentem przywołałem w czasie uroczystego powitania delegacji 50 uczonych z Ukrainy to, które miało miejsce pięć lat temu. Po raz kolejny mamy wyjątkową okazję do podsumowania wspólnych dokonań, a zarazem wyrażenia wdzięczności naukowym środowiskom pedagogicznym w obu naszych krajach za tak efektywnie prowadzoną współpracę naukowo-badawczą i dydaktyczną. Ogromnie się cieszę, że dochodzi do wspólnego a już VII Naukowego Forum Polsko – Ukraińskiego, które w bieżącym roku zaczyna swoje naukowe obrady na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy na temat „Edukacja dla przyszłości”.

Zapewne nie było to przewidywane, a może zaistniało w wyniku duchowej intuicji Organizatorów, że temat tej debaty został skoncentrowany na problematyce kluczowej nie tylko dla polskich pedagogów, a przy tym mającej swoje korzenie w dziele pierwszego Przewodniczącego Komitetu Nauk Pedagogicznych i współzałożyciela Polskiej Akademii Nauk – profesora Bogdana Suchodolskiego. Jak przypomina nam o tym członek honorowy naszego Komitetu – pani prof. Irena Wojnar, to właśnie w tym roku przypada 70 lecie pierwszego wydania książki tego klasyka polskiej myśli pedagogicznej pt. „Wychowanie dla przyszłości”.

Jak pisze o tym prof. Irena Wojnar w zapowiedzi przygotowywanej także z tego tytułu konferencji w PAN (6 grudnia 2017 r.) Bogdan Suchodolski (...) odegrał także ważną rolę w międzynarodowym ruchu badań nad przyszłością. Był wiceprzewodniczącym World Futures Studies Federation (1977-1986) i do końca życia członkiem honorowym tej organizacji. Ściśle współpracował z Klubem Rzymskim, patronował polskiej edycji książki Aurelio Peccei, twórcy Klubu Rzymskiego, pt. „Przyszłość jest w naszych rękach” (1987). (…) Jego książka „Wychowanie dla przyszłości” miała w Polsce trzy wydania w 1947, 1959 i 1968 r. toteż jest szeroko znana zagranicą, miała przekłady na języki hiszpański, węgierski i włoski. Zaproponowane w tej książce myślenie prognostyczne było wówczas pionierskie i nowatorskie, znacznie wyprzedziło podjęte w skali międzynarodowej inicjatywy merytoryczne i organizacyjne w tej dziedzinie. Klub Rzymski powstał w roku 1968, a World Futures Studies Federation w roku 1973, w następstwie pierwszej międzynarodowej konferencji badań przyszłości, w Oslo w 1967 roku. W wielu środowiskach międzynarodowych idea "wychowania dla przyszłości" w ujęciu B. Suchodolskiego uzyskała walor uniwersalny i symboliczny, toteż zasługuje dziś na przypomnienie i reinterpretację.

Propozycja ta łączyła bliskie Profesorowi strategie legendy i wizji, był bowiem przekonany, że stajemy się wierni i sobie i historii, gdy wbrew sobie samym i wbrew rzeczywistości tworzymy świat nowy i siebie nowych. Dokonywał się swoiście kopernikański przewrót w myśleniu pedagogicznym; ważniejsza od tradycyjnej orientacji na przeszłość („świat zastany”) i jej edukacyjne priorytety stawała się orientacja ku przyszłości, odmiennej od tego o co było, ale i różnej od dnia dzisiejszego. Już wówczas zarysowywała się sprawa edukacji jako „sprawy człowieka w świecie”, tendencje do myślenia alternatywnego i namysłu nad globalną wizją świata jako współtworzonej przez ludzi cywilizacji. Miałaby ona tworzyć się dzięki realizacji nowych obszarów odpowiedzialności człowieka, w zakresie naukowo-technicznym, społecznym, kulturalnym. Już wówczas rodziło się trwałe przesłanie myśli Profesora, propozycja „pogodzenia człowieka z cywilizacją dzięki przezwyciężeniu zasady służby światu zastanemu przez wizję świata wartości humanistycznych, który rodzi się w bogactwie ludzkiego do-świadczenia".

Tym większe należą się słowa uznania dla środowiska Zespołu Pedagogiki Pracy przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN oraz od ponad dwudziestu dwóch lat ściśle współpracujących z uczonymi na Ukrainie naukowców m.in. z Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Uniwersytetu Techniczno-Humanistycznego w Radomiu, Uniwersytetu Przyrodnicz-Humanistycznego w Siedlcach czy Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie za podjęcie, rozwijanie i pielęgnowanie tak znaczącej dla nauk humanistycznych i społecznych na naszym kontynencie wymiany bilateralnej.

Na ręce Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Ambasadora Ukrainy – Pana Andrija Deszczyca (fot.) i Prezydenta Narodowej Akademii Pedagogicznych Nauk Ukrainy – Pana prof. dr. hab. Wasila Kremienia oraz moich współpracowników - prof. dr. hab. Stefana M. Kwiatkowskiego i prof. dr. hab. Franciszka Szloska skierowałem słowa podziękowania za tworzenie warunków służących znakomitej współpracy między naukowcami i nauczycielami naszych krajów. Przypomniałem, że współtwórcami tej wyjątkowej w dziejach i strukturze aktywności komitetów naukowych PAN byli profesorowie - Tadeusz Lewowicki, Tadeusz Nowacki i Stanisław Kaczor, a znakomicie kontynuują ją profesorowie - Zygmunt Wiatrowski, Jan Łaszczyk, Ryszard Bera, Jerzy Kunikowski, Maciej Tanaś, Adam Solak i ich współpracownicy z wielu akademików z innych uczelni w naszym kraju.

Współpraca polskich uczonych z wybitnymi specjalistami nauk pedagogicznych na Ukrainie ma niepowtarzalny charakter przecierając szlak dla przedstawicieli innych dziedzin nauki w obu krajach. Wszystko, co wspólnie realizujemy, ma autoteliczną wartość. Dzielimy się wynikami badań naukowych, przekładami publikacji akademików, nostryfikowaniem stopni naukowych i honorowaniem wyróżnień.

Przypomnę tylko najważniejsze dokonania w tym zakresie, które odnotowuję za prof. Franciszkiem Szloskiem- prezesem Towarzystwa Naukowego "Polska-Ukraina":

I. W ramach bilateralnej współpracy zorganizowano:

1) 6 Forów Naukowych „POLSKA-UKRAINA” (Ustroń 2005 r., Kijów 2007 r., Warszawa – Zamość 2009 r., Czerkasy 2011 r., Kraków 2013 oraz Kijów 2015) Tegoroczne VII Forum odbywa się w Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy w dniach 19-21.09.2017 r.

2) Przetłumaczono z języka ukraińskiego na język polski kilkanaście książek, w tym:

* Mistrzostwo Pedagogiczne autorstwa Prof. Iwana A. Zjaziuna, pierwszego Ministra Oświaty w wolnej Ukrainie;


* Filozofia edukacji oraz Filozofia antropocentryzmu w edukacyjnej przestrzeni, autor: Prof. Wasyl G. Kremień (wieloletniego Prezydenta Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy, Ministra Oświaty i Nauki Ukrainy w latach 1998 – 2005;

* Społeczeństwo zorganizowane – autorstwa Wiktora W. Andruszczenko, Rektora Uniwersytetu Pedagogicznego im. Dragomanowa w Kijowie, Wiceministra Oświaty i Nauki w latach 2007 – 2009;

* Podstawy teorii wychowania – autor: Iwan D. Bech, Dyrektor Instytutu Wychowania Akademii Nauk Pedagogicznych Ukrainy w Kijowie;

* Podstawy psychopedagogiki korekcyjnej. Oligofrenopedagogika, książka napisana przez Wiktora M. Syniowa, Dyrektora Instytutu Pedagogiki Korekcyjnej i Psychologii Narodowego Uniwersytetu im. Dragomanowa w Kijowie i wiele pozycji;

* Oświata dorosłych, red. W. Kremień, J. Kowbasiuk.

II. Przetłumaczono z języka polskiego na język ukraiński kilka pozycji książkowych, w tym, m. in. Profesorów Tadeusza Nowackiego (4 pozycje), Czesława Kupisiewicza (2 pozycje) oraz Franciszka Szloska (2 książki), Grzegorza Kiedrowicza (1 pozycja) i innych autorów.

* Wydano 15 tomów rocznika pt.” Pedagogika i psychologia oświaty zawodowej” pod redakcją Iwana A. Zjaziuna, Nelli Nyczkało oraz Tadeusza Lewowickiego i Jolanty Wilsz.

* Wydano 2 tomy nowego rocznika polsko – ukraińskiego pt. Edukacja Zawodowa i Ustawiczna. Redakcja Adam Solak i Nella Nyczkało.

III. Zorganizowano 18 wspólnych konferencji naukowych, w tym 10 na Ukrainie i 8 w Polsce dotyczących teoretycznych i praktycznych podstaw pedagogiki i procesu edukacyjnego.

* Wydano 18 tomów książek stanowiących efekt tych konferencji oraz pozycje książkowe będące pokłosiem Forów Naukowych „POLSKA-UKRAINA” (np. Kształcenie ustawiczne do wielokulturowości. Pod red. T. Lewowickiego i F. Szloska.

IV. W 1999 roku nieformalnie, a w 2005 roku oficjalnie powołano do życia Towarzystwo Naukowe „Polska-Ukraina”.

V. W 2008 roku została podpisana umowa o współpracy Komitetu Pedagogicznych Nauk PAN a Akademią Nauk Pedagogicznych Ukrainy.

* Wydano książkę pt. Kształcenie zawodowe w Polsce i Ukrainie – na tle przemian autorstwa Nelli Nyczkało i Franciszka Szloska.
VI. Zrealizowano kilkadziesiąt (ponad 42) staże naukowe w ukraińskich i polskich uczelniach oraz instytutach naukowo – badawczych.

VII. Prowadzone są wspólne badania w ramach programów Leonardo da Vinci i innych

VIII. Spowodowano, iż Konkurs Prof. Jerzego Buzka pt.” Debiut naukowy – Zrównoważony rozwój” rozszerzono o udział ukraińskich studentów i doktorantów.

IX. Zorganizowano wymianę studentów pomiędzy kilkoma uczelniami Polski i Ukrainy.

X. Pośredniczono w nawiązaniu współpracy wielu środowisk naukowych i naukowo - dydaktycznych, które zaowocowały podpisaniem dwustronny umów o współpracę, w tym Winnickim Państwowym Uniwersytetem Pedagogicznym i Akademią Pedagogiki Specjalnej.

Nie sposób pisać tu o wszystkich wydarzeniach, naukowych i oświatowych dokonaniach. Jesteśmy dumni z tego, że niezależnie od uwarunkowań i meandrów polityki międzynarodowej - pedagodzy Polski i Ukrainy czynią wszystko, by idee, praktyki i jakże bogate w humanistyczne treści oraz wypełnione autentyczną przyjaźnią działania stawały się forpocztą budowania cywilizacji miłości (za św. Janem Pawłem II), demokratycznych i biofilnych społeczeństw.
To, co nas niewątpliwie zbliża do siebie, to myślenie kategoriami autentycznej edukacji rozumianej jako wspomaganie rozwoju osobowości młodych pokoleń, a szczególnie ich świata duchowego. Realizujemy przesłanie prof. Tadeusza Nowackiego, by dzięki zaangażowaniu (…) umieć przeżywać odpowiedzialność za siebie, swój świat i innych.

W imieniu władz Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk podziękowałem pracownikom naukowym, nauczycielom, tłumaczom i politykom obu państw oraz środowisk akademickich za dotychczas włożony wkład we współpracę między naszymi narodami. Jestem przekonany, że w tym środowisku czynimy wiele dla wspólnego Dobra, Prawdy i Piękna.

18 września 2017

Jak nie pisać prac naukowych


O pułapkach metodologicznych w badaniach nad edukacją debatowali uczestnicy ubiegłorocznej XXX Letniej Szkole Młodych Pedagogów Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN. W tym roku miało miejsce dopełnienie powyższej problematyki, bowiem profesorowie-wykładowcy dzielili się z młodymi akademikami wiedzą z zakresu naukoznawstwa, metodologii badań i zasad ich oceniania czy recenzowania. Wyrazy szczególnego uznania należą się dziekanowi Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego - prof. dr. hab. Stanisławowi Juszczykowi, który w nieprawdopodobnie krótkim czasie wydał monografię z tekstami ubiegłorocznych wykładów właśnie na temat tego, jak radzić sobie z pułapkami epistemologicznymi i metodologicznymi w badaniach nad edukacją. Polecam tę rozprawę każdemu, komu zależy na doskonaleniu własnego warsztatu badawczego.

W czasie tegorocznej SZKOŁY miały miejsce równie ciekawe, a z innej perspektywy ujęcia wiedzy o poszukiwaniu źródeł, konceptualizowaniu projektów badawczych, roli języka i kompetencji metodycznych. Zaczęliśmy jednak od ostrzeżeń, a więc od PLAGIATÓW I NIEUCZCIWOŚCI AKADEMICKIEJ jako plagi toczącej środowiska akademickie nie tylko w Polsce. Mówił o tym dr hab. nauk medycznych Marek Wroński - anestezjolog neuroonkologiczny, a zarazem redaktor miesięcznika "Forum Akademickiego". W jego archiwum jest kilka tysięcy przypadków kłamstwa naukowego z całego świata, w tym najwięcej przypadków plagiatów.

Pan M. Wroński otrzymuje z kraju 3-4 doniesienia tygodniowo na temat nierzetelności naukowej. Przytoczę najważniejsze tezy z jego wystąpienia:

Środowisko akademickie jest tak silnie zdemoralizowane w naszym kraju, że zachodzi zjawisko dezindywiduacji. Ludzie odwracają głowy, udają, że nie wiedzą, bo nie chcą się tym zajmować nawet wtedy, kiedy są w stu procentach pewni, że rozpoznali plagiat. Występują też różnego rodzaju zapory polityczne, administracyjne i naukowe przed walką z nieuczciwością. Rzecz dotyczy najczęściej plagiatu tekstu lub plagiatu, fabrykacją czy fałszowaniu danych i wyników. Ma miejsce selektywne raportowanie rzekomych osiągnięć badawczych.
Są profesorowie, którzy dopisują się do artykułów, w których nie ma ani jednego ich zdania wprowadzając czytelników w błąd w autorstwie. są osoby z nauk medycznych, które nigdy, niczego same nie napisały. Ubolewał M. Wroński nad podawaniem przez wielu autorów nieprawdziwych kwalifikacji naukowych, informacjami o nieprawdziwych stażach naukowych, fałszywymi dyplomami itp.

Była mowa o różnych rodzajach plagiatów: ze względu na zakres obejmujących całą pracę lub fragment czyjegoś dzieła; ze względu na autorstwo - plagiat jawny (podpisany własnym nazwiskiem), niejawny (wymazanie nazwiska współautora). Są plagiaty z cytatu, przekształcające czyjś tekst, ale bez odwołania do jego autora; plagiaty z bibliografii, tabel, schematów, grafik itp.

Zdaniem M. Wrońskiego powodem plagiaryzmu jest najczęściej lenistwo, brak systematyczności w pracy, konieczność oddania utworu na ostatnią chwilę; brak asertywności wobec przełożonego, brak zdolności czy wreszcie nadmiar ambicji w wyniku nieadekwatnej samooceny. Są wśród nas bandyci naukowi (5-10%), którzy biorą czyjeś teksty z całą świadomością, że albo nieuczciwość się nie wyda, albo ochroni ich przed oskarżeniem prestiż społeczny. Brakuje też młodym uczonym praktycznej wiedzy o tym, jak parafrazować teksty. Trzeba uczyć ludzi, jak się transponuje cudze teksty do własnego dzieła.
Nie iść na łatwiznę, bo wcześniej czy później i tak złapią takiego oszusta. W okresie ścigania naukowych przestępców M. Wroński odnotował odebranie stopnia naukowego: doktora - 27 przypadków; habilitacji - 5 i tytułu naukowego profesora -2. To jest kropla w morzu realiów. wiemy o tym, jak niektórzy rektorzy szkół prywatnych uciekli przed mieczem sprawiedliwości, wykorzystując triki prawnicze, rodzinne wsparcie w NSA czy zabezpieczając się stopniami na Słowacji.
Skandale naukowe były są i będą, toteż Marek Wroński apelował do młodych, by nie tolerowali nierzetelności naukowej, bo prowadzi to do erozji nauki. Najzdolniejsi uciekają z kraju, zaś gorsi wypierają lepszych. Załamuje się w ten sposób prawidłowa selekcja awansu naukowego.
Wykładowca uważał, że przy MNiSW powinno powstać odrębne biuro do ścigania nieuczciwości akademickiej.


17 września 2017

Wyzwania i postęp w dziecięcej partycypacji


(fot. Okulary Janusza Korczaka)

W piątek zakończyły swoje obrady III Międzynarodowy Kongres Praw Dziecka i VIII Międzynarodowa Konferencja Korczakowska, w czasie których wysłuchaliśmy ważnego referatu na temat możliwego włączania dzieci i młodzieży do procedur i mechanizmów bezpośredniej demokracji. Organizatorem był: Rzecznik Praw Dziecka i Międzynarodowe Stowarzyszenie im. Janusza Korczaka, a partnerami: Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej oraz Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Przybyli z całego świata na to wydarzenie upamiętnili przy okazji działalność na rzecz dzieci polskiego ruchu praw dziecka oraz 75-lecie ostatniej drogi Janusza Korczaka, Stefy Wilczyńskiej i dzieci z Domu Sierot.

Inaugurując obrady wskazałem na cztery typy relacji między dorosłymi a dziećmi, które sprawiają, że albo one mają prawo do swoich praw, albo nie lub je nadużywają wobec innych. Do tego referatu powrócę w innym momencie.
Obrady toczyły się w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie, gdzie w auli zostało wystawione dzieło artystyczne Dominiki Lewandowicz będące mapą Polski z podziałem na dziewięć okresów życia jednego z najwybitniejszych w dziejach światowej humanistyki pedagogów i lekarzy - Janusza Korczaka.

Jak mówił Marek Michalak - Rzecznik Praw Dziecka: Chcemy na wspomnieniach budować dzisiaj i planować jutro, które ma być bezpieczne. Rzecznik uroczyście przekazał poszczególne części dzieła zaproszonym gościom, by z nimi rozjechały się po świecie i przypominały zarówno o Korczaku i jego myśli pedagogicznej, jak i Kongresie. Fragmenty Polski Korczaka zabrali ze sobą Marta Santos Pais – do siedziby ONZ, RPD prowincji Ontario Irvin Elman do Kanady, Batia Gilad do Izraela.

Przywołam w syntetycznym skrócie referat Gerison Lansdowne z Wielkiej Brytanii na temat „Wyzwań i postępu w dziecięcej partycypacji”.

Rolą pokolenia dorosłych jest umożliwianie dzieciom partycypowania w sprawach, które dotyczą ich życia, w tym własnego rozwoju, zabawy, edukacji i aktywności (pro-)zawodowej. Przypomnę w tym miejscu, żeby nie było wątpliwości, że w świetle międzynarodowego prawa - dzieckiem jest osoba od poczęcia do 18 roku życia.

Na pytanie - Czym jest partycypacja? - odpowiedziała przewodnicząca Europejskiej Agendy Ds. Praw Dzieci - Partycypacja, to coś więcej niż tylko branie w czymś udziału. Konieczne jest tu prawo dzieci do wyrażania własnych poglądów. One powinny być wysłuchiwane. Art. 12 Międzynarodowej Konwencji o Prawach Dziecka dotyczy właśnie ich prawa do wypowiadania się w sprawach, które dotyczą życia osób niepełnoletnich, ich szeroko pojmowanej aktywności oraz współkształtowania makroprzestrzeni codziennego życia. Partycypacja jest pochodną poszanowania godności dziecka.

Ponad 200 instytucji w 70 krajach świata zajmuje się prawami dziecka, w wielu z nich zostały one wpisane do konstytucji, ustaw. Są państwa, w których dzieci włącza się do bieżącej polityki lokalnej, regionalnej oraz krajowej. Co sprzyja partycypacji dzieci? Wszystko to, co muszą im zapewnić dorośli, a mianowicie powinni oni:

1. upowszechniać normy społeczne. Nie jest właściwe przeświadczenie, że dzieci nie powinny wtrącać się polityki.

2. tworzyć środowisko, w którym dzieci mają uprawnienia,

3. informować je o prawach,

4. tworzyć miejsca, w których dzieci będą mogły wypowiadać się na temat własnych spraw. One muszą mieć prawo do mówienia, a dorośli powinni nauczyć się je słuchać.

5. gwarantować dzieciom konsultacje, także w sferze kluczowych dla nich usług.

Partnerstwo z dziećmi jest właśnie po to, by dać im siłę. Spójrzmy na dziecko jako siłę sprawczą zmieniającą także społeczeństwo. Partycypacja inicjowana przez dzieci znajduje swoje różne rozwiązania, formy, metody i środki. Coraz aktywniejsze stają się ruchy aktywizacji mniejszości czy osób niepełnosprawnych, a to ma implikacje dla poznawania, rozumienia, przestrzegania oraz poszanowania praw dziecka. Każdy z nas bowiem był dzieckiem, miał dzieciństwo. Status dziecka nie jest taki sam jak dorosłego, ale w niczym to nie przeszkadza, by znaleźć odpowiednie sposoby jego zrównoważenia w sensie ontologicznym.

Niebezpieczeństwem tak rozumianej partycypacji jest wprowadzanie dzieci w świat milczenia, ciszy, niedostępności dla nich wiedzy o ich prawach. Nie można nie udzielać dzieciom głosu. Zbyt wiele dzieci doznaje na świecie krzywd, a dorośli milczą, chowają sprawców zamiatając sprawę pod dywan. Ucisza się dzieci, by nie mówiły o swoich oprawcach. Nie każde dziecko na świecie zna swoje prawa. Należy zatem upowszechniać je tak wśród nich, jak i wśród dorosłych, a nawet szkolić tych ostatnich w rozpoznawaniu sygnałów, komunikatów, za pośrednictwem których dzieci przekazują światu swój ból, tragedię czy nadużycie wobec nich.


W pełni zgadzam się z tezami Gerison Lansdowne. Musi dojść do zmian w społeczeństwach demokratycznych, jak i autokratycznych, totalitarnych, by dzieci nie były narzędziem, przedmiotem, obiektem patologicznych i przestępczych aktów wrogości wobec nich. Wiek XXI powinien zatem być WIEKIEM PARTYCYPACJI DZIECIĘCEJ. Zorganizowanie Kongresu i Konferencji w Warszawie było wielkim wydarzeniem w skali świata, za którego organizację należą się wyrazy uznania dla organizatorów - Rzecznika Praw Dziecka - Marka Michalaka, którego wystąpienia oraz przygotowana i wydana przez Biuro RPD nowa edycja najpiękniejszych esejów Janusza Korczaka - "Momenty wychowawcze", "Jak kochać dziecko: i "Prawo Dziecka do szacunku" stały się kolejną kroplą, która niszczy skałę ludzkiej podłości wobec bezbronnych dzieci.

To działacze, wolontariusze, naukowcy, pedagodzy, nauczyciele, księża i siostry zakonne, a także nieliczni politycy z całego świata (z wyłączeniem przedstawicieli polskiego rządu i Prezydenta III RP) przybyli do Warszawy, do miasta Starego Doktora, by właśnie tu doświadczyć mistyki i wielkości humanum oraz poszerzać wspólnotę homo amans.