07 stycznia 2015
Socjalizacji politycznej w naszym kraju ciąg dalszy
Kazimierz Marcinkiewicz nie wyklucza powrotu do polityki. Jak stwierdził w telewizji publicznej:
– Polacy są znudzeni spięciem pomiędzy PiS i PO. W związku z tym nowi ludzie, a ja – gdybym wracał – to za takiego bym się uważał, będą absolutnie wskazani.
Kazimierz Marcinkiewicz nie jest już członkiem żadnej partii politycznej. Jak stwierdził: – Przez 20 lat byłem partyjniakiem ta partyjność powodowała, że nie zawsze człowiek mógł mówić to, co myśli. A teraz mówię, co myślę. To oznacza, że wszyscy ci, którzy jako członkowie partii są w rządzie czy Sejmie, nie mówią prawdy, tylko kłamią, manipulują, nie ujawniają prawdy.
Trzeba pogratulować nauczycielowi z wykształcenia, byłemu Premierowi, ale wcześniej wiceministrowi edukacji dobrego samopoczucia. Sądziłem, że nauczyciele, szczególnie ci, którzy pełnią tak kluczowe w rządzie funkcje, mają dobrą pamięć.
Cóż za szczera wypowiedź. No to przypomnijmy b. premierowi rządu PiS-LPR i Samoobrony, co powiedział na temat polityki, której sam był autorem:
Ja w polityce jestem od dwudziestu lat i wiem, na czym ona polega, i wiem, jak ostro się gra. Jak w piosence Gintrowskiego o Witkacym: "polityka (…) to w krysztale pomyje.
Te siedemnaście lat pokazuje, że absolutnie tak jest: z wierzchu kryształ: władza, decyzje, limuzyny, krawaty, garnitury, telewizje, wystąpienia, parlament i tak dalej, ale że tak naprawdę to jest bajorko, brudna, grząska gra. Czasem mniej, czasem bardziej. Ale ja się do poziomu pomyj nie zniżyłem.
Ciekawe, kto te pomyje na nas wylewał i nadal wylewa swoją hipokryzję?