02 lipca 2020

Dlaczego p. prof. Elżbieta Żądzińska powinna kierować Uniwersytetem Łódzkim a jej kontrkandydat z honorem podać się do dymisji?



(fot. prof. dr hab. Elżbieta Żądzińska)

Uniwersytet Łódzki jest chyba jedną z ostatnich uczelni,w której odbędą się wybory rektora na kadencję 2020-2024. Początkowo falstartem wykazał się literaturoznawca, profesor Jarosław Płuciennik, który już kilka miesięcy temu zapowiadał się nie tylko jako pierwszy, ale i jedyny kandydat do objęcia tego stanowiska.

Kiedy jednak nastał czas oficjalnego rejestrowania kandydatów, wycofał się ze swojej wcześniejszej deklaracji, chociaż silnie wtórowały mu w tym lokalne media, a i on sam nie omieszkał publikować swoje oświadczenia w mediach społecznościowych. Zapadła zatem konsternacja i ... pandemia.

Okazało się, że o to stanowisko będą ubiegać się dotychczasowi prorektorzy. Rada Uczelni  Uniwersytetu Łódzkiego poinformowała, iż w dniu 5 czerwca 2020 roku wpłynęły do Rady dwie kandydatury na Rektora Uniwersytetu Łódzkiego

1. Pani prof. dr hab. Elżbiety Żądzińskiej. Zgłoszenia kandydatury dokonała grupa 21 Senatorów.

2. Pana prof. dr hab. Sławomira Cieślaka. Zgłoszenia kandydatury dokonała grupa 27 Senatorów.

Od samego początku profesor E. Żądzińska miała moje poparcie duchowe, naukowe, bowiem przez ostatnie lata kierowała w kolegium rektorskim sprawami naukowymi. To Ona przygotowała z zespołem dziekanów i współpracowników znakomity raport o kapitale naukowym mojej Alma Mater kierując jego zawartość do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w konkursie na uniwersytet badawczy.

Była to tytaniczna praca. Po raz pierwszy dokonano tak głębokiej diagnozy i analizy poziomu naukowego wszystkich nauczycieli akademickich zatrudnionych na stanowiskach naukowo-dydaktycznych. Nareszcie powstał raport, który wprawdzie swoją zawartością nie przyczynił się do uzyskania certyfikatu uniwersytetu badawczego, ale odsłonił rzeczywisty stan kadrowych zasobów
i osiągnięć naukowych we wszystkich dziedzinach nauk.

Prof. E. Żądzińska jest zatem najlepiej zorientowaną prorektor, wybitną uczoną, a przy tym koncentrującą uwagę w swoim programie wyborczym właśnie na naukowym prestiżu uczelni, a nie - jak w przypadku troski konkurenta, prawnika zorientowanej na dobre samopoczucie wszystkich pracowników UŁ, szczególnie związkowców chroniących się przed zwolnieniami.

Na domiar wszystkiego okazało się, że program wyborczy prof. Sławomira Cieślaka jest częściowo splagiatowany z programu wyborczego w Uniwersytecie Warszawskim. To wstyd , że kandydat na rektora, prawnik, nie panuje nad swoimi współpracownikami z zespołu. W takiej sytuacji powinien wycofać swoją kandydaturę.

Oświadczenie JM Rektora UŁ prof. dr. hab. Antoniego Różalskiego 

Szanowni Państwo,
Pracownicy, Doktoranci i Studenci Uniwersytetu Łódzkiego,

w nawiązaniu do informacji zawartej w mailu prof. dr hab. Piotra Stalmaszczyka i zgodnie 
z jego oczekiwaniem oświadczam, iż uznaję za niedopuszczalne wykorzystanie w liście 
Prof. dr hab. Sławomira Cieślaka kandydata w wyborach na rektora UŁ, skierowanym do 
przedstawicieli społeczności akademickiej naszej uczelni, fragmentów listu do elektorów
 jednego z kandydatów na rektora w wyborach na Uniwersytecie Warszawskim. Informuję, 
iż Prof. S. Cieślak wyjaśnił mi, że treść oświadczenia została przygotowana przez 
współpracownika zespołu wspierającego go w kampanii wyborczej. 
Wierzę, że zaufał tej osobie i sam nie dokonałby  plagiatu, co nie zwalnia go 
z odpowiedzialności. Biorąc pod uwagę, że Profesor S. Cieślak 
jest kandydatem na rektora UŁ, oczekuję od niego przedstawienia w szczegółach 
społeczności  akademickiej zaistniałej sytuacji.

Z wyrazami szacunku

Antoni Różalski
Rektor Uniwersytetu Łódzkiego
...

Oświadczenie kandydata - prorektora Sławomira Cieślaka 
Szanowny Panie Profesorze,

w nawiązaniu do wczorajszej korespondencji czuję się zobowiązany poinformować, że w przesłanej 
przeze mnie wiadomości osoba z wspierającego mnie zespołu przygotowująca treść listu zaczerpnęła
 fragment listu (4 zdania) prof. Alojzego Nowaka - rektora-elekta Uniwersytetu Warszawskiego,
 co nie zostało opatrzone stosownym cytatem. Choć działanie takie było nieświadome i w dobrej 
wierze, to nie powinno mieć miejsca. Chciałbym za to serdecznie przeprosić. Pragnę jeszcze 
raz podkreślić, że nie miałem wiedzy na temat tego zapożyczenia dokonanego przez 
członka mojego zespołu.

Podzielam zapatrywanie Pana Profesora Alojzego Nowaka co do sytuacji, w jakiej znajdują się oba 
Uniwersytety, roli rektora oraz źródeł sukcesów uczelni. Niemniej nie powinno dojść do powyższego 
incydentu. Stąd uważam, że należą się Państwu moje wyjaśnienia, które też, w poczuciu 
odpowiedzialności, złożyłem Jego Magnificencji Rektorowi UŁ - prof. Antoniemu Różalskiemu.

W ramach kampanii poprzedzającej wybory rektorskie nie jest trudno o błąd, zwłaszcza gdy 
korzysta się z pomocy szerokiego zespołu współpracowników. Wyciągnąłem niezwłocznie 
konsekwencje z wczorajszego zdarzenia, co nie zmienia faktu, że powinienem wcześniej wykazać się 
ograniczonym zaufaniem w stosunku do członków wspierającego mnie zespołu.

Z tego miejsca chciałbym również podziękować Panu Profesorowi Piotrowi Stalmaszczykowi za 
czujność i troskę o dobro Uniwersytetu. Wierzę, że ta sytuacja może być lekcją dla nas wszystkich
Wierzę, że może przede wszystkim skłaniać do jeszcze większego wysiłku o dochowanie wierności 
najwyższym standardom akademickim, którym staram się być wierny całe życie.

Z wyrazami szacunku,
Sławomir Cieślak
--- 
Ucieszył mnie fakt, że rektorem Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu została humanistka, znakomita 
uczona prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska. To dobry sygnał, by także w Uniwersytecie Łódzkim 
została rektorem wspaniała, uczciwa i zaangażowana w rozwój uczelni kobieta- 
prof. dr hab. Elżbieta Żądzińska.
Mamy dość manipulacji, plagiatów, działań patologicznych i pozornych, niekompetentnych współpracowników w uniwersytetach naszego kraju. Czas na lepszą zmianę.