06 marca 2012

Za co niektórzy tak nie cierpią pedagogiki humanistycznej Janusza Korczaka?

Właśnie wróciłem z Poznania, gdzie odbywała się na Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu Adama Mickiewicza znakomita konferencja międzynarodowa poświęcona życiu i twórczości charyzmatycznej postaci w dziejach polskiej pedagogiki, jaką jest niewątpliwie Janusz Korczak. Kiedy przed 4 laty lubelscy naukowcy prowadzili wśród studiujących na UMCS badania na temat ich autorytetów, to właśnie ten pedagog wraz z Janem Pawłem II byli jedynymi postaciami, jakie wymieniali z imienia prawie wszyscy respondenci. O pozostałych autorytetach wypowiadali się w kategoriach ról społecznych - nauczyciel, rodzic, aktor itp.

W związku z kolejną rocznicą śmierci Starego Doktora obchodzimy ten rok jako Rok Janusza Korczaka. Z tego też powodu uczestnikiem debaty był Rzecznik Praw Dziecka - Marek Michalak, który nie tylko zaszczycił ją swoją obecnością, ale aktywnie był razem z nami od otwarcia obrad aż po ich zamknięcie. Także w gmachu Wydziału Nauk Społecznych UAM miało miejsce uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Januszowi Korczakowi. W pobliskim holu zostały wywieszone na specjalnych banerach wybrane myśli Korczaka.


Mogłoby się wydawać, że w takich okolicznościach będzie ckliwie, sentymentalnie, martyrologicznie czy pompatycznie, a tymczasem całodniowa debata była niejako "z udziałem" Korczaka dzięki przywoływanym z jego rozpraw, pism, esejów czy opowiadań ideom, które w niczym nie straciły na swojej aktualności. Gdyby żył i mógł być z nami ten, któremu zawdzięczamy wpisujące się w prawa, obyczaje, ale i praktyki wychowawcze kategorie godności dziecka i wartości okresu dzieciństwa, to wcale nie czułby się wyobcowany, słuchając kolejnych referatów. Było kogo i o czym słuchać, bowiem:

prof. Jadwiga Bińczycka mówiła o sensie spotkań z Korczakiem; dr Olga Medvedeva-Nathoo - autorka wyjątkowej i pięknie wydanej przez UAM na tę okoliczność książki pt. Oby im życie łatwiejsze było.... O Januszu Korczaku i jego wychowanku (Poznań, 2012) referowała temat: Korczak oczami jego uczniów; prof. Barbara Smolińska-Theiss mówiła o Pamiętniku Korczaka z getta i jego pedagogicznym przesłaniu; dr Zbigniew Rudnicki zaprezentował swoje odczytanie niezwyczajnej zwyczajności Janusza Korczaka w świetle jego pamiętnika, zaś prof. Anna. M. Kindler mówiła o dzieciństwie XXI wieku z perspektywy Ameryki Północnej.

W drugiej części obrad: prof. Wiesław Theiss poruszył wszystkich analizą sytuacji dzieci wojny wraz z towarzyszącymi w ich życiu jej skutkami. Prof. Ewa Jarosz omówiła współczesną koncepcję uczestnictwa społecznego dzieci w kontekście korczakowskiego dziedzictwa jego myśli i praktyk wychowawczych. Prof. Hanna Krauze-Sikorska podzieliła się analizą sytuacji dziecka w świecie (ir)racjonalnych dorosłych, zwracając szczególnie uwagę na prawo dziecka do godności, szacunku i by było czym, jest. Całość zamknął referat dr Edyty Głowackiej-Sobiech o Januszu Korczaku jako charyzmatycznym przywódcy młodzieży i rzeczniku praw dziecka.

Tak, jak w czasach jego ofiarnej służby i pedagogicznej misji, mówimy o sytuacji dziecka XXI wieku, które doświadcza głodu, wykluczenia, wojny (niemalże codziennie relacjonowanej w mediach), nietolerancji, ograniczonego dostępu do edukacji i wiedzy, seksualizacji dzieciństwa, rozpadu rodziny, deficytu uczuć, zaniedbywania jego potrzeb ze strony dorosłych itp.

Za co niektórzy tak nie cierpią pedagogiki humanistycznej Janusza Korczaka? Przede wszystkim za jej umocnienie w praktyce opiekuńczo-wychowawczej i uwydatnienie jej sensu oraz kulturowego przesłania językiem zrozumiałym dla wszystkich. Krytycy korczakowskiej pedagogii mają za złe, że jej twórcy udało się stworzyć symetryczną wspólnotę dorosłych z dziećmi, toteż nie można już o idei wychowania dialogicznego, partnerskiego pisać jako o utopii, nonsensownej idei czy irracjonalnej mrzonce. Korczak wytrącił swoją twórczością i życiem wszystkim oponentom humanizmu argumenty przeciwko traktowaniu dziecka jak człowieka, gdyż takie podejście skutkuje tylko i wyłącznie moralnemu złu, cywilizacyjnej katastrofie, upadkowi kultury i wzrostowi przestępczości. Niestety, nie mogą darować Staremu Doktorowi, że w swoich pismach udokumentował negatywne skutki m.in.:

- lekceważenia i okazywania przez dorosłych nieufności dziecku;

- bezradności i zależności dziecka od dorosłych;

- niereagowania dorosłych na formy negatywnych zachowań dziecka i ich zaburzenia;

- okrucieństwa i przemocy wobec dziecka;

- chorego społeczeństwa i ustroju.

Praktyczna pedagogika Korczaka jest najlepiej udokumentowanym podejściem pedagogicznym do wychowwania, gdyż realnym i możliwym w niesprzyjającym mu czasie i świecie. Jak trafnie scharakteryzował jego istotę prof. Stefan Wołoszyn, ten sposób wychowania - opowiada się w procesie wychowawczym „po stronie dziecka”, jego ludzkiej godności i jego praw do pełnego osobowego (duchowego) rozwoju przeciw wszelkiej pedagogii autorytarnej, pedagogii represji i przymusu, pedagogii zniewalania i manipulowania dzieckiem w imię rzekomo „jego dobra”, ale określanego odgórnie przez świat dorosłych.

Przeczytajcie genialny, a przetłumaczony na kilkadziesiąt języków świata, esej: "Jak kochać dziecko" i "Prawo dziecka do szacunku". Po tej lekturze zapragniecie wiedzieć więcej o tym, jak być z dzieckiem, dla dziecka, nie rezygnując z własnej racjonalności, mądrości życia i samorealizacji.

(foto: Tablica pamiątkowa w UAM oraz sala obrad w czasie konferencji)