Uniwersytet Karola w Pradze wydaje monografie z komparatystyki oświatowej na świecie poświęcając kolejne tomy szkolnictwu w krajach, z których uczonymi współpracują czescy pedagodzy. Od roku 2008 ukazały się już monograficzne studia dotyczące Niemiec (2008), Wielkiej Brytanii (2010), Szwecji (2011), Federacji Rosji (2013), Estonii (2014), Finlandii (2015) i Francji (2017). Ostatnie studium dotyczy szkolnictwa w Chinach (2021). Zainteresowanie tym krajem wynika z wzrostu liczby czeskich studentów na kierunku sinologia oraz także zwiększającej się liczby wśród zagranicznych studentów także z Chin
Postanowiono przybliżyć specyfikę edukacji w tym kraju z uwzględnieniem jej
uwarunkowań historycznych, kulturowych, politycznych, geograficznych i
demograficznych. Te ostatnie ulegają zmianom, toteż można je uaktualniać dzięki
najnowszym bazom danych.
Nie jest łatwo prowadzić badania porównawcze w Chińskiej Republice Ludowej, w kraju o autorytarnym reżimie politycznym. Jeszcze przed wylotem do Chin nikt nie chciał odpowiadać czeskim uczonym na ich emaile, które kierowali do władz oświatowych z prośbą o umożliwienie prowadzenia badań naukowych i udzielenie im informacji o stanie oraz problemach oświaty w Chinach.
Prace
badawcze trwały kilka lat i wymagały wielokrotnych pobytów w tym kraju.
Słusznie przyznają, że wyniki badań nie mogą być generalizowane na cały kraj,
gdyż kształcenie w nim dzieci i młodzieży jest bardzo zróżnicowane w różnych
regionach kraju, jego prowincjach. Najwięcej danych udało się czeskim badaczom
pozyskać w Szanghaju, gdzie były z dużym powodzeniem wdrażane reformy szkolne.
Niniejsza
monografia jest efektem finalnym wieloletnich badań. Powstała w ramach projektu
badawczego finansowanego przez uczelnię oraz Czeską Agencję Badań
Naukowych (odpowiednik polskiego NCN). Napisali ją wraz z wsparciem
chińskiego docenta Zhu Xiaohu cenieni w Czechach pedagodzy - Vit Šťastný i Eliška
Walterová. Uczeni wykorzystali bogactwo danych statystycznych z dostępnych im
baz państwowych, które gromadzili w trakcie pobytu w tym kraju. Konfrontowali je z licznymi studiami komparatystycznymi w naukach
społecznych (pedagogicznych, ekonomicznych, politologicznych).
"Praca
w terenie pozwoliła im lepiej zrozumieć lokalne realia edukacji szkolnej,
wyjaśnić czy uzupełnić o to, co jest powszechnie niedostępne. Istotne są
założenia metodologiczne tego typu prac badawczych. Przyjęto metodę
deskryptywno-analityczną studium przypadku narodowego systemu szkolnego
(national single studies), w ramach której dokonano analizy systemu innego
kraju przez pryzmat własnego, a więc czeskiego systemu szkolnego” (s.
13).
Implicitne podejście komparatystyczne pozwala lepiej zrozumieć podobieństwa i różnice, które mogą służyć do bardziej wyspecjalizowanych badań porównawczych. Nie pominięto przy tym danych z międzynarodowych raportów badań oświatowych.
Wiedzę
o systemie szkolnym pozyskiwano nie tylko z pierwotnych źródeł na ten temat, a
więc analizując obowiązujące w tym kraju standardy kształcenia, prawo
oświatowe, dane statystyczne Ministerstwa Oświaty Chińskiej Republiki
Ludowej, curriculum, ale także analizując literaturę pedagogiczną i
podręczniki szkolne.
Dzięki kilkukrotnym pobytom w Chinach przeprowadzono rozmowy z uniwersyteckimi uczonymi i pracownikami szkół. Przestudiowano wiele monografii i artykułów naukowych na temat edukacji w tym kraju, gdyż wiele z nich ukazało się w języku angielskim.
Także studiujący w Pradze czy w Szanghaju chińscy doktoranci
pomogli zweryfikować wiarygodność źródeł wiedzy o szkolnictwie tego
kraju. Wiele artykułów na temat edukacji zawierało krytyczne analizy niektórych
aspektów funkcjonowania systemu szkolnego w Chinach (s.15).
Czescy
badacze badali dokumenty oświatowe i dane w ramach staży na Uniwersytecie w
Hongkongu, w Pekinie i Wschodniochińskim Uniwersytecie w Szanghaju, a także
korzystali z baz danych Comparative Education Research Centre (CERC) oraz
Research Institute for International and Comparative Education (RIICE). Nie
kryją, że chcąc uzyskać dostęp do sześciu lokalnych szkół i placówek
oświatowych korzystali z sieci prywatnych znajomości, gdyż nawet dla chińskich
badaczy nie jest to takie łatwe. Niektóre statystyczne dane wprawdzie były
aktualne, ale badacze konfrontowali je z różnymi źródłami.
Zostali
wpuszczeni "po znajomości" do różnych typów szkół (podstawowej,
wczesnej edukacji; elitarnej; z tradycją; średniej I stopnia; średniej
zawodowej II stopnia i ogólnokształcącej), w których mogli obserwować lekcje języka
angielskiego. Przeprowadzili w nich rozmowy z trzema dyrektorami szkół,
dwoma ich zastępcami, pięcioma nauczycielami, trzema uczniami i dwoma
rodzicami metodą wywiadu częściowo ustrukturyzowanego, a także z
nauczycielami uniwersyteckimi.
Żaden z czeskich autorów tej monografii nie znał języka chińskiego, toteż przyznają, że był to czynnik ograniczający ich możliwości badawcze. Nie każdy bowiem chiński nauczyciel znał język angielski na takim poziomie, by można było poruszać w rozmowie specjalistyczną problematykę.
Wprawdzie mieli tłumacza w trakcie jednego z pobytów, ale zdarzało się, że nie ujawniał on w pełni tego, o czym mówili ich rozmówcy. Bywało, że tłumacz sprowadzał wyjaśnienia chińskich nauczycieli do krótkiego podsumowania.
Pomocna okazała się sztuczna
inteligencja, czyli translator Google, dzięki któremu mogli uzyskać względnie
dobry przekład treści wypowiedzi swoich rozmówców czy chińskich tekstów, dokumentów,
komunikatów. Profesor E. Walterová uzyskała pomoc od swojej chińskiej
doktorantki Di Xiaoquian na Uniwersytecie Karola w Pradze, zaś chiński
współautor docent Zhu miał za zadanie weryfikację poprawności zawartych w raporcie danych i
analiz, które przekazywano mu w anglojęzycznej wersji.
Praca jest znakomita. Warto ją przeczytać. Uświadamia nam niezwykle trafną konstatację metodologiczną, że badając edukację i jej rozwiązania ustrojowe, programowe a nawet metodyczne w innym kraju zawsze będziemy jako naukowcy zdeterminowani własną kulturą, edukacją i potencjałem naukowego warsztatu. Inaczej zatem o tym samym a jednak nie takim samym szkolnictwie w Chinach napisaliby zarówno polscy uczeni, jak i pochodzący z innych krajów świata. Na tym polega specyfika badań w naukach społecznych i humanistycznych.
Komentarze
Prześlij komentarz
Nie będą publikowane komentarze ad personam