30 kwietnia 2014

Ministrowie edukacji narodowej są częściowo wśród nas dzięki... cyberprzestrzeni

Na różnych forach internetowych znajdują się wykazy ministrów edukacji narodowej. Dzięki cyberprzestrzeni można przypomnieć sobie, kto, kiedy i w jakim rządzie kierował resortem edukacji oraz jakie miał dla niej zasługi. Im dalej w przeszłość, tym bliżej do historycznych badań, aczkolwiek już teraz nawet niektórzy historycy oświaty współczesnej podejmują sygnalnie tę kwestię. Prof. historii Marcin Wodziński pisze w ostatniej "Polityce" o deformacji pamięci naszego społeczeństwa, która jest być może także efektem pamięci zinstrumentalizowanej. MA tu na myśli takie użycie "wiedzy historycznej, która nie jest zainteresowana poznaniem przeszłości, ale jedynie skonstruowaniem narzędzia do wyrażania własnych postaw ideologicznych lub - w wersji cynicznej - do walki politycznej" (Choroba krótkiej pamięci, Polityka 2014 nr 17, s. 66)

Historyk Uniwersytetu Wrocławskiego zachęca zatem, a ja przekierowuję jego słuszną konstatację i oczekiwania, by młodzi naukowcy (bo starsi nie będą chcieli badać przeszłości, w której sami uczestniczyli) zaproponowali w ramach programu polskiej humanistyki chociażby poważne studium badawcze dotyczące obrazu przeszłości Ministerstwa Edukacji Narodowej (w toku dziejów miało ono różne nazwy) z udziałem jego głównych aktorów, ministrów edukacji. Może nowe pokolenia dowiedziałyby się wreszcie czegoś więcej, niż tylko wykazu nazwisk - kim byli już nieżyjący czy obecnie jeszcze pracujący w oświacie lub szkolnictwie wyższym ministrowie edukacji doby PRL i III RP, jakie podejmowali decyzji i czym one skutkowały? "Potrzeba nam zbiorowej refleksji, może debaty nad obrazem przeszłości kształtowanym przez politykę historyczną i zbiorowego wysiłku na rzecz jego korekty" - pisze w zakończeniu swojego artykułu M. Wodziński.

W pełni z nim się zgadzam i ubolewam, że po 25 latach wolności nie doczekaliśmy się żadnego studium badawczego chociażby o ministerstwie i ministrach edukacji okresu PRL. A przecież na łamach prasy tzw. dziennikarze śledczy niejednokrotnie pisali o niektórych przedstawicielach ówczesnej nomenklatury partyjnej, którzy nadal wpisują się w kreowanie tzw. reform polskiej edukacji (pośrednio lub bezpośrednio). Czyżby miały nam wystarczyć krótkie dane personalne, biogramy niektórych postaci w encyklopediach lub słownikach?

Może studiujący pedagogikę i kierunki nauczycielskie powinni wiedzieć coś o przeszłości kreatorów polityki oświatowej, tak minionych ministrów, jak i współczesnych? Moi warszawscy studenci np. nie wiedzieli, że gmach MEN był w okresie okupacji siedzibą gestapo. Nie wiedzą, w jakim zakresie niektórzy ministrowie oświaty czasów PRL powiązani byli nie tylko z PZPR, ale także z radzieckimi organizacjami indoktrynacji politycznej polskiego narodu.

Dzisiaj bardziej interesuje niektórych pedagogów to, że taki czy inny minister edukacji w III RP jest członkiem określonej partii politycznej lub też jest niezrzeszony, ale przez jakąś partię nominowany do tego stanowiska. Czasami interesujemy się tym, czy minister edukacji ma wykształcenie i doświadczenie nauczycielskie lub akademickie czy też go nie ma, aniżeli tym, jak konstruowana jest przez niego/nią bieżąca polityka oświatowa? Czy przyjęta w rządzie submisyjne postawa ministra edukacji, postawa przetrwania, bycia zderzakiem, a przy tym ignorantem służy polskiemu społeczeństwu? Czy sprzyja ekskluzji czy inkluzji kulturowej i społecznej?

Cóż nam po danych n/w zakresu? Oto Lista ministrów oświaty po II wojnie światowej, PRL:

•Stanisław Skrzeszewski, (ur. 1901 - zm. 1978), (PPR) od 31 grudnia 1944 do 28 czerwca 1945 (wcześniej od 20 lipca 1944 kierownik resortu oświaty PKWN)

•Czesław Wycech, (ur. 1899 - zm. 1977), (ZSL) od 28 czerwca 1945 do 5 lutego 1947

•Stanisław Skrzeszewski, (ur. 1901 - zm. 1978), (PZPR) od lutego 1947 do 7 lipca 1950

•Witold Jarosiński, (ur. 1909 - zm. 1993), (PZPR) od 7 lipca 1950 do 4 sierpnia 1956

•Feliks Baranowski, (ur. 1915 - zm. 1992), (PZPR) od 11 września 1956 do 13 listopada 1956

•Władysław Bieńkowski, (ur. 1906 - zm. 1991), (PZPR) od 13 listopada 1956 do 27 października 1959

•Wacław Tułodziecki, (ur. 1904 - zm. 1985), (PZPR) od 27 października 1959 do 11 listopada 1966

•Henryk Jabłoński, (ur. 1909 - zm. 2003), (PZPR) od 11 listopada 1966 do 28 marca 1972

•Jerzy Kuberski, (ur. 1930 - zm. 2007), (PZPR) od 29 marca 1972 do 8 lutego 1979

•Józef Tejchma (PZPR) od 8 lutego 1979 do 2 kwietnia 1980

•Krzysztof Kruszewski (PZPR) od 3 kwietnia 1980 do 12 lutego 1981

•Bolesław Faron (PZPR) od 12 lutego 1981 do 6 listopada 1985

•Joanna Michałowska-Gumowska (PZPR) od 12 listopada 1985 do 23 października 1987

•Henryk Bednarski (PZPR) od 23 października 1987 do 14 października 1988

•Jacek Fisiak (PZPR) od 14 października 1988 do 1 sierpnia 1989

•Henryk Samsonowicz (NSZZ Solidarność) od 12 września 1989 do 31 grudnia 1989


Lista ministrów edukacji narodowej w III RP:

•Henryk Samsonowicz (NSZZ Solidarność) od 1 stycznia 1990 do 14 grudnia 1990

•Robert Głębocki, (ur. 1940 - zm. 2005), (KLD) od 12 stycznia 1991 do 5 grudnia 1991

•Andrzej Stelmachowski, (ur. 1925 - zm. 2009), (bezpartyjny) od 23 grudnia 1991 do 5 czerwca 1992

•Zdobysław Flisowski (bezpartyjny) od 11 lipca 1992 do 26 października 1993

•Aleksander Łuczak (PSL) od 26 października 1993 do 1 marca 1995

•Ryszard Czarny (SdRP) od 4 marca 1995 do 26 stycznia 1996

•Jerzy Wiatr (SdRP) od 15 lutego 1996 do 17 października 1997

•Mirosław Handke (AWS) od 31 października 1997 do 20 lipca 2000

•Edmund Wittbrodt (AWS) od 20 lipca 2000 do 19 października 2001

•Krystyna Łybacka (SLD) od 19 października 2001 do 2 maja 2004

•Mirosław Sawicki (bezpartyjny) od 2 maja 2004 do 1 września 2005

•Mirosław Sawicki (bezpartyjny) od 1 września 2005 do 31 października 2005

•Michał Seweryński (PiS) od 31 października 2005 do 5 maja 2006

•Roman Giertych (LPR) od 5 maja 2006 do 13 sierpnia 2007

•Ryszard Legutko (bezpartyjny) od 13 sierpnia 2007 do 16 listopada 2007

•Katarzyna Hall (bezpartyjna) od 16 listopada 2007 do 18 listopada 2011

•Krystyna Szumilas (PO) od 18 listopada 2011 do 20 listopada 2013

•Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) od 20 listopada 2013


Niech ktoś teraz wyjaśni, że polityka oświatowa w Polsce jest ponadpartyjna, a edukacja jest ogólnonarodowym dobrem. Warto dociekać, na czym polega przedłużone ramię postpeerelowskich władz resortu edukacji oraz czy rzeczywiście można mówić o transformacji politycznej w naszym kraju po 25 latach partyjnych gier odbywających się często i gęsto kosztem dzieci, młodzieży, rodziców i nauczycieli? Kolejna kompromitacja resortu edukacji z tzw. MEN-skim elementarzem jest tylko drobnym tego przykładem.

29 kwietnia 2014

Gimnazjalna familiada - hitem tegorocznego egzaminu piętnastolatków
















Nareszcie jest się z czego pośmiać. Centralna Komisja Egzaminacyjna dopuściła do testu w arkuszu egzaminacyjnym z historii i wiedzy o społeczeństwie zadanie, które zdaniem jednych kompromituje jego autora (niech się ujawni, bo zapewne ma najlepsze wykształcenie w dziedzinie propagandy politycznej), natomiast w opinii innych jest przykładem na popkulturowe podejście do egzaminowania uczniów. To prawda, że dokładnie w taki sposób konstruowano zadania czy ćwiczenia w podręcznikach szkolnych doby PRL także z matematyki w okresie stalinowskim, a potem socjalistycznej indoktrynacji. Tak więc tegoroczne zadanie nr 24 potwierdziło nie tylko w swej treści, że nadzór pedagogiczny w polskim szkolnictwie traktuje uczniów jak w "Familiadzie", na co oni sami już zwrócili uwagę na różnych forach, w tym na Facebooku, ale i dobitnie pokazuje, jak władza indoktrynuje polską młodzież.

No to przypomnijmy, że to Premier Donald Tusk zdyskwalifikował partycypację obywatelską w III RP blokując manipulacją socjotechniczną nie tylko jedną z fundamentalnych zasad demokracji, ale i sam ją łamał nawołując, by mieszkańcy nie szli do urny wyborczej w ramach stołecznego referendum. Co z tego, że prawie milion Polaków upomniało się o referendum w sprawie obniżenia wieku obowiązku szkolnego, skoro i w tym przypadku władza - ponoć obywatelska w nazwie swojej formacji - nie dopuściła do ogólnonarodowego referendum.

Tak więc młode pokolenie Polaków nie tylko zostało naznaczone już hipokryzją władzy, ale i treścią niniejszego zadania. Ktoś szybko zamieścił na Facebooku profil "Wesoła urna z egzaminu gimnazjalnego", a w sieci można znaleźć memy i fotomontaże, których bohaterem jest urna CKE.


Oto, jak o zadaniu nr 24 piszą zdający egzamin, a włączają się do tej opinii także ich rodzice czy obserwatorzy:

- "sformułowanie pytania wraz z odpowiedziami sprowadza się do poziomu niskobudżetowego teleturnieju";

- Tak nisko już spadło nauczanie w Polsce?





- Takie pytanie na egzaminie gimnazjalnym to absurd. Nie ma w podstawie programowej zajęć z rozpoznawania przekazu reklamowego...marketing jest dopiero w średniej szkole (na przedsiębiorczości.) W dodatku wszystkie odpowiedzi są prawidłowe, bo reklama może dotyczyć wszystkiego np: reklama randek, jako sposobu na niż demograficzny. I nie da się jednoznacznie udowodnić że odpowiedź jest nieprawidłowa.....BO ODBIÓR REKLAMY MOŻE BYĆ SUBIEKTYWNY



- W moich czasach był taki żart. pytanie egzaminacyjne: kto jest twoim idolem i dlaczego Lenin;


- Podchodzi facet z pieskiem do urny (wesołej, oczywiście) i mówi: -Daj głos!;

- Wystarczy idiotom podsunąć takie g..no a sami zrobią to na czym nam zależy. To odmiana "zabierz babci dowód";

- Złodziejska urna. Odpowiedź D;

- Zadanie jest absolutnie logiczne i dla gimnazjalistów z IQ przynajmniej 50 powinno być całkowicie oczywiste. Nie dziwię się tym już milionom emigrantów z Polski. Nie tyle z powodu wad systemu i trudności codziennej egzystencji, co totalnej jak wspomniałem głupoty, zawiści, indolencji, bezmyślności i prymitywizmu rodaków;




Młodzież powinniśmy ostrzegać przed facebookowymi oszustami, którzy wykorzystują typowy mechanizm "likejackingu", by zdobyć jak najwięcej "like'ów" bez wiedzy użytkowników, a przy okazji uzyskać dostęp do naszych prywatnych danych. Tak się stało z wpisem na temat rzekomej konieczności powtórzenia egzaminu gimnazjalnego w części humanistycznej.
Jak podaje ONET: "po kliknięciu jesteśmy przenoszeni na witrynę imitującą stronę główną Onet.pl (z którą strona oszustów nie ma nic wspólnego), gdzie aby odtworzyć wideo będziemy musieli podać swój numer telefonu i sieć, do jakiej należymy co z reguły wiąże się z zapisaniem na płatną usługę SMS. Po potwierdzeniu zapisania się, użytkownik będzie codziennie otrzymywał SMSy, za które opłata będzie doliczana do jego rachunku."

28 kwietnia 2014

PAEDAGOGIA CHRISTIANA

Wczoraj w Watykanie miała miejsce kanonizacja dwóch Papieży: Jana XXIII i Jana Pawła II. Jedną z WIELU postaci w świecie współczesnej nauki, która w polskiej myśli pedagogicznej łączy dziedzictwo myśli humanistycznej (w tym szczególnie pedagogicznej) obu Świętych jest ks. prof. dr hab. Jerzy Bagrowicz z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. To On założył nowy kwartalnik naukowy "Paedagogica Christiana", którego redakcją kierował do ub. roku, zaś obecnie funkcję tę objął ks. prof. dr hab. Jarosław Michalski (też z UMK). Pismo to ukazuje się od bieżącego roku pod patronatem Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN. Nie jest łatwo w humanistyce wprowadzić w obieg recenzowane i punktowane już prze MNiSW czasopismo naukowe o zasięgu krajowym, które w krótkim okresie czasu zyskałoby nie tylko wielu znakomitych autorów, wybitnych specjalistów w zakresie m.in. katechetyki, filozofii personalistycznej i pedagogiki religijnej, ale i czytelników wśród samej młodzieży akademickiej oraz pracowników naukowych wszystkich niemalże uczelni w naszym kraju.

Ks. prof. dr hab. Jerzy Bagrowicz jest autorem podręczników metodycznych do nauki religii oraz prowadzi badania nad recepcją dorobku Vaticanum II w inspirowanej chrześcijaństwem pedagogice, ale nie tylko. Przedmiotem jego badań naukowych są tak znaczące we współczesnych naukach o wychowaniu kwestie, jak:

 pedagogiczne aspekty procesu nauczania religii w Polsce i poza granicami,

 formacja duchownych i katechetów do roli mistrza, przewodnika w życiu duchowym oraz uwarunkowania ich oddziaływań wychowawczych,

 dzieje katechetyki i religijnej myśli pedagogicznej,

 historyczna etnografia wychowania religijnego, w tym pedagogiczne odczytanie postaci epoki patriarchów (np. Abraham, Jakub) oraz wykładowców pedagogiki pastoralnej i katechetyki, ukazujące wielkość ich osobowości oraz odmienność charyzmatu jako warunek sine qua non ich wychowawczej misji wobec ludu czy ukazujące wartość pracy nad sobą i wiary religijnej w życiu młodego pokolenia.



 korzenie chrześcijańskiej pedagogii oraz wartości wychowawcze wiary,

zastosowanie mediów w ewangelizacji,

wkład pedagogiki religijnej w studia nad współczesną młodzieżą,

polityka oświatowa w perspektywie wejścia Polski do Unii Europejskiej,

dziedzictwo duchowe chrześcijan, ze szczególnym zwróceniem uwagi na dialog i współpracę Kościoła katolickiego z wyznawcami judaizmu.

W swoich rozprawach z teorii socjalizacji i wychowania młodzieży ks. prof. Jerzy Bagrowicz nawiązuje do przełomowych myślicieli i badaczy tej dziedziny w świecie, ukazując nieprzemijalną dla każdej fali młodego pokolenia wartość kształcenia własnego charakteru, osobotwórczą istotę i rolę zmagania się z samym sobą, z Bogiem i wiarą religijną przy zachowaniu zarazem wolności rozwoju indywidualnego. Nie ukrywa przy tym trudności czy barier, jakie mogą przeszkodzić w przejściu od religijności naturalnej do wiary jako aktu osoby.

Warto spojrzeć na dorobek naukowy księdza Profesora w kontekście niezwykle dynamicznie rozwijającej się w świecie pedagogiki religijnej, która na skutek kilkudziesięcioletniej, celowej i zorganizowanej polityki laicyzacji społeczeństwa oraz polskiej kultury przez władze PRL była w Polsce niszczona i sprowadzana do podrzędnej, częstokroć antypaństwowej ideologii czy doktryny, nie mającej nic wspólnego z nauką czy kulturą. Domagając się wyeliminowania wartości religijnych z wychowania, czyniono wiele na rzecz zastąpienia ich etyką niezależną, zaś nauczanie religii – historycznym wykładem o religiach świata.

To właśnie „kultura” świecka miała doprowadzić do przyjęcia przez nasze społeczeństwo areligijnej postawy światopoglądowej. Okólniki i rozporządzenia ministra oświaty jednoznacznie ostrzegały nauczycieli, iż ich udział w organizowaniu wśród powierzonej im młodzieży praktyk religijnych bądź też oddziaływania w tym kierunku są niedopuszczalne. Czołowy zaś metodolog pedagogiki okresu socjalizmu zabraniał kolejnym generacjom naukowców sięgania do jakichkolwiek innych, niż marksistowskie przesłanek badań i organizacji procesów wychowawczych np. fideistycznych czy kulturalistycznych jako nie podlegających żadnej kontroli i sprawdzeniu naukowemu, a więc pseudonaukowych.

Formułowane zatem przez ks. prof. J. Bagrowicza pytania o rolę i miejsce pedagogiki religijnej w postsocjalistycznym społeczeństwie III RP staje w poprzek minionych doświadczeń i wypaczeń, uderza w pozostałości syndromu „homo sovieticus”, upominając się zarazem o należyty powrót naszej humanistyki do kultury chrześcijańskiej Europy, o prawo do spojrzenia na edukację młodzieży także w świetle filozofii personalistycznej. Stawia też tak ważne dla całej pedagogiki pytania pierwsze - o istotę wychowania, o strukturę i zakres osobotwórczego wpływu relacji interpersonalnych nauczyciel/wychowawca – uczeń/dziecko, o integralność oddziaływań pedagogicznych, o godność i prawa osobowe wszystkich podmiotów edukacji, o naturę sumienia czy wreszcie o rolę procesów inicjacyjnych w kontekście wychowania i kształcenia młodego pokolenia.

Ks. J. Bagrowicz rozwija pedagogikę religijną w taki sposób, w jaki czyni się to w większości uniwersytetów publicznych i we wszystkich uczelniach wyznaniowych na świecie, a w Europie Zachodniej w szczególności, traktując ją z jednej strony jako kierunek w myśli pedagogicznej, podkreślający znaczenie religii dla całościowego i humanistycznego wychowania człowieka, z drugiej zaś jako dyscyplinę naukową na pograniczu pedagogiki i teologii, która zajmuje się analizą potencjału edukacyjnego religii oraz teorią i praktyką jego wykorzystania w różnych środowiskach wychowawczych. Ostatnio ukazała się znakomita rozprawa pt. "Gdzie nie ma ogrodzenia, rozdrapią posiadłość" (Syr.36,25). O Dekalogu w epoce odrzucenia norm i wartości (Włocławek: Wydawnictwo Duszpasterstwa Rolników 2014).

Jeśli wiarę potraktujemy jako określony sposób rozumienia i bytowania w świecie, zaś edukację jako zmianę jakości życia człowieka poprzez formowanie całokształtu jego kompetencji duchowych, to z tak połączonej tradycji teologicznej i humanistycznej wynika uprawomocnienie programu edukacji religijnej rozumianej jako proces odnowy życia. W dobie kryzysu wychowania w ogóle, który wynika nie tylko z zanikania sensu egzystencji przez młode pokolenie, ale i z kryzysu samej szkoły, w edukacji religijnej dostrzega możność jego przezwyciężenia, o ile stanie się ona obszarem głębokiej refleksji nad podstawami życia młodego człowieka w jego doczesnej egzystencji i dialogiem społecznym.

Ks. J. Bagrowicz traktuje edukację religijną jako dialektykę dydaktycznego transferu wiary i praktycznej odnowy życia młodzieży. Skierowana do młodych ludzi ma doprowadzić ich nie tylko do jej recepcji, przyjęcia swoistego sposobu jej rozumienia, ale i bycia w świecie, jego egzystencjalnej reinterpretacji. Wiedza religijna zatem, stając się programem odnowy życia poprzez konfrontację człowieka z świadectwami wiary włącza Kościół i szkołę z jej lekcjami religii do współodpowiedzialności za jakość życia młodego pokolenia. Edukacja religijna w szkole powinna być postrzegana zatem jako wtórna wobec treści i form przekazu religijnego, mającego miejsce w rodzinie i społeczności wyznaniowej.

Niezwykle trafnie i w zgodzie z najnowszą wiedzą psychologiczną ukazuje przyczyny kryzysów religijnych młodzieży schyłku XX wieku, uświadamiając zarazem wszystkim pedagogom, iż w tym kontekście także nauczanie religijne, jeśli w małym stopniu umożliwia rozwój wiary osobowej, może stać się jednym z czynników prowadzących do ich powstawania. Przykładowo, wskazuje na tkwiącą w Instrukcji katechetycznej do nauczania religii sprzeczność między postulowaniem okazywania szacunku dla autonomii młodych w okresie ich dorastania a ciągłym traktowaniem ich jako przedmiotu oddziaływania i obiektu pastersko-wychowawczej troski.

Jak pisze w jednej ze swoich książek: Nie można odnowić relacji Kościoła ze światem i współczesnym człowiekiem bez pogłębienia rozumienia samej istoty Kościoła, życia wewnątrz samego Kościoła. Nawiązując do starej metafizycznej maksymy agere sequitur esse, nowe agere, czyli nowy sposób oddziaływania na człowieka, powinien być oparty na odnowie pojmowania istoty Kościoła, na pogłębianiu przeżywania własnego esse (Edukacja religijna współczesnej młodzieży. Źródła i cele, UMK Toruń 2000, s. 22)


Natomiast Wydawnictwo UMK opublikowało (na razie w wersji elektronicznej na platformie czasopism cyfrowych UMK) najnowszy numer "Paedagogia Christiana". Z zawartością zeszytu można zapoznać się, pobierając pliki z artykułami ze strony internetowej czasopisma (http://www.paedchrist.umk.pl/zeszyt/2/32/2013), do czego zapraszam. W najnowszym zeszycie są teksty m.in.:

Jarosława Michalskiego - Konstruowanie tożsamości podmiotowej w kontekście kategorii sensu w pedagogice;

Katarzyny Olbrycht - Nowy humanizm Jana Pawła II jako perspektywa dla współczesnej rzeczywistości szkolnej i wychowawczej;

Edwarda Torończaka - Wartość dialogu pedagogicznego w „społeczeństwie wiedzy”;

Tomasza Niemirowskiego - Wolność i wspólnota jako podstawowe cele rozwoju człowieka;

Klaudyna Bociek - Autonomia jako nadrzędny cel edukacji w ujęciu Aharona Avirama.