19 kwietnia 2017

Zmarł abp prof. dr hab. Jeremiasz (Jan Anchimiuk) - wybitny duszpasterz, naukowiec i ekumenista

Wspominam zmarłego w czasie Świąt Wielkiej Nocy - w dn. 17 kwietnia 2017 r. - Arcybiskup Jeremiasza, który był m.in. rektorem Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w latach 2008-2012. Wówczas zatrudniłem się na Wydziale Teologicznym ChAT mając przekonanie, że dzięki Jego poparciu będzie mogła rozwijać się w tej Uczelni pedagogika. Tak też się stało. Wkrótce status tej dyscypliny i kierunku studiów zmienił się oraz zinstytucjonalizował także z wsparciem Jego Eminencji. Powstał bowiem odrębny Wydział Pedagogiczny, który kształci studentów na studiach I i II stopnia.

Ekumeniczny charakter Akademii sprawił, że nauki teologiczne znakomicie wzmacniały humanistyczne przesłanie i źródła nauk o wychowaniu, a przy tym nadawały studentom tego kierunku zupełnie nowy, bo niespotykany w innych uniwersytetach wymiar kulturowy. Abp. Jeremiasz był w latach 2001- 2016 prezesem Polskiej Rady Ekumenicznej oraz Współprzewodniczącym Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Polskiej Rady Ekumenicznej.

Pamiętam, jak w kazaniu w trakcie nabożeństwa inaugurującego rok akademicki 2014/2015 Jego Ekscelencja abp prof. dr hab. Jeremiasz Jan Anchimiuk podkreślił m.in., że „celem studiów teologicznych nie może być tylko zdobycie wiedzy; jest nim także dążenie do takiej czystości rozumu i zmysłów, które umożliwi teologowi dostrzeżenie przynajmniej powiewu Łaski Bożej w swojej duszy”.

Ten wybitny duszpasterz, naukowiec i ekumenista zmarł w wieku 73 lat we Wrocławiu. Pozostawił po sobie liczne rozprawy naukowe, wypromowanych doktorów nauk teologicznych i ukochaną przez Niego Chrześcijańską Akademię, z która związany był od samego początku własnej drogi akademickiego rozwoju. Od początku swojej współpracy z ChAT włączył się w prace Sekcji Prawosławnej, która zajęła się kształceniem dla Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego wykwalifikowanej kadry naukowej. Do ostatnich chwil kierował dwiema Katedrami w CHAT: Katedrą Pisma Świętego Starego Testamentu oraz Katedrą Pisma Świętego Nowego Testamentu. Z Komunikatu Episkopatu Polskiego o śmierci prawosławnego Arcybiskupa przytoczę najważniejsze dane z Jego życia:

"Abp Jeremiasz (Jan Anchimiuk) urodził się 3 października 1943 r. w Odrynkach na Białostocczyźnie. Ukończył teologię w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie. Studiował również w Moskiewskiej Akademii Teologicznej (z siedzibą w Ławrze Troicko-Siergijewskiej w ówczesnym Zagorsku), gdzie przez rok pracował nad opracowaniem tematu wcielenia w myśli Ojców Kościoła. Następnie studiował w szwajcarskim Zurychu, gdzie zajmował się badaniami wpływu współczesnej filozofii na prawosławną teologię oraz zgłębiał problemy najnowszych badań nad Nowym Testamentem.

Po powrocie do Polski rozpoczął pracę w prawosławnym seminarium duchownym w Warszawie oraz wykładowcy Starego i Nowego Testamentu. Podjął również wykłady w Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, najpierw jako asystent w katedrze Pisma Świętego. Od 1971 do 1976 był redaktorem naczelnym organu prasowego PAKP „Wiadomości Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego”. 22 lutego 1977 r. został doktorem teologii za pracę zestawiającą niektóre kierunki najnowszej egzegezy biblijnej z egzegezą Orygenesa. W 1981 r. otrzymał stopień naukowy doktora habilitowanego na podstawie dorobku naukowego oraz rozprawy o Aniołach. Niebawem został kierownikiem katedry Egzegezy Nowego Testamentu na ChAT.

W 1996 został po raz pierwszy wybrany na rektora Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej i sprawował tę funkcję łącznie przez trzy kadencje.
26 lutego 1983 r. złożył wieczyste śluby mnisze, przyjmując imię zakonne Jeremiasz. 6 marca tego roku otrzymał godność archimandryty. Pięć dni później Święty Sobór Biskupów PAKP nominował go na biskupa pomocniczego diecezji warszawsko-bielskiej z tytułem biskupa bielskiego. W 1983 r. objął wakującą katedrę wrocławsko-szczecińską. Jego uroczysta intronizacja odbyła się 20 i 21 września tego roku. W 1997 r. otrzymał godność arcybiskupa.

Jako biskup wrocławski i szczeciński przyczynił się do wzniesienia na terytorium diecezji kilku nowych obiektów sakralnych. Współtworzył Bractwo Młodzieży Prawosławnej. Abp Jeremiasz od lat był bardzo zaangażowany w ruch ekumeniczny, stając się jednym z jego głównych animatorów w Polsce. Na gruncie lokalnym, we Wrocławiu, przyczynił się do rozwoju projektu zwanego Dzielnicą Wzajemnego Szacunku (lub Dzielnicą Czterech Świątyń), czyli współpracy pomiędzy parafiami katolicką, luterańską, prawosławną i gminą żydowską. Od 1982 r. był członkiem międzywyznaniowego zespołu tłumaczy Nowego Testamentu.


Społeczność akademicka Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie pożegna w dniu dzisiejszym swojego Profesora, osobę wielkiej mądrości, dobroci, dialogu i wiary. Uroczystości pogrzebowe będą miały miejsce w cerkwi na warszawskiej Woli (ul. Wolska 138/140) rozpoczynając się nabożeństwem o godz. 9.00. Niech spoczywa w pokoju.

18 kwietnia 2017

Esej Jean Hersch o korczakowskiej istocie wychowania

Współczesna pedagogika filozoficzna wciąż jeszcze nie korzysta z dzieł i myśli wybitnej filozof polskiego pochodzenia, antykomunistki - Jeanne Hersch. Urodziła się w 1910 r. w Genewie w rodzinie polsko-żydowskich emigrantów. Wraz z rodzicami, którzy zamierzali studiować właśnie w Szwajcarii, opuściła nasz kraj w 1940 r., ale nigdy nie rozstała się z językiem polskim jako jej językiem ojczystym i z polską kulturą narodową. Na obczyźnie spędziła ponad 80 lat swojego życia.

Studiowała najpierw literaturoznawstwo, a następnie filozofię w Heidelbergu u wybitnego przedstawiciela niemieckiego egzystencjalizmu – Karla Jaspersa. Temu też nurtowi pozostała wierna w swojej pracy naukowej, wpisując się w krąg nie tylko uczniów swojego Mistrza, ale i wybitnych kontynuatorów Jego myśli. Zaprzyjaźniła się z Karlem Jaspersem i jego żoną. Pracowała na Uniwersytecie w Genewie i tworzyła rozprawy filozoficzne, których ideą przewodnią były prawa człowieka i tolerancja. Studiowała filozofię w Heidelbergu u boku swojego Mistrza Karla Jaspersa tłumacząc jego rozprawy na język francuski.

Już jako wybitny naukowiec poświęciła temu egzystencjaliście swoją książkę. W 1956 r. uzyskała stanowisko profesora filozofii systematycznej na Uniwersytecie w Genewie. W udzielonym Adamowi Szostkiewiczowi wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” (1992 nr 13) przekazała swój sposób myślenia filozofią. Jak stwierdziła: Otóż ja, przez Jaspersa, odkryłam, że dla mnie samej jest rzeczą oczywistą, że kiedy coś myślę w dziedzinie filozofii, wówczas to, co myślę, mnie zmienia. Zmienia mój sposób istnienia, mój rodzaj wierności, mój sposób zaangażowania, sposób kontaktowania się ze światem, z ludźmi, ze wszystkim. A więc, że w filozofii nie ma wiedzy czysto teoretycznej, niezależnej od tego, czym się jest, ale że to, co myślimy, nas zmienia; że poprzez myślenie filozoficzne stajemy się, że stajemy się kimś innym.

To dzięki K. Jaspersowi, a szczególnie jego rozprawie Die Schuldfrage (Pytanie o winę) stała się osobą niezwykle zaangażowaną ze swoimi filozofowaniem w podejmowanie prób czynienia tego świata lepszym, bardziej ludzkim. Jej filozofia miała charakter polityczny, a zarazem stanowiła swoistego rodzaju apel do sumień naukowców, by posługiwali się w swojej misji, w swoim tworzeniu rachunkiem sumienia, żeby ukazać wszystko, co nieautentyczne w ich sposobie uprawiania nauki, w ich religijności czy pracy dydaktycznej.

Jak mówiła we wspomnianym wywiadzie: Nasza działalność jest wtedy nieautentyczna, kiedy nie angażujemy się w poszukiwanie prawdy w sposób bezwarunkowy.

Przez dwa i pół roku kierowała w siedzibie UNESCO w Paryżu - Zakładem Filozofii, reprezentując zarazem w Radzie Wykonawczej rząd szwajcarski.
Na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu w Bazylei uzyskała tytuł doktora honoris causa. Jej twórczość filozoficzna została nagrodzona przez Foundation pour les Droits de l’homme. Uzyskała też za swoje publikacje nagrody Montaigne i Karla-Jaspersa. Przetłumaczyła też na język francuski dwa dzieła - zaprzyjaźnionego z nią - Czesława Miłosza – „Dolinę Issy” i „Zdobycie władzy”.

Publikuję w tym miejscu własny przekład eseju na temat wychowania w korczakowskim duchu, który napisała ponad ćwierć wieku temu i opublikowała w „Biuletynie Korczakowskim” Niemieckiego Towarzystwa Korczakowskiego (Wykład o wychowaniu, Wiedeń, styczeń 1992 za: „Korczak – Bulletin” 1996 nr 2, s. 20). Dzięki mojemu Przyjacielowi z Uniwersytetu im. Justusa Liebiga w Giessen a zarazem przewodniczącemu Niemieckiego Towarzystwa Korczakowskiego śp. Erichowi Dauzenrothowi miałem okazję osobiście rozmawiać z niezwykle mądrą postacią filozofii egzystencjalnej - profesor Jean Hersch.


Dzisiaj coraz częściej mówi się o wychowaniu. Wychowujemy jednak zawsze. Dzieci uczęszczają do szkół znacznie dłużej, niż dawniej, wydaje się na tę instytucję coraz więcej pieniędzy. Rzeczywiście, można nawet uwierzyć, że wychowanie staje się dla społeczeństwa pierwszoplanowym zadaniem.

Z drugiej jednak strony pojawia się pytanie, a po co tak naprawdę kogoś wychowywać? Coraz częściej dostrzegamy, że dla wielu osób wychowanie wydaje się czymś zupełnie zbytecznym. Osoby przychodzą przecież na świat jako jednostki ludzkie, jako cywilizowani obywatele. U nas, w Szwajcarii, chętnie się sądzi, że ludzie rodzą się demokratami. To zaś, co wydarza się każdej osobie, nie wymaga przecież wcale wychowania...

Sądzę, że ten rodzaj optymizmu jest dzisiaj bardzo odległy od realizmu Starego Doktora, od tego doświadczonego wychowawcy, jakim był Janusz Korczak. Pedagogika polega na tym, że towarzyszymy ludziom w ich, ukierunkowanej na przyszłość, pracy nad sobą. Bycie z człowiekiem, oto istota całej rzeczy! Nauczyciel jest takim pomocnikiem, kompanem dzieci. Korczak towarzyszył swoim wychowankom aż do śmierci. Bycie razem z kimś, towarzyszenie mu w jego drodze życiowej – oto istota wychowania!

Czy jednak dzisiaj nie myślimy często o tym, że już ludzie nie potrzebują wychowania, że nie jest wcale tak łatwo ich wychować, że oni nie potrzebują niczyjej w tym pomocy? Nie znam innej, tak wspaniałomyślnej postaci wychowawcy, jaką był Janusz Korczak. Obojętność w tej sprawie była mu całkowicie obca.

Dlaczego zatem idąc na śmierć do komory gazowej trzymał za rękę małe dziecko? Nie po to przecież, by stać się męczennikiem, nie po to też, by pokazać, jak mały jest ten człowiek, ale po prostu, by dzieci się mniej bały. Mniej lęku – gdyż miały obok siebie Starego Doktora – a to był wystarczający powód wychowującego bycia z nimi.


17 kwietnia 2017

Wielkanocna poezja polskich pedagogów


Bez komentarza pozostawiam Państwa w świąteczne dni z poezją polskich uczonych - pedagogów, literaturoznawców, których akademicka twórczość wzbogaca nas duchowo w stylistyce nie poddającej się - na szczęście - żadnej parametryzacji:



Na tym wzgórzu,

Na którym wznosi się krzyż

Postawmy stół Wielkanocny

A na nim złóżmy nasze ….

… serca, żądze oraz myśli.

I pozwólmy innym

…. kosztować siebie!


(Mariusz Dembiński, dr hab. UAM - 2010)


Wielkanoc

Rozsypały się wianki
i zioła
przed białym murem
Kościoła,
pasiaste spódnice
oplotły dziewczęta w pół

szczebiotały wczesne ptaki

wiklinowe koszyczki
mieniły się
pisankami, barwinkiem
a żółte bazie
złościły się
na krochmalone serwety.

Mlecze bezwstydnie ciekawe
wychylały długie szyje,
by pozdrowić jadące furmanki.

Pachniało Świętem

A pod białym murem Kościoła
mały żebrak w szarym swetrze
wyciągał wciąż rękę
po okruch chleba

i nieba.


(dr Zofia Olek-Redlarska, I tak już zostanie, Białystok 2004, s. 33; adiunkt Uniwersytetu w Białymstoku)


nie opuszczaj mnie Panie
nasłuchuję Twoich słów
a znad ciszy głos
przenosi mnie w dal

nie od dali niepojętej
ale spod splatanej myśli
słowa słyszę i nie wierzę
zapomniałam słów

więc nasłuchać się nie mogę
znaków Pana
znakiem soli
aby czas niezapomniany
przybył tylko z Jego woli
(...)

(dr hab. Danuta Mucha, Spowiedź myśli, Warszawa 2012, s. 40; adiunkt Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach)