14 marca 2016

Co gach, to zamach


W 1980 r. przyszła na świat w kraju Lecha EDUKACJA, zrodzona z matki Polki i homo sovieticusa. Początkowo miała się dobrze, pomimo tego, że niemalże wszystko miała na kartki - pieluchy, szampon Bebiko, ser żółty, kakao, mleko, cukier a nawet wyroby czekoladopodobne. Nic dziwnego, że musiała od czasu do czasu żywić się szczawiem i mirabelkami. Na szczęście jej ojciec, zawodowy listonosz zakochał się w młodej SOLIDARNOŚCI.

EDUKACJA przeżywała jego zdrady, ale nie miała świadomości, że on rozstał się z jej matką-POlką i przy okrągłym stole uzgodnił podział majątku. Przez wiele lat żyła w ułudzie, że wszystko jest w porządku. Dobrze, że chociaż nadano jej numer PSL, dzięki któremu jej posag został właściwie zabezpieczony. Ona jednak tęskniła za swoim prawdziwym ojcem.

Z biegiem lat EDUKACJA przechodziła najróżniejsze kryzysy rozwojowe. MEN jej matki zmieniał się kilkanaście razy, a każdy następny był bardziej agresywny zadając jej cios z lewej czy z prawej strony. Każdy kolejny MEN miał inne wykształcenie - historyk, astronom, prawnik, elektrotechnik, marksistowski socjolog, matematyk, fizyk, filozof i dziennikarz. EDUKACJA już nie wiedziała, jak się zachowywać.

Na co jeden MEN pozwalał, drugi jej tego zabraniał, co kolejny skracał, następny wydłużał, gdy jeden był skąpy, to następny rozrzutny. Każdy miał inne oczekiwania wobec EDUKACJI - kiedy jeden MEN wprowadził religię do szkoły, to następny tego zabraniał, a nawet zachęcał do świeckości. Był też taki genderowiec, który postanowił kształcić ją seksualnie, ale już kolejny MEN potraktował tę sferę jako tabu.

Właściwie prawie każdy MEN-ski ojczym EDUKACJI czynił wszystko, by jej nowy dom miał centralne (u)rządzenie. EDUKACJA żyła jednak nadzieją, że jej naturalny ojciec wróci do matki i znowu będą RAZEM. Niestety, mamie podobała się NOWOCZESNA forma związków partnerskich, niezobowiązujących.

Przez ostatnich 27 lat, wciąż młoda, o niezwykłej urodzie EDUKACJA, wzrastała i żyła w (s)pokoju, w poczuciu zakłócanej zmianami szczęśliwości. Zmianie ulegały przecież treści, struktury i jej własny ustrój. Jej troską było głównie wyrównywanie szans edukacyjnych, o czym miały świadczyć wytwarzane co kilka lat PISA-nki.

PO pewnym czasie złe duchy, diabły i potwory sprawiły, że EDUKACJA zaczęła zapadać na zdrowiu psychofizycznym. Zdaniem s(pis)kowców jej kondycja była coraz gorsza, gdyż stawała się z każdym MEN-em jej matki bardziej agresywna. Nic dziwnego, że zdarzały się jej niewłaściwe zachowania, wkładanie nauczycielowi kosza na głowę, wzorowanie się na teletubisiach czy próby popełnienia samobójstwa.

POdobno znowu jakiś zamachowiec spiskuje przeciwko niej, by dokonać skutecznego zamachu. Ten niebezpieczny osobnik ośmielił się zaatakować EDUKACJĘ wykorzystując swoje wyborcze zwycięstwo! EDUKACJA zaś, jak to kobieta, nie potrafi bronić się przed kolejnym MEN-em, gdyż jest mało asertywna, nieuzbrojona, bezbronna, submisyjna, zaś spiskowiec jest uzbrojony po zęby. Bezwzględnie atakuje EDUKACJĘ, by ta uległa jego nowym (po)żądaniom.

Zbliża się wiosna, a więc pora roku, wraz z którą rodzi się nadzieja na nowe. Może zdarzyć się tak, że matka znowu zakocha się w kimś innym, w jakimś rycerskim MEN-ie, który sprawdził się na polu kilkunastu bitew wojewódzkich. Te ponoć są prowadzone pod sztandarem "Zamach na edukację. Stop!" EDUKACJA przyzwyczaiła się, że co gach, to zamach.

12 marca 2016

Berliński szczyt o nauczycielstwie



Po co minister edukacji pojechała do Berlina na "Szczyt o zawodzie nauczyciela"? Na to pytanie obywatele nie znajdą odpowiedzi w publicznie dostępnych źródłach. Politycy uwielbiają określenia na wspólne bankiety i ukryte przed społeczeństwem ustalenia mianem SZCZYTU. Tymczasem szczytem jest brak informacji na ich temat. Na stronie MEN czytamy:

Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska wzięła udział w szczycie poświęconym zawodowi nauczyciela w Berlinie.
Dwudniowy szczyt (International Summit on the Teaching Profession/ISTP) zorganizowały: Stała Konferencja Ministrów Edukacji i Kultury Republiki Federalnej Niemiec (KMK), Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) oraz tzw.„Międzynarodówka Nauczycielska” (Education International – EI) – ogólnoświatowa organizacja zrzeszająca związki zawodowe pracowników sektora edukacji i nauki.

Tematem przewodnim berlińskiego spotkania było uczenie się nauczycieli w kontekście ich rozwoju zawodowego oraz tworzenie warunków do zapewnienia wysokiej jakości nauczania oraz najlepszych efektów uczenia się. Ideę przewodnią spotkań „na szczycie” jest stworzenie płaszczyzny debaty ministrów edukacji oraz przedstawicieli nauczycielskich związków zawodowych na temat zawodu nauczyciela."


Ciekaw jestem, jak ta płaszczyzna debaty była stworzona i co z niej wynika dla polskiego szkolnictwa, a raczej dla polskich nauczycieli? Czy przy kolacji z ośmiorniczkami udało się pani minister dogadać z szefem Związku Nauczycielstwa Polskiego na temat tego, jak dalej manipulować naszym środowiskiem, by czegoś je pozbawić, a coś mu dodać, czy może ustalano przy deserze warunki nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela? Czy do tego był potrzebny wyjazd do Berlina? Czy pani Anna Zalewska zabrała na Szczycie głos, a jeśli tak, to w jakiej sprawie? A może ktoś jej nie dopuścił do głosu?

To ciekawe, że ministrowie edukacji uwielbiają jeździć na zagraniczne SZCZYTY, natomiast pomijają krajowe. Zresztą, kto im takowy zorganizuje, skoro i tak władza nie przyjedzie? Wznoszenie na światowe szczyty nic nie znaczących konferencji ministrów zaczęło się w Nowym Jorku w 2011 r., a więc od kadencji Katarzyny Hall, a w 2012 r. miało ponownie miejsce w Nowym Jorku - chyba tylko po to, by miała okazję odwiedzić to miasto Krystyna Szumilas lub jeden z jej zastępców. Natomiast w 2013 r. ów SZCZYT odbył się w Amsterdamie. Zapewne rozważano tam kwestie (de-)legalizacji marihuany (?). Natomiast Joanna Kluzik-Rostkowska lub jeden z jej zastępców mogła polecieć do Wellington w Nowej Zelandii w 2014, a w rok później do Banff w Kanadzie.


Ubiegłoroczny Szczyt, który miał miejsce w kraju pachnącym żywicą, dotyczył zagadnienia: Schools for 21st-Century Learners: Strong Leaders, Confident Teachers, Innovative Approaches.

Annie Zalewskiej przypadła w tym roku na debatę stolica Niemiec. Chyba ze względu na potrzebę przypomnienia przedstawicielom związków zawodowych z różnych stron świata naszego udziału w obaleniu berlińskiego muru. Szkoda, że taki pobyt i treść konferencji otacza mur milczenia.

11 marca 2016

Zmarła andragog prof. Eugenia Anna Wesołowska


Polska pedagogika straciła Profesor, która przez pół wieku była filarem toruńskiej szkoły naukowej andragogiki. W dn.8 marca br. zmarła bowiem emerytowana już em. prof. Wydziału Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, b. kierownik Zakładu Edukacji Ustawicznej i Pedagogiki Porównawczej - Eugenia Anna Wesołowska.

W ostatnich latach prof. E. Wesołowska zatrudniona była w dwóch wyższych szkołach niepublicznych. Najdłużej - w okresie emerytalnym - pracowała w Wyższej Szkole im. Pawła Włodkowica w Płocku, gdzie pełniła funkcję prorektora, prodziekana i kierownika katedry. Ostatnim miejscem jej zatrudnienia była Koszalińska Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych.

portal "pedagogika pracy" odnotowuje w krótkim biogramie:

WESOŁOWSKA Eugenia Anna, ur. 8.11.1929 roku w Wereszczynie. W 1977 r. obroniła pracę doktorską i pracowała w Instytucie Programów Szkolnych w Warszawie jako sekretarz naukowy, a w latach 1981–1990 kierowała Zakładem Kształcenia Dorosłych tego Instytutu. Następnie podjęła pracę na Wydziale Humanistycznym w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W 1991 r. otrzymała stopień naukowy doktora habilitowanego, zaś tytuł naukowy profesora otrzymała w 1996 roku.

Profesor Anna Wesołowska jest współtwórczynią kwartalnika "Edukacja Dorosłych", a także pierwszej w Polsce serii wydawniczej "Biblioteka Edukacji Dorosłych". W swoich publikacjach podejmowała zagadnienia obejmujące nie tylko edukację dorosłych, ale także pedeutologię, dydaktykę, pedagogikę pokoju i pedagogikę porównawczą.


Do najważniejszych rozpraw tej Autorki zalicza się:

* Problemy dydaktyczne i wychowawcze w szkołach dla pracujących (Warszawa 1985);

* Uczestnicy procesu dydaktycznego (Toruń 1994);

* Społeczeństwo ludzi wykształconych? – społeczne uwarunkowania edukacji (przekł. i oprac., Warszawa 1997);

* Edukacja dorosłych w erze globalizmu - materiały IV Zjazdu PTP Sekcja II (red. nauk., Płock 2002).

Panią Profesor poznałem w Łodzi w 1993 r. na Międzynarodowej Konferencji "Edukacja dorosłych w sytuacji przemian na tle porównawczym", którą zorganizowała na Wydziale Nauk o Wychowaniu Uniwersytetu Łódzkiego prof. dr hab. Olga Czerniawska. Na ponad dziesięć lat przed integracją Polski z Unią Europejską toruńska andragog przedstawiała zadania, jakie wówczas stały przed oświatowcami i badaczami, a mianowicie:

1. prowadzenie interdyscyplinarnych badań stanu świadomości społecznej, wiedzy o dokonujących się przemianach i warunkach życia, które kształtują autentyczne potrzeby edukacyjne, obejmując nimi różne środowiska populacji ludzi dorosłych, bez względu na wiek, miejsce życia czy inne uwarunkowania. (...)

2. Edukacja dorosłych - jej treści , formy organizacyjne i metody pracy musi być (zwłaszcza w Europie Środkowo-Wschodniej) ściśle związana z życiem społeczeństwa, z jego autentycznymi potrzebami , z rozwijającymi się procesami ekonomicznymi i społecznymi, z systemem politycznym, z lokalnymi warunkami czy specyfiką regionów. (...)

3. Wraz z rozwojem i zachodzącymi przemianami w otaczającym świecie edukacja dorosłych winna wprowadzać nowe treści kierunki kształcenia , modernizować proces dydaktyczny. (...)

4. Poszukiwanie optymalnych rozwiązań organizacyjnych i metodycznych w edukacji dorosłych , tworzenia nowych struktur kształcenia , krótszych, obliczonych na różnych uczestników procesów edukacyjnych, nastawionych na indywidualne sterowanie swoją nauką przez uczących się , odejście od formuły encyklopedyzmu w nauce, opartej głównie na metodach pamięciowych, na rzecz indywidualnych poszukiwań i wyborów (...);

5. Stworzenie - nieistniejącego np. w Polsce - systemu informacji służącej kształceniu dorosłych, jako podstawowego elementu warunkującego edukację.
(...). (Edukacja dorosłych a problemy integracji Europy, s. 170-171)


Upłynęły 23 lata od ukazania się tego tekstu, a ówczesne problemy edukacji dorosłych nadal są aktualne. Prof. Eugenia Wesołowska prowadziła niezwykle interesujące badania biograficzne w paradygmacie badań jakościowych i ilościowych. Dla mnie fascynująca była Jej analiza badań pięciu pokoleń na przykładzie jednej rodziny w Polsce. Przedstawiła ją w czasie kolejnej z międzynarodowych konferencji andragogicznych w Łodzi, która miała miejsce w Łodzi pod koniec września w 2000 r. na UŁ. Ówczesna debata poświęcona była drogom edukacyjnym i ich biograficznym wymiarom.

Ten pasjonujący poznawczo problem wymagał zbadania i sporządzenia biogramów 439 osób reprezentujących pięć generacji, począwszy od urodzonych w latach 1849-1873 poprzez grupy urodzonych w latach: 1875-1897; 1903-1926; 1926-1956 po urodzonych w latach 1957-1975.

Z tak pieczołowicie prowadzonych badań wynikało, że polska rodzina okazała się na przestrzeni dziejów: liczna, robotniczo-chłopska, przemieszczająca się ze wsi do miasta, pracująca głównie w zawodach wymagających pracy fizycznej, podejmująca się kursowego doskonalenia zawodowego, podwyższającą swoje wykształcenie z pokolenia na pokolenie, o malejącej dzietności w kolejnych generacjach, gdzie podstawowym źródłem utrzymania była w najstarszych pokoleniach praca na roli, a w młodszych - pomoc finansowa rodziców oraz gdzie osiągane sukcesy i klęski dotyczyły najbliższej rodziny. (Drogi edukacyjne pięciu pokoleń - na przykładzie jednej rodziny w Polsce, w: "Drogi edukacyjne i ich biograficzny wymiar", red. E. Dubas. O. Czerniawska, Warszawa: 2002, s. 123)


Z okazji 50-lecia pracy pedagogicznej i naukowej akademicy z całego kraju spotkali się na Wydziale Nauk Pedagogicznych UMK w Toruniu, by przekazać Profesor tom studiów pt. "Andragogiczne wątki, poszukiwania, fascynacje" pod red. Ewy Przybylskiej - pierwszej wypromowanej przez Profesor doktor, która oczekuje już tylko na nominację profesorską.


To tylko dowód na to, jak wielkim cieszyła się szacunkiem, uznaniem oraz jak znakomicie potrafiła wspierać młodych naukowców w ich drodze do akademickiego awansu. Każdy, kto zajmuje się andragogiką, powinien zajrzeć do rozpraw prof. Eugenii Wesołowskiej, które zostały wykazane w powyższym tomie.

Pogrzeb odbędzie się 14 marca o godz. 15.30 na Cmentarzu Północnym w Warszawie. Polscy andragodzy łączą się w bólu z rodziną i bliskimi zmarłej Profesor.