Pod koniec lipca br. odbyło się w MEN spotkanie Prezydium Sekcji Wydawców Edukacyjnych z minister Katarzyną Hall i wiceminister Krystyną Szumilas w sprawie projektu nowego rozporządzenia o dopuszczaniu podręczników szkolnych. Oprócz mniej lub bardziej istotnych zmian wprowadzonych do projektowanego tego aktu prawnego
pojawiła się jedna bardzo istotna, a mianowicie konieczność przygotowywania przez wydawców podręczników w wersji elektronicznej obok wersji tradycyjnej.
Wydawcy kwestionują powyższy projekt w obecnej jego wersji, gdyż stanowi on zagrożenie dla ich działalności, a to głównie ze względu na powszechne w naszym kraju piractwo książek i czasopism (zob. portal Chomikuj.pl). Poinformowano ministerstwo o pojawiających się problemach i niepokojach odnośnie tego zapisu:
1. strona autorsko-prawna (wykorzystanie materiałów w innych
technologiach kosztuje)
2. techniczna (czy wydawać podręczniki na płytach CD czy w sieci, na jakich platformach, jak zapewnić bezpieczeństwo kontentu?)
3. organizacyjne - jak nauczyciel będzie korzystał z materiału jeśli niektórzy uczniowie będą mieć jedynie wersje elektroniczne a inni papierowe, a poza tym po co tworzyć elektroniczny podręcznik, jeśli wg. zapisu ma on odpowiadać podręcznikowi papierowemu.
4. finansowe – kto zapłaci za niebywale kosztowne platformy edukacyjne,
5. na co mogą liczyć wydawcy ze strony MEN w zmianie modelu biznesowego, skoro tradycyjny jest tak mocno zagrożony.
Najważniejszą konkluzją spotkania była obietnica pani minister, że zasada dotycząca podręcznika w formie elektronicznej zostanie wprowadzona nie wcześniej niż na rok szkolny 2012/2013. Wydawcy natomiast obiecali, że do połowy sierpnia prześlą uwagi do rozporządzenia oraz propozycje wspólnych działań odnośnie zapewnienia z jednej strony celu MEN, jakim jest wprowadzenie podręczników elektronicznych do szkół, a z drugiej zabezpieczenie naszych interesów, tj. głównie zabezpieczenie
przed piractwem.