13 grudnia 2016

KULTURA SZKOŁY - jej istota i zapowiedź nowych rozpraw


Przekazuję kluczowy dla polskiej pedagogiki szkolnej i badań oświatowych Komunikat, jaki przygotowały - em.prof. zw. UAM Maria Dudzikowa i prof. UZ - Ewa Bochno - redaktorki najnowszej serii wydawniczej pod wspólnym tytułem: KULTURA SZKOŁY.

Objętą patronatem Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk serię wydawniczą Wolters Kluwer "Kultura szkoły " pod naukową redakcją em. prof. dr hab. Marii Dudzikowej i dr hab. prof. UZ dr hab. Ewy Bochno - tworzą akademicy z czołowych polskich uniwersytetów, członkowie Zespołu Badania Kultury Szkoły przy tymże Komitecie.

Jakkolwiek głównym adresatem Serii jest kadra pedagogiczna szkół (dyrektorzy, nauczyciele, pedagodzy, psycholodzy szkolni), może być przydatna także władzom oświatowym różnego szczebla oraz publicystom wypowiadającym się kwestiach edukacji w Polsce. Może stać się również inspiracją krytycznej refleksji nad własnym oglądem kultury szkoły dla badaczy z kręgów akademickich. Brak publikacji z tego zakresu jest dotkliwy, zarówno dla teorii jak i dla praktyki.

Seria Kultura szkoły jest ważna z wielu powodów. Na szkołę coraz częściej patrzy się jak na firmę i organizację usługową. Perspektywa marketingowa zdominowała zarówno kursy, szkolenia dla dyrektorów placówek edukacyjnych, jak i literaturę adresowaną do środowisk szkolnych. Do szkół wkracza niebezpieczeństwo tak zwanego „korporacyjnego kulturyzmu".

Szkołę (organizację) jako kulturę sprowadza się często do kultury organizacyjnej osadzonej w teorii i praktyce zarządzania instytucją, które mają czynić „świat szkolny” jak najbardziej efektywny i wydajny, podporządkowany różnego rodzaju standardom i technologii kwantyfikacji. Kolejne debaty nad szkołą i reformą gubią jej wymiar antropologiczny. Edukacja, dekretowana przez rozporządzenia kolejnych ministrów, staje się elementem systemu politycznego, ekonomicznego i jego narzędziem.

Zapomina się (i wielu się na to godzi), że szkoła jest środowiskiem kulturowym. Jej kulturę stanowi zespół idei, poglądów, zasad i praktyk, które w jawny i ukryty sposób oddziałują na rozwój osoby i zmianę społeczną, zarówno w czasoprzestrzeni szkoły jak i w jej bezpośrednim i pośrednim otoczeniu. Na tak pojmowaną kulturę szkoły składają się kultury jej podmiotów powiązanych interakcyjnie: nauczycieli, uczniów, „niepedagogicznych” pracowników szkoły oraz rodziców interpretujących swoje doświadczenia i nadających im sens.

Swój niewątpliwy udział mają tu także zjawiska i procesy o zasięgu lokalnym, regionalnym i globalnym. Jeśli przyjmiemy popularną definicję głoszącą, że „ [Kultura organizacji to] sposób, w jaki my to tutaj robimy” (B. Bjerke, Kultura a style przywództwa, przeł. B. Nawrot, Kraków 2004), to nasuwa się pytanie o szerokość, głębokość, aktualność refleksji nad szkołą i praktykami dnia codziennego stanowiących ją podmiotów; pytanie o to, co się kryje pod powierzchnią zjawisk, zdarzeń, procesów interpretowanych w kategoriach przypisanych im znaczeń.

Chodzi bowiem o problematyzowanie tego, co wydaje się proste oraz postrzeganie rzeczywistości szkoły w jej rozmaitych segmentach w sposób bardziej całościowy. Autorzy serii wydawniczej Kultura szkoły rozwijając w niej tezę, że "kultura wiecznie się staje, zmienia i odradza w nieustannym procesie nadawania faktom znaczeń i ich interpretowania" (S. Krzemień-Ojak, O doniosłości kultury i powinności krytyki [w:] R. Konersmann, Krytyka kultury, przeł. K. Krzemieniowa, Warszawa 2012, s. VIII), pragną pogłębić świadomość pedagogiczną praktyków edukacji, ułatwić kreowanie kultury szkoły składającej się z materialnych, niematerialnych i symbolicznych elementów.

Przewiduje się wydanie 16 monografii (11 autorskich, 3 współautorskie, 2 prace zespołowe pod redakcją) w okresie 2016-2020. Seria posiada ujednoliconą szatę edytorską i numerację tomów. Dotychczas ukazał się tom 1 Twierdza. Szkoła w metaforze militarnej. Co w zamian?, red. M. Dudzikowa, S. Jaskulska (Warszawa 2016, ss. 496).


W roku 2017 przewidziane są kolejne tomy:

t. 2 Bogusław Śliwerski, Meblowanie szkolnej demokracji

t.3 Maria Dudzikowa, Kultura szkoły - szkoła jako kultura

t. 4 Maria Czerepaniak-Walczak, Procesy emancypacji kultury szkoły

t. 5 Anna Dąbrowska, Monika Jakubowska, Język jako społeczna praktyka w kulturze szkoły

t. 6 Katarzyna Krasoń, Iwona Tomas, Różnorodne estetyki w kulturze szkoły.

12 grudnia 2016

Nauczycielka gimnazjum - PRZEPRASZA! a b. prorektor UŁ protestuje


PANI DANUTA - NAUCZYCIELKA Z POWOŁANIA, A KSZTAŁCĄCA W JEDNYM Z GIMNAZJÓW W NASZYM KRAJU - PRZEPRASZA, a ja te przeprosiny publikuję, bo w pełni się z nią identyfikuję.

Pragnę gorąco przeprosić, że przez 17 lat pracy w gimnazjum wypuszczałam ze szkoły niedouczoną, źle
wychowaną, nieprzygotowaną do życia, patologiczną młodzież.

Przepraszam za to, że przez 17 lat uczyłam gimnazjalistów pić, palić, ćpać, wpajałam brak poszanowania dla wartości.

Przepraszam, że przeze mnie nasza edukacja znalazła się w ogonie Europy.

Przepraszam również za to, że przez siedemnaście lat mojego "nicnierobienia" brałam z budżetu państwa
wynagrodzenie.

Przepraszam, że przeze mnie trzeba teraz polską edukację podnosić z ruin.

Przepraszam także moje osobiste dzieci, że miałam dla nich zbyt mało czasu, gdy tworzono gimnazjum.

Przepraszam za to, że od bardzo wielu lat pracuję w zawodzie, do którego poszłam z powołania.

Przepraszam, że żyję jak pasożyt i darmozjad.

Moje przeprosiny dedykuję 230 posłom głosującym przeciw odrzuceniu projektów ustaw oświatowych,
a nieobecnych na sali sejmowej wczoraj i suwerenowi, który zdecydowanie opowiedział się za likwidacją gimnazjów.



Wypalenie zawodowe znamionuje tu także wyczerpanie się solidarnościowego projektu oraz bezsilność środowisk nauczycielskich i naukowych wobec etatystycznej ideologii władztwa opartego na sile publicznych finansów i hierarchicznej strukturze bezwzględnego podporządkowania się wszystkich podmiotów partyjnemu centrum – MEN.

Kierujący szkolnictwem ustawicznie mogą antagonizować środowisko nauczycielskie zmieniając system awansu zawodowego, utrzymując penitencjarny charakter nadzoru pedagogicznego oraz pozorując współdziałanie wszystkich podmiotów (aktorów) edukacji tak, by nie miało partycypacyjnego charakteru.

Nawet projekt liderów czy przywództwa edukacyjnego rozbija się o taflę biurokratycznie egzekwowanego autorytaryzmu, który pozwala władzom oświatowym wykorzystywać system szkolny do manipulowania społeczeństwem. Fundamentalnym powodem takiego stanu rzeczy jest etatystyczna makropolityka edukacyjna polskiego państwa, którego władze oświatowe działają na zasadzie korporacyjnej piramidy.

Wyłaniane w wyniku wyborów kolejne formacje władzy w resorcie edukacji zamiast decentralizować i decentrować ustrój szkolny, sprzyjać odpowiedzialnej i profesjonalnej pracy nauczycieli, prowadzą do kreowania rzekomo nowych modeli szkoły w gorsecie centralizmu. Co gorsza, premierzy rządów wszystkich stron politycznych oddawali ministerstwo edukacji narodowej w ręce albo ministrów, albo ich decyzyjnego aparatu władzy o zaburzonych relacjach komunikacyjnych ze społeczeństwem, załatwiających interesy dla siebie lub dla własnych środowisk partyjnych.

Pamiętam, jak Dariusz Chętkowski - nauczyciel języka polskiego z XXI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi, bloger i autor znakomitych esejów o szkole, pisał przed laty, by nie przepraszać MEN! Był to 2006 r., kiedy po raz pierwszy sprawował władzę w resorcie edukacji minister Roman Giertych. Tak, tak, to ten, który teraz krytykuje w licznie udzielanych wywiadach Jarosławem Kaczyńskim i formacją rządzącą. Chętkowski apelował wówczas:

Być może porywam się z motyką na słońce, ale proszę wszystkie osoby pracujące z dziećmi i młodzieżą, aby otwarcie sprzeciwiały się utrwalaniu w społeczeństwie stereotypu ucznia jako skończonego łotra, a nauczyciela jako budzącego współczucie niedorajdy, któremu dzieci wkładają kosz na głowę. (…)

Trudno jest nam uczyć i wychowywać dzieci, skoro każdego dnia musimy walczyć z niezliczonymi stereotypami, jakie tworzą nie tylko zwykli zjadacze chleba, przerażeni rodzice, ale nawet władze oświatowe. Co trzeci nauczyciel zajmuje się udowadnianiem, że nie jest, nie był i nie będzie komunistą, mimo że należał, należy lub planuje należeć do ZNP.

Co drugi stara się dowieść, że pracuje w szkole nie dlatego, że do żadnej innej pracy się nie nadaje, ale ze względu na swoje umiejętności i zainteresowania. Każdy usiłuje przekonać, że szkoła to nie parasol socjalny dla nierobów i lukratywne zajęcie dla amatorów ferii, wakacji i świąt, lecz miejsce aktywności zawodowej. Trudnej, odpowiedzialnej i wymagającej wysokich kwalifikacji
. (Głupia mądrość polityków, Głos Nauczycielski 2006 nr 45, s. 3.)

Odsyłam do poniższego reportażu z Łodzi - Roberta Kowalskiego, w którym jednym z oburzonych rodziców jest b. prorektor Uniwersytetu Łódzkiego, rodzic gimnazjalisty. Wypowiada się młodzież, nauczyciele i ceniony dyrektor likwidowanej szkoły.


Historia lubi się powtarzać ...

11 grudnia 2016

Zmarł dydaktyk - wieloletni prof. UAM Eugeniusz Kameduła


Dopiero dzisiaj dotarła do mnie wiadomość o śmierci w dniu 6 grudnia 2016 roku em. profesora Wydziału Studiów Edukacyjnych UAM w Poznaniu dr. hab. Eugeniusza Kameduły.

Nie miałem okazji do współpracy z nim, ale ze względu na jego szeroką aktywność dydaktyczną w szkolnictwie wyższym miałem możliwość wspólnej rozmowy czy udziału w dyskusji w czasie licznych konferencji naukowych, które organizował macierzysty dla niego wydział.

Był osobą niezwykle skromną, a oddaną kształceniu studentów. Było to z jednej strony naturalne, skoro przedmiotem badań uczynił właśnie dydaktykę, ale z drugiej strony należał do miłośników krajoznawstwa i turystyki, dzięki czemu można go było spotykać na górskich szlakach.

W obronionej rozprawie doktorskiej przez pana Konrada Nowaka-Kluczyńskiego a zatytułowanej "Pedagogika na poznańskim uniwersytecie 1919-1993" (napisanej w Zakładzie Historii Wychowania WSE UAM pod kierunkiem naukowym prof. dra hab. Wiesława Jamrożka) możemy prześledzić rozwój akademicki zmarłego pedagoga, który zaczynał swoją naukową pracę w Katedrze Pedagogiki UAM w latach akademickich 1962/1963. Wówczas zatrudnionych w niej było 13 pracowników nauki, w tym m.in: prof. Stanisław Kowalski, doc. dr Stanisław Michalski, doc. dr Leon Leja, dr Benon Bromberek, mgr Łucja Łukaszewicz czy mgr Halina Sowińska.

W Katedrze Pedagogiki mgr E. Kameduła prowadził ćwiczenia z dydaktyki oraz zajęcia z nowych technik nauczania dla studentów studium stacjonarnego i zaocznego pedagogiki, a później - już jako starszy asystent miał ćwiczenia z nowych technik nauczania oraz z teorii nauczania i dydaktyki szkoły wyższej. W tym też okresie - jak czytamy w powyższej dysertacji doktorskiej - mgr E. Kameduła był członkiem PZPR, ZNP, Wydziałowej Komisji do spraw Aparatury, Wydziałowej Komisji do spraw Unowocześnienia Procesu Nauczania, Zarządu Klubu Pilotów Wycieczek Zagranicznych przy RO ZSP w Poznaniu. Nic dziwnego, że w wyniku zainteresowań i aktywności turystycznej kierował Pracownią Krajoznawstwa i Turystyki Szkolnej.

W 1989 r. - jeszcze na Wydziale Nauk Społecznych UAM w Poznaniu - uzyskał stopień naukowy doktora habilitowanego na podstawie rozprawy pt. . Środki dydaktyczne w strukturalizacji wiedzy uczniów. W okresie transformacji ustrojowej był dodatkowo zatrudniany w różnych wyższych szkołach niepublicznych. W jednej z nich, w Mazowieckiej Wyższej Szkole Humanistyczno-Pedagogicznej w Łowiczu kierował Katedrą Dydaktyki. Wówczas miałem okazję bliżej poznać Profesora, gdyż kierowałem zespołem Państwowej Komisji Akredytacyjnej do oceny jakości kształcenia na kierunku pedagogika. Należał w tym środowisku do nielicznych nauczycieli akademickich, którzy solidnie realizowali swoje zadania akademickie.

Z danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wynika, że był też zatrudniany na stanowisku profesora nadzwyczajnego w takich szkołach niepublicznych, jak: Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa w Poznaniu; Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa w Poznaniu czy Collegium da Vinci w Poznaniu. Świadczyło to o jego kwalifikacjach dydaktycznych i specjalnościowych, które konieczne były w edukacji studentów pedagogiki. Dydaktyka, którą reprezentował, stanowi bowiem podstawowy przedmiot akademickiej edukacji na tym kierunku studiów.

Najważniejszą monografią pozostała jego habilitacja: E. Kameduła, Środki dydaktyczne w strukturalizacji wiedzy ucznia, Poznań 1989. Wspólnie z kolegami z Zakładu Dydaktyki - profesorami nadzwyczajnymi - Eugeniuszem Piotrowskim i Ignacym Kuźniakiem wydał rozprawę pt. W kręgu edukacji, nauk pedagogicznych i krajoznawstwa, Poznań 2003. W pracach zbiorowych publikował rozdziały dotyczące zmian w systemie szkolnym po 1999 r., w tym z bardziej mi znanych:

1) E. Kameduła, Koncepcje zmian w kształceniu nauczycieli (w:) H. Moroz (red.), Rozwój zawodowy nauczyciela, Kraków 2005

2) E. Kameduła, Wykorzystanie mediów w szkole wyższej, (w:) M. Kozielska (red.), Edukacja dla społeczeństwa wiedzy, Toruń 2007;

3) E. Kameduła, Nowa jakość kształcenia i wychowania po reformie systemu oświatowego (w:) H. Moroz (red.), Problemy doskonalenia systemu edukacyjnego w Polsce, Kraków 2008.

Pragnę zarazem podkreślić, że dr hab. Eugeniusz Kameduła był aktywnym członkiem Zespołu Dydaktyki Ogólnej, którym kierował przy Komitecie Nauk Pedagogicznych PAN śp. prof. dr hab. Kazimierz Denek. To właśnie w tym środowisku angażował się na rzecz wspomagania rozwoju młodych pracowników naukowych wywodzących się z różnych ośrodków akademickich w kraju. Poznański dydaktyk wypromował czterech doktorów nauk humanistycznych i społecznych w dyscyplinie pedagogika:

1) Joannę Ziemkowską - Formy i metody edukacji leśnej w kształtowaniu wiedzy uczniów (20/01/2015),

2) Agnieszkę Konarczak-Stachowiak - Kształcenie muzyczne studentów Edukacji Wczesnoszkolnej. Założenia i rzeczywistość (05/07/2011),

3) Zbigniewa Ruszaja - Uwarunkowania rozwoju kompetencji dydaktyczno- metodycznych nauczycieli gimnazjów wiejskich (01/06/2010),

oraz

4) Feliksa Piechotę - Funkcje dydaktyczne pytań w poznawaniu przez uczniów struktury zadań (16/11/2004).

Niewątpliwie, należał do szanowanych i cenionych nauczycieli akademickich. Publikował znacznie mniej skupiając się przede wszystkim na dzieleniu się swoją wiedzą i umiejętnościami z zakresu dydaktyki przygotowując w okresie swojej czynnej pracy akademickiej tysiące studentów do nauczycielskiego zawodu. Żegnam naszego Kolegę - pedagoga kierując do Rodziny i Bliskich wyrazy głębokiego współczucia.