Jak to dobrze, że w obecnym rządzie nie ma profesora pedagogiki, tylko wicepremierem został socjolog - prof. dr hab. Piotr Gliński, bo już widzę oczami wyobraźni, ileż to listów różnych środowisk pedagogicznych czy związanych z naukami pedagogicznymi wypłynęłoby na powierzchnię publicznej debaty w trosce o uwzględnienie słusznych postulatów. Wystarczy, że pedagodzy anonimowo zasypują różne instytucje własnymi frustracjami czy problemami, oczywiście w duchu prawa i sprawiedliwości. Jak naukowiec staje się wykonawcą doktryny politycznej, to nie ma wyjścia, musi narazić się wszystkim tym, którzy są jej przeciwni. Być może znajdą się przy takiej okazji także i takie osoby, które zechcą załatwić swoje osobiste animozje, interesy lub problemy. Tych motywacji nikt nie jest w stanie udowodnić komukolwiek.
W poprzedniej kadencji władz państwowych mieliśmy protesty komitetów naukowych Polskiej Akademii Nauk, którymi nikt się specjalnie nie przejmował. Pozostawiły jedynie swój ślad na stronach portali internetowych czy publikacji lub sprawozdań. Tak było z krytyczną opinią Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN w sprawie sprzecznego z psychologią rozwojową, pedagogiką wczesnoszkolną i stanem rozwoju polskiej pedagogiki przedszkolnej tzw. reformą obniżenia wieku obowiązku szkolnego. Komitet Nauk Pedagogicznych publikował opinie swoich ekspertów w różnych sprawach, w tym dotyczące:
programu autorstwa Anny Dzierzgowskiej, Joanny Piotrowskiej, Ewy Rutkowskiej pt. Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć,
propozycji „Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej zmieniającego rozporządzenie w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół” – projekt z dnia 6 lutego 2014 roku. (W tym przypadku należy dodać, że uwagi dotyczące podstawy programowej edukacji wczesnoszkolnej w zasadniczej części zostały uwzględnione).
projektu Ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o systemie informacji oświatowej w sprawie zapewnienie bezpłatnego podręcznika dla wszystkich uczniów,
projektu rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudniać nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli (projekt rozporządzenia z 30 marca 2015 r.)
oraz
Komunikatu Komisji Parlamentu Europejskiego w sprawie Strategii jednolitego rynku cyfrowego dla Europy (dla Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego).
Nie zdarzyło się nam kierować Listu Otwartego do premiera czy wicepremiera rządu. W tym roku pojawił się w środowisku akademickim już drugi protest dotyczący konfliktu politycznego między rządem a Trybunałem Konstytucyjnym. Pierwszy sformułowało środowisko profesorów prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Uniwersytetu Śląskiego przeciwko podpisaniu przeciwko aktom " bezprecedensowego łamania podstawowych zasad Konstytucji RP przez większość parlamentarną oraz Prezydenta Rzeczypospolitej".
Jak skomentował to prof. dr hab. Andrzej Nowak:
„Żałuję bardzo postawy prawników z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wystarczy porównać dumę Harvardu, Yale czy Princeton w momencie, gdy absolwent którejś z tych uczelni otrzymuje najwyższy urząd w państwie. Wszystko to pokazuje mentalność ludzi, którzy uważają się za właścicieli III RP."
W innym wpisie profesor A. Nowak zwrócił się również do tych, którzy protestują przeciwko rządowi w ramach ruchu KOD, mówiąc: „Mam do dzisiejszych aktywistów pluszowego Komitetu Obrony Demokracji, małą, ale stanowczą prośbę. Zapytajcie sami siebie: czy pamiętacie, że jesteście Narodem, dumnym ze swej ponadtysiącletniej tradycji, czy macie szacunek dla martyrologii, bez której nie byłoby tej III Rzeczypospolitej, czy czujecie więź z rodakami?”
Natomiast najnowszy protest wyszedł z środowiska socjologów i jest następującej treści:
Prof. dr hab. Piotr Gliński
Wiceprezes Rady Ministrów
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
LIST OTWARTY
Szanowny Panie Profesorze,
Zwracamy się do Pana jako badacza i byłego przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Socjologicznego, którego jest Pan wieloletnim członkiem i na której czele stał Pan z powodzeniem w latach 2005–2011. Czyniąc to mamy na względzie demokratyczną przeszłość PTS, a także przywiązanie do wartości społeczeństwa obywatelskiego, znane i szeroko podzielane w naszym środowisku. Jedną z nich jest szacunek dla prawa oraz procedur jego tworzenia i zmiany.
Z niepokojem obserwujemy ostatnie działania rządu oraz większości parlamentarnej dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Nasze wątpliwości budzi kwestia ich zgodności z zasadami demokracji i rządów prawa, takimi jak skrupulatne przestrzeganie procedur decyzyjnych, prowadzenie merytorycznej i rzetelnej debaty publicznej, poszanowanie trójpodziału władzy i reguł przyzwoitej legislacji. Jesteśmy przeświadczeni, że na straży tych zasad powinny stać nie tylko organizacje społeczne, ale przede wszystkim naczelne organy państwa.
Dlatego – jako Kolegę i ważnego przedstawiciela obozu władzy – wzywamy Pana do refleksji i publicznego wyjaśnienia wątpliwości dotyczących okoliczności uchwalenia poprawek do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym:
Czy pospieszna procedura legislacyjna, uniemożliwiająca debatę z udziałem przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i przeprowadzona w sposób utrudniający społeczną kontrolę służy demokracji w Polsce?
Czy właściwe jest, że ustawa określa minimalny czas trwania postępowania przed Trybunałem na trzy miesiące, podczas gdy procedura jej uchwalenia – od wpłynięcia projektu do Sejmu do publikacji – trwała zaledwie 10 dni?
Czy procedowanie w okresie świątecznym kontrowersyjnych rozwiązań ustrojowych – gdy uwaga wielu ludzi skupia się na rodzinie i odpoczynku, a nie sprawach państwowych – sprzyja debacie publicznej? Czy jej rozwijaniu służy ignorowanie negatywnych opinii organizacji zrzeszających ekspertów – w przypadku Trybunału Konstytucyjnego stowarzyszeń reprezentujących środowiska prawnicze?
Sprawa Trybunału wzbudziła wielką społeczną aktywność, przejawiającą się w spontanicznych protestach obywatelskich. Rządząca większość może odrzucać argumenty protestujących, czy jednak służy rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego publiczne przypisywanie im niskich motywacji albo przedstawianie ich jako ofiar manipulacji?
Mamy nadzieję, że podziela Pan Profesor nasze przeświadczenie, że rozwiązania ważne dla środowisk, z którymi jest Pan dziś związany, nie mogą być wcielane w życie w sposób niezgodny z Konstytucją i powinny być przyjmowane w innym trybie. Ufamy, że pogłębiony namysł nad naszymi pytaniami sprawi, że w przyszłości proces legislacyjny nie będzie budzić kontrowersji, które stały się udziałem ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
List podpisali:
Jarosław Kilias, Warszawa
Mikołaj Pawlak, Warszawa
Krzysztof Podemski, Poznań
Grażyna Skąpska, Kraków
Jan Winczorek, Warszawa
Anna Badowska, Londyn
Wojciech Burszta, Warszawa
Mirosław Chałubiński, Warszawa
Mikołaj Cześnik, Warszawa
Hanna Dębska, Kraków
Krzysztof Gorlach, Kraków
Mateusz Halawa, Warszawa
Iwona Jakubowska-Branicka, Warszawa
Krystyna Janicka, Warszawa
Krzysztof Jasiecki, Warszawa
Anna Kokocińska, Poznań
Maciej Kokociński, Poznań
Michał Kotnarowski, Warszawa
Sergiusz Kowalski, Warszawa
Anna Kubiak, Łódź
Paweł Kubicki, Warszawa
Jacek Kucharczyk, Warszawa
Agnieszka Kwiatkowska, Warszawa
Andrzej Kwilecki, Poznań
Maria Libiszowska-Żółtkowska, Warszawa
Grzegorz Makowski, Warszawa
Paweł Maranowski, Warszawa
Małgorzata Mazurek, Nowy Jork
Ewa Michna, Kraków
Władysław Misiak, Warszawa
Małgorzata Molęda-Zdziech, Warszawa
Janusz Mucha, Kraków
Marta Olcoń-Kubicka, Warszawa
Małgorzata Ornoch-Tabędzka, Poznań
Piotr Ostrowski, Warszawa
Hanna Palska, Warszawa
Barbara Pawłowska, Poznań
Barbara Pasamonik, Warszawa
Mirosław Pęczak, Warszawa
Barbara Pogonowska, Poznań
Jacek Raciborski, Warszawa
Wojciech Rafałowski, Warszawa
Dorota Rancew-Sikora, Gdańsk
Ireneusz Sadowski, Białystok
Przemysław Sadura, Warszawa
Kazimierz M. Słomczyński, Warszawa
Jan Sowa, Kraków
Renata Suchocka, Poznań
Antoni Sułek, Warszawa
Urszula Swadźba, Katowice
Krystyna Szafraniec, Toruń
Zbigniew Szczypiński, Gdańsk
Maria Szmeja, Kraków
Elżbieta Tarkowska, Warszawa
Tomasz Warczok, Kraków
Andrzej Waśkiewicz, Warszawa
Katarzyna Warmińska, Kraków
Jacek Wasilewski, Kraków
Joanna Wawrzyniak, Warszawa
Iwona Zielińska, Warszawa
11 stycznia o 9:30 list ze wszystkimi podpisami został złożony w biurze podawczym Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.