Podyplomowe kuszenie

Wystarczy spojrzeć na stronę internetową niejednej publicznej i niepublicznej uczelni, by przekonać się, że prowadzi się w nich studia podyplomowe na kierunku pedagogika specjalna mimo, iż nie posiadają ona stosownych uprawnień. Musiałyby bowiem mieć zgodę PKA na kształcenie na tym kierunku studiów. A nie posiadają.


A może jednak uczelnia tych studiów nie prowadzi, tylko ma je w swojej ofercie na stronie internetowej? Rynkowe kuszenie? Skoro po wypiciu napoju energetyzującego można bezpiecznie unosić się w powietrzu, a podpaski mają skrzydełka, to dlaczego nie można podać na stronie internetowej uczelni, że kształci się w niej na kierunku pedagogika specjalna, do którego nie posiada się żadnych uprawnień? Chodzi przecież o to, by przyciągnąć uwagę przyszłego klienta. Niech zobaczy, jak szeroka jest oferta, a tym samym jak wielkie są możliwości edukacyjne w danej placówce. Gorzej, kiedy wydaje mu się świadectwo.

Ze zdumieniem konstatuję, że praktyka ta ma miejsce także w niektórych uniwersytetach, gdzie nie prowadzi się studiów na kierunku pedagogika specjalna, ale za to studia podyplomowe w tym zakresie chętnie. Pamiętam, jak sam musiałem przekonywać niektórych moich współpracowników i senat, by nie podejmować kształcenia podyplomowego na kierunkach, które byłyby sprzeczne z obowiązującym prawem. Prowadzimy zatem tylko takie, które są z nim zgodne, choć – jak już wcześniej o tym pisałem w swoim blogu – częste nowelizacje prawa oświatowego sprawiają, że słuchacze mają wątpliwości, czy aby nazwa kierunku studiów jest zgodna z istniejącymi standardami kwalifikacji zawodowych. Wystarczy zatem sprawdzić w jednostce prowadzącej dane studia, czy posiada ona stosowne uprawnienia. W przypadku studiów podyplomowych musi to być uchwała senatu. W mojej uczelni treści uchwał są zamieszczone na stronie internetowej, więc każdy, kto chce skorzystać z oferty edukacyjnej na studiach podyplomowych może sprawdzić, czy mają one podstawę prawną czy nie.


Słusznie konstatują socjolodzy, że mamy do czynienia z upadkiem kultury prawdy w relacjach bazujących na konkurencji rynkowej.Tu musi obowiązywać zasada ograniczonego zaufania wbrew szyldom, statusom i znakom firmowym. Serwis PAP informuje, że został skierowany przez Sejmową Komisję Edukacji wniosek o kontrolę w jednej z niepublicznych szkół wyższych. Wydawałoby się, że po ujawnieniu przez media skandalicznego naruszania prawa przez jej władze nastąpiła zasadnicza poprawa. Widać konieczne są dalsze środki dostosowawcze. Czy tylko tam?

Komentarze

  1. Łódzka uczelnia stawia pod ścianą studentów ze Świdnicy
    http://forum.gazeta.pl/forum/w,168,103849480,105731225,Lodzka_uczelnia_stawia_pod_sciana_studentow_ze_.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Nie będą publikowane komentarze ad personam